Gratisowe konie mechaniczne w silniku 2.0 TFSI Audi
2012-11-28|W garażu|Komentarze: 163
Na pytanie o moc silnika często odpowiadałem "seryjne 211 KM, ale jedzie jakby miał ze 250". Porównując swoje występy na torze z innymi zawodnikami podejrzewałem że tej mocy jest troszkę więcej ale bardziej odpowiadała mi opcja, że to ja tak szybko jadę z seryjnymi 211 KM, a nie, że jakieś gratisowe konie mi w tym pomagają. "Niestety" na hamowni wyszła moc 236 KM...
...i załamał się mój wyścigowy świat... nie wiem jak się odnajdę w nowej rzeczywistości ;]
Serwisant po rzucie oka na auto od razu stwierdził, że będzie te 235 KM, bo tyle ponoć zawsze jest w tym roczniku. Skoro tyle seryjnie jest to tyle powinno być więc nie będę płakał z tych gratisowych 25 KM. Gorzej by było jakby ich nie było. Znaczy, że turbo ciągle dobrze pompuje, nic nie ucieka bokiem, żaden koń mechaniczny jak na razie nie padł. Ale z drugiej strony już się przyzwyczaiłem do tych "seryjnych 211 KM" w które mało kto poza mną wierzył, dobrze mi się z nimi jeździło. Auto oczywiście jest zupełnie seryjne, nic nie było modyfikowane, wymieniane, dokładane.
No to teraz posiadacze 2.0 TFSI marsz na hamownię. Jeżeli zamiast 211 KM wyjdzie ze 220 KM to od razu jechać do serwisu i składać reklamację :)
A hamownia jak hamownia, auto na rolkach, przymocowane pasami...
...strach pomyśleć co by się stało jakby jedna oś z tych rolek zjechała, przez ścianę by pojechało? :) czy wcześniej torsen by się zmielił?
Dane katalogowe dla Audi A4 B8 2.0 TFSI quattro s-tronic:
Swoją drogą to nieźle sobie to w Audi wymyślili. Dorzucili dodatkowe 25 KM i pomierzyli przy nich osiągi a w katalogach podali 211 KM. I później podczas studiowania danych technicznych okazuje się, że 2.0 TFSI jest takie wspaniałe, a inne silniki są jakieś takie niemrawe, osiągi gorsze czy podobne przy większej mocy. Przewaga dzięki technice a dokładniej dzięki gratisowym koniom mechanicznym :)
Oczywiście tak czy siak 2.0 TFSI to wspaniały silnik :) te dodatkowe 25 KM mu tej wspaniałości nie ujmują. No, chyba cieszyć się trzeba, że jest więcej.
Na hamowni wyszła moc 236,7 KM oraz moment obrotowy 362 Nm. Pomiar był robiony od 2 tys. do 6,2 tys. obrotów (ogranicznik w skrzyni przy 6,2 tys., wrzuca kolejny bieg). Te początkowe 2 tys. obrotów też ze względu na skrzynię automatyczną, pomiaru od niższych obrotów się nie robi. A zaznaczam to bo katalogowo cały moment obrotowy silnika jest dostępny już od 1,5 tys. obrotów, i widziałem wykres tego silnika przy skrzyni manualnej i faktycznie od tych obrotów wykres momentu był już poziomy! Co prawda "na plecach" przyspieszanie czuć od tych 2 tys. obrotów ale i tak to znakomity wynik jak na silnik benzynowy! toż to przecież typowo dieslowskie kopnięcie od niskich obrotów! Z turbo bo z turbo ale też wyraźnie widać, że czasy ogromnych turbo-dziur odchodzą w niebyt, tutaj praktycznie jej nie ma. Choć dokładniej to za zbieranie z samego dołu w dużej mierze odpowiada "system sterowania zaworami Audi valvelift".
Skąd wzięły się te dodatkowe 25 KM? to najpewniej ten pagórek na wykresie momentu obrotowego ponad te 350 Nm ze swoim maksimum przy 362 Nm w zakresie od 3,6 do 4,4 tys. obrotów. Czyli raz, że jest ponad 350 Nm, dwa, że przy 4,4 tys. obrotów jest jeszcze 350 Nm a nie przy 4,2 tys. obr. jak podano w katalogu. Gdyby się trzymać tych danych co do momentu obrotowego jakie są zapisane w katalogu to pewnie by wyszła moc 211 KM.
Teraz wyrzucamy wykresy mocy na kołach oraz strat mocy, choć specjalistom one dużo powiedzą to dla nas, zwykłych zbieraczy dziur w drodze, na nic się nie przydadzą bo nijak nie da się do tych danych dotrzeć i je porównać. Wykres mocy też na razie pomijamy, interesuje nas tylko moment obrotowy.
Dobry silnik powinien mieć maksymalny moment obrotowy dostępny w jak najszerszym zakresie obrotów, a najlepiej to w całym swoim zakresie kręcenia (ps. tak mają silniki elektryczne). Jak widać na wykresie 2.0 TFSI ma już swoje 350 Nm dostępne od 2 tys. do 4,5 tys. obrotów, później już moment maleje, aby przy 6,2 tys. ostatecznie spaść do 260 Nm (przypominam o ograniczniku skrzyni).
Taki wykres momentu obrotowego jest wykresem znakomitym :) Maksimum z silnika jest już wyciągane w niskich obrotach, czyli w takich z jakich się korzysta podczas typowej jazdy, a moment obrotowy spada dopiero przy wyższych obrotach, ale spada ostatecznie do 260 Nm, czyli też dużej wartości jak na silnik benzynowy. Przy 5,5 tys. obrotów dopiero spada poniżej 300 Nm! Takie obroty w tym aucie, przy tym silniku, przy tej skrzyni to już są na prawdę spore, to już praktycznie noga w podłodze.
Oceniając dany silnik trzeba właśnie patrzeć na wykres momentu obrotowego, a dokładniej tego jak go dużo jest w jakim zakresie. Często w katalogach jest podane, że jakiś silnik ma 380 Nm przy 3,5 tys. obrotów. I taka informacja powie nam tyle samo co te tutaj 362 Nm przy niecałych 4 tys. obrotów. Czyli nic nie mówi o tym, że w zakresie 2 do 4,5 tys. wykres momentu jest płaski, niemal cały maksymalny moment jest dostępny w tym, szerokim i "łatwo dostępnym" zakresie obrotów, i że później maleje, czyli maleje, a nie leci na łeb na szyję. Te przykładowe 380 Nm może być odstępne w mizernym zakresie 3,0 do 3,5 tys. obrotów, a później gwałtownie spadać. I co nam z takiego silnika, przy którym trzeba majtać wajchą biegów tak aby ciągle wskazówka obrotomierza była w podanym zakresie?
