Jaki olej wybrać do swojego samochodu?
2015-12-11|W garażu|Komentarze: 49
Z moich obserwacji i rozmów wynika, że generalnie kierowcy niewiele interesują się olejem silnikowym i za bardzo nie wiedzą jaki olej wlewać do swojego auta. W internecie prowadzimy wielkie dysputy o tym który olej jest najlepszy, który potrafi zdziałać niemal cuda w silniku, który jest najbardziej syntetyczny... a w prawdziwym motoryzacyjnym życiu ;) olej to olej, byle silnikowy, byle pasował, byle nie było gorzej, byle nic się nie popsuło. Tylko który wybrać?
Wpis powstał w związku z moim udziałem w akcji promocyjnej olejów Shell Helix Ultra. Rzuć okiem też na poprzednie wpisy: Shell PurePlus Technology oraz Testowa zmiana oleju na Shell Helix Ultra.
* * *
Jedynym zdaniem... jeżeli nie wiesz jakie konkretnie parametry powinien mieć olej wymagany przez producenta twojego auta to skorzystaj z wyszukiwarki na stronie producenta oleju. W przypadku Shell z którym współpracuję będzie to narzędzie Shell LubeMatch. Wskazany olej będzie dobry, odpowiedni, właściwy, w porządku, OK!
* * *
Jaki olej wybrać to na tyle trudna decyzja dla przeciętnego kierowcy, że jest w stanie zrobić wszystko aby nie musieć samemu interesować się tematem i podejmować decyzji. W przypadku nowych aut standardem jest wlewanie tego samego oleju który jest marketingowo rekomendowany przez producenta naszego auta czyli tego którego logo jest na korku oleju albo na ramce tablicy rejestracyjnej. Ma zgadzać się marka i lepkość, dzisiaj zwykle 5w-30 albo 5w-40. W rzeczywistości oleje lane w ASO mogą być innymi olejami niż te na sklepowych półkach a czasami nawet i inną marką. Co jeszcze ciekawsze, w ASO nie powinni robić żadnych problemów (włącznie z uznaniem gwarancją) jeżeli przyjeżdża się z własnym olejem do wymiany dowolnego producenta, ale ten "nasz" oczywiście musi mieć aktualna aprobatę producenta naszego auta.
Na rynku wtórnym częstym przypadkiem (aby nie powiedzieć, że standardem) jest pytanie sprzedawcy auta o wlewany olej po to aby wlewać ten sam. Olejowa eksploatacja poprzedniego właściciela o której w zasadzie niewiele wiadomo staje się bardzo ważną wskazówką. A jak na dodatek pod maską znajduje się zaolejona przywieszka z logo producenta oleju i wpisaną lepkością potwierdzająca słowa sprzedającego to już ta informacja staje się pewnikiem. Nowy właściciel auta może poczuć ulgę gdyż sam już nie musi wybierać oleju. Niestety jest to najpowszechniejszy błąd. Zawsze powinniśmy sami przemyśleć ten temat i zaglądać do instrukcji obsługi a jeśli jej nie mamy to co wtedy?
Otóż, najprostszy i najbardziej właściwy sposób na wybór odpowiedniego oleju do naszego silnika jest po prostu skorzystanie z odpowiedniej wyszukiwarki na stronie producenta oleju, w przypadku Shell z którym współpracuję jest to Shell LubeMatch:
Brzmi to banalnie ale olej jaki zostanie wskazany będzie dobry, odpowiedni, właściwy i śmiało go będzie można lać do naszego auta. Nikt nie będzie w stanie zakwestionować wyboru mówiąc, że jest zły i nieodpowiedni. Może okazać się, że czasami wskazany będzie olej zbyt dobry (np. o jakości o wiele lepszej niż ta która jest wymagana przez producenta naszego, już nie nowego auta), czasami dość drogi, czasami będzie można wybrać lepszy bo ten lepszy jest tylko o 10 zł jest droższy więc warto dopłacić ale nijak nie będzie można powiedzieć, że olej jest zły i nieodpowiedni do naszego silnika. Nijak nie będzie się dało zakwestionować tego wyboru argumentując jakimiś katastroficznymi wizjami krzywych korbowodów, przeskakujących łańcuchów rozrządu czy choćby zapieczonymi pierścieniami na tłokach.
