Co mnie irytuje i nie podoba się w Audi A4
2013-01-05|W garażu|Komentarze: 34
O tym co mnie boli i gniecie w A4 B8. Na co dzień i najbardziej to trzask manetki kierunkowskazu, dalej niepełnosprawna klimatyzacja, samo-wyłączanie się przycisku samo-włączającego hamulec postojowy, pokrętełka od lusterek i na kierownicy, plastikowe manetki do zmiany biegów...
Czytaj także: Co mi się podoba w Audi A4... o dodatkach, szczegółach, niezbyt istotnych elementach.
Mowa o Audi A4 B8 z 2010 roku, 2.0 TFSI (wersja 211KM) z napędem quattro i skrzynią biegów s-tronic. Jest to już "stara" wersja, tj. w salonach stoi już nowe, poliftingowe A4.
Trzaskliwy dźwięk powracającej manetki kierunkowskazu
To jest największe dziadostwo w Audi A4 B8. W każdym aucie, nawet tym najdroższym i najlepszym (nie mylić z A4) znajdziemy jakiś dziadowski element, który odstaje na minus o lata świetlne od całej reszty, i tutaj jest to powracająca manetka kierunkowskazu.
Auto jest bardzo dobrze wytłumione, nawet mimo dość twardego zawieszania można jeździć po dziurawych drogach i nijak nie słychać żadnych nienaturalnych odgłosów, żadnego trzeszczenia, czy innego stukania, jedynie wytłumiony, trochę taki basowy, dźwięk spod opon. Wszystkie przyciski, pokrętełka, itd.. mają dobre kliknięcia (do manetek zmiany biegów mam tylko uwagi, o tym niżej), ładnie działają, cisza i spokój, za wyjątkiem tego brzdęku manetki kierunkowskazu.
W ramach samopocieszenie dodam, że w innych, lepsiejszych modelach Audi, np. A7 tak samo trzeszcząco powraca ten kierunkowskaz.
Wrzucanie kolejnego biegu w trybie manualnym skrzyni S-tronic
Gdy mam ustawioną manualną obsługę skrzyni (tj. za pomocą manetek, czy drążka) to i tak skrzynia czasami sama zmienia biegi. Nie da się przydławić silnika i jechać 30 km/h na 6 biegu, skrzynia wcześnie sama wrzuci niższy bieg, czy z zignoruje kliknięcie manetkami. To jest zrozumiałe i bardzo dobre. Ale niestety też to działa w drugą stronę, gdy jedziemy na 2 biegu i przeciągniemy wskazówkę przez całą skalę obrotomierza to na końcu nie będzie "odcięcia" a wrzucony zostanie kolejny bieg. Idea pewnie tego taka aby nie zarzynać silnika i skrzyni, no ale mogliby zrobić chociaż jakąś symulację odcięcia, najlepiej odczekać tę sekundę czy dwie zanim wrzucony będzie następny bieg. Granicą jest 6,2 tys. obrotów a przecież nie jest to kosmiczna wartość.
[w ciągu kilku dni tutaj zamieszczę tutaj nagranie prezentujące to co wyżej]
Takie wrzucanie biegu przeszkadza np. podczas akrobacji na śniegu. Wtedy bardzo łatwo zakręcić kołami w miejscu, dociągnąć do tych 6 tys. obrotów i przez przypadek wrzucić sobie kolejny bieg.
W odmianach RS (przynajmniej w nowym RS4) i z ichniejszym S-tronic jest już tak jak powinno być, tj. skrzynia nie wrzuca od razu kolejnego biegu, jest słyszalne "odcięcie"... dlaczego nie w zwykłym A4? ;(
Do kompletu można też wymienić odwrotne niż w motorsporcie przełączanie biegów za pomocą drążka. Pociągnięcie do siebie powinno wrzucać kolejny bieg, a odepchnięcie redukować. Niestety jest odwrotnie, tj. tak jak by się mogło wydawać, że poprawnie, czyli kolejny bieg to popchnięcie do przodu, a redukcja do tyłu. Ale do zmiany biegów mam manetki, więc odwrotne położenie + i - niezbyt mnie rusza.