Wykres mocy. Moc jest pochodną momentu przy danych obrotach. Przy płaskim wykresie momentu wykres mocy będzie leciał równo, pod kątem 45 stopni. Jak wykres momentu zacznie opadać to i razem z nim wykres mocy. Opadanie zaczyna się od tych 4,5 tys. obrotów i tutaj jest miejsce na drugie turbo czy jakiś kompresor ;) gdyby była druga turbina to by właśnie miała za zadanie "wyprostować" wykres momentu obrotowego od 4,5 tys. w górę.
Jak by wyglądał wykres momentu obrotowego i mocy gdyby ten silnik został stuningowany do np. 280 KM? praktycznie tak samo jak teraz tylko byłby trochę wyżej. Teraz zaczyna się od 350 Nm a po chipie zaczynałby się od np. 410 Nm, a dalej tak samo prosto by leciał, przy tych 4,5 tys. by zaczął opadać. Oczywiście jakieś tam korekty przybliżające wykres do płaskości byłyby mile wskazane, pewnie by się dało trochę ten wykres wygładzić.
PS. coś mi się zdaje, że z tymi chromowanymi końcówkami wydechu nie było fejka... faktycznie podnoszą moc :)
Czytaj także
Komentarze (163) skocz na koniec
http://www.spalacz.pl/przyspieszanie-na-sniegu-audi-a4-quattro-s-tronic
Na kołach troszkę lepiej :)
http://img209.imageshack.us/img209/7835/hamownia.jpg
2,0-litrowy silnik EcoBoost 240 KM ?
Silnik to 2.0 SCTI EcoBoost 240 KM, 340 Nm, Powershift.
Dla pocieszenia, też mi żre olej. Jak narazie 80 ml / 1000 km.
przyjedź nim na tor, dowolny, krótki kręty Lublin albo długi i szybki Poznań, sporo nowego można się tam o autach dowiedzieć :)
25 sekund do 200.
Generalnie po 37k km jestem po wymianie jednego kompletu opon, klocków przód i tył:)
Apropo napędu, chyba wczoraj nagrałem Twoją beczkę, muszę zerknąć na kartę :)
Moc 255 BHP/5810 rpm, Moment 371,4 Nm/4005 rpm. Moc na kołach 184,3 BHP, strata mocy 68,1 BHP.
Widać, że subarowskie SAWD bardziej efektywne niż quattro - mniejsze straty.
ps. w Audi jest s-tronic :]
Gdyby mierzyli na *N*, to chyba by nie wyszły takie duże straty. Subaru zawsze były obiektem drwin, ze względu na *ogromne* straty w napędzie. Ogromne, czyli rzędu 60 KM. A tu mamy do czynienia ze stratami większymi o 50%! S-tronic chyba po prostu nie do końca wysprzęgla... ;)
Zainteresuj się hasłem *vialle lpdi*
Do holowania zalecana jest pozycja N, ale jeśli to możliwe należy co jakiś czas uruchamiać silnik, żeby skrzynię nasmarować i schłodzić, a najlepiej holować z podniesionymi kołami napędzanymi co z napędem 4WD jest jednoznaczne z lawetą :)
P.S. Jeśli się mylę odnośnie tego ciśnienia to na pewno mnie ktoś ochrzani, że głupoty piszę ;)
DSG (S-Tronic) nie jest przekładnią automatyczną (planetarną, albo wariatorową), tylko mechaniczną zautomatyzowaną.
ciśnienie w obiegu mechatronicznym wytwarza pompa napędzana elektrycznym, bezszczotkowym, trójfazowym silnikiem prądu stałego (V401), więc jakiekolwiek bajki o specjalnym traktowaniu skrzyni można sobie wsadzić :P dopóki komputer nie pokazuje za niskiego napięcia w układzie, to wszsytko jest ok. do tego w układzie jest akumulator ciśnienia (200 ml) - max 70 bar, pompa załącza się poniżej 40 bar i wyłącza powyżej 60 bar.
mechatronika *napędza* nastawniki sprzęgieł, nastawniki biegów i widełki biegów.
układ smarowania samej przekładni, czy sprzegieł jest *identyczny* z układem przekładni manualnej i nie wymaga *ciśnień krytycznych* - jest obiegiem niezależnym od obiegu mechatroniki.
pisałem o skrzyniach siedmiobiegowych. *stary*, sześciobiegowy* DSG jest dużo bardziej awaryjnym rozwiązaniem - posiada *wspólny* układ hydrauliczny.
Ale i tak nie wytłumaczy się Passaciażom i Skodziażom, że ich DSG to nie jest to samo co w Audi nazywa się S-tronic. Że to nie jest to samo tylko jedno ma 6 a drugie 7 biegów.
ps. wcześniej nie było w Passacie skrzyń 7-biegowych, teraz widzę, że przy silniku 1.4 tsi jest DSG 7-biegów ;)
unikatowa, autorska, tylko dla Audi jest *wzdłużna* DSG 4x4 z siedmioma przełożeniami.
ale już *poprzeczna* DSG z siedmioma przełożeniami dla *ośki*, czyli bez zintegrowanego dyfra centralnego (Torsen), jest dokładnie tą samą przekładnią w każdym Audi/VW/Skoda/Seat . a że Audi *marketinguje* każdą dwusprzęgłową przekładnię mianem S-Tronic, to *zwykła* DSG-7 załapała się na taki emblemacik :]
w moim odczuciu prawdziwe S-Tronic, to tylko skrzynia którą Spalaczu posiadasz i możesz walić po łbach Wageniarzy i Skodziarzy :D ale nie każdy posiadacz Audi może to zrobić, bo (podsumowując):
- 6 przełożeń = DSG = S-Tronic
- 7 przełożeń = DSG = S-Tronic
- 7 przełożeń 4x4 = S-Tronic
układ smarowania opisałem na przykładzie przekładni *7 przełożeń = DSG = S-Tronic*.
