Awaryjność i zużycie Audi A4 po 50 tys. km
2012-11-29|W garażu|Komentarze: 90
A dokładniej to prawie bezawaryjność... Audi A4 (B8) z silnikiem benzynowym 2.0 TFSI, napędem quattro i skrzynią automatyczną s-tronic, czyli o tym co mi stuka, puka, mruga i piszczy w aucie...
Audi A4 znajduje się w czubie tabeli rożnych rankingów niezawodności. A jeżeli tam się nie znajduje to znaczy, że ranking oszukany :) Nie to, że bym się przejmował i ślepo wierzył w te rankingi ale skoro już wybrałem A4 to wolę aby był wyżej w tabeli niż niżej. Zestawienia te często można do kosza wyrzucić bo są bardzo mało precyzyjne, bardzo zbiorcze, bez podziału na wersje silnikowe czy wyposażenie (przynajmniej te bezpłatne raporty).
Jest wiele różnych rankingów, weźmy ten robiony przez DEKRA:
Wychodzi na to, że w 95 proc. po tych 50 tys. km nie ma żadnych usterek. Generalne to, wbrew obiegowym opiniom, auta po wyjechaniu z salonu od razu się nie psują, a już szczególnie nie są bardziej awaryjne niż pomiędzy np. 250 a 300 tys. km. Pozostaje te ponad 5 proc. usterek, rozbitych na poszczególne kategorie i tutaj niespodzianki nie ma, tj. 3,7 proc. to sławetna elektronika, elektryka i światła (o tym innym razem, temat na oddzielną notkę), 0,5 proc. to hamulce, a najpewniej "samo-zaciągający się ręczny na przycisk". 0,6 proc. całe nadwozie i wnętrze.
W komentarzu napisano, że można oczekiwać problemów z pęknięciami przedniej szyby od kamyków (to usterka?), hamulcami i krzywo ustawionymi światłami. Ale najpierw o zużyciu...
Zużycie Audi A4 po 50 tys. km
Z oceną istotnego zużycia mam problem bo nie wiem po czym miałbym je rozpoznać, a już szczególnie to czego nie widać. Szczególnie jeżeli chodzi o te ważniejsze elementy w aucie jak silnik, skrzynia, turbo, napęd? Pomiary mocy na hamowni są dobre, wyszło 236 KM zamiast katalogowych 211 KM. Chyba śmiało można skręcić licznik do 19 tys. km ;) wypucować komorę silnika, nabłyszczyć lakier, psiknąć dezodorantem o zapachu nowości i przecięty oglądacz by bieżącego przebiegu nie rozpoznał.
W środku
Zapachu nowości już dawno nie czuć, skończył się dokładnie po pół roku (zapamiętałem, bo przecież za to się głównie płaci :] Jedyne widoczne przetarcie znalazłem na skórze kierownicy, po lewej stronie, od kciuka. Taka ta skóra jest wybłyszczona w tym miejscu, a na ramieniu obok ciągle ładnie matowa.
Po prawej stronie już takiego przetarcia nie widać. Na marginesie dodam, że te dwa pokrętełka i przyciski to jest opcjonalna (za dopłatą) kierownica wielofunkcyjna :) choć jak się wybierze więcej bajerów to dojdzie jeszcze jeden przycisk na stronę. To tak do zestawienia z kierownicami z innych aut, na które projektanci próbują przenieść wszystkie przyciski z konsoli środkowej. A tutaj, nie tylko w A4 ale i A6, czy A8 wszystko co trzeba da się ogarnąć za pomocą pokrętełka i jednego czy dwóch przycisków.
Reszta często używanych elementów, przycisków jest bez jakichkolwiek zmian. Fotele można by wyprać, ale trzeba w myjni auto zostawić na cały dzień do schnięcia, więc może kiedyś tam... jak już ciężko będzie się odkleić przy wysiadaniu :]
Na zewnątrz
Na zewnątrz już tak ładnie nie jest i choć na pierwszy rzut oka tego nie widać to posiadam niezliczoną ilość różnych przetarć i zarysowań. Generalnie zasada jest taka, że ilość zarysowań jest wprost proporcjonalna do ilości czujników parkowania ;) no, ręce opadają... wątek na oddzielną notkę... w krawężniki to wjeżdżam niemal regularnie, raz to nawet dość zdrowo cofnąłem w stojący za mną samochód, itd... na szczęście przedni plastik zderzaka jest bardzo wytrzymały a tylny bardzo elastyczny.
Nazbierało mi się też sporo różnych rysek, odprysków od kamyków, itd. Pierwszą rysę zrobiłem sobie sam sprzączką zamka od teczki na klapie bagażnika, drugą też sam, tj. antena CB mi spadła i dyndała sobie na kablu. Największą przecierkę (ta nad wydechem) zrobił mi ktoś nieznajomy, sprawdzany był monitoring dwóch parkingów i nie udało się dotrzeć do sprawcy. Na szczęście przecierka okazała się być bardzo powierzchowną choć na początku wyglądała tragicznie, cała na biało, jakby cały lakier był zdarty. Na szczęście nie mam żadnych wgnieceń, szpachli i malowanych elementów.
Trzaski
Oczywiście zużycie jest. Biorąc pod uwagę to, że ja tym autem jeżdżę od nowości to jestem w stanie dostrzec różnice między aktualnym staniem a tym jaki był na początku. Na dzień dobry rzucają mi się w uszy potrzaskiwania, takie po wjechaniu w jakąś nierówność. Wcześniej nijak nie dało się tego usłyszeć. Coś mi się zdaje, że to efekt uboczny ochoczej jazdy po torowych tarkach. Szczególnie podczas jazdy "pod prąd" na ta torach, gdzie tarki są "jednokierunkowe".