Na dobrą sprawę na tym można zakończyć wybór oleju. Naprawdę. Jak kogoś nie interesuje ten temat to wybór wskazanego oleju będzie aż nadto wystarczający. Ja zawsze pierwsze co robię to sprawdzam co producent oleju sugeruje w swojej wyszukwiarko-wskazywarce a później przeglądając całą ofertę zwykle kończy się na tym właśnie oleju który został pierwotnie wskazany. Śmiem twierdzić, że wszyscy zainteresowani też z takich narzędzi korzystają, też ci mniej lub bardziej doświadczeni mechaniczny w polecanych warsztatach. Przecież nikt nie zna wszystkich silników i rekomendacji olejowych. Wybór innego oleju niż wskazany może być podyktowany jest jakimiś nietypowymi sytuacjami jak np. tuning silnika (z jednoczesnym wskazanie oleju przez tunera), agresywna eksploatacja z jazdami po torze (lepiej jak olej ma większą lepkość), ubytek olej w 2.0 TFSI w stylu "ten typ tak ma" (5w-40 mniej ubywa niż 5w-30), czy innymi podobnymi sprawami o których będzie wiedział właściciel auta.
A co w nagłym przypadku gdy nie mamy dostępu do komputera albo nie ma wskazanego oleju w sklepie?
Na początek awaryjne sytuacje. Jeżeli zapali nam się "lampa Aladyna" a bagnet będzie suchszy niż żarty o sucharach Karola Strasburger (taka sucharowa incepcja) to na dobrą sprawę możemy dolać sobie każdy olej jaki znajdziemy na półce, choć oczywiście najlepiej aby był jak najbardziej podobny do tego jaki mamy w silniku. W skrajnych przypadkach i gdy chcemy dojechać od serwisu to możemy wlać naprawdę co tylko chcemy, np. do najnowszych aut z DPF i przeglądami LongLife można wlać olej który nie jest przeznaczony do tych aut i śmiało samodzielnie dojechać do serwisu. Na miejscu absolutnie nie wierzyć i nie dawać sobie wmówić, że coś mogło się negatywnego stać przez to, że zrobiliśmy taką czy inną dolewkę.
Teraz o normalnej eksploatacji. Zaczynamy od wymogów producenta auta czyli informacji jakie możemy znaleźć w książkach serwisowych. Tam znajdziemy zwykle wskazówki co do samych norm jakościowych, czasami mogą być wskazane konkretne lepkości jak 5w-30 (choć te zwykle wynikają z owych norm). Co do norm to należy pamiętać, że jak to z normami bywa są to tylko określone minima i zarazem producenci olejów oznaczają swoje produkty owymi normami nawet jak ledwo spełnią te normy. Np. do mojego silnika 2.0 TFSI producent wskazuje olej z normą VW 502 00 i jest to stara norma o której można powiedzieć, że dzisiaj byle jaki olej jest ją w stanie spełnić. Jednocześnie niemal każdy dobry, markowy olej mający na opakowaniu informację, że spełnia tę normę mocno ją przewyższa. Na drugim biegunie jest wysoka norma VW 504 00 którą są w stanie spełnić najlepsze oleje. Jednocześnie te olej są wskazywane przez wyszukiwarki olejów jako najlepszy wybór do mojego silnika. Mimo, że producent auta nakazuje lać te oleje tylko podczas serwisu LongLife a przy zwykłej wymianie co 15 tys. km wystarczy olej ze słabą normą VW 502 00.
Ja do swojego auta wlałbym każdy olej z normą VW 504 00 ale nie wlałbym oleju który byłby opisany tylko normą VW 502 00. Poza informacja o VW 502 00 muszą być też opisane inne normy (innych producentów aut) czy ACEA tak abym sobie określił jakiej jakości jest ten olej i wybrał ten najlepszy. Olej do kupienia w ASO jak i ten dedykowany do VAG przez Shell Helix Ultra ma na opakowaniu napisaną tylko tę jedną normę VW 504 00 i to jest OK bo to bardzo wysoka norma.