to o czym piszesz, to wymieniona przeze mnie wersja *7 przełożeń 4x4 = S-Tronic*. ale smarowanie ma rozwiązane podobnie - też 2 rozdzielone obiegi. z ta różnicą, że te obiegi obejmują inne elementy:
1) pierwszy obsługuje: sprzęgła, mechatronikę i układ zasilania olejem,
2) drugi obsługuje: przekładnie zębate skrzyni biegów, centralny dyfer i przedni dyfer.
a więc znowu (jak w *6 przełożeń = DSG = S-Tronic*) sprzęgła i mechatronika jest smarowana tym samym obiegiem. i aby nie powtórzyć tego samego błędu z przeszłości (wysiada mechatronika), dołożono rozbudowany układ chłodzenia tego obiegu: chłodnica wody z silnika ma *wstawkę* (wymiennik) do której doprowadzany jest olej z obiegu skrzyni. stąd te 7 litrów oleju - *zasięg* smarowania, w rurach i chłodnicy.
i faktycznie, w tej wersji skrzyni, pompa jest napędzana kołami zębatymi na wale sprzęgieł od strony przekładni (nie silnika). a że brak ciśnienia (wyłączony silnik) powoduje rozpięcie sprzęgieł, to holować można przy wyłączonym silniku :D ale nie ma wtedy hamulców :D
qrna, zapomniałem ile to jest różnic w tych skrzyniach...
nie bardzo tylko widzę który olej *napędza* pompę strumieniową, która jest zaraz obok zębatej...
jak ruszy się w procedurze startu to kolejne biegi są wrzucane przy 5,5 tys. obrotów, sprawdzałem od 2. do 4. biegu, jak wyżej to nawet nie wiem...
z wykresu mocy na kołach faktycznie wynika, że najlepiej wrzucić kolejny bieg przed tymi 5 tys. obrotów ale tak *na żywo* to średnio to zadziała, (pewnie chodzi o opory powietrza wraz z prędkością, masa auta, itd..) co w praktyce sprowadza się do tego, że efektywnie jest przeciągać obroty na im wyższym biegu się jedzie...
w sumie to sobie to dokładnie sprawdzę bo sam jestem ciekawe, teraz to jedynie *na oko* sprawdzałem i nie wydawało mi się aby np. szybciej przyspieszał gdy np. 5. bieg wrzucam przy 5,5 tys. obrotów a nie 6,2 tys....
Ten lt bus ma najwięcej mocy na kole w przedziale 2,5do 3 tsy obrotow i mierzac stoperem najpierw na 4 biegu(zakres obrotow był 2,3 do 3 tys ) z 65do 75 licznikowych wyszło 3,2 sek potem zredukowałem na 3 bieg i z 65do 75 zakres obrotow na 3 to było jakies 3 -4 tys przypeiszył w ponad 4 sek :O o 30% dłużej ....
Zobacz na obrotomierz:
https://www.youtube.com/watch?v=Z70-UxkuNbA
wychodziłoby na to, że praktycznie cały czas *źle* auto przyspiesza.
Sprawdzę to wszystko w boju, tj. na jakimś treningu na torze.
Na torze tzn się kretym nie w dragu na wprost czasem trzeba przeciagnac żeby np. niestracic czucia przyczepności np. jadac na granicy na zakrecie ale to inna sprawa my piszemy o przyspeiszeniu na wprost w którym zakresie obrotowym pana auto najlepiej pr[zyspiesza na wprost i tyle .
Róznica powinna wynieść jakies 6-8% na rzecz zakresu 4,2do 4,8 czyli np. na 5 wyjdzie jakies 3,0 sek licznikowo ze 140 do 160 a na 4 powinno wyjść 3,2 tak ze róznica nieduza i musi pan być dokałdny w pomiarze żeby ja uchwycić .
PS Dlaczego benzyna jest bardziej dynamiczna od diesla? Bo na kołach ma wyższy moment, a skrzynia jest krócej zestopniowana.
Tak, oczywiście trzeba uwzględniać przełożenie skrzyni, qwerty dobrze pisze.
Na dwójce przy ok. 4500obr przyspiesza najlepiej.
Na dwójce przy ok. 6000obr już gorzej (spadek mocy na wykresie)
Na trójce przy 4500 obr. jeszcze gorzej (niższe przełożenie ma większy wpływ niż spadek mocy na wykresie)
Na trójce przy 6000obr. najgorzej w tym porównaniu bo i niższa moc z wykresu i mniejsze przełożenie.
O to chodzi?
@ Śpiochu - W zdecydowanej większości benzyn najlepsze przyspieszenie uzyskasz kręcąc do czerwonego pola. Moment obrotowy na wykresie spada. Możesz wbić wyższy bieg. Ale będziesz korzystał też z innego przełożenia, które zmniejszy moment obrotowy na kołach. Stąd gorsze przyspieszenie.
W dieslach, które mają naprawdę wąski zakres użytecznych obrotów i lawinowy spadek, można próbować wcześniej wbijać wyższe biegi. Ale z doświadczenia i pomiarów wiem, że kręcenie do czerwonego pola w zdecydowanej większości przypadków ma sens czasowy.
Z tego artykułu wynika , że ja mam racje:P http://motormania.com.pl/porady/warsztat/hamownia-moc-moment-obrotowy-fakty-i-mity/
w sensie przyspieszenia w całymz akresie rpedkosci tylko stricte określenie wktorym momencie auto rp[zyspeisza najlepiej na dowolnym jednym wybranym biegu najlepiej będzie jechal w przedziale 4200 -4800 chyba ze na hamowni nieustwili dokałdnie wykresu obrotow z obrotomierzem :P
Ja tak czy owak niekreciłbym wyżej tego audi niż 5500 obr/min biorac pod uwagę różnice wdługosci rpzełozen ogaldajac filmik na yt
musisz się chłopie zdecydować o czym chcesz pisać. Najpierw piszesz Spalaczowi, że nie warto kręcić tak wysoko skoro moment obrotowy już mu spada pod koniec (w tym przypadku nie są istotne obroty ani bieg, ale jak najszybsze przyśpieszenie z prędkości x do prędkości y) a teraz w poście powyżej piszesz, że swoje rozważania nie biorą pod uwagę prędkości pojazdu, biegów, a jedynie optymalne obroty do przyśpieszania.