Wyłączanie asystenta hamulca po otwarciu drzwi czy odpięciu pasów
Chodzi o samoczynne włącznie się hamulca postojowego po zatrzymaniu się, np. na światłach. Wtedy nie trzeba trzymać nogi na hamulcu aby nie pojechać do przodu przy skrzyni automatycznej. Aby ten hamulec sam się blokował trzeba każdorazowo po uruchomieniu auta wcisnąć przycisk (da się to robić niemal automatycznie, zawsze go włączam, nie pamiętam abym zapomniał ten przycisk wcisnąć).
Niewygodne jest tylko to, że jak otworzę drzwi albo odepnę pas to przycisk przestaje działać, światełko na nim przestaje świecić i trzeba go ponownie wcisnąć aby przy kolejnym postoju móc zdjąć nogę z hamulca i nie jechać dalej. Czasami otwieram te drzwi czy rozpinam pas (np. gdy nie dosięgam do przycisku otwierającego szlaban) i wtedy światełko gaśnie, samochód oczywiście sam nie pojedzie do przodu, bo hamulec dalej trzyma, ale przy najbliższym zatrzymaniu ja zdejmuję nogę z hamulca i auto zaczyna jechać. I te przerażenie w oczach, miał stać a sam jedzie, co prawda te 3 km/h ale jedzie, 20 czy 30 cm przejedzie zanim znowu zahamuję. Jest to wkurzający moment, bo człowiek się tego ruszenia nie spodziewa.
Powinno być tak, że jeżeli sam przy włączaniu silnika sobie wcisnąłem ten przycisk to powinie być cały czas utrzymywany do wyłączenia silnika. Jeżeli otworzę te drzwi czy rozepnę pas to po ponownym zatknięciu drzwi i pasa powinien się sam ten przycisk wcisnąć. Chyba wymyślono to na okazję np. zmiany kierowcy przy włączonym silniku, jeden wysiada, drugi wsiada i aby ten nowy miał zresetowanego owego asystenta hamulca, sam sobie go włączył jeżeli chce.
Jak drzwi nie są zamknięte i pas zapięty to w ogóle nie da się tego asystenta włączyć.
Brak podświetlenia pokrętełka do lusterek
Pisałem o tym już przy okazji funkcji przeciwoślepieniowej lusterek. Chodzi o to, że po ciemku nic nie widać, a łatwo można było tak zrobić aby było wszystko widać. Aktualne poliftingowe modele mają już chyba podświetlane pokrętełka.
Tak jest...
...a tak powinno być...
Przy czym gdy jest ciepło (chyba 4 stopnie to granica zimności, bo wtedy pojawia się ostrzegawczy płatek śniegu na wyświetlaczu ;) to podgrzewanie lusterek i tak nie działa więc nie da się przez całe lato jeździć z podgrzewanymi lusterkami nie zauważając tego.
Zniechęcające manetki do zmiany biegów przy kierownicy
Manetki to fajny bajer, choć mało praktyczny, szczególnie podczas codziennej jazdy, a szczególnie miejskiej jazdy. Co najgorsze to w A4 wykonane są w taki sposób aby zniechęcały do korzystania. Są małe, nie widać ich, jakby na ostatnią chwilę doklejone do kierownicy, bardzo plastykowe, mają kiepskie kliknięcie, po prostu "nie leżą" pod ręką. Zmiana biegu za ich pomocą jest odczuwalna dokładnie tak samo jak zmiana biegów za pomocą pada w PlayStation.
100 razy lepsze są manetki w BMW, wizualnie 200 razy lepsze, klik mają 300 razy lepszy. Rzucają się w oczy, są niejako niezbędnym elementem tej kierownicy. Choć ostatecznie ich wpływ na skrzynię i dalej na silnik jest tak samo odczuwalny jak w Audi, czyli w stylu PlayStation. Po prostu czuć, że nijak się tymi manetkami nie steruje tą skrzynią, jest to wszystko bardzo, bardzo pośrednie. Takie uroki tych automatów z plastikowymi manetkami.