Trzeszczenia wydobywają się z przedniej części auta, od czasu do czasu muszę wszystko obmacać, coś tam docisnąć. Np. ten srebrny element ma minimalny luz pod sobą, który pewnie najgłośniej zatrzeszczy na dołku. Jakbym nie bał się, że go połamię to bym go wyciągnął, posmarował czymś na krawędziach, i pewnie to by rozwiązało problem...
W schowku od środka też miałem niedawno problem z czymś co brzęczało na nierównościach, jakby jakaś obluzowana śrubka, dokręcili mi ją na przeglądzie. Chyba tyle w tym temacie. Jak wspomniałem, takie trzaski na dziurach to najpewniej efekt wypadów na tor, ale i też ogólnie żwawej jazdy, po nierównych drogach w aucie z dość twardym zawieszeniem. Pomijając jazdy po torze to należałoby oczekiwać zupełnej cichości w środku w aucie z takim przebiegiem. Jeżeli będziecie zainteresowani takim modelem z podobnym przebiegiem to w środku powinno być zupełnie cicho, także podczas jazdy po dziurach, oczywiście za wyjątkiem stłumionych odgłosów spod kół. Audi to dobrze "spasowane" auta.
Piski
Ale zanim zacząłem jeździć po tarkach to miałem i dalej mam problem z uszczelką przy bocznej szybie, tj. słyszę głosy :) Słychać tak jakby szyba się nadmiernie poruszała na nierównościach choć oczywiście żadnego luzu nie ma i łapiąc za szybę można telepać całym autem. Niby tak ma ta szyba "pracować" w tej uszczelce, no ale wcześniej tak nie "pracowała". Poza tym jak podoginam tę uszczelkę to mam trochę spokoju. Pewnie trzeba ją gdzieś nasmarować od środka, czy coś.
Te trzeszczenie i głosy to też sprawa bardzo względna. Ja muszę mieć 100 proc. cichość w aucie, zdarza mi się zatrzymywać na drodze po to aby poukładać graty w bagażniku, czy zostawione przez kogoś w kieszeni w drzwiach z tyłu coś co podskoczy na nierówności i podrażni moje delikatne błony bębenkowe :)
Poza autem też muszę mieć cichość i np. mam taki fachowy radiator na procesorze, który nie mieści się do obudowy ale niemal zupełnie eliminuje konieczność rozkręcania się wentylatora, jedynie przy bardzo dużym obciążeniu. Otwarta obudowa pozwala też na wywalenie innych zbędnych wentylatorków. Kartę graficzną też wybierałem pod kątem braku wentylatorka, jedynie sam radiator (mało już takich zostało). Teraz najgłośniejszym elementem jest dysk twardy, ale i ten da się wymienić na SSD (nie ma ruchomych części). Wtedy zostanie tylko zasilacz, też są jakieś wyciszone modele.
...chyba najwyższy czas odkurzyć ten komputer...
Drżenia
Z racji skrzynia automatycznej lewą nogę mam często opartą o drzwi w których znajduje się głośnik, i właśnie drżenia basowe z tego głośnika wyraźniej czuć za pomocą nogi ;) Ale też na różnorakich rally sprintach gdzie przyjeżdżają auta z wydechami słyszalnymi w promieniu 3 kilometrów to u mnie w środku też "szyby drżą". Wcześniej raczej wszystko bardziej trzymało się kupy.
Pomarańczowo
Od spodu auto nie przypomina już tego z czasów nowości. Chyba wszystko co mogło się zardzawić to jest zardzawione. Osłona miski olejowej, od spodu pod silnikiem już jest nieźle przeszurana ale trzyma się dobrze, tak jak wspominany wyżej przedni plastyk zderzaka.
Usterki
Silnik 2.0 TFSI przepala olej i w związku z tym miałem wykonywane prace serwisowe pt. olejowe Stage 1. Wbrew pozorom wynikającym z częstego poruszania tego wątku na blogu i wszędzie indziej to przepalanie oleju mnie nie boli i nie uważam tego za jakąś dyskwalifikującą wadę czy usterkę. Oczywiście wolałbym aby tego oleju nie ubywało, ale gdybym miał jeszcze raz wybierać silnik to też by było to 2.0 TFSI z 211KM.
Doliczyłem się trzech "potknięć" skrzyni biegów s-tronic, w okolicach 30-40 tys. km. Wyglądało to tak jakby skrzynia nie mogła wrzucić kolejnego biegu, chyba z 2. na 3. Przy zwykłym, miejskim przyspieszaniu wrzucany był ten 3. bieg a po chwili redukcja na 2. i po chwili znowu 3. i znowu na 2. i to wszystko działo się w ciągu 1-2 sekund. Odpuszczałem wtedy gaz, czekałem chwilkę i już wszystko było w porządku. Ciężko powiedzieć co to mogło być, żadnego komunikatu błędu nie było, jakaś przywieszka oprogramowania? Przy mocniejszym operowaniu gazu, wyższych obrotach nigdy nie miałem żadnych problemów ze skrzynią. Może to też związane z tym, że właśnie przy szybszej jeździe, większych prędkościach skrzynia nie musi aż skakać między tymi biegami. W ruchu miejskim, jadąc od 0-80 km/h wykorzystywane są wszystkie biegi (7 sztuk), co chwilę jest wrzucany kolejny czy redukowany. Też dlatego w miejskich warunkach nie ma najmniejszego sensu manualna zmiana biegów łopatkami przy kierownicy.
