Felgi i opony na tor
2012-02-29|Na torze|Komentarze: 4
Prawidłowa kolejność doboru opon z felgami do jazdy na torze powinna się zaczynać od określenia warunków jakie panują na owym torze. Do tych warunków dobieramy opony, do opon felgi, jednocześnie zwracamy uwagę na pośrednie kwestie wnikające ze specyfiki toru i posiadanego auta jak np. mocniejsze hamulce, które muszę się zmieścić w feldze niezbędne ze względu na dużą masę auta.
Poniżej jest mój wywód na temat oponowo-felgowy. Musisz mieć na uwadze, że jest on dość teoretyczny i napisany na podstawie skromnych doświadczeń na torze i rozmów z bardziej doświadczonymi zawodnikami. To co tutaj opisałem będę sprawdzał w praktyce w przeciągu najbliższych miesięcy więc jest możliwość, że będę musiał tutaj wrócić o coś tam poprawić, wykreślić czy uzupełnić. Pamiętaj o tym i traktuj ten materiał jako dodatkowy głos w dyskusji a nie uniwersalną ostateczną najprawdziwszą prawdę.
Zachęcam też to poczytania sobie relacji z Tor Poznań Track Day i Rally Sprintów na torze w Lublinie, tj. Rally Sprint Adriana oraz Rally Sprint J. Kuliga, czyli imprez torowych pod które to właśnie wybieram opony i felgi, gdzie też poruszyłem inne sprawy związane z bardzo amatorską jazdą po torze.
Nie byłoby żadnego problemu gdybyśmy mieli po kilka kompletów opon z felgami, na każdy rodzaj toru i na każde warunki. Ale przy amatorskiej jeździe zwykłym autem nie ma najmniejszego sensu na takie fanaberie, jak będziemy mieli oddzielny komplet kół na tor to już będzie bardzo dobrze. Choć zwykle jeszcze bardziej sobie skomplikujemy sprawę i będziemy chcieli wykorzystywać te koła, a przynajmniej felgi do jazdy po normalnych drogach.
Trzeba mieć oddzielne opony z felgami do jazdy po torze, nie wystarczą same opony. Zwykle nawet nie ma czasu i możliwości aby same opony przekładać na felgi na których przyjechaliśmy. Pomijam oczywiście kwestię jazdy po torze na drogowych oponach. Jak najbardziej jest to możliwe, większość? zawodników na otwartych torowych imprezach tak jeździ, ale kolejnym krokiem wtajemniczenia są właśnie odpowiednio dobrane opony.
Będę jeździł Audi A4, z silnikiem benzynowym 2.0 TFSI o mocy 211 KM, które waży prawie 1700 kg, czyli bardzo dużo. Co to określenia warunków na torze, to mnie najbardziej interesuje w tej chwili tor w Poznaniu oraz mniejsze, ale także asfaltowe i gładkie tory w Polsce, jak np. w Lublinie. I tutaj mamy już pierwszy problem bo tor w Poznaniu jest dość wyjątkowym torem w Polsce bo najszybszym, najgładszym, najbardziej profesjonalnym i dającym popalić oponom. Na tym torze da się uzyskiwać duże prędkości (ja dociągam do 200 km/h), jest kilka mocniejszych dohamowań (wytracenie około 100 km/h, w dwóch miejscach więcej), kilka szybkich zakrętów, kilka wolniejszych zakrętów. Na innych torach po których chcę jeździć warunki są już trochę inne, przede wszystkim tory są wolniejsze, mniejsze dohamowania, ciaśniejsze zakręty, krótsza długość okrążenia.
Co z powyższego wynika? Np. to, że szersze opony, które bez problemu będzie dało się rozgrzać podczas Tor Poznań Track Day na szybkim i długim torze w Poznaniu nie będą dobrze spisywały się na wolnym i krótkim torze w Lublinie podczas Rally Sprintów. A aby wszystko było jak należy, to do Poznania przydałyby się większe tarcze hamulcowe, i mocniejsze, zwykle szersze zaciski hamulców, które będą wymagały dodatkowego miejsca w feldze. A w Lublinie wystarczą seryjne hamulce. Dochodzi jeszcze zawieszenie, a dokładniej to trzeba mieć na uwadze wybierając felgi z oponami czy oby przypadkiem nie będzie nam nic ocierało w zakrętach kiedy to sobie postanowimy, te zawieszenie, trochę obniżyć.
Lepsze hamulce i zawieszenie omówimy innym razem, gdy już będziemy potrafili dobrze jeździć, teraz to raczej fanaberia a skupiamy się na podstawowych i najprostszych sprawach, czyli doborze opon z felgami. Oczywiście o hamulcach i zawieszeniu powinniśmy pamiętać przy wyborze ogumienia, ale na razie tylko tak na przyszłość.