Jedno (najszybsza zmiana prędkości od x do y) z drugim (najlepsze obroty do przyśpieszania) czasem baaardzo się rozmija. Dla przykładu w słabszych autach benzynowych każdy jedynkę ciągnie do odcięcia bo różnica w przełożeniach z dwójką jest na tyle duża, że spadek momentu nie ma znaczenia. Na jedynce i tak prędkość przyrasta najszybciej...
tyle w temacie
1 - 3.778
2 - 2.050
3- 1.321
4 - 0.970
5 - 0.811
6 - 0.692
Źródło:
http://www.vwgolf.pl/dane-techniczne/audi-a4/
Według wykresu moc na kołach wynosi maksymalnie 160KM a przy 6200obr spada do jakiś 135KM. Policzmy zatem 2 i 3:
Dwójka 6200obr - 135KM x 2.050 = 276,75
Trójka 4500obr - 160KM x 1.321 = 211.3
Dla 4 i 5
Czwórka 6200obr - 135KM x 0.970 = 130.95
Piątka 4500obr - 160KM x 0.811 = 129.76
Jak widać na dwójce korzyść z ciągnięcia do końca jest bardzo duża a na czwórce wychodzi na jedno.
Oczywiście jak ktoś zna temat lepiej i widzi tu błąd w założeniach to proszę poprawić.
byłem przekonany, że to się liczy:
Moment obrotowy x obroty silnika następnie dzieli się przez przełożenie skrzyni biegów (bo reszta jest praktycznie stała dla danej prędkości jazdy).
Taj czy inaczej, wynik mi odpowiada nawet w Twoim wyliczeniu więc jest git :).... Co do zasady jak naprawdę potrzebuję przyśpieszyć to benzynę ciągnę blisko czerwonego (szczególnie na niskich biegach). Ropniaki w sumie też pod czerwone pole, ale jednak zawsze te 200 czy 300 obrotów dalej od czerwonego pola zamieniam bieg bo strata w momencie obrotowym jest naprawdę duża.
@tdi:
doceniam to co wniosłeś do dyskusji. to się naprawdę liczy. na koniec możemy się nie zgodzić (i to jest OK) ale każdy dowiedział się czegoś więcej (mam nadzieję)...
wrażenie *padaczności* wynika przede wszystkim z tego, że 0-100 km/h przyspiesza jak mało które auto z segmentu (i generalnie w ogóle jak na moc) i przez to czuć różnicę przy kolejnych biegach, szczególnie 5. bieg wrzucany przy ok. 160 km/h...
tak oceniając jazdę po autostradach, przy różnorakich pałowaniach na prostej przy większych prędkościach na drodze to nie widzę potrzeby robienia programu, oceniając zarówno bezwzględnie osiągi jak i w porównaniu do innych aut...
zobacz tutaj, do 200 km/h wcale nie jest źle...
a 328i to samochód widmo :) jeszcze ani jednego na ulicy nie widziałem...
i trzeba by też sprawdzić go na hamowni, ile tych koni faktycznie jest...
jak kupowałem A4 to o 328i nikt nie słyszał...
znalazłem w internetach jedno nagranie 328i z 0-200 km/h i po naniesieniu przyspieszania A4 sprawa wygląda tak...
gdy BMW ma 200 km/h to Audi ma 197 km/h...
gdy BMW ma 220 km/h to Audi ma 216 km/h...
i te niemalże pojedyncze kilometry na godzine przy 200 km/h mają świadczyć o tym, że A4 jest taką padaką ze względu na straty na napędzie?
oczywiście to porównanie tego co widać na liczkach, w rzeczywistości może się to różnić, w bezpośrednim porównaniu BMW wyraźnie odjedzie, no ale nie mówmy, że A4 to padaka, bo jeżeli tak to te 328i to też padaka tylko troszkę szybsza... jeżeli wziąć pod uwagę, że 328i ma więcej mocy i nie ma aż takich strat na napędzie (choć RWD powinno mieć większe niż FWD) no to jak już któreś auto nazywać padaką to właśnie 328i :]
podsumowując, na moje oko w porównaniu do 328i nijak nie wynika, że A4 zamula ze względu na napęd przy wysokich prędkościach...
przy czym 328i ma przyspieszanie do 100 km/h o wiele lepsze...
Bym zapomniał warunkiw jakich były jechane oba auta były dramatycznie różne to kolejna możliwość albo bmw było zapakowane po antenkę towarami unknown
spiochu te twoie obliczenia to sa o k...t d....y rozbić :) i zaloze sie ze na 3 to audi uzyska wyzsze g przy 4500 niz na 2 przy 6200 bo to co pcha samochód to moc styczna na kołach a 160 km na koniuszku opon ktore stykaja sie z asfaltem to wiecej niz 135 . 160>135
??
To chyba nic trudnego jadac do pracy chociażby z kubkiem kawy wreku można te 2 minuty dosłonie 120 sekund poswiecic na pomiar żeby ta dyskusja wkonca mogła się zakończyć;)
Rozbić to sobie możesz d.. jak te koniuszki opon stracą kontakt z asfaltem.
Jak chcesz coś wyjaśnić to napisz kulturalnie i zrozumiale. Bo na razie to trudno dojść co chciałeś przekazać.
Jeśli ktoś inny ma jakieś uwagi odnośnie moich założeń to chętnie się czegoś dowiem.
Jakie dokładnie te pomiary mają być? abym niczego nie przeoczył, abym nie musiał dwa razy jeździć, aby każemy pasowały? ;)
1. 140-160 na 4 i 5 biegu,
2. porównać przyspieszanie z kręceniem do czerwonego oraz w zakresie 4200-5000 obrotów, tj. kolejny bieg będę wrzucał przy 5 tys. obrotów a przynajmniej przy takich obrotach aby kolejny bieg zaczynał się od 4,2 tys. bo w sumie od tego się cała dyskusja zaczęła, aby wydusić z silnika ile się da podczas jazdy na torze...
A i jak pan bedzi emontwoal kamerke to neich pan jej niemontuje z boku licznika żeby kamera nagrywała licznik pod katem prostym a nie pod mniejszym kątem , tak nam jeżeli pan sam niezmierzy stoperem podczas jazdy będzie dużo czytelniej zmierzyć z filmiku .
4. bieg = 3,60 sek.
5. bieg = 3,80 sek.
