Deszczowa 4. runda SuperOes Kielce 2014
2014-04-27|Na torze|Komentarze: 7
Cały dzień padało, zająłem 21. miejsce, najwyższe do tej pory. Przed startem myślałem, że będzie lepiej ale po starcie nie jest już tak łatwo wskoczyć wyżej w tabeli.
Padało i padało, momentami troszkę mniej ale nawierzchnia cały czas była mokra więc profesjonalne deszczówki rządziły. Ja oczywiście takich nie mam i nie będę miał bo szanse na kolejne deszczowe rundy są niewielkie.
"Najciekawsze" momenty z rundy:
Wyniki 4. rundy SuperOes Kielce 2014
Zamieszczam całą listę aby było widać, że to moje 21. miejsce jest bardzo wysoko w tabeli ;) Do mety dojechało 110 osób i była to bardzo wysoka frekwencja mimo tego, że pogoda była brzydka. Ze względu na te obie kwestii przeprowadzono tylko trzy próby pomiarowe.
Karne 5 sek. jest przyznawane za przewrócenie czy przesunięcie stosu opon poza obrys namalowany na asfalcie, sama przecierka czy częściowe przesunięcie nie jest karane. 20 sek. to kara za nie trzymanie się trasy, ominięcie szykany, błędny przejazd przez nią, itd.
1. Mitsubishi Lancer Evo
Zwycięskie Evo to samo co zwykle choć po pierwszej próby wydawało się, że inni będą mieli szanse na zwycięstwo.
2. Subaru Impreza STI
Na drugim miejscu Subaru czyli nie Evo, taka dość nietypowa sytuacja ;]
3. Mitsubishi Lancer Evo
4. Mitsubishi Lancer Evo
Tak wyglądają te fachowe deszczówki.
5. Mitsubishi Lancer Evo, brak zdjęcia
6. Mitsubishi Lancer Evo
7. Toyota Celica
To zwykła Celica czyli nie GT4 czyli tylko z napędem na przednią oś. Poza tym, że kierownik dobrze jechał to miał jakieś cudowne opony na deszcz. Zwycięzca najbardziej obleganej klasy IV (od 1,6 do 2,0 litra).
8. Mitsubishi Lancer Evo
9. BMW M3 E46
Zwycięzca klasy V czyli aut o pojemności ponad 2.0 i napędem na jedną oś.
10. Honda Civic Type-R
11. Renault Clio
12. Mitsubishi Lancer Evo
13. Honda Civic Type-R
14. Honda Civic
Wiktor pierwszy, Tomek drugi, obaj przede mną choć po pierwszej próbie była nadzieja, że jednak uda mi się ich wyprzedzić. Niestety dla mnie zaczęli przekładać opony i od razu przyspieszyli. Na ostatnią próbę pożyczyli sobie koła z cudownymi oponami od Toyoty Celica z miejsca 7. i wykręcili czasy adekwatne do cudowności tych opon czyli na ścisłą czołówkę, 7-8 sek. szybciej niż w poprzedniej próbie.
15. Honda Civic
Tomek to w ogóle miał progres jakby zmieniał silnik a nie opony, 2:19 -> 2:12 -> 2:05. Gdyby od początku jechali na tych najszybszych oponach to pewnie tylko ta trójka walczyłaby między sobą o zwycięstwo w klasie.
16. Subaru Impreza GT
17. BMW 336i
18. Subaru Impreza GT
19. BMW M3 E30
20. Mitsubishi Lancer Evo
Evo spadło tuż przede mnie po doliczeniu 20 sek. kary, "powinno" być w Top10.
21. Audi A4 quattro
Tutaj ja, na moich drogówko-deszczówkach tj. zwykłych Continental ContiSportContact 5. Swoją jazdę opiszę w oddzielnym materiale! Poniżej sam onboard z najszybszego przejazdu...
A tak na marginesie to mam już w bagażniku pełne slicki...
22. BMW E30
Ledwo co wyprzedziłem to BMW. A każde wyprzedzone BMW liczy się podwójnie ;]
23. Honda CRX
Zwycięzca klasy III czyli od 1,3 do 1,6 litra.
* * *
Poza tym, że zawsze da się jechać trochę szybciej to tak samo zawsze można pojechać trochę wolniej i wtedy byłbym wyprzedzony też przez zawodników jadących w poniższych autach. Tak jak pozostali mieli dobre opony na deszcz.
Czy to jest oryginalny wydech z M3 E46? czyli cztery rury wychodzą z jednego tłumika? Chyba tak bo tutaj powinien być silnik "tylko" R6 więc jedna rurka powinna dawać radę. Przy V8 w kolejnej generacji M3 już od samego silnika idą dwa niezależne wydechy i każdy kończy się z tyłu swoją dwururką. Racja?
W klasie VI zająłem 12. miejsce na 16 zawodników co w porównaniu do poprzedniej rundy jest sporym awansem gdyż wtedy chyba byłem przedostatni. Poza poniższymi STI i Evo było jeszcze Subaru Justy.
Potenza RE70 to taka średnia opona na deszcz. W Lublinie w poprzednich lata regulamin zakazywał korzystania z opon bez homologacji drogowej więc w czasie deszczu jeździliśmy na tym samym na czym po suchej nawierzchni i wtedy ja mając zwykłe opony drogowe (Michelin Primacy HP) nie miałem żadnego problemu aby wyprzedzać Subaru na Potenza RE70.
Na parkingu była jeszcze Toyota Celica GT4 (czy może poprawniej GT-Four) ale nie było jej widać w wynikach pomimo przydzielonego numeru startowego. Ta Celica względem tej brzydkiej :] z miejsca 7. ma napęd na wszystkie koła i chyba turbo czyli jedzie w tej samej klasie co ja.