White screen między zegarami. Kilka razy przydarzył mi się taki widok. Znalazłem kilka podobnych zdjęć w internecie więc w kupie raźniej, nie jestem sam :) Tego przypadku, podobnie do potknięć s-tronic, nie udało mi się dowieźć do ASO bo po wyłączeniu zapłonu i ponownym włączeniu już wszystko było w porządku. Reset najlepszym sposobem na wszelakie elektroniczne usterki.
Usterek silnika nie miałem, ale np. da się rozpoznać po dźwięku pracy kiedy to jest on zimny a kiedy rozgrzany.
Problemów z "ręcznym na przycisk" opisanych w raporcie DEKRA nie miałem, ale chyba kilka razy w zimie mógł przymarznąć. Ze środka, zanim się nie ruszy nie da się tego rozpoznać, przycisk działa tak samo. Po prostu ruszałem, opór minimalnie większy i wtedy słychać było jakby stuknięcie związane ze zwolnieniem się tych hamulców. Generalnie z tym hamulcem trzeba w zimie uważać, np. po umyciu auta nie zostawiać go na mokrego na zamarznięcie. Tutaj też może pojawić się problem z lusterkami, tj. zamarznięciem wody w szczelinach i problemem z ich automatycznym rozłożeniem.
Problemy ze światłami opisywanymi w DEKRA najpewniej są związane z ich za wysokim wypoziomowaniem. Cieszyłem się, że mam takie fajne, daleko świecące ksenony, praktycznie nie musiałem używać długich świateł. Musiałem stoczyć wiele "pojedynków na światła"...
...aż w końcu w ASO mi tę wysokość świecenia trochę przykręcili, i już tak fajnie, ładnie, daleko nie świecą :) jak chyba w każdych samopoziomujących się ksenonach (a każde ksenony muszą mieć samopoziomowanie) nie można pokrętłem korygować ustawienia świateł.
"Usterka" wg DEKRA związana z obiciem szyby przez kamyki. Tutaj raczej doszukiwałbym się powodu w innym miejscu niż małą wytrzymałością szyb, tj. prędkościami uzyskiwanymi przez kierowców Audi. Na autostradzie to zwykle ja jestem wyprzedzającym, a jak już ktoś mnie wyprzedza to niemal zawsze jest to Audi, niemal zawsze A6 3.0 TDI, kombi. Przy większych prędkościach rozbicie na szybie jakiegoś bąka, czy innego latającego owada związane jest z takim dźwiękiem jakby ten bąk miał na wylot przelecieć. Na szczęście pozostaje tylko plama... z którą nie daje sobie rady żaden specjalistyczny płyn przeciw resztkom owadów.
Ale miałem konkretną usterkę, która potencjalnie mogła się zakończyć postojem na poboczu, tj. popsuło mi się łożysko w przednim kole. Podobnie jak z trzeszczeniem to i tutaj cięcie zakrętów po tarkach pewnie wpłynęło na tę usterkę. Łożysko zaczęło słychać podczas normalnej jazdy. Od pierwszego słyszenia do wymiany przejechałem jakieś 300 km. Nie wiem co by było lepsze, jeżeli to bezpośredni efekt jazdy po torze to należałoby oczekiwać szybkiego zużycia pozostałych łożysk ale od tego czasu minęło już kilkanaście tysięcy kilometrów, z 10 wizyt na torze i wszystko działa jak należy. A jeżeli to jakaś wada fabryczna to co to ma znaczyć? że się łożysko tak szybko psuje? inne też się mogą popsuć? Zwykle niedomagań ze strony łożysk podczas jazdy po naszych nierównych drogach z większymi prędkościami w aucie z dość twardym zawieszeniem można się spodziewać przy 150 tys. km.
Kontrolki i czujniki
Czyli co mi mruga, co mi pika.
Na odzień piszczy i mruga mi czujnik ciśnienia w oponach. Jest to dość upierdliwe bo częściej ten czujnik piszczy z powodu tego, że "nie może poprawnie ustalić jakie jest ciśnienie" a nie, że wykrył nieprawidłowe ciśnienie. Jeżeli krzywo załaduję bagażnik, jest lekki przechył to piszczy, że źle. Jeżeli jedne koła na postoju nagrzeją się od słońca bardziej niż pozostałe to też piszczy, że źle. Czasami piszczy tak sam z siebie, nie wiem co tam mu dolega. W tych wszystkich przypadkach klikam w komputerze "wyzerowanie" ciśnienia. Inna kwestia to wykrycie spadku ciśnienia albo innych problemów. Tutaj już jak piszczał, wyświetlał się komunikat to zawsze były jakieś różnice w ciśnieniu. Co prawda zwykle niewielkie, bo już różnice 0,2 bara są wychwytywane, ale były. Wtedy już jest informacja którego koła dotyczy problem jeżeli chodzi o jedno konkretne, abo, jakiś tam inny komunikat. Raz się tylko czujnik pomylił, bo w jednym kole miałem większe ciśnienie niż w pozostałych a piszczał na czerwono, że wykryty został spadek w pozostałych. Cały ten ciągły pomiar ciśnienia wynika z obecności napędu 4x4, przy którym ważne jest aby wszystkie koła były takie same, tak samo się kręciły.
Raz mi piknęła kontrolka dot. jakiegoś błędu przy silniku, która po ponownym uruchomieniu silnika już się nie zaświeciła. Okazało się, że było to związane z chwilowym niskim ciśnieniem oleju ze wskazaniem na pompę olejową jako sprawcę zamieszania. A rzeczywistym powodem był dość niski poziom oleju, który w zakrętach latał sobie po misce olejowej i pompa coś za mało go zassała, stąd te chwilowe niskie ciśnienie. Przy czym ani nie było komunikatu o niskim poziomie oleju (tutaj są dwa poziomy, "oleju mało, można jechać delikatnie", "oleju za mało, zatrzymać się i dolać"), ani o niskim ciśnieniu oleju ("nie jechać").
