Blogerski przegląd stoków narciarskich z Audi
2013-12-18|Wydarzenia|Komentarze: 9
Jednak nie zdążyliśmy wymyślić żadnej lotnej nazwy dla całej wyprawy zawierającej słówka: snow, ski, trip, winter, fun, adventure oraz audi i quattro więc robocza nazwa z tytułu staje się ostateczną. Ale zgodnie z planem jeździliśmy od stoku do stoku Audi A6 z napędem quattro.
Uwaga! Warning! Achtung! Materiał zawiera lokowanie produktu w postaci nowego Audi A6 allroad quattro z silnikiem 3.0 BiTDI (dwie turbiny) o mocy 313 KM. Jazdę tym autem opisałem w oddzielonym materiale pt. Takie jest nowe Audi A6 allroad quattro! teraz tylko o stokach narciarskich.
Jeździłem ja, Blogomotive (tak, tak) oraz Mariusz który prowadzi fanpage & blog Audi-Blog.eu. Oczywiście nie było żadnej ściemy z tym przeglądem stoków narciarskich. Co prawda nie mieliśmy dizajnerskiego bagażnika dachowego ale narty woziliśmy w tradycyjnym bagażniku z wnęką w oparciu tylnej kanapy...
Pierwotnie do naszego przeglądu wybrane zostały szybkie, strome stoki jakie mamy w naszym kraju i tak nakreślona została mapa przejazdu...
Zatem, start w Warszawie i jazda do Karpacza z okolicznymi stokami Czarna Góra, Kopa i SkiArena-Szrenica. Kolejny dzień to Wisła (Stożek), Korbielów (Pilsko) czy Szczyrk (Czyrna-Solisko), dalej Zakopane (Harenda, Nosal, Jurgów) i na koniec jeszcze Jaworzyna Krynicka. Im więcej stoków zaliczylibyśmy tym lepiej. Niestety zostaliśmy zaskoczeni małymi opadami śniegu i musieliśmy skorygować pierwotne założenia, tj. jechać na te stoki na których jest trochę śniegu.
Biały Jar | Karpacz
Tego stoku nie mieliśmy w planach ale został zaliczony bo znajdował się obok hotelu w którym nocowaliśmy. Najdłuższa trasa ma tutaj 1100 metrów. Stok nadaje się jedynie do nauki jazdy, ewentualnie do rozprostowania kości po długiej podróży...
po prostu staje się w nartach na baczność na górze i po chwili w takiej samej pozycji jest się na dole...
Pod sam wyciąg można podjechać autem...
więc sobie podjechaliśmy mimo, że hotel był po drugiej stronie ulicy ;]
Jest to płaski stok jak tysiąc innych w naszym kraju, jutro zapomnę o jego istnieniu. Chociaż może nie zapomnę bo w pamięć zapada cena za pojedyncze wjazdy, tj. 12 złotych! kwota jest zaporowa po to aby kupować kilkugodzinne karnety.
Kopa & Śnieżka | Karpacz
Kopa była tym właściwym stokiem dla którego przyjechaliśmy właśnie do Karpacza. Znajduje się tutaj wiele tras o różnym stopniu trudności ale wszystkie były nieczynne więc musieliśmy je przeglądać na sucho. Na Kopę wjeżdża się ponad dwukilometrowym wyciągiem krzesełkowym. Na szczycie, po lewej stronie widać "główną" trasę narciarską...
gdyby była czynna to byłaby naprawdę niezła, całkiem stroma, szybka...
fajne widoki, dookoła Karkonoski Park Narodowy...
Od Kopy rzut beretem jest Śnieżka...
trasa jest typowo spacerowa więc zdecydowaliśmy się na zimowe wejście z atakiem szczytowym przed południem...
niestety ten rzut beretem od Kopy to może i jest ale pod warunkiem, że beret leci ze Śnieżki więc po drodze musieliśmy założyć kilka obozów odpoczynkowych...
na górze znajduje się charakterystyczne stacja metrologiczna, kilka innych budynków, wyciąg narciarski po czeskiej stronie...
telefoniczna panorama... kliknij aby powiększyć!
w umowie użyczenia auta bym zapis zakazujący przekraczania granicy więc jej nie przekraczaliśmy ;]
z góry widać było nawet ocean :)
Gdy otworzycie książkę do geografii na stronie 87 to będzie tam o wymierających lasach w Karkonoszach...
gdy otworzycie lokalną gazetę to będzie tam o kontrowersjach przy rozbudowie hotelu Gołębiewski...
czy to największy budynek w południowo-zachodniej Polsce? znajduje się on w każdym rankingu koszmarów budowlanych...
W okolicy Karpacza do odfajkowania był jeszcze stok na Czarnej Górze i SkiArena w Szrenicy ale oba stoki nie były czynne więc darowaliśmy je sobie i pojechaliśmy dalej.
Stożek | Wisła
W internetach było napisane, że stok w Wiśle jest nieczynny ale i tak postanowiliśmy go zobaczyć. Poza tym nigdy nie byliśmy w Wiśle, mieście Adama Małysza który wygrał Audi quattro w Turnieju Czterech Skoczni. Niestety nic nie było widać bo stok nawet nie był oświetlony. Więc zawróciliśmy....
jeszcze z pięć razy zawróciliśmy ;)
i pojechaliśmy do Zakopanego...
Krupówki | Zakopane
Na Krupówkach tradycyjnie, większe korki niż na Zakopiance...
ustawkowa sesja i jazda dalej...
