Jazda przez przejścia dla pieszych
2012-02-29|Na drodze|Komentarze: 16
Powtórka z egzaminu na prawo jazdy. Temat lekcji to przejścia dla pieszych. Niestety od czasu do czasu zdarza mi się zostać zaskoczonym przez pieszego na przejściu. Ale jest sposób, by takim sytuacjom zapobiegać...
Uwaga! trzeba po prostu zachowywać szczególną ostrożność... tylko mało komu się chce...
Generalnie przejście dla pieszych to największe potencjalne problemy dla kierowców aut. W przypadku jakiegokolwiek zdarzenia to czyja by wina nie była to kierowca auta będzie miał sporo do tłumaczenia. Mało kto wie, ale początek potencjalnych problemów nie dotyczy samego przejścia, ale także jego okolicy, która w obszarze zabudowanym generalnie dotyczy... całego obszaru zabudowanego, a poza nim już od znaku informującego o tym, że będzie przejście. W obszarze zabudowanym też są oczywiście dodatkowo znaki informujące o zbliżaniu się do przejścia.
Co do przejść to mamy dwa znaki, jeden mówi o tym, że będzie przejście, drugi wskazuje gdzie dokładnie jest. Wiem, że to banały, ale pewnie połowa kierowców w oderwaniu od drogi nie wie co dokładnie znaczy ten żółty znak. Wie, że przejście bo namalowane, ale co dokładniej to już tak średnio.
Test ostrożności na przejściach
Ponoć są kraje, w których to piesi mają bezwzględne pierwszeństwo na przejściu i kierowcy muszą zawsze ich przepuszczać. I pieszy w tych krajach w ogóle nie musi czekać bo jak tylko zbliża się do przejścia to inni kierowcy hamują aby umożliwić im ustąpić. Brzmi to niewiarygodnie, ale ponoć tak właśnie jest.
U nas, przy aktualnych warunkach drogowych taka sytuacja jest nie do pomyślenia ale zachęcam do testów. Chodzi o tą szczególną ostrożność i zwracanie uwagi na każde przejście dla pieszych. Każde, każdy znak z pieszymi, każdy znak z dzieckiem z lizakiem, niewidomymi, czy czymkolwiek innym co dotyczy pieszych. Chodzi o to, aby podczas jazdy przerobić w myślach każdy taki znak, na każdy zwrócić uwagę. A dalej, gdy stoją tam piesi pomyśleć sobie, że się musiałoby zacząć hamować aby ich przepuścić.
Pierwszy raz taką metodę jazdy zastosowałem już kilka lat temu. Na początku dla rozrywki, teraz już tak prawie na co dzień. Inni kierowcy z którymi czasami jeżdżę nie za bardzo zawracają sobie nimi głowę. Jest niemal pewne, że Ty, czytelniku, przejeżdżając przez przejście nie zachowujesz żadnej dodatkowej ostrożności niż tej podczas normalnej jazdy. Jak mnie jakiś pieszy zaskakuje na przejściu, muszę hamować tak, że wszystko mi się w aucie przewala to zdarza się to tylko wtedy, gdy owej ostrożności nie zachowałem.
Jeszcze raz. Jadąc jutro staraj się zwracać tę kodeksową szczególną uwagę na przejścia dla pieszych. Pewnie nie uwierzysz, ale każde przejście jest wyraźnie oznakowane, często wcześniej są też te trójkątne dodatkowe znaki, a czasami jakieś dodatkowe rzucające się w oczy symbole, jaskrawe tła, itp.
Zasady szczególnej ostrożności
Zbliżając się do każdego przejścia musisz o nim wiedzieć i mieć to w myślach "o! zaraz będzie przejście".
Będąc blisko rzucasz okiem na całe przejście, lewy i prawy koniec, sprawdzasz czy jest wolne.
Jeżeli jest puste to możesz jechać dalej, przy czym musisz sobie odfajkować w głowie "jest puste, mogę jechać".
A jeżeli stoją przy nim piesi to musisz w myślach sobie określić punkt hamowania aby ich przepuścić "teraz zaczynam hamować i bezpiecznie wyhamuję" - to w wersji krajów, gdzie się pieszych przepuszcza. W naszej lokalnej wersji zakładasz, że jakiś pieszy nagle wtargnie na przejście i będziesz musiał też hamować, dlatego musisz łapać wzrokiem pieszych którzy zbliżają się do przejść i mogą potencjalnie na nie wejść.
Musisz zwracać też uwagę na wszelakie znaki dodatkowe, czyli np. znak dziecka z lizakiem oznacza, że jakieś dziecko może wskoczyć na jezdnię, dlatego musisz spośród oczekujących wychwycić wzrokiem dzieci i je dodatkowo obserwować, czy się ruszają, czy grzecznie czekają.
Nie ma żadnego znaczenia to, że masz zielone światło, wszystkie powyższe czynności musisz wykonać.
Nie ma tak, że jakieś auto akurat zasłania widok i mimo to przejeżdżamy przez przejście. Trzeba było wcześniej o tym pomyśleć, dostosować prędkość tak aby przejeżdżać przejście w widokiem na obie strony.
Przez przejście możesz przejechać tylko pod warunkiem, że odfajkowałeś całość w myślach, i sam sobie wyraźnie powiedziałeś "jest wolne, mogę jechać", "stoją piesi, obserwuję ich, wszystko w porządku, mogę jechać".