Raz miałem nagły atak kontrolek i piknięć, chyba z 5 na raz. Było po zaparkowaniu przez noc na mrozie, kiedy to mieliśmy te -25 stopni. O ile dobrze pamiętam to był to komunikat od hamulca "na przycisk", ABS?, skrzyni biegów, napędu?, ciśnienia opon, i chyba coś jeszcze. Wszystkie na żółto, więc w porządku :) Po włączeniu silnika siedziałem i czytałem kolejne komunikaty o błędach, jeden pojawiał się po drugim, każdy z piskiem, już nie wiedziałem kiedy w końcu się skończą. Przejechałem kawałek, auto się rozgrzało, po ponownym włączeniu silnika już wszystko było w porządku.
* * *
Chyba tyle. Gdyby wziąć poprawkę na te wypady na tor to pewnie zupełnie nic by auto nie dolegało, w środku nic by nie trzeszczało na dołkach, może te łożysko by się też nie popsuło.
Jeżeli będziecie zainteresowani takim A4 i sprzedający będzie zapewniał, że jeżdżone tylko w weekendy (czujnym trzeba być, niemal wszystkie imprezy na torze są organizowane w weekendy :] i w ogóle to kupione po to aby stało w ogrzewanym garażu aby oleju nie przepalało, to przy przebiegu 50-60 tys. km auto nie powinno mieć kompletnie żadnych usterek, w środku bez zużycia (poza tą moją kierownicą), na zewnątrz z przecierkami (ale ponoć da się jeździć bez żadnych uszczerbków na lakierze, bez odprysków od kamyków).
I poza tym inne kwestie, cała historia przeglądowa w ASO, wymienione co niektóre elementy eksploatacyjne i nie wymienione inne, których się przy deklarowanym przebiegu nie wymienia. A przeglądając oferty na Otomoto do większości auto można się przyczepić, już po samych zdjęciach.
Czytaj także
Komentarze (90) skocz na koniec
jaki koszt łożyska i wymiany? czy w ramach gwarancji?
Mam podobne zboczenie dot. ciszy w aucie i nie tylko. Mam również podobnie skonfigurowany komputer i też denerwuje mnie, że już tylko dyski słychać ;] Tylko auto mam inne ale tez z grupy VAG - golf 6 1.4 TSI 122KM ;-)
Moje auto też spala olej...
Fotele można by wyprać, ale trzeba w myjni auto zostawić na cały dzień do schnięcia, więc może kiedyś tam... jak już ciężko będzie się odkleić przy wysiadaniu :]
tak jak wspomniałem w tekście raz mi się zaświeciła kontrolka od skrzyni po nocy na wielkim mrozie ale po rozgrzaniu auta zgasła... zdarzyło mi się później też nocować na jeszcze większym mrozie i kontrolek żadnych nie było... przy czym jak już były na prawdę ciężkie mrozy to na początku w ramach rozgrzewania auta wrzucałem na tryb manualny i jechałem cały czas na 2 czy 3 biegu, tak aby skrzynia sama nie zmieniła biegu na swoim zimnym jeszcze oleju...
co konkretnego z tego wynika? tj. że zachwalam 2.0 tfsi? w sumie to uważam, że to najlepszy silnik do 2.0... mam nadzieje na jakąś konkretną odpowiedź, a nie *tak myślałem, jakbyś pojeździł innymi (tutaj nie podane jakimi) to byś miał inne zdanie*...
jak jest kiepski to *niech ginie* byle tylko na lepszy wymienili :) czy na taki sam?
Aha, mi wogole oleju nie bierze (tzn. na poczatku do 5tys pil jak smok, dolalem litr po 4 tys. Teraz jakby sie opil wystarczająco i przestał). Aha, misiac temu byl na akcji serwisowej (oprogramowanie, skrzyni STronik, wspomagania i silnika).
1. skrzynia na S,
2. start-stop OFF,
3. esp OFF
4. hamulec na max
5. po 3 sek. gaz do oporu
6. ... i yahhaaaa :):)
może w końcu uporali się z tym olejem, ale jeżeli na początku brał a teraz nie bierze to sam nie wiem co to za funkcja samonaprawy :)
ja nie miałem akcji serwisowej o której piszesz, ale ostatnio w serwisie byłem 1,5 miesiąca temu, może jeszcze nie było komunikatów... pojadę przy jakiejś okazji i się zapytam, może mi też coś tam zrobią jeżeli jest do zrobienia... choć już po gwarancji jestem...
co do launch control to zapisane jest to w instrukcji obsługi, u mnie (i pewnie u Ciebie to samo) jest tak, że:
4. hamulec na max
5. gaz na max
6. gdy obroty wskoczą na ok. 4 tys. obrotów, wskazówka już się nie będzie ruszała to puszczamy hamulec
7. ... i po trzech startach zabawa się nudzi :)
Fakt szybko sie nudzi :):) ... autko i bez tego lata jak oszalale .. i nazbieralem od maja juz troche punktow karnych :).
Z zawieszeniem powalcze jeszcze przy przegladzie (w przyszlym tyg,)...
Generalnie tez jestem maniakiem ciszy w aucie (dlatego wybralem audi) i wkurza mnie taki *swierszcz* spod samochodu.
Dam znac co bylo .. mam nadzieje ze to namierzymy.