---
manual, czyli zmiana biegów łopatkami, zwykle przy ok. 5,5 tys. obrotów tak aby na kolejny biegu było nie mniej niż 4,2 tys. obrotów
przyspieszanie ok. 0-160 km/h, start normalny (bez LC):
automat = 17,08 sek.
manual = 17,28 sek.
przyspieszanie 0-100 km/h, start normalny (bez LC):
automat = 7,08 sek.
manual = 7,12 sek.
przyspieszanie ok. 70-130 km/h, wyciągnięte z nagrania z przyspieszania 0-160 km/h:
automat, jeszcze na 2. biegu = 7,04 sek.
manual, już od 3. biegu = 7,04 sek.
teoretyczny błąd pomiaru to 0,04 sek. (nagranie 25 kl./s) ale starałem się tak to przeliczyć aby był mniejszy, choć na dobrą sprawę można uznać, że pomiary 0-100 i 70-130 wskazują tyle samo dla automatu i manuala...
---
pomiar robiony na mokrej nawierzchni, przy 3 stopniach, przy pomiarze przyspiszania 0-160 częściowo po lekkim łuku, za każdym razem ta sama droga, w tą samą stronę (wracałem na miejsce startu),
koła nie tracą przyczepności bo start był normalny (nie Launch Control) i jest napęd na wszystkie koła,
z drugiej strony opierałem się głównie o licznik cyfrowy który *przeskakuje* co kilka km/h więc mogłem zrobić jakiś przypadkowy błąd w pomiarze ale starałem się dobrze powyciągać te dane,
jakby co to mogę powtórzyć pomiar kierując kamerę na analogowy prędkościomierz ale wtedy nie widać obrotomierza i momentu zmiany biegów... po wskazówce też ciężko poznać czy jest jeszcze 159 czy już 160 albo może to trafić między klatki więc też może być błąd 0,04 sek...
automat = 16,84 sek.
manual = 17,00 sek.
czyli 0,16 sek. różnicy a teraz 0,2 sek. bo inaczej dobrałem te klatki z nagrania (minimalnie wcześniej niż auto faktycznie ruszyło), wydaje mi się, że to co zrobiłem to bardziej rzeczywisty pomiar... w sumie nic to nie zmienia poza tym, że bardziej jestem pewny tej różnic 0,20 sek. niż 0,16 sek..
w każdym rasie są to takie różnice pomiędzy tymi pomiarami, nie jest tak, że jest szybciej o 1,0 sek czy nawet 0,5 sek. bo to by było już proste do wychwycenia, bez rozkładania nagrania na klatki...
Dobra ,ja byłem przedchwila zrobić pomiary busem 3 i 4 bieg z 60 do 70 km/h na tym samym odcinku bus ma najwyzsza moc na kołach przy 3 tys obrotów na minute potem moc na kołach leci w doł a najwyzsza na silniku ma przy 4 107 km przy 3 jest 100 km ,pomiar urządzeniem qstarz pt q 6000 działa na tych samych zasadach co racelogic ,na 3 biegu zakres pobrotowy był 3500-4000 na 4 2500-3000 za każdym razem na 4 biegu auto przyspieszyło w 3,0 sekundy a na 3 biegu 3,3 sekundy czyli mój test potwierdza moja teorie ze moc na kołach najmocniej pcha auto ,albo pan sciemnia albo ejst pan w zmowie zakrojonej na szeroka skale na forum albo ktoś panu zle naniósł wykresy względem obrotow itp. popzatym śpiochu na 2 i 3 z testu audi niema zadnych róznic a z twoich obliczen ze roznica wynosi 270 do 210 około czegoś tam co by poznaczało roznice 20-30% ,jeszcze dzisiaj zrobie test peugeotowi 206 hdi ma stałą moc 70 km w zakresie 3000do 4000 obr/min a na kołach ma 58 km przy 3000 55 przy 3500 ,i 50 przy 4000 obr/min wybiorę predkoc żeby najpierw wykorzystywal 3000do 3500 max apotem 3500 do 4000 jeśli moc na kołach odp za przyspeiszenia a ja tak twierdze nadal to lepsze wyniki powinien uzyskiwać w zakresie 3000-3500 niż 3500-4000.
dyskusja rozwojowa, ale czytać się tego nie da. ortografię odpuszczam, ale brak interpunkcji *odechciewa* czytania. to samo z jednostkami. osłabłem :P
i wrzucę ten nagrania... teraz, tak jak zaznaczyłem różnice są minimalne i na pierwszy rzut oka niewiele widać, trzeba rozkładać nagranie na klatki i szukać tych samych punktów...
zgadza się mniej więcej z tym co napisał @Śpiochu z tymi przełożeniami, pewnie w s-tronic przełożenia są podobne, na 4. i 5. biegu to różnica jest symboliczna ale już na 3. i 4. powinna być wyraźna różnica...
ps. nie jestem w żadnej zmowie na szeroką skalę na forum ;) nie należę do żadnego stowarzyszenia oszukańców oborotowych ;) nie jestem nawet cyklistą! :D
ps2. z innej okazji zamówiłem sobie w końcu złącze OBD2+BT i jak dotrze i je ogarnę to pewnie będzie lepsze do różnorakich pomiarów bo będzie pobierać dane bezpośrednio z auta...
chcę robić takie nagrania z prędkością, obrotami, biegiem, przepustnicą i hamulcem... DRS niestety nie mam :]
no i wyszło, że nie ma żadnej różnicy bo w obu przypadkach pomiar wyniósł 1,2 sek.
jeżeli na poniższym obrazku widać, że wskazówka na 4. biegu jest bliżej 120 km/h niż na 3. biegu to właśnie to mam na myśli... jest to mniej niż pół klatki...
swoją drogą przydałoby się zmierzyć te przyspieszania tak po pikselach przy wskazówce prędkości i też dla 4. i 5. biegu, w ten sposób powinno być dokładniej...
w każdym razie takie są te różnice, guzdranie się między klatkami, gołym okiem nie da się zauważyć różnic, tak samo jak zmierzyć stoperem... pomiar GPS przy odświeżaniu 1Hz też nic nie da...
bo dopiero teraz zwróciłem uwagę, że 3. bieg kończy się przy ok. 118 km/h czyli kilka pikseli niżej, to co widać na powyższym obrazku to przy 3. biegu to już było dociągnięte *siłą rozpędu* w momencie gdy wskazówka obrotomierza leciała już już w dołu bo załączany był 4. bieg...
czyli będzie odwrotnie, ta klatka w nagraniu na korzyść 3. biegu...
czyli powinienem zmierzyć przyspieszanie w zakresie np. 105-115 km/h ale to będzie trudno zrobić bo obrotomierz jest inaczej wyskalowany... ewentualnie nakładać obrazki z przeźroczystością na siebie i patrzeć gdzie wskazówka jest bardziej wygięta...
zrobię wieczorem jeszcze pomiar po analogowym prędkościomierzy dla 4. i 5. biegu dla 140-160 km/h, tutaj dobrze pokrywają się obroty...
