3. runda SuperOES Tor Kielce 2015
2015-04-03|Na torze|Komentarze: 28
Relacja z kolejnej rundy SuperOES na kieleckim torze. Szybka próba, duża frekwencja najmocniejszych aut, jazda ns slicku, wirtualne klasyfikacje, brak drugiej ligi w klasie, generalnie w porządku.
Na początek filmowe podsumowanie imprezy, ja nie załapałem się tym razem...
Trochę się działo, były przerwy i mimo wydłużenia o godzinę (do 16.00) czasu startu ostatniej próby jechaliśmy tylko 4 razy. W sumie nie ma co się tak napinać na ilość przejazdów bo dojdzie do tego, że ktoś kto rozbije sobie auto będzie musiał jeszcze wszystkich dookoła przepraszać, że przez niego wynikło opóźnienie i inni sobie nie pojeździli tak dużo jak mogli. Niby racja ale przecież to nie WRC gdzie samochód może sobie poczekać w rowie czy jeziorze zanim zostanie wyciągnięty bo wszyscy inni mają jechać wg harmonogramu.
"Pałowanie na prostej"
Trasa mi nie sprzyjała bo preferowała najmocniejsze auta. Z tego co wymierzyłem i zaznaczyłem na zielono to ponad połowę dystansu "pałowałem po prostej", szczególnie na ostatnich próbach bo na pierwszych ujmowałem gazu ale bez dotykania hamulca. Na tych odcinkach mocniejsze czy lepiej przyspieszające auta mi sporo odjeżdżały. Kolega który stał przy torze mówił, że bardzo blado wyglądała ta moja prędkość na końcu zielonego odcinka w porównaniu do innych aut z klasy VI. Co prawda na wizualne odczucia prędkości jazdy ma wpływ także dźwięk silnika ale mimo wszystko na tych "prostych" jechałem względnie bardzo wolno mimo, że sam miałem już do końca wyprostowaną nogę i więcej nic nie mogłem zrobić. Przydałby mi się tutaj przycisk push-to-pass jaki jest Golfach GTI startujących w VW Castrol Cup który dodaje dodatkowe 50 KM :) Teraz to chwilę po wyjściu z zakrętu już mi mocy brakuje i w myślach poganiam samochód. No jedź szybciej! jedź!
Oczywiście muszą być fragmenty na których najmocniejsze auta będą mogły "rozwinąć skrzydła", tj. wrzucić 4 bieg bo inaczej bez sensu byłaby jazda w takich autach ale tak ogólnie podczas tej rundy układ próby był szybki. Zawsze będę wyraźnie tracił na takich odcinkach ale też zawsze przed każda próbą mam nadzieje, że będzie ich jak najmniej :) Oczywiście w wielu innych miejscach niż te zaznaczone też tracę ze względu na niską moc ale zwykle cale przyspieszanie odbywa się na jednym biegu, chwilę po wyjściu z zakrętu albo na chwilę przed zakrętem więc sama "sucha" moc nie ma tutaj aż tak wyraźnego znaczenia.
Gdy na naszych lubelskich rally sprintach był do przejechania jakiś 100-150 metrowy odcinek bez szykany to już pojawiały się głosy, że to niesprawiedliwa faworyzacja mocnych aut :)
Klasa VI
Pierwszy raz od kiedy biorę udział w SuperOES trafiło się tak, że samochodów w klasie VI (czyli Evo, Subaru, itd.. najmocniejsze) było najwięcej ze wszystkich bo zwykle najwięcej aut startuje w klasie IV (do 2,0 litra). Z klasy VI do mety dojechało 29 aut!
To co niżej napisze miałem pisać w podsumowaniu całego sezonu 2014 ale już go nie napisze a będę różne takie wstawki wrzucał w poszczególne relacje. Otóż, było dla mnie pewnym zaskoczeniem, że w owej klasie VI czyli klasie najmocniejszych aut z napędem na wszystkie koła nie ma jakby drugiej ligi (w zasadzie to trzeciej ligi) czyli też trochę bardziej seryjnych aut ale cały czas mocnych i z napędem na wszystkie koła. Chodzi mi oczywiście o seryjno-drogowe Subaru którymi przecież cała pojeżdżawkowo-treningowa Polska stoi. O takie ooo jak na poniższych zdjęciach...