Jesli chodzi o akcje serwisowa to pojechalem w listopadzie zmieniac kola (nie wiem co mnie wzielo zeby jechac do aso z oponami :) - zostawilem 250pln) i przy okazji jak zobaczyli auto to zaczeli wgrywac nowy soft (auto jest z Maja 2012 - widac soft sie szybko zestarzał).
walcz z tym zawieszeniem, niech zdiagnozują i naprawią, też by mnie to wkurzało...
mi w listopadzie przybyli pieczątkę *brak akcji serwisowych*... ja też koła zmieniałem w ASO, 120 zł mnie to kosztowało, dalej bym jeździł bo zawsze mam 100 różnych pytań na inny temat, na stoisku z częściami też męczę sprzedawców aby mi tam wyszukiwali ceny, itd... ale tak trzeba się umawiać na tydzień do przodu i potrafią te koła przez półtorej godziny zmieniać!
No aso ma swoje procedury i wszystko musi trwac :). Kiedys jak mialem Octavie to opserwowalem przeglad autka przez szybe i mam wrazenie ze w aso czas plynie .... wolniej :):).
Fanie ze znalazlem miejsce gdzie sa ludzie podobnie zakreceni na punkcie aut jak ja :):):).
Poki co (25tys. za moment) nei mam uwag do auta... No moze jedna przestroge dla posiadaczy Allroad*ów ... uwaga na plastiki podczas mycia myjka cisnieniowa :):). Ja sobie w tygodniowym autku zdarlem troche lakieru na spojlerze przedniego zderzaka ... zabolało serduszko :):)
co do czasu wciskania hamulca to nie zwróciłem na to uwagi, zawsze powoli te kolejne kroki robiłem, więc na pewno upływało kilka sekund zanim wcisnąłem gaz... ja może tak z 5 razy ruszyłem, za mało mocy mamy aby zedrzeć przyczepność przy quattro, minimalny pisk opon, jakby się co najwyżej w połowie obróciły, i jedzie do przodu...
ja się zawsze boję, że zmyję myjką przyklejone na klapie bagażnika emblematy A4 czy TFSI, ale trzymają się dobrze, chyba myjką nie da rady...
Ale tak naprawde .. najfajniejsze jest to ze wlasnie jest ta niesamowita trakcja. Jak przyklejone do asfaltu. Zawsze mialem przednionapedowce i nie sadzilem ze to az tak wielka roznica :). Inny (lepszy) swiat :)
Niby 6.8 od 0-100. ale przy wiekszych predkosciach przydaloby sie troche wiecej kucy :)
BTW ciekawy blog
Zastanawia mnie to że dźwięk który dochodzi z koła nie zmienia się gdy jadę w zakręcie (np. na autostradzie). Słyszałem już odgłos uszkodzonego łożyska w innych samochodach i przypominał bardziej *wycie* a teraz dźwięk jest podobny do tego jaki jest gdy jedzie się po białej linii na brzegu drogi tej tarce takie drrrr :)
Czy taki jest odgłos zepsutego łożyska w tym samochodzie czy może to coś innego?
W ASO wymiana oryginalnego łożyska z robocizną po ciężkich bojach o rabat to kwota rzędu 1100 zł ;) W nie-ASO łożysko za 300-400 zł, wymiana za 100 zł.
Ważnym elementem rankingu DEKRA jest wprowadzona przed dwoma laty kategoria nazwana *Najlepszy ze wszystkich klas*, w której występują najbardziej niezawodne samochody sklasyfikowane na podstawie uśrednionych statystyk z wszystkich kategorii eksploatacyjnych.
Wyróżnienie przypadło w udziale Audi A4 (87,4 proc.), które wyprzedza kolejno Mercedesa Klasy C (86,7 proc.) oraz Volvo V70/S80 (86,3 proc.). Z kolei tytuł Samochodu roku Dekry zdobyły dwa modele - BMW Z4 i Ford C-Max z wynikiem po 97,7 proc.
Jak tam Spalacz miewa się Twoja A4-ka?
Jaki przebieg masz na tą chwilę?
od kilku miesięcy śledzę Twoje artykuły bo kupuję w tym roku również b8 i najbardziej przemawia do mnie właśnie Twoja jednostka.
Lecz nie ukrywam że najbardziej niepokoi mnie ubytek oleju ;/
U Ciebie nadal bez większych awarii?
Btw. podziwiam że nie szkoda Ci tak **upalać** Audziory :P
Lubię ostrzej pojechać ale nie za długo bo szkoda mi podzespołów i za chiny nie wjechałbym na tor ;)
No ale każdy robi to co mu się podoba :)
Pozdrawiam!
tak, bez awarii, w tym roku też nie przewiduję żadnej usterki bo też zamierzam utrzymać narzucone tempo z ubiegłego roku :)
ps. ja nie upalam tylko jeżdżę po torze :)
przyjedź na tor to się przekonasz jak to wygląda bo nie wygląda to tak jak w relacjach TV z WRC czy F1 :) Chin nie dostaniesz a jeszcze sam zapłacisz za wjazd i będziesz zadowolony ;)
*szkoda na tor* to wątek na osobny temat bo wychodzi na to, że pierwsi właściciele nie mogą korzystać z auta tak jak następni bo powinno być im szkoda :) powinno się chuchać i dmuchać na auto aby kolejny właściciel które je kupi był zadowolony i on wtedy już może jeździć bo 5 czy 10 letnie auto już nie szkoda :)
nowe jest lepsze bo się nie psuje, szkoda co najwyżej pieniędzy bo za tą cenę można kupić praktycznie dowolne używane auto do jazdy po torze, ale jeżeli chcemy mieć 2w1 to kupujemy nowe i jeździmy bez usterek :) więc co ma być mi szkoda? że mam dupowóz na co dzień bo taki chciałem i zarazem mogę okazyjnie i bez problemów jeździć nim po torze? :) hamulce tylko za często wymieniam...