Dobra z tymi pomiarami jest problem ,jest jeszcze inna możliwość dokonania rzetelnego pomiaru w celu określenia w którym zakresie obrotowym auto uzyskuje najlepszy ciąg mianowicie potrzebny jest racelogic wybieramy dowolny bieg najlepiej 2 albo 3 i jedziemy od obrotow biegu jałowego prawie do odcięcia pomiar jest obarczony jednym błędem tzn opór aerodynamiczny ale mysle ze roznica woporze by niebyla na tyle duza żeby mocno zafałszowała wynik bo np. G miedzy 60-70 a G miedzy 70-80 dużej roznicy w oporze nie powinno być .
Sprawdzę jeszcze raz to przyspieszanie na 4. i 5. biegu, tak porównawczo będzie widać w którym przypadku wskazówka szybciej doleci do danej prędkości. Będzie to wystarczająco dokładne.
Chodzi po prostu o to, że różnice są minimalne, na tyle małe, że zaokrąglanie ich do 0,1 sek. wypacza wyniki. Z drugiej strony jest to gra warta świeczki bo jeżeli na danej zmianie zyskuje się albo traci 0,1 sek. i takich zmian na torze jest 40 to daje to 4 sek. Na torze w Kielcach co prawda za wiele zmian biegów z 4 na 5 nie ma ale już w Poznaniu jest kilka, na np. Nurburgringu już o wiele więcej i mnożąc te 0,1 sek. przez każdą zmianę daje już konkretny wynik na całym okrążeniu.
Fakt ma pan racje róznice sa małe i trzeba dokładności i tu nawet 10 hz może niewystraczyc nakładanie klatek itd. to najlepsze rozwiązanie ale znowu skoro roznice sa tak male to małe roznice w warunkach nawet na tym samym odcinku w tych samych minutach lekki podmuch wiatru da sfałszowany wynik . niech pan najlepiej nakreci nam 2 filmiki z przyspeiszeniem 0-200 km/h jeden kręcony do 6200 na każdym biegu a drugi na 1 do 6200 bo roznica meidzy 1 i 2 jest tak duza ze obroty po zmianie na 2 i tak spadna na 4200 , 2 bieg do 6 tys 3 do 5800 4 do 5500 5 do 5300 jakos .
Albo najlepiej 100-200 km /h 1 test kręcony na każdym biegu do 6200 a drugi pomiar kręcenie tak żeby mniej więcej trzymać się w zakresie 4500 -5000 czyli 1 bieg zaczynał się będzie od 3 skończy się na 5 biegu a 2 pomiar zacznie się od 4 biegu gdzie obroty będą trochę zaniskie ale to nic poniżej chyba 4 tys się zacznie od 100 skończy się na 6 biegu ,zobaczymy która wersja wcześniej dojdzie do 200 licznikowych oczywiście znowu warunki chwilowe na drodze jak wiatr itd. minimalnie ale zafałszuja wynik .
Co do 10 hz czyli 0,1 sek i pomiarów tu dochdozi wurzadzeniu akcelerometr który ciut bardziej robi wynik dokałdnym program jest skolerowany gps z akcelerometrem i daje to mniejsze błędy niż sam gps no ale fakt bląd i tak istnieje by musiałobyc 100 hz i najczulsze akcelerometry wtedy mielibysmy zajepsite wyniki .
Aha według wykresu mocy na kole audi ma 160 km mocy stałej od 4200 do 4800 a w zakresie 5-6 tys obrotow mamy około 150 km to jest moc srednia z tego zakresu obrotowego albo jak jzu ktoś wspomniał pole powierzchni da taki wynik plus minus wiec róznice tu sa niewielkie 150 a 160 to jest 5-7% w ciągu zakałdajac ze moc na kole za niego odpowiada
Tyle ze w takim wypadku z pana testu powinno być na odwrot to jest na 4 140-160 w 3,6 sek a na 3 w 3,8 sek i fajkt sugerowanie się licznikiem cyfrowym to nienajlepszy pomysł liczby skacza strasznie co innego gdyby licznik zapierniczał jak np. w nowym kawasaki ninja 300 gdzie cyfry nieprzesakakuja tylko zapierniczaja pojedynczo .
Gdyby audi miało 10 biegów gdzie 1 szła by do 100 a reszta ciasno zestopniowana tak żeby roznice miedzy biegami były 600 obrotow na minute wtedy 2 pomiary 100-200 km/h dałyby bardzio czytelne wyniki tu trochę te biegi sa za długie i komplikują nam pomiar
Z racji tego, że trzeba się naprodukować aby dobrać i zestawić te biegi z obrotami aby zakresy były takie jak trzeba a zarazem różnice są minimalne to skupię się tylko na tym co mnie interesuje czyli takiej pracy silnika i skrzyni jaka jest podczas jazdy po torze. Bo w sumie do tego się to sprowadza.
Pomiar przyspieszania 0-170 km/h:
1. pełny automat, kolejny bieg sam jest wrzucany przy 6,2 tys. obrotów
2. start na automacie ale na 3. i 4. biegu ręcznie wrzucam kolejny tak aby zaczynał się przynajmniej od 4,2 tys. obrotów
...czyli w praktyce będzie różnica w zakresie ok. 70-170 km/h.
inne pomiary mnie nie interesują :) ten 3. na 4. i na 5. bieg to sytuacja występująca na torze podczas *pałowania na prosto*,
dodam, że też nie przyjmuję ewentualnych zarzutów, że źle wrzuciłem kolejny bieg, lepiej było przy 5,3 tys. obrotów a nie 5,5 tys. na tym biegu a na drugim to odwrotnie i przez to złe wyniki wyszły bo na torze, jadąc między szykanami będzie jeszcze trudniej trafić w te idealne obroty.
Chociażby identyczne A4 jak twoje tylko z napędem na przednią oś i nie miałem na myśli przyspieszenia 0-200 kiedy to co 4x4 zyska na starcie później jest ciężko odrobić. Tylko o sytuację np przy wyprzedzaniu od 100 do 200. Ośka o porównywalnej mocy, przełożeniach skrzyni, podobnych umiejętnościach kierowcy itd. pojedzie szybciej. Anonimowe pomiary na youtube jednak brałbym z przymrużeniem oka. Jednocześnie nie mówię, że twoje A4 przyspiesza słabo, ba, sam myślę o aucie z tym silnikiem, ale bez quattro.