Inaczej jest przy skrzyniach w autach pokroju Lamborghini czy Ferrari (w sumie to miałem okazje tylko dwoma sztukami jechać), gdzie wrażenia są zupełnie inne, tak jakby do tych manetek była podłączona linka i my pociągając za manetkę już po linii prostej biegniemy do skrzynie biegów. Nie ma to nic wspólnego z czasem reakcji, szybkością zmiany biegu, chodzi o to, że w Audi w manetkę można jedynie kliknąć, w takim starszym Lamborghini trzeba prawie, że siłowo pociągnąć. Mam nadzieję, że mocniejszych modelach Audi, szczególnie w RS-ach działa to inaczej.
Niewygodne w działaniu pokrętełko na kierownicy wielofunkcyjnej
Pokrętełko po lewej stronie służy do np. wybierania stacji radiowych, piosenek z CD, itp. ale działa ono bardzo niewygodnie, bo po najechaniu na wybraną piosenkę trzeba jeszcze to pokrętełko wcisnąć aby zaczęła być odtwarzana. To wciskanie jest niewygodne i zbyteczne, bo mogli po prostu zrobić tę 1 sek. zwłokę i rozpocząć odtwarzanie. W pamięci mam zapisane kilka stacji radiowych i często przełączam pomiędzy nimi i zamiast tylko przekręcić placem o jedno w dół muszę jeszcze wciskać, dwa ruchu aby zmienić stację? 10 kliknięci aby sprawdzić 5 stacji?
Idea przycisków na kierownicy jest chyba taka, aby upraszczać czynności a nie dodatkowo je komplikować... nie czepiam się, to naprawdę jest niewygodne... wyobraź sobie, że nastawiasz sobie 22 stopnie w klimatyzacji i musisz jeszcze wcisnąć przycisk aby "zatwierdzić" swój wybór, po chwili przykręcasz o 1 stopień bo za gorąco o znowu musisz "potwierdzić"... jest to tak nie wygodne, że nie pamiętam kiedy tym pokrętłem ostatnio kręciłem, lepiej mi kliknąć w przycisk na panelu.
Na marginesie, trochę byłem zniesmaczony tym, że płaciłem za kierownicę wielofunkcyjną na której mam dodatkowo tylko po przycisku i pokrętełku na krzyż. Teraz już mi przeszło i na potrzeby poprawy samopoczucia wymyśliłem, że dobra kierownica to taka, która ma właśnie jak najmniej przycisków na kierownicy, a już szczególnie nie ma takich, które nie można obsługiwać kciukiem przy trzymaniu rąk w układzie "za piętnaście trzecia"... że ściganie się z konstruktorami kierownic F1 w ilości przycisków to nie jest właściwa droga...
Citroen chyba przoduje w tej dziedzinie... ciekawe czy właściciele są w stanie poznać wszystkie funkcje przed ich popsuciem się? :]
Brak natychmiastowego ciepłego nawiewu z klimatyzacji
Czyli wsiadam do zimnego auta w zimie, nakręcam sobie na 25 stopni i czekam... czekam... aż się auto rozgrzeje czy na coś tam, co spowoduje, że zacznie lecieć na mnie ciepłe powietrze. Oczywiście w takiej sytuacji nie leci z nawiewów zimne powietrze, po prostu nie leci nic. Na pierwszy powiew ciepłego powietrza trzeba poczekać, długu poczekać! Nie chodzi mi o to, aby było od razu 25 stopni ale o to aby wchodząc do auta przy temperaturze 2 stopni mieć nadmuch o temperaturze 10 stopni i który będzie sobie wzrastał wraz z rozgrzewaniem się wszystkiego.
Nawiew powietrza takiego jakie jest oczywiście działa przy manualnym ustawieniu klimatyzacji, ale po rozgrzaniu trzeba i tak przełączyć na wygodniejsze automatyczne utrzymanie temperatury. Przy kolejnym wsiadaniu do zimnego auta trzeba ponownie manualnie nastawiać ten nawiew. A powinno być tak, że na początek leci takie powietrze jakie jest, my od początku zaczynamy czuć, że jest cieplej. Podsumowując, irytująca jest ta początkowa kilkuminutowa bezczynność klimatyzacji.