Aktualna, standardowa felga 16 cali. Mieści się w niej spora, bo 320 mm tarcza hamulcowa. Niestety na felgę 16-calową jest mały wybór sportowych opon.
Felgi na tor
Zacznę od felg, choć powinienem od opon. Felgi na tor najlepiej wybierać spośród tych na tor i rozdzielić je od felg do jazdy po publicznych drogach. Ja niestety tak nie zrobię, bo na razie nie czuję się na siłach aby kupować wybitnie opony z felgami na tor tylko do Poznania i zdecydowałem na początek, że kupię drogowe felgi na odpowiadający mi drogowy rozmiar opony, tak aby poza jazdą na torze móc wykorzystywać te felgi do jazdy na co dzień.
Jako, że interesuje mnie jazda po asfaltowych, równych torach to przy wyborze felg odpada konieczność szczególnego zwracania uwagi na wytrzymałość. Wystarczające będą zwykłe, dobre felgi, seryjnie instalowane w autach przy określonych wersjach silnikowych, czy inne porządnych producentów. Oczywiście odpadają wszelakie chinole, podróbki, inne chromowane wynalazki. Chodzi o to, że nie będziemy jeździć 150 km/h po dziurach, nie przywalimy w krawężnik, itp. bo nie ma takich przeszkód na asfaltowych torach.
Po długich przemyśleniach i rozmowach z innymi zawodnikami doszedłem do wniosku, że na tor w Poznaniu najlepsza będzie felga o średnicy 18 cali szerokości 8 albo 8,5 cala - co jest oczywiście konsekwencją wybieranych opon o szerokości przynajmniej 245 mm. Na pozostałe, krótsze tory i zarazem pozwalającą na jazdę codzienną najlepszą felgą będzie 7,5x17.
Zatem teraz wybrałem sobie felgi z katalogu z ASO, w mojej ocenie najlepsze do tego do czego chciałbym je wykorzystywać. Czyli te 17 calowe felgi o szerokości 7,5 cala (czyli: 7,5x17). 17 cali to o jeden cal więcej niż teraz używam, a dlatego, że większość opon semi-slick i innych sportowych mają rozmiary właśnie na 17 albo 18 cali. Na 16 cali wybór jest już znacznie mniejszy, chyba jedną albo dwie znalazłem. 7,5 cala szerokości felgi odpowiada 225 mm szerokości opony, czyli takiej szerokości na której jeżdżę na co dzień, do której się przyzwyczaiłem i nie chciałbym zmieniać jej na większą, tj. 245 mm, aby nie zacząć pływać po koleinach. I dopiero gdy jazda w Poznaniu będzie mi dobrze wychodziła to wtedy rozważę te szersze 18-calowe felgi z oponami.
Oczywiście jestem zwolennikiem używania na drogach felg i opon dokładnie takich jak są wskazywane przez producenta. Takie rozmiary kół mieli na myśli opracowując dane auto, jego zawieszenie, rozstaw kół, właściwości trakcyjne, wszelakie systemy wspomagające czy chociażby licznik prędkości. Wiem, że my wiemy lepiej i na wielu innych rozmiarach "też będzie dobrze" ale te wymiary zalecanych opon i felg nie są tak wymyślone na chybił trafił, ale jak sobie posprawdzacie średnicę zalecanych całych kół na felgach 16, 17, 18, czy więcej cali to różnice mimo zmieniających się wymiarów felg i opon są rzędu kilku mm. Dochodzi też kwestia odpowiedniego osadzenia felgi (ET) i związanego z tym rozstawu kół, dalej miejsca na seryjne hamulce, ocierania albo nie przy seryjnym obniżaniu zawieszenia.
Czyli w tej chwili wybrałem zalecane przez producenta felgi, na które będę zakładał sportowe semi-slicki do jazdy po torze. Nie będę musiał korzystać z dystansów, pierścieni centrujących, a po prostu tylko wymienić jedno koło na drugie. Gdy nie będę jeździł po torze to na te felgi będę mógł sobie założyć drogowe opony.