Szczerze mówiąc to sądziłem, że właśnie z takimi autami będę się głownie ścigał i jakby w ramach klasy VI wydzielimy sobie taką drugą ligę bo oczywiście nie ma mowy o żadnej aktywnej rywalizacji z modyfikowanymi Evo. A na miejscu okazało się, że nie ma praktycznie żadnych Imprez WRX, nie mówiąc już o GT, nie mówiąc już o kombi, seryjnych Evo też nie ma, tak samo jak seryjnych STI. Oczywiście od czasu do czasu ktoś przyjedzie ale chyba nie było nikogo kto by cały sezon jechał takim autem. Chodzi mi o auta o mocy z jaką opuszczały fabrykę i taką jaką zwykle mają te auta które widać na ulicach i na nierywalizacyjnych imprezach na torach. Robiłem ostatnio orientacyjne rozeznanie na SuperOES co do mocy aut które wydawały mi się najsłabsze i najsłabsza okazała się Impreza GT która miała 270 KM a reszta aut miała okolice 300 KM. Oczywiście takie Imprezy GT nijak nie mogą rywalizować z najszybszymi Evo, w zasadzie nie da się nimi wbić do Top10 i je można uznać za tą druga ligę ale zarazem zupełnie seryjna Impreza GT nie miałaby do nich podejścia. Czyli brakuje tej trzeciej, zupełnie seryjnej ligi w klasie VI.
Tak na marginesie to ostatnio dowiedziałem się, że istnieje jeszcze jednak kategoria aut pt. cywilne. Auto jest cywilne jeżeli ma całe wnętrze, klimatyzację, radio i też mniej więcej z zewnątrz wygląda na cywilne. Czyli może być zmodyfikowane, mieć sporo większą moc, itd.. i być cywilne. Pisze to jako taka ciekawostkę, też aby nie pomylić się w ocenie. Jeżeli usłyszycie, że auto jest cywilne to nie musi oznaczać, że jest ono seryjne. A jak wywalimy wnętrze z auta seryjnego to przestaje być ono cywilne ale dalej jest seryjne? Czy jakie?
A i tak z perspektywy całych moich jazd w imprezach na torze to zauważyłem, że zawodnicy startujący w tych samych klasach bardzo zwracają uwagę na wszelakie modyfikacje aut konkurentów. Oczywista oczywistość a ciekawostką jest to, że bardzo często te modyfikacje są mocno przeszacowane. Np. są dwa Subaru, jedno jest zupełnie seryjne a drugie ma wymieniony wydech i dzięki temu symbolicznie więcej mocy. I w takiej sytuacji kierowca seryjnego Subaru bardzo dużo wagi przykłada do tego nowego wydechu swojego konkurenta i jeżeli z nim przegra na torze to tłumaczy to właśnie tym wydechem a jeżeli wygra to cieszy się, że wygrał mimo swojego seryjnego wydechu. Oczywiście te wydechowe 5-15 KM ma jakiś wpływ ale przecież praktycznie pomijalny na amatorskich imprezach. Inny przykład to wyrzucona kanapa i fotel które często ważą niewiele bo raptem 30 czy 50 kg przy masie całkowitej 1450 kg ale też jest to często najważniejszy argument w dyskusji nad wynikami.
Wirtualne klasyfikacje
Poza klasyfikacja generalną i klasową chyba większość zawodników ściga się też w jakichś swoich wirtualnych klasyfikacjach, konkretnymi zawodnikami czy autami. Ja w generalce za bardzo nie mogę powojować, w klasie tak samo bo ciężko przebić się przed kilkanaście Evo i kilka podobnych Subaru więc specjalnie nie zwracam na to uwagi. A zwracam uwagę na to aby oczywiście być najszybszym Audi :) nie jest to trudne bo zwykle tylko ja jadę w Audi ;) ale gdyby pojawiło się jakieś inne to chciałbym je wyprzedzić. Dalej, jak nie ma Audi to wtedy chciałbym być szybszy niż wszystkie inne auta z grupy VAG czyli np. Golfy. Ale takich aut też za bardzo nie ma więc dalej, chciałbym być najszybszy ze wszystkich seryjnych, nowych, ładnych aut jakie startują. Może to być dowolne auto, o dowolnej mocy ale jeżeli jest ładne i w miarę nowe to chciałbym je wyprzedzić. Gdy pojawia się taki samochód to zwykle po prostu nadrabiam znajomością trasy i takim pewnym superoesowym doświadczeniem. Niestety często tacy "pokonani" (tzn. są daleko w generalce) więcej nie pojawiają się na torze, szkoda.