jutro mogę rozbić auto na drodze, ktoś może we mnie przydzwonić albo mogą mi je ukraść i wtedy będzie mi szkoda :) a nie tego, że teraz fajnie mi się jeździ po torze :)
co do oleju to napisze niebawem podsumowanie z ostatnich kilkunastu tysięcy bo zwracałem uwagę na olej...
tak jednym zdaniem, gdybym miał kupować jeszcze raz auto to kupiłbym ten sam zestaw tj. 2.0 tfsi + quattro + s-tronic - wszystkie te trzy elementy muszą być, tylko zastawiłbym się nad A5 sportback (5 drzwi) bo bardziej mi się buda podoba oraz więcej wydał na wyposażenie...
Ja od następnego auta czyli od b8 wymagam niezłych osiągów i bezawaryjności oczywiście. Jednostek silnikowych do wyboru niby sporo ale większość z nich ma jakieś słabe strony... i co tu wybrać? Diesle? Te mocniejsze zbierają się fajnie i tak jak wyczytałem w b8 **ropniaki** nadal podatne są na te same awarie. Dwumasa, turbo etc.
W tej chwili mam właśnie diesla trochę podkręconego i jeźdźi się naprawdę dobrze. Mam na myśli dynamikę i elastyczność... Natomiast trochę już miałem awarii typowych właśnie dla diesli i nie mam pewności czy chciałbym się pchać po raz kolejny w te silniki. Do czego zmierzam. . .
do tego że na papierze fajnie prezentuje się Twoja jednostka i walczę teraz z **za** i **przeciw**.
Wiadomo również że egzemplarz nie równy drugiemu i nie wiadomo tak naprawdę na co się trafi ;/
Z drugiej strony przez przepalanie oleju jest znienawidzony przez wielu kierowników :) w wątku o oleju chyba dwie osoby pisały, że w ogóle silnik im się *rozkraczył* przy ok. 120 tys. km...
Jak dla mnie to może przepalać olej w takich ilościach jakich mi przepala byle by dalej jechał tak jak jedzie :)
Autko: A4 Allroad, 2.0 tfsi, S-Tronic, Maj 2012 - czyli najwlasciwszy zestaw :).
- Awarii: 1 - uhh, niestety nie 0 :), palnik od ksenona padl przy 20tys. -> wymiana na gwarancji
- Spalanie oleju: ustalo prawie zupelnie (!) - przejechalem 18tys. od wymiany i pokazala sie jedna pusta kreska (na poczatku dolewka co 7 tys, litr)
- Z uwag: lakier na tych plastikowych elementach AllRoadow jest strasznie slaby, zdarlem Kercherem dwa dni po odbiorze z salonu :).
Ogolnie, jakbym mial kupowac teraz to, wybralbym jeszcze raz to auto dokladnie z tym silnikiem i ta skrzynia. Tylko napewno nie pożalowalbym na ogrzewanie postojowe :). Cholernie dlugo sie fotele nagrzewaja przy skorze :(.
ja poskąpiłem sobie w ogóle na ogrzewanie, fotele mam podstawowe i szkoda mi było cokolwiek w nie ładować, ani elektryki, ani ogrzewania... teraz bym wziął alcantarę (całej skóry nie), ogrzewanie, regulację odcinka lędźwiowego, może i bym się szarpnął na całą elektrykę choć raz na ruski rok zmieniam położenie fotela i sam jeżdżę autem...
ogrzewanie kierownicy to fajny bajer ale trzeba właśnie kupić też ogrzewanie foteli i chyba coś tam jeszcze było powiązane...
Kurdeee muszę mieć b8!! Zaplanowane już wszystko (czarny s-line, z centralnym pokrętłem na tunelu środkowym, szyberem i wieloma innymi **pierdołami** które już widzę jak zamykam oczy) tylko jaki silnik Panowie? ;-)
Yanooshiiik tylko pozazdrościć dotychczasowej bezawaryjności i oby tak dalej ;-)
Zapomnialem dodac ze po drodze bylo jeszcze przy okazji przegladu wgranie upgrade*u softu silnika, skrzyni i chyba kolumny kierownicy (o zgrozo :)) - o kierownicy (tam jest sterowniik ??? :)) serwisant mowil ze chodzi o to ze czasem uzytkownicy zglaszali jakies niedogodnosci w czasie ostrej jazdy. Ja nic nie zauwazylem a trzeba przyznac ze noge mam cieżką :):).
A może jedna rzecz ... jakoś własnie teraz przy 54 tys. jak mocny bas w radiu to trochę cos w drzwiach z tylu brzęczy. Ale nie dam sobie glowy uciać ze to nie jakis zagubiony w bagazniku gadzet :)
@Sony, ja polecam 2.0 tfsi, naprawde!. Jezdzi jak szalone (moim zdaniem 211km to sciema, musi byc wiecej, 211km by tak nie szlo :)). Pali w miescie znosnie (srednio 11, a jak w nocy jade przez Krakow to z 9 uda sie zrobic, w korkach max 12). Trasa fakt, ponizej 8 nie ma szans - chyba ze jedziesz 80km/h i z gorki ale w a4 (nie allroad) moze byc troche mniej - jest chyba troche lzejszy i nizszy.