Poza kwestiami wizualnymi, a dokładniej to na przeciw nim, do jazdy na na torze należy wybierać felgi jak najbardziej przejrzyste, jak najmniej zabudowane. Ma to znaczenie przy chłodzeniu hamulców, które na szybkich torze w Poznaniu bardzo szybko się przegrzewają. Oczywiście nie ma co cudów oczekiwać, ale lepiej mieć "otwarte" felgi niż całe zabudowane. Dalej, mniejsza ilość aluminium to mniejsza ogólna waga felgi co też ma jakieś tam znaczenie. I właśnie m.in. powyższym charakteryzują się felgi ze sportowym charakterem, czyli cienkimi, przewiewnymi ramionami i niską wagą, zwykle mają takie osadzenie (ET), które pozwala na zainstalowanie większych zacisków hamulców i dodatkowo poszerza rozstaw osi.
Gdybym teraz miał wybierać te docelowe felgi na tor w Poznaniu to wybrałbym jakieś OZ Racing. O średnicy 18 cali i szerokości 8 albo 8,5 cala. Przy czym jest to zależne od tego jak będzie mi szło, i wraz ze zdobywaniem skromnego doświadczenia może się okazać, że jednak lepsze będą 19 calowe? skoro i tak mam zamiar w zasadzie tylko po gładkim i szybkim torze na nich jeździć... zobaczymy, wszystkiego dowiem się na torze rozmawiając i obserwując poczynania innych zawodników.
Zarazem felgi 18 a szczególnie 19 calowe pozwolą na w zasadzie dowolny dobór hamulców, choć te seryjne co teraz mam są bardzo dobre i chyba raczej nie ma sensu iść w większą średnicę tarczy (aktualna tarcza 320 mm mieści się w felgę 16-calową) a ewentualnie lepsze jakościowo tarcze, zaciski, klocki.
Zakup felgi aluminiowej
Spore dylematy miałem przy zakupie felg, ostatecznie poszedłem po najprostszej i najdroższej linii oporu i zamówiłem je po prostu w ASO, szczególnie, że chcę na nich też jeździć na co dzień. Alternatywą było oczywiście zakup nowych-używanych oryginalnych felg, które miały być ponoć ściągane w salonie, bo klient sobie zażyczył inne felgi.
Ryzyko jest dokładnie takie jak z autami bezwypadkowymi, czyli że felgi było po prostu prostowane i malowane. Jest to ponoć całkiem spora branża, i bez problemu można dostać "nowe, oryginalne felgi, dzień wcześniej zdjęte z salonowego auta" tylko, że pomalowane w innym kolorze niż w katalogu. Chyba trzeba po prostu sprawdzać felgi czujnikiem lakieru ;-)
Szukałem tych oryginalnych, nowych felg i albo były oferowane przez osoby prywatne i używane, porysowane, podrapane, albo te sprzedawane przez firmy nówki z salonu, tylko w lepszym stanie niż oryginały, malowane i odświeżane. Na dodatek na zagranicznych aukcjach porysowane felgi były droższe niż u nas te pomalowane i wyglądające jak nówki. Z ciekawości sprawdziłem swoje felgi i nie mam na nich żadnych zarysowań czy przetarć, nie mówiąc o odłamaniach (no, chyba, że czegoś nie widać bo brudne) więc nie wiem jak Wy, inni, jeździcie. Chyba za wąską oponę zakładacie bo ja przy krawężnikach to szuram oponą a nie felgą.
Oczywiście jest możliwości zakupu felg, bezpośrednio zdjętych z auta z salonu jeżeli klient sobie zażyczy inne, ale nie sądzę, aby to był zbyt częsty przypadek. Ponadto sprzedawcy w salonach "współpracują" ze serwisami felgowo-oponowymi, do których te felgi są od razu odprowadzane i klient nie wyjeżdża z salonu z felgami w bagażniku, które później wystawia na sprzedaż. Zatem dochodzą tutaj kolejni pośrednicy, do których dzwoniłem i z którymi ciężko mi było się dogadać, tj. nie bardzo wiedzieli jakie felgi sprzedają, dlaczego są w trochę innych odcieniach? albo w ogóle w innym kolorze? bo pomalowane.. a dlaczego pomalowane, jak miały być od razu zdjęte w salonie?
A co do malowania felg na inny kolor to sam się na tym zastanawiam i chyba te co mam pomaluję sobie na czarno, ładniej wyglądają. Tylko będzie problem z ewentualną późniejszą odsprzedażą ;)
Co do zakupu oryginalnych felg, w ASO, to standardowym argumentem (poza oczywiście dopasowaniem felgi do auta) jest to, że owe felgi są zawsze dostępne. Jeżeli zniszczymy jedną felgę to nie ma opcji, aby nie dało się jej zamówić, bo jest oryginalna, czyli produkowana jak każda inna część auta. Ma to spore znaczenie przy dużych i drogich felgach, takich po 19 czy 20 cali, które kosztują po kilka tysięcy (czasami w euro) i faktycznie w przypadku zniszczenia jednej felgi byłby spory kłopot jeżeli nie dałoby się dokupić pojedynczej sztuki po 3. latach od wyjazdu z salonu.