Jeżeli nie zwrócisz uwagi, przejedziesz przez przejście bez żadnego myślenia to uznaj sobie, że rozjechałeś pieszego. Za dziesięciu przejechanych pieszych w tygodniu zabierają prawo jazdy ;)
To jest ta szczególna ostrożność. Czy kiedykolwiek przejeżdżałeś z taką uwagą przez przejścia dla pieszych? jeżeli tak to brawo! Jak łatwo się domyśleć w takich warunkach nie da się zostać zaskoczonym przez cokolwiek. Jak wyżej wspomniałem, trochę się już wyrobiłem i raczej częściej zwracam uwagę na te przejścia niż nie zwracam. Albo inaczej, zwracam sobie uwagę, że przejechałem dane przejście bez rozpoznania sytuacji, sprawdzenia czy nie było pieszych... że ten kolejny rozjechany pieszy.
Zachęcam do takiej testowej jazdy, na początku jest to ciężkie do ogarnięcia ale z czasem będzie szło znaczenie sprawniej ;-) Sami się zdziwicie ile jest dodatkowych przypominajek, ostrzeżeń, jaskrawe tła, dodatkowe napisy, inne wymyślne znaki informujące o przejściach dla pieszych!
Pamiętajcie, że piesi to uczestnik ruchu, który lubi kosztem swojego bezpieczeństwa egzekwować swoje pierwszeństwo. Jak ma zielone światło to wejdzie pod koła jadącego auta, w końcu ma pierwszeństwo. Często woli zostać potrąconym z pierwszeństwem niż zrezygnować ze swoich praw i przywilejów na przejściu. Nie zwraca za bardzo uwagi na warunki na drodze, czy to mokro, czy ślisko, czy go widać w ciemności, z jaką prędkością zbliża się auto, czy na pewno wyhamuje, czy cokolwiek.
Jak będziesz chciał uderzyć pięścią pieszego w twarz to zrobi unik, jak będziesz chciał rozjechać pieszego na przejściu to sam wejdzie pod koła.
Czytaj też o podchwytliwym wyprzedzaniu na przejściach dla pieszych, za które można dostać 10 punktów karny! Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych
Czytaj także
Komentarze (16) skocz na koniec
Pisz najczęściej jak możesz, bo artykuły są naprawdę super tylko nie ma w czym przebierać :)
Z chęcią bym się dowiedział jak zwracać uwagę na znaki - czasem tak mam że wjeżdżam na skrzyżowanie i myślę sobie - kurcze, czy aby ja napewno mam pierwszeństwo?
Pozdrawiam!
Znaki znakami, ja to czasami przez skrzyżowanie ze światłami przejadę zastanawiając się, czy oby faktycznie miałem zielone...
W UK faktycznie piesi mają spory komfort, nie to co w Polsce. Już jak się tylko zbliżasz do pasów to samochody się zatrzymują. Osobiście byłem w szoku, nigdy się nie czeka na przejście przez ulicę.
Są takie skrzyżowania gdzie kierowca w polskich warunkach nigdy by nie ruszył bo ciągle dochodziliby nowi przechodnie (np. w okolicach uczelni, sklepów, szpitali...).
http://www.spalacz.pl/wyprzedzanie-na-przejsciu-dla-pieszych
?
Na kilkanaście przypadków z nagrania, kilka wyłączyłbym jako wykroczenie. Ale to tylko moja opinia, a puki co, trzymam się zasad takich, jakie obowiązują.
O tym, co napisałem, jak ja się zachowuję na/przed przejściami, mogę dodać tyle, że mnie też się zdarza czasami nieświadomie wyprzedzić na przejściu lub bezpośrednio przed. Gdy znajdę się np. w nieznanym miejscu, gdzie jest duży ruch, wiele aut jedzie obok siebie, mimowolnie zdarzy się taka sytuacja.
Widzisz sam po sobie, że gdy byłeś skoncentrowany na prędkości, to umknęło Ci uwagi co innego, tak się zdarza, ale z pewnością gdyby na tych przejściach byli piesi, zauważyłbyś to i odpowiednio zareagował. Nie widać zagrożenia, to umysł nie daje bodźców do większej koncentracji.
Bzdury opowiadasz. Przetłumaczone na język polski przepisy dotyczące przejść dla pieszych w szwajcarskim Rozporządzeniu o Ruchu Drogowym z dnia 13 listopada 1962 r mają następującą treść:
*Art. 6 ust. 1: Przed przejściem dla pieszych bez kierowania ruchem, kierujący pojazdem zobowiązany jest ustąpić pierwszeństwa każdemu pieszemu lub użytkownikowi sprzętu porównywalnego do pojazdu, który znajduje się już na przejściu dla pieszych lub czeka przed przejściem dla pieszych z oczywistym zamiarem przejścia przez jezdnię. Kierujący pojazdem jest zobowiązany w celu spełnienia tego obowiązku do zwolnienia w odpowiednim czasie, a w razie konieczności zatrzymania się.
Art. 49 ust. 2: Przechodząc przez jezdnię na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, pieszym przysługuje pierwszeństwo, oprócz pierwszeństwa wobec tramwajów. Jednakże piesi nie mogą egzekwować przysługującego im prawa pierwszeństwa w przypadku, gdy kierujący pojazdem znajduje się już zbyt blisko przejścia dla pieszych, by w porę zatrzymać się.*
Jak widać w przepisach nie ma ani słowa o bezwzględnej konieczności zatrzymania pojazdu przed przejściem. Nadto kierujący ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa tylko pieszym *z oczywistym zamiarem przejścia przez jezdnię* - a nie wszystkim, a szczególnie tym którzy nie zamierzają na nie wejść.