Adaptacyjny tempomat, radar i asystent toru jazdy w Audi Q5
2013-06-19|W garażu|Komentarze: 5
Tempomat, znane i lubiane urządzenie utrzymujące stałą prędkość jazdy. Adaptacyjny tempomat, w oparciu o radar sam hamuje przed poprzedzającymi autami i później przyspiesza do ustalonej prędkości. Radar, poza wspomaganiem tempomatu przede wszystkim ostrzega o kolizjach, może też sam hamować. Asystent toru jazdy ostrzega i koryguje zjazd z pasa ruchu.
Wymienione wynalazki sprawdzałem podczas podróży testowej Audi Q5 3.0 TFSI i 2.0 TDI.
Wszystkie wymienione elementy są wyposażeniem opcjonalnym (tj. trzeba za dnie dopłacać) w Audi Q5. Na liście w katalogu nazywają się:
Tempomat - wszystko jasne, dodatkowa manetka przy kierownicy, ustawiamy prędkość na 140 km/h i tyle jedziemy.
Adaptive cruise control - wspomniany radar, który chyba sam w sobie też ma funkcjonalność tempomatu, ale jego pod tą nazwą jego główną funkcjonalnością jest utrzymywanie stałego dystansu między poprzedzającym autem (wtedy jest już tempomat adaptacyjny) oraz też Braking guard, czyli ostrzeganie i awaryjne hamowanie.
Active lane assist - asystent toru jazdy, który poprzez kamerę przy lusterku na szybie rozpoznaje linie oddzielające pasy ruchu i jeżeli auto zaczyna zjeżdżać z drogi to ostrzega i ruchem kierownicy koryguje tor jazdy.
Radar umieszczony jest przednim zderzaku. W niektórych innych modelach np. A7 czy A8 znajduje się w miejscu świateł mgielnych.
Adaptive cruise control
Manetka jak manetka, do ustawiania prędkości tempomatu. Dalej odstęp jaki nas interesuje, zależny od natężenia ruchu, naszej prędkości. Skala jest od 1 do 4, a zalecany jest odstęp 3, czyli przy 100 km/h będzie to 50 m. Odstęp jest wartością względną, wraz z prędkością sam się koryguje.
Działa to tak jak ma działać, czyli dojeżdżając do pojazdu jadącego wolniej samochód sam hamuje, będzie trzymał nastawiony dystans, jak pas się zwolni to sam przyspieszy do nastawionej prędkości tempomatu.
Na poniższym zdjęciu czerwony trójkącik nad 120 km/h oznacza prędkość tempomatu. Zielone ikonki nad zegarami informują, że radar wykrył auto przed nami. Schemat pomiędzy zegarami graficznie przedstawia działanie systemu, tj. zielone pole to nasz nastawiony odstęp, białe strzałeczki po bokach to nasz rzeczywisty dystans i auto za pomocą hamulca i gazu "celuje" strzałeczkami w zielone pole.
Kto lubi jazdę na zwykłym tempomacie też powinien polubić na tempomacie adaptacyjnym, czyli z powyższym trzymaniem dystansu. Trzeba po prostu przestawić się z roli kierowcy na pasażera i zaakceptować to, że hamowanie i przyspieszanie nie będzie odbywało się dokładnie w tym samym momencie w którym sobie pomyślimy a z pewnym opóźnieniem, czy jakby bezwładnością.
Detekcja obiektów przez radar ma wiele różnych ograniczeń, nie zawsze będzie działać jak należy, nie zawsze rozpozna auto. Chodzi o pogodę, zakręty, stan nawierzchni, wymiary pojazdów (może być problem z motocyklami), itd. więc generalnie czujnym trzeba być.
Jadąc "uczepionym" do jakiegoś auta trzeba na nie uważać, trzymać się niego. Gdy wyprzedza ono wolniej jadącą ciężarówkę to należy też ją wyprzedzić bo inaczej "doczepimy" się do tej ciężarówki i wtedy, albo tempomat sam wyhamuje, albo nie wyhamuje ;) zacznie piszczeć w oczekiwaniu na naszą nogę na hamulcu. Działać już wtedy powinien Braking guard, czyli dodatkowy ostrzegacz przed kolizją z samoczynnym hamowaniem.
Audi braking guard
"Niestety" nie przetestowałem tego awaryjnego hamowania ale trafiło mi się jedno dźwiękowe ostrzeżenie, gdy poprzedzające Q5 już zatrzymywało się przed światłami a ja jeszcze jechałem dalej. Nie było wtedy włączonego tempomatu, nie był ustawiony odstęp, owy system hamulcowy działa cały czas.
Audi braking guard działać będzie w powyższych sytuacjach, jak i gdy za szybko zbliżymy się do wolniej jadącego auta, gdy za długo siedzimy komuś na zderzaku, czy gdy hamujemy przed poprzedzającym autem ale za słabo. W zależności od sytuacji system może ostrzegawczo piszczeć albo od razu hamować. Np. przy niebezpiecznym, uznanym za kolizyjne zbliżaniu się do wolniej jadącego auta najpierw powinien ostrzec dźwiękowo i szarpnąć hamulcami a jeżeli dalej nie ma reakcji kierowcy do dopiero wtedy będzie głośno piszczał i hamował z pełną siłą pompy hamulcowej.