Co do LongLife to oleje przeznaczone do takiej eksploatacji są zwykle bardzo wysokiej jakości więc jak najbardziej można z nich korzystać podczas zwykłego serwisu z wymianą co 10 czy 15 tys. km. Nie należy ich oceniać jako złe czy niewłaściwe dla naszego silnika tylko przez pryzmat dopisku "long life" gdy my wymieniamy olej przy stałych i krótszych interwałach. Czasami nie wykorzystamy ich wszystkich właściwości za które oczywiście musieliśmy wcześniej zapłacić. Zarazem obiektywnie będą to lepsze oleje o lepszych właściwościach.
Jeżeli mamy określoną normę i znamy lepkość jaka jest odpowiednia do naszego silnika (zwykle 5w-30 albo 5w-40 przy względnie nowych autach) to też sprawa jest prosta bo wystarczy wybrać olej z odpowiednią norma wpisaną na etykiecie i lepkością. Tyle. Będzie dobrze. Jednocześnie często producenci olejów oferują oleje dedykowane dla konkretnych marek aut co jeszcze bardziej ułatwia wybór.
Wiem, że to brzmi bardzo banalnie i upraszcza temat ale dzisiaj samodzielnie dobierając olej chyba nie da się źle wybrać a najtrudniejsza w tym jest tylko decyzja aby samemu zainteresować się tematem. A należałoby, choćby z ciekawości aby wiedzieć co tam ktoś wlewa do naszego silnika.
Ze starszymi autami jest jeszcze prostsza sprawa bo praktycznie każdy dostępny olej będzie odpowiedniej jakości. Będzie o wiele lepszy niż ten który był zalewany do silnika gdy auto wyjeżdżało z salonu. Przy czym to nie znaczy, że możemy wlewać pierwszy olej z brzegu. Tak samo powinniśmy dobrać sobie olej przez wyszukiwarkę i sprawdzić co jest wskazywane przez producenta oleju.
Przy starszych silnikach i tych które są już wyeksploatowane dochodzi kwestia ryzyka rozszczelnień z racji mocnych właściwości czyszczących oleju. Jest to sprawą indywidualną tak jak i stan każdego silnika z osobna. Jeżeli właściciel auta nie ma zamiaru naprawiać silnika i eliminować występujących niewielkich wycieków tą drogą to zapewne nie będzie zainteresowany olejami które faktycznie mogą zwiększyć wycieki oleju przez wypłukanie nagarów które przez lata "uszczelniły" silnik.
Z drugiej strony obserwując puste miejsca parkingowe można dojść do wniosku, że większość kierowców starszych aut zalewa do swoich silników najnowsze syntetyczne oleje z wieloma dodatkami czyszczącymi nie przejmując się wyciekami a ciesząc się z możliwe najlepszej ochrony silnika ;)
Podsumowując, bierz sprawy w swoje ręce, wybierz sobie sam olej! choćby z ciekawości aby zweryfikować wybór mechanika w warsztacie, tak samo jak to robi się z typowymi częściami zamiennymi np. klockami hamulcowymi czy amortyzatorami.
Czytaj także
Komentarze (49) skocz na koniec
CLK320, -Cabriolet (M112) (208 Series - CLK Class) (P) (1997)
Zastosowanie Zalecenia Pojemność (ltr) Arkusz danych
Silnik (P) Premium Helix Diesel Ultra 5W-30 (a, b) 8.0 Karta charakterystyki produktu (MSDS)
Standardowy Helix HX7 Diesel 10W-40 Karta techniczna produktu (TDS) Karta charakterystyki produktu (MSDS)
Ekonomiczny Helix HX7 Diesel 10W-40 Karta techniczna produktu (TDS) Karta charakterystyki produktu (MSDS)
Tak wiec jak najbardziej należy się interesować samemu, bo ktoś (kto niby powinien się znać) wleje coś bez pojęcia po etykiecie, a nie po normach i dopasowania. Ani nawet po wyszukiwarkach bo nijak bym szukał ani na wyszukiwarce Castrola ani nawet Shella do tego silnika nie miałem wyniku 5W40...
Poza tym co do norm to jest w sumie prosta sprawa - każdy olej z wyższą normą można lać mając niższą w instrukcji obsługi, ale nie wlewać niższej normy.