Ścigam się też z Subaru, tak z przyzwyczajenia, za wyjątkiem tych najmocniej modyfikowanych. Najlepiej by było jakby wyprzedziły mnie właśnie tylko takie które są w stanie rywalizować z modyfikowanymi Evo. Gdyby trafiło się jakieś seryjne słabsze Evo "z ulicy" to też chciałbym je wyprzedzić. Dalej już nie ścigam się ale patrzę na zawodników z innych klas i też najlepiej byłoby gdyby z klasy V wyprzedzała mnie tylko ścisła czołówka z którą nie mam szans, z klasy IV jest trochę gorzej bo zwykle więcej aut mnie wyprzedza niż bym chciał, z klasy III najchętniej chciałbym aby nikt mnie nie wyprzedził ale jest chyba 3 zawodników którzy na przyczepnej nawierzchni mocno mi odjadą.
Oczywiście patrze też ile mam sekundowej straty do znanych mi szybszych zawodników z różnych klas. Najlepiej by było jakby mi za bardzo nie odjeżdżali, tak docelowo to chciałbym mieć stratę 2-3 sek. do aut z którymi nie mam szans. Np. podczas tej rundy Wiktor z Hondzie był najszybszy w oście (nie 4x4) i zajął 12. miejsce i miał najlepszy czas próby 2:02,27. Mój najlepszy czas to 2:08,13 a potencjał oceniłem na niskie 2:07 (taki czas prawdopodobnie uzyskałbym gdybym nie popełnił błędów jakie popełniłem). Jest to cały czas 5 sek. wolniej na jednej próbie i właśnie gdyby mi się jakoś udało pojechać tak aby mieć do niego stratę 2-3 sek. to uznałbym to za bardzo dobry wynik. I w podobny sposób patrzę na czasy innych zawodników których jazdę znam, jeżeli mam te 2-3 sek. straty do aut z którymi nie mam szans na aktywną rywalizację to uznaję to za dobry wynik.
W klasie VI brakuje mi kogoś kogo mógłbym gonić i odrabiać stratę, kogoś kto by jeździł w miarę równo i dałoby się przez cały sezon porównywać wyniki. Cały czas próbuję kogoś się "uczepić" ale zwykle co rundę wyniki są inne, raz mam w miarę niewielką stratę , raz ogromną więc ciężko wyciągać jakieś wnioski.
Wyniki 3. rundy SuperOES Tor Kielce 2015
Jak widać zająłem 29 miejsce w generalce. W klasie VI byłem 17. na 29 aut jakie dojechały do mety.
Wyniki były mniej więcej takie jak zawsze choć ciekawostką było to, że najlepszy best-lap imprezy wykręcił zawodnik w Subaru a nie tradycyjnie w Evo.
1. Mitsubishi Lancer Evo
2. Mitsubishi Lancer Evo
3. Mitsubishi Lancer Evo
4. Mitsubishi Lancer Evo
5. Mitsubishi Colt
Z tym zawodnikiem ścigało się wielu innych. Wyprzedziło kilku ale wielu pewnie było lub byłoby zadowolonych gdyby miało do niego te 2-3 sek. straty na próbie. Nie wiem czy w tym przypadku miało to znaczenia ale w Kielcach (i w sumie wszędzie) spore znaczenie ma znajomość trasy, nawet jak co imprezę jest inny układ próby. Bo tak naprawdę to w kółko jeździmy po tej samej próbie bo po jednym sezonie znane są już wszystkie konfiguracje. Ja nauczyłem się trasy po koło 6 imprezach, tj. po tym czasie już mi wszystko jedno jaki jest układ próby, nie potrzebuję mapy aby go zapamiętać, wszystko co jest konieczne do zapamiętania zapamiętuję po przejeździe zapoznawczym i treningowym. Wcześniej to np. nie potrafiłem przypomnieć sobie w który zakręt wjechałem za szybko i na kolejnej próbie znowu wjeżdżałem w niego za szybko, itp. O wiele lepiej jedzie się jak ma się w głowie dokładnie cały przebieg próby, z ewentualnie naniesionymi poprawkami, i niczym nie jest się zaskoczonym.