*oceniając jazdę po autostradach, przy różnorakich pałowaniach na prostej przy większych prędkościach na drodze to nie widzę potrzeby robienia programu*
Nie mówię, że jest taka konieczność. Napisałem tylko, że JA bym zrobił program, a nie, że jest to konieczne w twoim aucie. Po prostu możliwość sporego zwiększenia mocy niewielkim kosztem nie dała by MI spokoju. Tak już mam.
sam koszt programu to dopiero początek, później trzeba założyć lepsze hamulce, najlepiej wymienić wydech bo bez sensu *dławić* silnik seryjnym skoro już podniesiona jest moc, no i lepszy dźwięk, to samo z intercoolerem, na koniec trzeba założyć opony z niższych profilem aby auto jechało stabilnie przy większych prędkościach, więc będzie telepać... z resztą do lepszych hamulców trzeba większe felgi aby się nie grzały za bardzo, itd... temperatura oleju też wzrośnie, jak za bardzo to albo montować chłodnicę oleju albo nie jeździć tak szybko :)
na drogę jak najbardziej można sobie podnieść moc, nie ma tutaj znaczenia jak długo przyspieszamy, można hamować oporem powietrza na autostradzie, itd... na torze to generuje kolejne kwestie czy po prostu problemy do rozwiązania... jak mi powiedziano w jednej firmie *budżet powinien być nieograniczony* :)
https://www.youtube.com/watch?v=2e2SnzVNNtM
*Zachowanie Audi na ledach w różnych warunkach - fakty i mity*
;)
Nowy soft silnika ustawia się z uwzględnieniem sprzętu obecnego w aucie, żaden poważny tuner nie odważy się *wychylić* poza parametry wytrzymałościowe części... a producenci dają ok. 20-30% zapasu. Przynajmniej kiedyś dawali :)
napęd w autach osobowych jest *takim samym* jak w rajdówkach WRC ;) nie służy do guzdrania się w błocie, wjeżdżania na rampy, pokonywania 40 stopniowych wzniesień, itd... widząc rajdówkę z najbardziej efektywnym napędem 4x4 jakoś nikt nie zastanawia się przez jakie błoto ona przejedzie ale już cywilną osobówkę która ma o wiele gorszy napęd 4x4 to by wysyłał na offroady ;)
@qwerty, no i takie doposażenie wychodzi drożej niż zakup docelowego auta :) 2.0 TFSI to w zasadzie downsizing wersji 3.2 FSI, osiągi są zbliżone więc nie ma co doposażać... a aby mieć auto jadące jak S4 z 3.0 TFSI 333KM jest jedno rozwiązanie, tj. kupić sobie S4 z 3.0 TFSI 333KM ;)
Doposażanie samochodu nie jest tanie, ale też nie jest przesadnie kosztowne... generalnie opłaca się. Oczywiście jeśli się kupuje części używane a montaż robi poza ASO (najlepiej samemu :D ) + sprzedaje stare, fabryczne. Przykładów na forach jest mnóstwo co ludzie wyczyniają z niemal golasami. Jeden pasjonat domontował sobie do swojej B8-ki MMI z 2014r, ogrzewanie Webasto, aktywny tempomat, zrobił pełen ilft na model 2012r (łącznie z kierą i manetkami), domontował hamulce z S-ki, nagłośnienie B&O, pełen pakiet S-line, elektryczną klapę bagażnika itd. itp.
BTW, temu komuś brakuje chyba tylko Audi Drive Select ze sportowym mechanizmem różnicowym i zmiennym tłumieniem amortyzatorów oraz skrzyni S-tronic by miał full-opcję... :P
Takie doposażanie wyposażeniowe to jak najbardziej ale już takiego osiągowo-wytrzymałościowego to podchodzę sceptycznie. Nie mam nic przeciwko samemu programowi bez żadnych innych modyfikacji na drogę ale pod kątem jazdy po torze sądzę, że więcej miałbym z tym problemów niż korzyści.
ps. Chyba mam gdzieś tą gazetkę z tym porównaniem S3 sedan do Audi Quattro...
ps2. jednak to było S3 5-drzwiowe...
duże zdjęcie:
http://www.spalacz.pl/media/audi_s3_i_audi_sport_quattro_dane_techniczne.jpg
Znalazłem filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=bhoyPY4llDU
Haldex pokonał Torsena ;)
To nie zdziwienie, to tylko uszczypliwość ;)
@Qwerty:
Z czego wynikała ta trudność w prowadzeniu pierwszego quattro?
Marne wyważenie - silnik prawie przed osią, lekki tył. Najpierw ryło przodem, później się łamało. Dwa.
Turbodziura. Najpierw nie działo się nic, później było piekło.
A poza tym to bardzo fajne auto. Tak, jeździłem. Haters gonna hate :D
generalnie jest tak, że na krętych pojeżdżawkach czyli rally sprint, superoes to posiadacze auto z haldexami jakoś szczególnie nie chwalą tego napędu, na śniegu trudno się nim jeździ, nie jest przewidywalnie, czuć załączanie i odłączanie napędu, generalnie nie czuje się w tych warunkach jak ryba w wodzie :) przy czym to były starsze auta, nie najnowsze generacje tego napędu...
ale już na np. torze w Poznaniu nijak nie dało się wyciągnąć wniosku, że Haldex jest kiepski, przeciwnie wszystkie auta które pamiętam z tym napędem jechały bardzo dobrze, tak jak *powinni* jechać jak na moc jaką dysponowały...
W Poznaniu jest na tyle szybko, że wszystkie Haldexy będą dobrze działały. Im wolniej, tym dołączanie bardziej przykre w skutkach.
Turbodziura to akurat nie zależy od napędu, ale z pewnością ma wpływ na ocenę wrażeń z jazdy danym autem.
jeśli podasz mi przełożenia skrzyni, to postaram się wyliczyć optymalne obroty zmiany biegów...