@piwo - co do oleju 0w50, to nie byłbym takim huraoptymistą. Po pierwsze skład oleju - tak wysoki indeks lepkości (czyli rozpiętość między lepkością zimową 0w, a letnią 50) można uzyskać stosując bardzo dużą zawartość bazy olejowej grupy IV (PAO), czyli w teorii ok. Ale o jakości oleju decydują w głównej mierze dodatki i kompozycja różnych baz. Samo PAO roboty nie zrobi. Nie mówię, że to zły olej, ale o tym czy jest dobry można by się przekonać robiąc analizę zużytego oleju (UOA) po kilkunastu tyś. km - czy z 0w50 nie zrobiło się 10w40... Z reguły im olej ma mniejszą rozpiętość lepkości, tym jest bardziej stabilny w czasie - nie na darmo najtrwalsze oleje wyczynowe są w lepkościach 10w40, 10w50, 15w50 ... Nawet lepkości 5w50 nie stosuje się w olejach sportowych, a co dopiero 0w50 ...
Natomiast druga sprawa to lepkość. 0w się nie czepiam, choć podczas naszych zim i 5w daje radę, ale proponowanie oleju o lepkości letniej SAE 50 jako oleju uniwersalnego to chyba pomyłka. Większość współczesnych silników jest projektowana pod SAE 30 (lepkość 9.3-12.5 cSt). Stosowanie w nich lepkości SAE 50 (16.3-21.9 cSt) może dać nawet 2x bardziej lepki (pot. gęsty) olej niż potrzeba !!! Podwyższenie lepkości od rekomendowanej przez producenta powinno się odbywać świadomie, najlepiej po konsultacji z tunerem i powinno być poparte odczytami temperatury oleju. Dla starych silników, biorących olej (lub w nowym TFSI, sorry Spalacz), lub z uszkodzoną popmą oleju, kiedy nie daje ciśnienia, można zwiększyć lepkość o jeden stopień, np. z 5w30 na 5w40, ale nie więcej. Ale w sprawnych silnikach nie należy tego robić. Auta WRC jeżdżą na 0w30 (Martin Prokop, reszta tajna), a F1 na 0w10.
Ja osobiście dobierając olej dowolnej firmy posługuję się konfiguratorem Motula, gdyż wiem, że najlepiej odzwierciedla instrukcję auta. Kiedy poznam parametry (lepkość, normy) na przykładzie Motula, łatwo już dobrać olej dowolnej firmy.
Ja do swojego 1.8TFSI po STAGE 2 leję Liqui Moly Synthoil High Tech 5w40 z odrobiną dodatku Archoil 9100, który zawiera między innymi estry, które z kolei są bardzo dobrą bazą olejową, zwiększa TBN. Napewno nie zauważyłem pogorszenia pracy mojego silnika, a czy ciszej pracuję to już napewno kwestia subiektywna, ale wg mnie jest delikatna różnica.
W którymś z artykułów pisałeś o temperaturze oleju w swoim silniku, u mnie z tak zalanym silnikiem jak wyżej sytuacja wygląda następująco: spokojna jazda poza terenem zabudowanym 96/97 st, godzinna jazda autostradą 106 st, godzina poruszania się w korku (lublin, al. solidarności w kierunku ul sikorskiego więc wiesz o czym piszę) 107/108 st, mógłbyś podać jak u ciebie sytuacja wygląda z temperaturą na zalanym Millersie.
Silnik TFSI po Stage2 powinien być już *jak nowy* bo na już poprawione tłoki czyli można go traktować zupełnie normalnie i nie dobierać olej pod przepalanie oleju bo te już nie powinno występować w nadmiarze. W mojej ocenie cały czas wymieniać co max. 15 tys. km (w sumie można częściej skoro nie robi się już sporych świeżych dolewek ;) i lać 5w40 lub pewnie lepiej lepszy wg norm 5w30 skoro jest dostępny. Choć sam nie uwierzę jak nie zobaczę na żywo, że eksploatacja na syntetycznych 5w30 czy 5w40 zrobi jakąś różnicę w tym silniku (nie ma DPF, krótkie okresy wymiany), oba są po prostu dobre i właściwe. Pewnie będzie się dało zauważyć, że 5w30 troszkę więcej ubywa niż 5w40 i zarazem spalanie jest minimalnie niższe na 5w30. Tylko, że to nie ma znaczenia w podstawowych zadaniach jakie ma spełniać olej.