6. Mitsubishi Lancer Evo
7. Subaru Impreza
8. Mitsubishi Lancer Evo
9. Mitsubishi Lancer Evo
10. Mitsubishi Lancer Evo
11. Mitsubishi Lancer Evo
12. Honda Civic
13. Mitsubishi Lancer Evo
14. Subaru Impreza WRX STI
15. Honda Civic Type R brak zdjęcia
16. BMW E30 336i
17. Honda Integra brak zdjęcia
18. Honda CRX brak zdjęcia
19. Nissan 200SX brak zdjęcia
20. Honda Civic Type R brak zdjęcia
21. BMW E46 M3
22. Toyota Celica GT-Four
I na przykład tutaj, w generalce miałem stratę do tej Toyoty w sumie 8 sek. co daje 2 sek. na próbie. Teoretyczne mógłbym zacząć odrabiać straty i próbować doścignąć tego zawodnika ale wcześniej odjeżdżał mi na zbyt odległe 4-6 sek. aby to ściganie miało jakiś sens. Fajniej się jeździ jak się z kimś bezpośrednio ściga niż jedzie samemu a ścigany wcale nie musi wiedzieć o tym, że jest ścigany :)
23. Renault Clio brak zdjęcia
24. Subaru Impreza
25. Renault Clio brak zdjęcia
26. Honda CRX brak zdjęcia
27. Honda Civic brak zdjęcia
28. Mitsubishi Lancer Evo brak zdjęcia
29. Audi A4
Było ciepło, temperatura toru wynosiła chyba i 15 czy trochę więcej stopni. Jechałem na pełnych, wyścigowych slickach Michelin S9F. Jechało mi się dobrze, nie miałem problemów z dogrzaniem ale teraz sprzed komputera wydaje mi się, że i tak opony pokroju Michelin SA20 były lepsze bo z definicji są lepsze na temperaturę jaka panowała. Chyba trochę źle patrzę na te opony, tj. wydaje mi się, że jeżeli w danych warunkach uda mi się dogrzać S9F czyli w sumie najtwardsze i wymagające najwyższej temperatury to znaczy, że jest to najlepszy wybór a przecież wcale tak nie musi być. Mi w sumie tylko chodzi o to aby wybrać lepsze opony Michelin S9F vs. Yokohama A006 bo tylko takie mam na suchą nawierzchnię ale sporo osób ma i SA20 i pełne slicki. Sporo osób jechało na oponach pokroju SA20 a nie na pełnych slickach choć też byłoby w stanie je dogrzać.
Trochę mi się strzępią te opony ale to dopiero pierwsze sznurki a jak wiadomo dopiero przy drugich drutach można zacząć się dokładniej przyglądać oponom :) Wydaje mi się, że mimo 2,4 bar na gorąco na przedniej osi cały czas jeżdżę na zbyt niskim ciśnieniu.
Nie zamieszczam tym razem onboardu. Niestety nie nagrała mi się poprawnie moja telemetria i zarazem wracam do poprzedniej kamery nagrywającej bo telefon okazuje się jednak kiepskim narzędziem. Co do jazdy to tak jak już wspomniałem, dało się uzyskać czas w okolicach niskiego 2:07. W dwóch miejscach nie bardzo wiedziałem jak jechać aby było najszybciej a patrząc na jazdę szybszych zawodników wydaje mi się, że jechałem tą wolniejszą linią. Generalnie nie było źle i byłem zadowolony ze swojej jazdy. Pierwszą próbę przejechałem mocno ostrożnie i uzyskałem dość słaby czas, w kolejnej już pojechałem o 2,5 sek. szybciej. Gdyby tak oceniać na sucho tabelę z wynikami to może nie chciałbym aby tak dużo aut z klasy IV jechało szybciej niż ja (czyli chciałbym je wyprzedzić) ale na miejscu nie było szans aby kogoś doścignąć.
Zaczęliśmy startować na zielone światło które uruchamia stoper więc możliwy jest zarówno falstart (i 5 karnych sekund) jak i strata czasowa gdy opóźni się start. Wcześniej można było ruszać po swojemu, tj. dopiero przecięcie linii fotokomórki uruchamiało stoper. Ja generalnie ruszam bez widocznej zwłoki (launch control) ale trochę startujących traci na tym, i jak pomnożymy to przez ilość próby to daje to już konkretny kawałek sekundy albo i więcej. Tych których nagrałem stojąc w kolejce mieli od 0,2 do 0,4 sek. straty.