Walczące między sobą strefy klimatyzacji
W zimie jadę bez kurtki a pasażer w kurtce. Ja mam 24 stopnie a pasażerowi jest gorąco i przykręca sobie na 19 stopni. Wtedy leci mu zimniejsze powietrze, które z czasem przelatuje na moją stronę i wtedy mi zaczyna lecieć jeszcze cieplejsze powietrze aby wyrównać stratę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby przy tej okazji nie zwiększały się obroty wiatraków i nie robiło się głośniej w środku. Ale tak czy siak wygląda to jak walka jednej strefy z drugą, a nie jakieś zorganizowane działanie aby utrzymać temperatury po obu stronach. Mogli by coś lepszego wymyślić.
Trzecia strefa, tj. z tyłu, już działa sobie dobrze, o co nie trudno bo przepływ powietrza jest niewielki bo zasłaniany przez fotele. Tutaj tylko minus jest taki, że z tyłu regulacja jest manualna, a nie pokrętłem i wyświetlaczem pokazującym stopnie Celsjusza. Na szczęście z tyłu nie jeżdżę :) słyszałem też, że kanapa jest tam niewygodna i telepie bardzo...
* * *
To wszystko co mnie irytuje, wkurza czy nie podoba się w działaniu Audi A4 B8. Oczywiście nie znaczy, że wszystko w ogólnym rozrachunku uznane byłoby za idealne. Np. nie mogę wyłączyć w ogóle świateł (LEDy zawsze się świecą, z przodu i z tyłu), mi to nie przeszkadza, choć uniemożliwia to przeprowadzanie nocnych tajnych misji ;) ps. światła da się wyłączyć, ale zmieniając ustawienia po podłączeniu się przez kabel do komputera w samochodzie...
Czytaj także
Komentarze (34) skocz na koniec
PeeS. Jakiej kamerki używasz, bo jest bdb jakosci?
oczywiście, że jestem zadowolony, normalnie uważam to za najlepsza auto na świecie :) teraz wybrałbym to samo, tylko dodał trochę wyposażenia, ewentualnie *to samo* tylko A5 z 4 drzwiami (Sportback)...
nagranie z kierunkowskazami było nagrywane kamerą Sony HDR-CX160, czyli taką domową, kompaktową...
pozdrawiam M.
jak sobie manualnie ustawię to po rozgrzaniu musze kliknąć na przycisk automatycznego działania... może to takie czepianie się, bo chodzi o poniesienie ręki i kliknięcie ;) no ale świateł nie muszę włączać, biegów nie muszę zmieniać, wycieraczki same działają, itd... więc człowiekowi nie chce się już i kliknąć w klimę :)
Rozumie zamysl autora ale powinna byc mozliwosc zablokowania tego jakos z poziomu opcji komputera. A tak to wystarczy ze przez chwile nie dotykasz manetek i przechodzi w tryb auto :(
No i dodalbym opcje temperatury na srodkowym ekranie komputera/radia. A tak to musze co 5 minut odpowiadac na pytania zony jaka temperatura na zewnatrz :):). Swoja droga dziwne pytanie :):)
dobre to jest do np. wyprzedzania, bo jedziesz na D i przed ciężarówką redukujesz sobie manetkami o 2 biegi, wtedy skrzynia wchodzi w tryb M, trzyma te biegi, wyprzedzasz i zapominasz... po odpuszczeniu gazu po takim wyprzedzaniu skrzynia sama przejdzie na D... działa to bardzo dobrze...
jeszcze sprawdzę to z ciekawości, może faktycznie po jakimś długim czasie nie-kilkania przełączy się na D, ale nigdy nic takiego u siebie nie widziałem... ale też nie jeździłem tak aby długo nic nie klikać w trybie M...