U mnie temperatura wygląda podobnie ,standardowo jest 95-97 stopni, w jeździe autostradą (czyli 160 km/h i więcej) jest prawdopodobnie 105-108 stopni (nie pamiętam dokładnie, jak zdejmę nogę gazu to od razu spada temperatura) przy czym w korkach nie ma aż tak wysokiej temperatury (choć ostatnio nie jechałem w żadnym wielkim korku, też nie zwracałem uwagi, ale gdyby było aż tyle to rzuciłoby mi się w oczy bo tyle to teraz mam na mecie próby na Superoes... i szybko spada bo po 2 km spokojnej jazdy dojazdowej do parkingu przy torze spada poniżej 100). Na Millersie z Nanodrive jest kilka stopni mniej, przy czym im bardziej spokojna jazda tym różnica większa (czyli na spokojnie będzie np. 94 stopni gdy na innym oleju 97) bo jak się mocniej dusi to te same temperatury mam bez względu na olej, większe różnice w tym czy jest chłodniej czy cieplej na zewnątrz (w lecie do 115 stopni na mecie, teraz do 110).
W każdym razie 5W40 z normą 502 00 lepiej chłodzi silnik niż 5W30 z normą 504 00 po ostrej jeździe. Zanotowałem kilka stopni różnicy.
Także to nie cud nanotechnologii Millersa a normy :)
Przechodząc z 5w30 na 5w40 kierowałeś się tylko tym by ubywało Ci mniej oleju? Nic po za tym?
Temperaturę płynu mam na 90 stopni (analogowa wskazówka), temperaturę oleju mam taką jaka jak podałem (cyfrowy odczyt, co 1 stopień). Na przykładzie przejazdu próby na superoes w Kielcach napiszę jak wygląda moja temperatura, tj. na mecie mam np. 112 stopni, następnie jadę przez 2 km na parking przy torze z czego ponad połowa trasy to jazda bez obciążenia z górki, na parkingu mam już zwykle 99-101 stopni, czekam jeszcze zwykle 1-2 min w ramach chłodzenia silnika i jak wyłączam to silnik ma np. 97 stopni.
ps. tak, cenzura :)
@zabiello, aha, no to jak sporadyczny przypadek to nie wydaje mi się aby cokolwiek miało to znaczyć poza tym, że w lato od asfaltu mogłoby grzać i 50 stopni albo i więcej więc nie dziwne, że się tak olej pogrzał gdy nie było żadnego chłodzenia stojąc w korku.
Też kierowałem się tymi lepszymi parametrami przy wyższych temperaturach ale ze względu na moje jazdy po torze i generalnie np. szybką jazdę autostradową. Co do ubytku oleju to mi sugerowano też w serwisie, że będzie mniej ubywać przy czym zarazem, że ubytek to nie kwestia oleju tylko pierścieni na tłokach. Do tej dochodziło też to, że do naszego silnika nie ma wymogu normy VW 504 a przy zwykłej wymianie co 15 tys. km jest wprost wskazane VW 502. No i jak to wszystko uzbiera się do kupy to właściwym wyborem jest 5w40. Ta norma to w zasadzie najważniejsza sprawa, gdyby nie była ona wskazana to nie wlewałbym takiego oleju (w ASO też by mi go nie chcieli wlać :)
Dodam tylko, że jak już się dobiera olej pod *mocniejszą eksploatację* to raczej te 5w40 nie robi istotnej różnic względem 5w30 a powinno się lać coś bardziej *wyczynowego* ale wtedy nie ma to norm i parametrów dla oleju do zwykłej eksploatacji. Tylko jak się jest raz w miesiącu na torze i robi tam 15 km a w międzyczasie zrobi 2-3 tys. km po drodze to bez sensu lać inny olej niż zwykły np. 5w40. Poza tym silnik seryjny, nie tuningowany, wszystko w normie więc i nie ma sensu kombinować z olejem i lać innych niż przewiduje norma VW 502 lub VW 504. Tak tylko dodaję aby nie ciągnąć dyskusji w kierunku 10w60 ;)
http://bmwservice.livejournal.com/27699.html?thread=1271347
oraz artykuł ze zdjęciami jakie depozyty ludzie potrafią gromadzić przez nie odpowiednie interwały wymiany oleju
http://www.2112.ru/showthread.php/23726
Amerykańce (tj. Audi na rynek US) mają uczciwszy wskaźnik bo ma na skrajach skali jest C (cold) i H (hot) a pomiędzy żadnych oznaczeń.