Poniżej już zdjęcia bez miejsc w generalce, głównie auta z klasy VI. Oczywiście większość z nich udało mi się wyprzedzić dzięki ich problemom i na kolejnej imprezie już będę z tyłu ale mimo wszystko zawsze to lepiej być wyżej niż niżej, nawet jak to jest 17. miejsce w klasie :D
Miałem nadzieję, że wyprzedzę owe Megane RS (jak wspomniałem, chcę wyprzedzać wszystkie ładne i seryjne auta) ale udało mi się to głównie dzięki przewadze na pierwszej próbie bo później różnice były już niewielkie więc na kolejnych imprezach może być już problem. Koła miało inne, chyba Pirelli RE7. Czy to jest wersja Cup ze szperą? zapomniałem się zapytać.
Poniżej Subaru w którym wykręcono najlepszy czas jednej próby. Gdyby tak wykręcić go kilka razy to dałoby się wygrać generalkę ;) To chyba jedyne Subaru w superoesowej okolicy które może zepchnąć Evo z pierwszego miejsca.
* * *
Czytaj także
Komentarze (28) skocz na koniec
Silnik : 4G63 MIVEC 4-cylindrowy, 16V, DOHC
Elektronika silnika : MoTeC M800
Elektronika dyfrów : MoTeC MDC
Pojemność silnika : 1997 cm3
Moc maksymalna : 650+ KM
Turbo : Garrett GTX35
Maksymalny moment : 750+ Nm
Przyspieszenie : poniżej 3 sek (0 - 100 km/h)
Skrzynia biegów : sekwencyjna
Napęd : stały na cztery koła
Hamulce : Brembo 355mm, monoblock
Koła : 9x18*
sporo :)
Sam kiedyś bym się wybrał kiedyś na taką zabawę, ale raczej jednorazowo, z racji seryjnego auta jak i seryjnych opon - ot tak po prostu zobaczyć, jaki czas wykręcę i jak to wygląda :-)
Przyjedź na najbliższą imprezę :) fajnie to wygląda :) mi zawsze brakuje czasu aby tak na spokojnie sobie połazić i obejrzeć wszystko dokładnie kto co tam ma wykombinowanego, pogadać, itd.. teraz to wszystko na szybko, tylko przelecę z aparatem po placu i widzę tylko tyle co mam na karcie w aparacie.
Przy czym co do jazdy tak jednorazowo to raczej można zbyt pochopnie wyciągnąć negatywne wnioski i niepotrzebnie odpuścić. Bardzo dużo daje znajomość trasy, zachowanie naszego auta na takiej próbie, czy po prostu pogoda (niby dla każdego taka sama ale jak wyżej pisałem, robi się mokro i wyprzedzam ośki z którymi nie mam szans na sucho). Więc najlepiej przejechać kilka takich imprez :)
Wstęp 110 + paliwo na przejazd ~150 + paliwo na przejazdach ~100.
Ponadto inaczej jedzie się *nowym* autem, a inaczej 16-letnią corsą...
Zawsze musiałbym mieć zarezerwowaną kasę na lawetę ;-)
Z drugiej strony to i tak taniej aniżeli track day na Jastrzębiu, chociaż pewnie tam bardziej człowiek miałby możliwość *wczuć się w auto*, bo pewnie jazdy jest więcej.
Co do tego braku czasu - w niższych klasach jest *spokojniej* ? Czy też cały czas coś się dzieje, że tam powiem ?
Wstęp kosztuje już 150 zł, paliwa za 100 zł raczej nie spalisz bo po torze jedzie się 15-20 km + rozgrzewka przed startami.
Każda klasa jest mocno obstawiona i w każdej chce się wydusić wszystko co tylko się da z samochodu, jaki by nie był. Nie ma eco-drivingu ;)
Co do klas - to wiadomo, że każdy ciśnie, ale chyba w niższych klasach łatwiej byłoby Ci rywalizować z najlepszymi, bo po prostu taniej byłoby zrobić/kupić samochód, który ma szanse walczyć z najlepszymi :-)
Bo wątpię, żebyś miał 100k+ PLN żeby kupić sobie wydłubane EVO ;-)
W sumie przypomniałem sobie, jak kiedyś tam pisałeś o kupnie auta stricte na tor, może dałoby się kupić jakieś auto drogowe, którym można bywać w top3 danej klasy ? Nie wiem tylko jak to kosztowo wychodzi, tj. ile kosztuje *eksploatacja sportowa* A4, a jak jakiejś starszej ośki na przykład.