Z drugiej strony 3.0 tdi tez super oszczedne nie jest a JEST duuuzo drozsze :)
Ja robie okolo 40 tys rocznie. wiec wyszlo mi ze sie zwroci roznica po okolo 4-5 latach. A pozatym 2.0 tfsi jest lzejsze, na ostrych zakretach to robi roznice :).
co do tej kierownicy to można działanie wspomagania? ja dużo kręcę się po torach i nigdy nie miałem żadnego problemu... co do upgrade to oni co serwis (15 tys. km) *coś tam* grzebią przez komputer, ostatnio (przy 75 tys. km) właśnie musieli coś mi zrobić z elektronicznym pomiarem poziomu oleju bo w końcu wskazuje to samo co widać na bagnecie (serwisowy, dokupiony oddzielnie)... poza tym oczywiście sprawdzane są akcje serwisowe po VIN przy każdej wizycie...
inna sprawa, że wersja po faceliftingu sama z siebie musie mieć trochę różnic, szczególnie w oprogramowaniu... samych lamp na pewno nie wymienili ;)
Nie ma żadnego silnika 2,0 w okolicach 210km - pozostaje 3.0tdi ale cena robi się zaporowa.
I tutaj niestety wygrywa mi bmw 325 z automatem w cenie. Chociaż audi mi się bardziej podoba.
Benzyny na razie nie rozpatruje :(
2.0 TDI 177 KM (130 kW) 6 biegów oś przednia 145 500
2.0 TDI 177 KM (130 kW) multitronic oś przednia 154 900
2.0 TDI 177 KM (130 kW) 6 biegów quattro 158 400
2.0 TDI 177 KM (130 kW) S tronic quattro 167 800
Wychodzi na to, że S-tronic przy silniku wzdłużnym występuje tylko z quattro. Tak było parę lat temu jak ja studiowałem te wszystkie tabelki i chyba jest nadal bo s-tronic ma być niejako zintegrowany z centralnym dyfrem (torsen).
W Niemczech kupisz quattro z manualem. To samo tyczy VW / Seata, który mocno okroił polską ofertę z Haldexów, silników ACT, skrzyń DSG, etc.
Jak chcesz s-tronic to musi być quattro, jak chcesz quattro to manual albo s-tronic.
VW i Seat ma silniki poprzeczne a nie wzdłużne.
Skrzynia s-tronic by Audi przez tą integrację z centralnym dyfrem quattro ma się właśnie różnić od tej bez centralnego dyfra. Poza innymi różnicami nie da się skrzyni od VW/Seata przełożyć do Aud z napędem quattro i w drugą stronę. Na moje oko po porostu Audi ma jeden model skrzyni s-tronic, tylko ten połączony z quattro. Jasne, że mogliby oferować też z FWD ale wtedy owa skrzynia miałaby inny numerek (inny model) i pewnie taki sam jak DSG by VW/Seat/Skoda (choć może też inny ze względu na poprzeczne położenie silnika). Wiem, że modne jest twierdzenie, że to wszystko jedno i to samo w ramach VAG ale jakoś nie widzę w swoim A4 zbyt wielu elementów z Porsche czy Bentleya :)
Nie pomawiajmy innych o dorabianie ideologii i nie rzucajmy modnych haseł o wyciąganiu kasy i marketing gdy nie wiemy.
problemem jest, że 177km z quattro nie bardzo jedzie w mojej opinii a cena niebezpiecznie zbliża sie do 200k pln
aha mówię o a5 żeby była jasność :)
Dlaczego już nie ma silnika 2.7? Myślę, że byłby optymalny między 3.0 a 2.0
Pozdr
chyba, że masz na myśli tylko pałowanie na prostej i tutaj pewnie quattro straci co najwyżej przy większych prędkościach ze względu na straty mocy na napędzie...
A5 z napędem FWD dla mnie jest kompletnie bez sensu, kasa wyrzucona w błoto a z multitronic to już do kwadratu bez sensu... poza tym podają takie same osiągi między multi+FWD a s-tronic+quattro więc jak ma nie jechać? nawet w pałowaniu na prostej nie jest gorsze...
mocne FWD nie jedzie, FWD *przygaszone* przez multiutronic nie jedzie a nie quattro z s-tronic... ale to zależy kto ma jaką definicję jechania, ja piszę o zakrętach...
nawet takie zwykłe ruszanie, miejskie przyspieszanie przy 4x4 jest przyjemniejsze, nie szarpi, nie rwie przyczepności na mokrej nawierzchni, nie mówiąc o śniegu, błocie, itd.. całe auto przyspiesza a nie tylko przednie koła ciągną 1,5 tony... jest to bardzo wyraźnie wyczuwalne... no i te zakręty, w FWD będziesz odpuszczał gaz w ciasnym zakręcie, przy quattro dodawał... taka różnica w jeździe...
autostrada a2, plus jazda po mieście 100km dziennie
320d xdrajw - 158k pln w tym już jest automat
a5 20tdi quattro i s-tronic - 185k pln
halo? ktoś w audi oszalał :)
A4 ma komorę ze wzdłużnym mocowaniem silnika. skrzynie z prostopadłym układem: *wał* + półosie, to właśnie *najwyższa* wersja DSG-7-awd (a posiada ona we własnym kadłubie centralnego Torsena, wał do przodu i przedni dyfer) oraz właśnie Multitronic. DSG-6 i DSG-7, to skrzynie *poprzeczne*.
gdyby A4 miało silniki poprzecznie, to niedałoby się zamontować ani DSG-7-awd, ani Multitronic. 4x4 możnaby zrobić tak, jak w *golfach*, czyli DSG-6 + dedykowana skrzynka rozdzielcza (nie jest w żaden sposób zintegrowana ze skrzynią) i osobne wały rozchodzące się od skrzynki: na przód i na tył, a za tylnym wałem Haldex...
tak wychodzi z rozkładówek.