Harenda | Zakopane
Ze stoku na Harendzie zjeżdżaliśmy za piątaka! i to dzielonego na dwie głowy! jakiś narciarz sprzedał nam swoje dwa karnety które po zwrocie kaucji kosztowały nas właśnie po 2,50 zł ;)
Lubię Harendę (jako miejsce, dzielnicę Zakopanego), w czasach szkolno-studenckich zwykle nocowałem w jakimś z tutejszych pensjonatów, szczególnie w lecie gdy nie przyjeżdżaliśmy własnym autem.
Sam stok uruchomiony został kilka lat temu. Jest stromy, szybki ale nudzi się po kilku zjazdach. Jest jakiś taki sztuczny, nadaje się tylko do szybkiego zjechania w dół, też najłatwiej tutaj wydzwonić. W szpitalu w Zakopanem połamani na Harendzie pewnie mają najniższy priorytet w dostępie do ortopedy.
Nosal | Zakopane
Nosal to mój ulubiony stok w tej okolicy. Bardziej stromy niż na Harendzie ale przede wszystkim klimatyczny, tatrzański, naturalny. Tak samo łatwo tutaj połamać się ale na tym stoku to żaden wstyd... ot, po prostu 1:0 dla Nosala. Harenda to jak pałowanie na prostej, Nosal to jak jazda po Nurburgringu ;)
Wyciąg nie był czynny więc postaliśmy chwilę na parkingu i zaintrygowaliśmy dźwiękiem owego A6 kierowników Subaru Legacy... byli mocno zdziwieni, że to diesel...
Polana Szymoszkowa | Zakopane
Wyciąg na Polanie Szymoszkowej działa pełną parą. Stok jest taki jak widać, na górze trochę szybszy, na dole wolny. Nie chciało nam się tutaj jeździć bo w sumie nic ciekawego tutaj nie było widać. Poprawny stok, jak Skoda Octavia.
Wielka Krokiew | Zakopane
Wjazd na skocznię Audi quattro jest już taki mainstreamowy, że daliśmy sobie z tym spokój. Każdy wie, że da się wjechać pod samą belkę startową, w każdym zimowym teście Audi jeździ po tej skoczni, że nie było sensu powielać tego motywu. Pojechaliśmy pod prąd i zrobiliśmy tylko sesję foto.
Łysa Polana | prawie Zakopane
Jechaliśmy jeszcze na Łysą Polanę ale nie pamiętam dlaczego zawróciliśmy... ale nie dlatego, że nie ma tam żadnego stoku narciarskiego. W sumie jechaliśmy tam po nic i ostatecznie nie dojechaliśmy...
zrobiliśmy kilka "przypadkowych" zdjęć na jakiejś bocznej dróżce...
Kotelnica | Białka Tatrzańska
Główny wyciąg na Kotelnicy też już działa. Ten stok jest jak nowy VW Passat, kombi, z mocnym 2.0 TDI (tym z 177 KM) i na dodatek skrzynią DSG... a może nawet z napędem na wszystkie koła! No, po prostu wszystko tutaj jest, wszystko jest zrobione jak trzeba, wszystko pozapinane na ostatni guzik, wszystko trzyma się kupy, tak powinien wyglądać ośrodek narciarski. I sami będziecie zadowoleni, i sąsiad pozazdrości! i bagażnik taki ogromny!
Mi już tak objadła się ta Kotelnica, że powoli staję się jej hejterem. Czarnym scenariuszem całego wyjazdu była sytuacja w której wszystkie stoki byłyby nieczynne poza tą Kotelnicą. Na szczęście dzień wcześniej zjechałem parę razy w Karpaczu, tego dnia pojeździliśmy też na Harendzie, następnego dnia jechaliśmy do Krynicy gdzie działał stok na Jaworzynie więc nie byliśmy wewnętrznie zmuszeni aby jednak założyć narty i setny raz zjechać z tej górki.
Wszystkie ustawki auta w tę samą stronę... nie wygląda to naturalnie...
Jaworzyna Krynicka
Stok na Jaworzynie Krynickiej to moje odkrycie tego wyjazdu! Dla mnie to nowa, lepsza Kotelnica. Coś jak Audi A4 Avant quattro z s-tronic zamiast Passata kombi z haldexem i DSG. Kopa w Karpaczu też będzie dobra w środku sezonu ale jednak jest za daleko aby specjalnie na narty aż tak daleko jechać. Z Lublina do Krynicy jest 300 km, do Karpacza dwa razy dalej.
Wg kolorów wszystkie trasy są czerwone za wyjątkiem jednej bocznej czarnej. Na Kotelnicy jest jeden poziom niżej, tj. wszystkie są niebieskie i jedna boczna jest czerwona. Z drugiej strony w wielu momentach ta czerwień na Jaworzynie jest przesadzona, stok nie jest trudny na całej swojej długości.
Niestety czarna trasa była nieczynna więc nie wiem w jaki konkretnie ma odcień tej czerni.
Na górę wjeżdża się kolejką gondolową...
kto już zmęczył się ten od razu po wyjściu z kolejki może strzelić sobie grzańca...
a jak nie to jazda!
I powrót do Warszawy. Koniec.
Czytaj także
Komentarze (9) skocz na koniec
Gdzie procedury bezpieczeństwa na wypadek zamachu ze strony szafiarek:)?
@Mateusz, no Audi, Audi... Sony to przy okazji się trafiło...
Fajny pomysł na wyprawę!
@Paweł, piszę cały czas relację na ten temat...