Apropo tego drugiego auta - może nie koniecznie coś pokroju 130i, o którym pisałeś wcześniej oczywiście, bo pewnie utrzymanie takiego auta jest dużo droższe aniżeli Twojej A4, no i nie wiem jak z homologacją drogową, o podróży na tor na twardym zawieszeniu nie wspominając.
niestety, żadna z opcji nie jest specjalnie tania. Auto *z ulicy* które może rywalizować z dłubanymi musi niejako z definicji być dość ekstremalne (jak na drogowe warunki) co wyklucza opcje tanie (dla mnie powiedzmy
reszta poniżej:
(...) (dla mnie powiedzmy
@Noriad, tak wizyta na torze w Poznaniu jest lepsza niż w Jastrzębiu pod względem *motorsportowej przygody dnia* raz na rok...
co do innego auta to mnie tam nie boli to, że jestem 37 czy 16 bo przecież bym nie przyjeżdżał co miesiąc właśnie tutaj a bardziej chodzi mi o samo jeżdżenie... oczywiście cały czas mimochodem myślę sobie o innych autach ale nic tak konkretnego...
najtańszą opcją pewnie jest wypożyczenie sportowego auta które będzie konkurencyjne w klasie...
@Spalacz - no tak, moje kolejne wypowiedzi trochę rozmyły moją główną myśl... a ona brzmiała tak - może kupić takie auto, jakie się tam pojawiają w większej ilości, żeby móc *mniej wirtualnie* się ścigać z kimś, kto przyjeżdża tam regularnie, wtedy człowiek mógłby prędzej powiedzieć *robię postępy*/*stoję w miejscu* itd. :)
Druga droga to dawcą zdrowej karoserii i dłubanie. Dawca jest bardzo tani, przerobienie kosztuje znacznie ale dodatkowo dochadza koszty ciągłego dlubania przy aucie. Jak nie masz dostępu do warsztatu w rodzinie to ta pozycja pochłonie dużo kasy a także czasu. Tu nie da rady 30 minut raz w tygodniu pogrzebać.
Mniej-więcej coś w ten deseń.
Drogi autorze, nie myślałeś o zrobieniu poradnika dla początkujących - osób, które nie wiedzą co kupić, jak zacząć jeździć amatorsko w takich imprezach?
Chętnie bym poczytał jak Ty to widzisz i jakie masz zdanie na ten temat.
No ale niech Spalacz się wypowie
jest już poradnik KJS-owca: http://www.technikajazdy.info/poradnik_kjs.pdf przy czym to nie do końca to samo co SuperOES...
@Noriad, raczej nie... w taki sposób to dojdziesz do przekonania, że dopiero jak zrobisz sobie auto WRC to zaczniesz dobrze jechać... z hamowaniem to zwykle jest odwrotnie, im ktoś lepiej jedzie tym mniej hamuje i mniej grzeje hamulce... bardzo to szeroki temat, najlepiej zacząć od gokartów :)
niestety efekt miekkich zawieszen i brak camberów sprawia ze auta serwyjne zuzywaja opony bardzo nierówno i głównie boki
http://www.oponoland.pl/asfaltowe-opony-rajdowe-dmack-c92b.html
Tak, gdzieś na dalszych miejscach.
http://evo.org.pl/viewtopic.php?t=19316
wszedzie tam gdzie mozna uzywac slicków rajdowych nie ma szans , a tam gdzie jezdzi sie na gładkich slikach roznica jest jeszcze wieksza
Sprawdzalismy to na Evo 9
Nowy Dmack RC był wolniejszy 3 sek na 1 probie od uzywanego lekko dojechanego michelina sa20
Jezeli miałbym je porownac do jakies opon to sa na poziomie topowych semi slicków , duzo lepsze od federala , lepsze od R1R na pozniomie A048/03G/PScup
troche lepsze na syfie , gorsze jak robi sie czysto i sucho
o tak w skrócie
te 3s straty to na tej starszej mieszance (t7 t9) czy nowszej (xs s), bo podobno ta nowsza ktos pisal ze 3s szybsza jest na jedenj probie. wiec to tez interesujace.
poprostu zmienili oznaczenia jak wszyscy w WRC zeby mili po literkach a nie liczbach
roznica pewnie komus wyszła ze opony mogły roznic sie iloscia rozgrzan i tyle