Tia. Pozdrowienia od Exeo, Phaetona, Touarega, Passata B5 i paru innych ;)
To mnie właśnie irytuje w dyskusjach w internecie, zamiast skupić się na konkretach to się wyciąga jakieś takie Exeo, B5 czy inne Phaetony w dyskusji o A4 z 2014 roku i tego co jest teraz u innych. Dziwię się, że naważyłeś, że amerykańska wersja A4 2.0 tfsi z quattro jest z 8-biegowym tiptronic a nie s-tronic. Tylko co to ma do rzeczy gdy siedzimy w Polsce i rozmawiamy o autach do kupienia w polskich salonach?
S-tronic w Audi występuje tylko z quattro, i kropka. Skrzynia wtedy jest inna niż w pozostałych autach VAG. Jak ktoś chce automat w FWD to wybierze sobie ten wspaniały multitronic. Quattro czy FWD można wziąć i manual.
Gdzie tu widzisz *Tylko i wyłącznie marketing i wyciąganie kasy*? że nie ma s-tronic przy FWD? po co skoro multitronic jest taki wspaniały? po co dawać do wyboru dwa automaty? jakiś producent aut tak robi przy tym samym napędzie? @adrianp. wyjaśnił, że są to różne skrzynie i tak hop-siup się ich nie przekłada z jednego auto do drugiego... a jak narąbią po 50 wersji silnikowo-skrzyniowo-napędowych niewiele różniących się to raz, że ciężko się zdecydować :) dwa, że trudno to ogarnąć, sprawdzić, przetestować... ale to już problem producenta i jakbym sam miał napisać to właśnie oferowanie 50 kombinacji skrzyń i napędów to właśnie "Tylko i wyłącznie marketing i wyciąganie kasy"...
multitronic vs s-tronic- Spalacz ma s-tronica i wiem jak to działa, pytanie jak działa po 50k przebiegu multitronic i czy rzeczywiście do NORMALNEJ jazdy - bez toru, bez pałowania nie jest lepszym wyborem do jazdy na codzień.
Pozdr
BMW 420d xDrive manual kosztuje 185 900 pln więc masakrycznej różnicy nie ma ;)
nie doprecyzowałem, że mi chodzi o a5 sportback :)
co nie zmienia faku, że nadal mi się podoba i szkoda, że aż tak odstaje od 3-er cenowo.
Nic to, czas najwyższy pocisnąć trochę dealerów i pojeździć.
to bardzo niedobrze bo mi się bardzo ta a5 podoba i nie wezmę a4 mimo, że tańsza.
Zobaczę jak będą szły rozmowy w bmw i w audi.
Nadal trapi mnie problem tych 177km z quattro i stronic czy to jest aby wystarczająca moc. Żebym znowu nie dał dupy i nie kupił auta, które za 6 m-cy uznam za słabe a leasing spłacać trzeba :)
U mnie jest w 2.0 TFSI 191000 , auto praktycznie od nowosci w jednych rekach.
Wymienie usterki :
Sprezarka klimy ,
Mrugajace Xenony (uszkodzila sie przetwornica od mrugajacej zarowki)
Nieszczelny wydech w tylnej czesci,
wymiana akumulatora,
profilaktycznie wymienione laczniki stabilizatora, uszkodzony podnosnik przedniej szyby , uszkodzenie kabelka airbag,
lekkie blokowanie tylnego zacisku.
To sa wszystkie usterki jakie pamietam, nie wliczam w to paska , klockow i tarcz i fltrow.
Oleju praktycznie nie ubywalo wczesniej , a teraz okolo 0,7 l na 15000.
Moze komus sie przyda:-)
Auto uzywane delikatnie , moze dlatego zawieszenie jeszcze jest sprawne.
a z którego roku masz samochód?
ja dopiero za jakieś pół roku dobiję do 150 tys. km i wtedy zrobię kolejne podsumowanie,
http://allegro.pl/audi-a4-3-0-tdi-xenon-ledy-alu-17-i6012253880.html
oczywiście negocjowałbym cenę, bo ta jak na ten przebieg i zderzak jest za wysoka.
A takie coś? http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-1-8-tfsi-160km-serwis-bezwypadkowy-czujniki-tempomat-ID6y3VAT.html
Ogólnie jakie A4 B8 polecisz do 30, max 35 000 zł?
Audi mi się bardziej podoba, ale nie jestem pewien czy warto wydać na nie tyle pieniędzy.
Chcę kupić auto w jak najlepszym stanie.
35 tys. zł to 8 tys. euro. Na autoscout24.com widzę ponad 7 tys. ofert A4 z lat 2009-2011 i tylko... 10 z nich jest do tej kwoty. 10 ofert z 7300. To się nie uda.
Bez urazy Seba 95. Jak ja szukałem auta też miałem podobne podejście, z tym, że priorytetem był stan techniczny, dlatego musiałem mocno odpuścić na wyposażeniu i roczniku. Tanio nie da się kupić dobrego auta.
Ostatnio znajomy za tyle kupił Lagunę z 2010 roku, w dobrym stanie, inny Mondeo z 2012 roku, też zadbane.
Ja wiem, że w Audi płaci się za znaczek ekstra i liczę się z tym, podoba mi się wygląd i prestiż, ale bez przesady.
Spalacz a ty nie planujesz sprzedać? za twoje dałbym nawet 38-40 000 zł.