Niestety w praktyce tak fajnie nie było, chciałem zamówić te ładniejsze felgi, delikatniejsze z wyglądu, ale nie ma i nie wiadomo kiedy będą, pewnie nie będą. A są to felgi umieszczone w katalogu z podaną ceną.
Musiałem wziąć te kanciaste, brzydsze. Inne były jeszcze gorsze.
Opony na tor
Wbrew pozorom z oponami wybór był dla mnie prostszy, co nie znaczy, że najlepszy, teraz tego określić się nie da. Chodzi oczywiście o opony typu semi-slick. Trzeba mieć na uwadze to, że takie opony szybko się zdzierają, szczególnie na torze w Poznaniu, więc nie ma sensu za bardzo się nad nimi rozwodzić bo będzie trzeba i tak na każdych się przejechać.
Popularne i dostępne modele to: Toyo Proxes R888, Toyo Proxes R1R, Federal Fz-201, Federal 595RS-R, Yokohama Advan Neova AD08, Michelin Pilot Sport Cup, Michelin Pilot Super Sport i inne drogowe opony o sportowym zacięciu nie będące typowymi semi-slickami. Ja na pierwszy ogień wybieram Federal Fz-201, które będą ponoć dobre na początek, do nauki jazdy. Są dość tanie, ponoć wytrzymałe i powinienem zdążyć nauczyć się jeździć zanim się zedrą na torze w Poznaniu.
Opony kupuje się zwykle na kilka miesięcy, na kilka, a czasami 1-2 wizyty na torze w Poznaniu, więc nie ma sensu za bardzo się nad nimi rozwodzić. Dopiero po przetestowaniu wielu modeli, samodzielnej jeździe, w różnych warunkach będę mógł sobie jakieś zdanie wyrobić. Opon jeszcze nie zamówiłem, będę je kupował sklepie będącym podstawowym dostawcą (na moje oko) tego typu opon, tj. RacingTires.pl. Polecam posyłać tam zapytania o opony, właściciel jest aktywnym zawodnikiem, jeździ na różnorakich torach, powinien pomóc w doborze opon.
Dodano 30 marca 2012, po udziale w I edycji Tor Poznań Track Day:
Opon semi-slick do tej pory jeszcze nie mam, ale nie wytrzymałem i pojechałem na drogowych Michelin na tor. Źle nie było, ale aby uzyskiwać lepsze czasy i lepiej móc prowadzić auto w zakrętach muszę mieć te semi-slicki. Oczywiście dobry zawodnik da sobie radę i z drogowymi oponami, ale nie ma dobrego zawodnika, który by na semi-slickach nigdy nie jeździł ;-)
Bogatszy o nową wiedzę zdobytą podczas Tor Poznań Track Day jak na razie podtrzymuję to co wyżej napisałem, na kolejny Track Day wybiorę się dopiero wtedy gdy będę miał opony Federal Fz-201, o rozmiarze 225/45R17.
Czytaj także
Komentarze (4) skocz na koniec
hmm tanie to były Toyo r888 w 2009 roku... komplet 15 można było mieć za około 1200zł. Niestety Toyo od tego czasu rok w rok drożało o 100zł/rok na sztuce. Efektem cena nie odbiega już znacząco od Federali Fz-201, które są raczej od nich lepsze. Nie zmienia to jednak faktu, że tanio to było, obecnie znów większość osób ma problem aby wysupłać te marne 2500zł na opony, które mogą im posłużyć 2-3 imprezy :)
Choć coraz bardziej kieruję się w stronę opinii, aby w aucie w ogóle nie przystosowanym do jazdy torowej (takie zwykłe, drogowe, bez modyfikacji) jeździć jak najdłużej na zwykłych drogowych, choć dobrych, oponach. Przy czym kosztują one mniej więcej tyle samo co opony sportowe.
A jak nie będę jeździł po torze to i będę mógł na te 17-tki założyć zwykłe drogowe opony bo są dedykowane do auta, idealne ET, pasują bez pierścieni centrujących, czy dystansów a przede wszystkim powinno dać się na nich jeździć po naszych nierównych drogach.
Podsumowując:
17 calowe - do jazdy po torze (od 17 cali jest wybór opon) i po drodze (aby nie telepało, jakiś komfort był), i dlatego wybrałem katalogowe,
18 calowe - do jazdy tylko po torze, komfort, dopasowanie, konieczność pierścieni, czy dystansów... nie ma większego znaczenia, wtedy wybiorę OZ...