Braking guard bardzo by mi się przydał, choć w trochę zmodyfikowanej formie. W zasadzie chodzi mi o coś jak czujniki parkowania o bardzo dużym zasięgu, na kilkanaście, kilkadziesiąt metrów czyli ciągłe, dźwiękowe, zmieniające się tonowo informowanie o dystansie do poprzedzającego auta. W tej chwili braking guard ostrzega dość późno, w momencie, gdy już faktycznie należy reagować. Po co mi to? w ruchu miejskim od czasu do czasu zdarza mi się mocniej przyhamować przed autem na które za bardzo nie zwracałem uwagi.
Np. jadąc na jednym pasie za powolnym autem i chcąc je wyprzedzić wpatruję się głównie w lusterko boczne (do przodu patrzę tylko kątem oka) czekając aż zrobi się wolnej miejsce do wyprzedzenia i gdy te poprzedzające, powolne auto zahamuje to można już samemu nie zdążyć tego zrobić. Gdybym w tym momencie miał dodatkowe, łagodne dźwiękowe informowanie o odstępie to byłoby o wiele wygodniej. Inna sytuacja to jazda w korkach, przy 10 czy 25 km/h, kiedy to po 5 minutach człowiek zaczyna porządkować rzeczy w schowku, rozglądać się we wszystkie strony, czytać gazetę... co prawda w takiej sytuacji powinien zareagować aktualny braking guard, ale w swoim awaryjnym stylu.
Mam nadzieję, że powyższa funkcjonalność zostanie niebawem prowadzona, wszystkie elementy systemu są już dostępne, kwestia jedynie odpowiedniego oprogramowania. Szkoda, że nie ma otwartego dostępu do systemu komputerowego samochodów, czegoś na wzór telefonów, tabletów, itp. do których można samodzielnie pisać aplikacje. Co prawda wiąże się to z pewnymi obawami o bezpieczeństwo ;) ale może dalibyśmy radę...
Active lane assist
Asystent toru jazdy, asystent utrzymywania pasa ruchu to system, który rozpoznaje graniczne linie na jezdniach i gdy auto zbliża się do jednej z nich bez włączonego kierunkowskazu zaczyna o tym ostrzegać dźwiękiem, drżeniem kierownicy i korygować tor jazdy poprzez niewielki ruch kierownicy.
Linie na jezdni rozpoznawane są przez kamerę zamontowaną w lusterku wewnętrznym. Co oczywiste, system nie działa gdy nie ma na drodze namalowanych linii, nie działa też jedzie się poniżej 65 km/h, nie działa gdy pas ruchu jest za wąski albo za szeroki, nie rozpozna linii gdy będą zasypane śniegiem, itp. czyli w praktyce dobrze działa na w miarę równych, szybkich drogach, autostradach. I jeszcze, czytając opis z instrukcji, nie zadziała, gdy... nie będziemy trzymali rąk na kierownicy? a przecież tak właśnie sprawdzaliśmy działanie tego systemu...
...i faktycznie samoczynna korekta toru jazdy była słaba, choć był dźwięk oraz drżenie kierownicy. Może faktycznie niepotrzebnie puszczaliśmy kierownicę? i tak ten system działa, że jak nie poczuje oporu wynikającego z obecności rąk na kierownicy to praktycznie nie chce korygować? niestety teraz już tego nie mogę sprawdzić...
Sens działania tylko przy rękach na kierownicy zapewne jest taki, aby nie zachęcać do jazdy właśnie "bez trzymanki", skoro na dodatek nogi już dawno leżą sobie swobodnie na wycieraczce z dala od hamulca przy działającym tempomacie.
(Bez trzymania rąk na kierownicy - o ile to faktycznie ma znaczenie) system słabo koryguje tor jazdy, na tyle słabo, że jak najbardziej można wylecieć z łagodnego autostradowego zakrętu. Oczywiście korekta nie jest celem samym w sobie działania tego systemu, gdyż nie jest to autopilot, który sam będzie jechał po autostradzie, do kompletu z adaptacyjnym tempomatem. Podstawowym zadaniem tego systemu jest zwrócenie uwagi na dojeżdżanie do granicy pasa ruchu. Jednak, ten ruch kierownicy mógłby być bardziej zdecydowany, przynajmniej na tyle aby zgodnie z definicją systemu utrzymać się w pasie ruchu przez najbliższe kilka sekund. Jeszcze raz zaznaczę, że testowanie tego systemu robiłem bez rąk na kierownicy a w instrukcji obsługi jest napisane, że ręce są wymagane aby system działał.
Konfiguracja asystentów jazdy
Omawiane systemy mają możliwość konfiguracji, zakres czułości przy active lane assist, można je oczywiście całkowicie powyłączać, braking guard też. Konfiguruje się je, tak jak wszystko inne w aucie, przez interfejs MMI.
* * *
Wielu kierowców, łagodnie mówiąc, sceptycznie podchodzi do różnorakich systemów asystujących, samo-hamujących, samo-skręcająch, ale ja jednak wolałbym aby nikt we mnie nie przydzwonił ;) Po prostu ludzka rzecz zagapić się. Nie ma wiarygodnych statystyk na temat stłuczek (małe nie są zgłaszane) ale pewnie typowe wjechania w bagażnik poprzedzającego auta to większość incydentów drogowych, są najczęściej widywanymi kolizjami w miastach, szczególnie przytrafiające się przy niewielkich prędkościach, z takimi zagapieniowymi kolizjami braking guard powinien dać sobie radę.