Lubelskie akcenty ;) Zamykanie toru w Lublinie rozkręciło się na dobre i nie mamy w tej chwili żadnych zaplanowanych oficjalnych automobilklubowych imprez ale są szanse, że coś tam będzie zorganizowane. W tej chwili chyba do września 2014 umowę z deweloperem mają motocykliści więc do tego czasu tor powinien istnieć. Później nie wiadomo ale kto będzie chciał ścigać się w jakimś szerszym gronie to chyba do Kielc jest najbliżej (190 km). W Biłgoraju (90 km) nawierzchnia jest kiepska, w Białej Podlaskiej (130 km) też nawierzchnia mi nie pasuje. Jest jeszcze Ułęż (75 km) gdzie można organizować pomiarowe imprezy ale tam też opony nie mają łatwo. Po drodze do Kielc jest jeszcze tor w Jastrzębiu (140 km) ale chyba nikt tam nie organizuje żadnych cyklicznych imprez z całorocznym kalendarzem.
Wracając do SuperOES...
Audi... czyli w sumie dwie sztuki były podczas imprezy....
To ładne Clio nie startowało...
Subaru BRZ vel. Toyota GT86 też nie jechało...
Mini jechało...
Nissan 350z
Zdjęcie parkingowe, i zgodnie z regułą zawsze w kadrze trafi się jakiś Passat... ale i trafiły się dwa Audi A4 ;]
Tak sobie myślę, że moje usilne trzymanie się tarcz 320 mm które dość łatwo jest pogiąć na szybkim torze wynika w dużej mierze z tego, że kupiłem samochód na standardowych 16-calowych felgach. Cały czas mam te felgi i szkoda mi je odstawić na bok bo nie zmieściłby by się na większe tarcze, tj. 345 mm. W międzyczasie kupiłem sobie felgi 17-tki i 18-tki więc mam komplety dobrych, pasujących felg a dalej nie mogę rozstać się z tymi 16-tkami. Na dodatek niedawno kupiłem zimówki na te felgi więc teraz podwójnie mi ich szkoda. A tak to założyłbym tarcze 345 mm z Audi S4 które pasują do zacisków i najpewniej to by wystarczyło. Albo jakiś gotowy zestaw, najlepiej kolorowy Brembo bo hamulce z RS4 są za drogie.
Kilka zdjęć z jazdy. Będę robił więcej zdjęć w ruchu...
Klasyki na tory! ;]
Fajne czarno-białe logo.
* * *
Koniec.
Czytaj także
Komentarze (7) skocz na koniec
Partia łuków na kartingu przepałowana kompletnie jak na mój gust. Skręcasz kawał drogi za oponą, nie jesteś w stanie zejść do zewnętrznej i wyprostować partii zakrętów, od razu jesteś na spalonej pozycji wobec kolejnego zakrętu. Nadkładasz drogi, musisz mocniej zwalniać. Próbujesz ratować, dokręcasz kierę i płuży. Chociaż w kamerze widać inaczej niż z siedzenia kierownika, więc może nie mam racji.
A pierwszy łuk próbowałeś pojechać wyścigowo? Najpierw do zewnętrznej, później podłoga? Nadłożysz drogi, ale z prędkością może wyjść nieźle. Próbowałem poszukać onboardów, jak jadą inni, ale nie znalazłem.
na zapoznaniu pierwszy zakręt wjechałem troszkę szybciej i już byłem pewny, że przestawię jeden stos opon ale udało się bez przecierki... to też był najbardziej śliski odcinek na próbie, o tak normalnie mocniejszy ruch kierownicy zrywał przyczepność... następnym razem będzie lepiej :]
łuk jechałem tak jak widać, tj. najkrótszą linią... chyba nic by nie wyszło z wyścigowej linii bo podchodząc od zewnętrznej trzeba mocniej dokręcić kierownicę aby móc później z gazem w podłodze wyjechać a podczas tego mocniejszego dokręcania znowu bym przypłużył i byłoby jeszcze gorzej... a tak przy krawędzi, bez uślizgów i było całkiem w porządku... to też jest bardzo śliski fragment, lepiej mi go było zaczynać od wewnętrznej aby ewentualne *łapać się* trawy... najszybciej pewnie było przycinać po tej trawie, nie było pachołka więc było dozwolone, tj. kary by za to nie dali...
w tej chwili aby hamować z gazem w podłodze muszę najpierw ująć gaz a później znowu wcisnąć w podłogę... czyli np. przed szykaną muszę na moment ująć gaz, wcisnąć lekko hamulec, gaz z powrotem wcisnąć i wtedy już mogę swobodnie hamulec dociskać, gaz też, tylko nie mogę odpuścić hamulca do końca (światło stop nie może zgasnąć) bo wtedy z powrotem będę musiał ując gaz...
czyli nie mogę wcisnąć hamulca mając gaz w podłodze ale mogę wcisnąć gaz podczas hamowania... nie wiem jak to na slickach będzie wyglądało, jeżeli będzie gorzej to chyba będę musiał zrobić *tuning* i elektronicznie rozłączyć ten gaz od hamulca (ma się dać to zrobić)...
@Skfarek, bo tak to zwykle jest, człowiek chce jak najszybciej jechać, odrobić straty a tam trzeba było *nienaturalnie* wolno jechać, że wydawało się za wolno, że traci się czas, wtedy się przyspieszało i było tylko gorzej :)
PS. jak już oddasz auto w ręce tunera to nie zaszkodzi i w mapach pogrzebać i mocy dorzucić ;)