a poważniej to wątek bardzo rozległy, np. na temat skrzyni to chciałbym się sporo rozpisać, ponagrywać wiele filmów w różnych sytuacjach, itd... to samo z napędem, silnikiem... ale może niebawem napiszę taki luźniejszy materiał, na temat jakichś tam drobiazgów... choć z tym też może być problem, bo można napisać *podoba mi się automatyczne przyciemnianie lusterek, bo mnie w oczy nie razi* albo naklepać taki materiał i ponagrywac filmy jak tutaj:
http://www.spalacz.pl/lusterka-z-automatyczna-funkcja-przeciwoslepieniowa
poza tym jadąc na D czy S można też zmieniać biegi manetkami (o tym wyżej pisałem), oraz w ulotkach reklamowych jest napisane, że *skrzynia ma pamięć*, co znaczy, że analizowana są ostatnie kilkanaście (może więcej) sekund jazdy i na podstawie stylu jazdy skrzynia zachowuje się bardziej jako D albo S... czyli dusząc mocno na D skrzynia będzie zmieniała biegi jak na S, trzymała wyższe obroty... i to samo na S, jeżeli jedzie się spokojnie to zacznie wrzucać wyższe biegi jak w D...
a jak na D jedzie się bardzo spokojnie to robi się bardzo ospała, np. jadąc przez długi czas w okolicach 70 km/h będzie w D wrzucony 7 bieg, i jeżeli wtedy będziemy chcieli trochę przyspieszyć to skrzynia nie zredukuje tylko będzie chciała przyspieszać na tym 7 biegu... a tak na co dzień to zrzuci na 6. czy niżej jeżeli mocniej się wciśnie gaz, bo na tym 7. biegu przy 70km/h jest mniej niż 1,5 tys. obrotów...
a zeby mialo co nagrzac musi byc cieplo w nagrzewnicy, a do tego musi sie silnik rozgrzac choc troche... alternatywa jest webasto :)
wpisać ma allegro: nagrzewnica elektryczna audi a4
--
już sprawdziłem, seria 3 z 2012 roku...
---
łeee... są przecież i srebrne, czarne, itd...
u mnie do nagrzewnicy jest doprowadzany płyn chłodniczy i tyla - w dieslu mialem jeszcze grzalke do tego plynu - w benzynie nie wiem
*pakiet oświetlenie wnętrza* to poza lampką w schowku :) jeszcze lampki przy nogach wszystkich miejsc, w drzwiach od dołu przy otwarciu (świeci na ziemię), pewnie oddzielne lampki w suficie dla pasażerów... podobnie jest z *pakiet schowek*, czyli jak się nie dopłaci za te oba pakiety to można się nieźle zdziwić na widok takiego golasa ;)
Sprawdź...
ten drugi przycisk (A) to jest właśnie owy asystent, bez niego samo początkowe zwalnianie i końcowe zaciąganie też by działało ale nie działało by automatyczne zaciskanie się hamulca np. w korkach, podjazdu pod wzniesienie, itd...
w Passacie zapala się lampka przy przycisku (A) gdy zapnie się pasy? to by było bez sensu bo kto nie chce asystenta ten musiałby go wyłączać albo jeździć bez pasów :)
Więc nie rozumiem aluzji do C4
Światła do jazdy dziennej wyłączasz kilkoma kliknięciami w zakładce *car* >daylight on/off (czy jakoś tak). Mnie denerwuje jeszcze wyświetlacz na licznikach jak niżej siedzisz to nie widzisz dołu wyświetlacza (w polifcie to naprawili) i jeszcze brak regulacji zagłówka a tak to wszystko spoko ;)
Tak, co do tych LED to już parę lat temu się zorientowałem :)
Nie zwróciłem uwagi na ten licznik w polifcie, wg mnie wyglądał tak samo. Ja jak się tak mocno rozłożę, odchylę bardzo to wtedy nie widzę dolnej krawędzi. Siedzę maksymalnie nisko, mam 180 cm. U mnie kwestia pochylenia oparcia. Kiedyś bardziej się pochylałem, teraz jakoś bardziej do pionu siedzę.
Zagłówek tylko góra-dół.