Generalnie temperatura rozgrzanego, nieobciążonego silnika utrzymuje się w okolicach 100st.C, przynajmniej dla benzyniaków z grupy VAG.
Na pewno u siebie mam wszystko sprawne - termostat i czujniki temp. płynu z ASO, wymieniałem w przeciągu ostatnich +/-2 lat.
Nie mam też wiarygodnego źródła czy ma to bezpośredni związek z normami, jedynie co, to na internetach znalazłem wzmiankę, że niby od wprowadzenia normy Euro4 temp. pracy została podniesiona i, że nie jest to w żadnym wypadku powód do niepokoju.
Nie mam też pojęcia dlaczego 5W40 lepiej schładza mi silnik w porównaniu do 5W30 - opisałem jedynie własne spostrzeżenia :)
Swoją drogą moim zdaniem jeśli olej 5W40 (502 00) spełnia przy okazji normę Mercedesa MB-Approval 229.51 to jakościowo niewiele wtedy odbiega od oleju 5W30 (504 00), przynajmniej wg. tego diagramu:
http://origin-qps.onstreammedia.com/origin/lubrizol/Markets/EngineOilAdditives/100132RPtool2012Deploy/rp/pc/index.html
pare razy mialem 120 i nawet nie zabulgotal.
ogolnie im nizsza temperatura silnika tym wieksza jego sprawnosc i wieksza emisja spalin.
a co do oleju to chyba norma ze temperatura wzrasta nawet ponad 130 stopni. ogolnie jak jest wymiennik woda olej to tylko lepiej.
To jakoś masakrycznie wysoka.
To A4 Twoje chyba nie ma w serii zupełnie żadnej chłodniczki oleju nawet małej.
Bez obaw, chłodniczkę na pewno ma.
Skoro płyn chłodniczy nagrzewa się do takiej temperatury to siłą rzeczy olej też, w końcu kanaliki obu cieczy idą miejscami blisko siebie.
A Ty ile masz stopni u siebie i z którego roku masz samochód? Tzn. czy spełnia(ł) co najmniej normę EU4?
Mam bardzo dokladne wskazniki Defi.
Uzywam oleju Millers Oils CFS 5w40 NT Motorsport ktory jest genialnym olejem i obniza temp oleju o pare stopni praktycznie u kazdego.
W obecnych niskich temp. przy normalnej spokojnej jezdzie mam temp 75-76 stopni.
oczywiście, że w A4 (i wszystkich innych podobnych autach?) jest chłodniczka oleju chłodzona płynem chłodniczym,
Dokładnie takie coś:
https://www.ecstuning.com/Volkswagen-Golf_V--2.0T/Engine/Cooling/ES2718706/
Co innego skrzyni automatycznej, ta jest zintegrowana z główną chłodnicą płynu.
RallyFan:
Coś niskie te temperatury... a co pokazuje interfejs serwisowy?
Chłodnicę mam taką jaka jest właściwa do mojego auta aby utrzymać optymalne 90-kilka stopni, jest chłodzona płynem chłodniczym czyli co za różnica w którym jest miejscu? jest w tym w którym powinna być (po stronie dolotowej, nie obok gorącego wydechu) bo nie ma w niej wymiany ciepła na granicy olej-powietrze a olej-płyn chłodniczy.
to może Motul synergie 6100 10w40tylko że o nim negatywne opinie słyszałem
Poza tym, 10W w warunkach polskiej zimy jest taki sobie. Jeśli wg strony Mobil1 0W-40 pasuje do Twojego silnika, to raczej nic lepszego nie znajdziesz (ok. 65% PAO w tej klasie cenowej jest nie do pobicia), jeśli nie, to szukaj jakiegoś 5W-40, jeśli może być. 10W-40 w ostateczności.
Ten Motul 6100 też kiepski.
zaleje tego Helixa zobaczymy co to jest
shell helix hx8, ma niskopopiołową formulację umożliwia utrzymanie filtrów cząstek stałych w czystości i chroni przed powstawaniem popiołów, które mogą blokować układ wydechowy i zmniejszać wydajność silnika. Może być stosowany w nowoczesnych silnikach benzynowych, silnikach Diesla, również tych wyposażonych w filtr cząstek stałych oraz silnikach zasilanych gazem.
Podobnie na stronie każdego producenta oleju, gdzieś tam jest link *dobierz olej*.