Przełożenie biegów w 7-biegowym s-tronic by Audi z quattro (2.0 TFSI):
1 - 3.692
2 - 2.150
3 - 1.406
4 - 1.025
5 - 0.787
6 - 0.625
7 - 0.519
Byłem pod wpływie alko psizac ten szit ;)
Co niezmienia faktu ze wartość mocy na kołach decydują o przyspeiszeniu np. mamy 2 auta ,oba waza tyle samo maja taki sam opór aero ,przełzoenia ,koła taki sam silnik tyle ze jedno ma koła ważące 10 kg drugie 150 kg , straty mocy na kołach w 2 wypadku będą ogromne auto z 10 kg kołami zrobi wiatrak z auto z cięższymi felgami ,ale to już inna sprawa;)
Kręć pan audi do odcięcia roznica 120-140 km na kołach to mniej jak 10% i to samo wyszło w teście 140-160 na 4 i 5 biegu mniej jak 10% wiec się zgadza.
Czekaj kufa więcej jak 10%;)
Albo jednak miałem racje ...
http://www.squadra-tuning.nl/autos/categorie/16/auto/7.html
po Torze Poznań z Teodorem Myszkowskim i kręciłem do odcinki, to kilka razy mi mówił *momentu już nie ma, zmieniaj bieg!*, chociaż ja tego ni cholery nie mogłem wyczuć...
wrzucę w *liczydło*, to będzie jasność :]
@ radosuaf
w przypadku silników doładowanych, to Teodor miał rację. kto jeszcze pamięta *blogsilnika* autorstwa Adriana Przekwasa (kwahoo), to niech wykopie z głowy wpis: *koniki gdzie jesteście? metoda Hondy i VW* - porównał tam Golfa GTI i Civica TypeR (obydwa po 200 kuni). wyrysował tam wykresy trakcyjne i policzył *zmiany biegów*. i faktycznie w przypadku silnika doładowanego wyszło, że kręcenie powyżej (chyba) 5200 obr/min nie ma najmniejszego sensu.
strona jego pracy dyplomowej - WACEK - wtrysk do malacza:
https://wtryskpaliwa.wordpress.com/
Ale to jest 8-zaworowy wolnossak :).
napisałeś: *TS 2.0* - to jest wolnossący 8-zaworowy?
aaaaaaaa :D teraz wlazłem na linkę, że to nie literówka TSI, tylko TwinSpark :D
no to nie było tematu :D ale jak podasz przełożenia skrzyni, to policzymy kiedy te biegi zmieniać :]
dla opon 245/40 R18:
1 -> 2 @ 6200 obr/min @ 66 km/h
2 -> 3 @ 6200 obr/min @ 114 km/h
3 -> 4 @ 6190 obr/min @ 175 km/h
4 -> 5 @ 5840 obr/min @ 230 km/h
0-100 km/h = 6,52 s
max spd = 245 km/h
optymalne obroty startu przy strzale ze sprzęgła = 5500 obr/min
czyli Twoim samochodem możesz jeździć jak autobusem miejskim - jak gaz, to do dechy :D
dla modelu wstawiłem dane dla manuala ze zwłoką przygotowania do zmiany i czasem zmiany po 0,2 s - widać, że teoretyczne, modelowe przyspieszenie w 6,5 s jest równe rzeczywistemu dla tej skrzyni. a więc bez kitu jest szybka :]
0,2 s razem - po 0,1 s dla przygotowania do zmiany i samej zmiany.
to jest fizczyna Vmax na biegu? bo przy 6,2 tys. obrotów jest niższa, np. na 2. biegu to ok 95 km/h a na 4. biegu 160 km/h...
tak, to teoretyczne wyliczone prędkości dla podanych obrotów.
nie wiem, czym odczytujesz prędkość, ale te podane przeze mnie muszą być zgodne z odczytami gps. jeśli czytasz z zegarów, to będziesz miał niższe. jeśli czytasz z obd, to będzie tam taki sam błąd.
95/114? pasowałoby to do błędu odczyty vs gps. do tego jeśli średnica opony nie pasuje do *wzorcowej* dla odczytów z tego auta, to ten błąd może być prawdziwy-prawdziwy :]
Takie prędkości jakie podałeś nie uzyskam na swoim liczniku, nawet pomyliłem się w tych 95 km/h przy 2. biegu bo tyle nie wyciągnę a ok. 85 km/h. 4. bieg przy 6,2 tys. obrotów to u mnie na liczniku 160 km/h.
https://www.youtube.com/watch?v=afUjCg3ZrW0
6200/2,150/4,093*2,05m = 86,74 km/h
potem sprawdzę, teraz mi się już nie chce :]
Tylko różnice w czasach są i tak minimalne, w czasach 0-100 wynikają przede wszystkim z innego sposobu ruszania a nie momentu zmiany biegu. Też te różnice w pomiarach jakie zrobiłem są symboliczne choć przecież zmiany w obrotach były istotne.
Tutaj porównanie startu LC i zwykłego, widać, że w drugiej scenie wskazówka przekracza 6 tys. obrotów...
polecam zabawę :]
Dla mnie bardziej istotne są różnice na 3. i 4. biegu bo tutaj mógłbym ręcznie wrzucać kolejny bieg. Na 1. czy 2. biegu nie ma to sensu bo raz, że za dużo zachodu podczas jazdy w zakrętach, dwa, że potencjalna korzyść (0,04 sek?) niewielka a jak za szybko wrzucę bieg to stracę za dużo.
Teraz to już na 100 proc. nie pamiętam ale nawet przy starcie LC im większa prędkość tym też wskazówka bardziej leci pod czerwone pole, tj. 6,2 tys. obrotów.
Na nagraniu różnica 0-50 wynosi 0,4 sek. na korzyść przyspieszania LC. Wynika to po prostu z tego, że inna jest procedura samego startu. Coś prawie jak *strzał ze sprzęgła* względem normalnego ruszania przy automacie.
Ja bym zmierzył 70-140 km/h po 3 zmiany chyba wychodzą dla obu wersji
W A4, gdzie jest czysto mechaniczny międzyosiowy mech. różnicowy, nie ma możliwości przeniesienia, nawet chwilowo, 100% mocy na jedną z osi - max. 85%
To jest możliwe tylko w quattro opartym na Haldexie (A3, TT).
Sugerowałbym, że moment zostałby wysoko na dłużej. Ten sam moment. Czyli te 360Nm, ale nie kończyłby się gdybyś go podrasował chipem.
Klasycznie - 2.0 TSI 180 koni momnent ma przy 3900 i moment maksymalny również. Chcąc go tunować, podnosiłbyś moment by opadał przy 3900? Można, ale dobrze też moment pociągnąć wyżej - wtedy moc Ci wzrośnie przy tym samym momencie.
Pozdro