Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Jazda zastępcza Audi A3 1.6

Białe Audi A3 sportbackTj. jazda zastępczym Audi A3 na czas wymiany łożyska w Audi A4. Popsute łożysko to temat na oddzielną notkę, gdyż to gruba sprawa ;) a teraz o Audi A3 kombi (tj. Sportback), z benzynowym silnikiem 1,6, bez turbo, w spartańskiej wersji wyposażenia.

Za wynajem tego auta na cały dzień zapłaciłem 60 zł plus benzynę jaką spaliłem. Dlatego tak tanio, bo za łożysko z wymianą zapłaciłem jak za zboże ;) Autem przejechałem raptem 40 km, wszystko po Poznaniu, z serwisu na tor gdzie odbywało się Gran Turismo Polonia 2013, trochę po mieście i z powrotem do serwisu. Przebieg minimalny ale wystarczający aby napisać ten materiał.

Audi A3 1.6 Sportback na parkingu na torze w Poznaniu

Jednym zdaniem jest tragedia, chyba gorzej być nie może. Nie wiem po co w ogóle Audi wyprodukowało takie auto. Jeżeli ktoś przez pryzmat takiego Audi A3 ocenia całą markę Audi jako auta za które nie mają w sobie za wiele ciekawego a jedynie dopłaca się za logo to wcale się temu nie dziwię, w przypadku A3 którym jeździłem też się z tym zgadzam.

Te Audi A3 było wyprodukowane w 2012 roku, miało silnik benzynowy 1,6, bez turbo, bez bezpośredniego wtrysku (czyli marzenie wielu, bo nie ma co się popsuć), o mocy 101 KM, SOHC (jeden wałek rozrządu na głowicy), osiągający oszałamiające 148 Nm przy 3800 obr/min, i to wszystko pozwalało rozpędzić do 100 km/h ważące 1225 kg auto w czasie 11,9 sek. (czytaj 12 sek.) i uzyskać maksymalną prędkość równą 185 km/h. To dane z katalogu.

Było to najsłabsze benzynowe Audi A3, już nie do kupienia w salonie, nie widać go w ofercie, teraz wszystkie benzyniaki mają turbo i bezpośredni wtrysk.

Na zewnątrz...

Na zewnątrz wygląda normalnie, jak pięciodrzwiowe A3...

Audi A3 1.6 Sportback przód na parkingu na torze w Poznaniu

...koła jak koła...

Audi A3 1.6 Sportback przód bok

...są ksenony i lampki LED...

Audi A3 1.6 Sportback atrapa chłodnicy

...nie ma chromowanych listew wokół drzwi, które by poprawiły wrażenia estetyczne ;)

Audi A3 1.6 Sportback bok

...może chromowana końcówka poratowałaby ten wydech ;)

Audi A3 1.6 Sportback końcówka wydechu

...koń jaki jest, każdy widzi... mi się podoba.

Wewnątrz...

W środku na pierwszy rzut oka też nie było źle...

Audi A3 1.6 Sportback wnętrze

...ale to tylko złudzenie... tak kiepski, tak niewygodnych foteli naprawdę się nie spodziewałem...

Audi A3 1.6 Sportback fotele

...po prostu źle się na nich siedzi, wcale nie chciało mi się wracać do tego auta... chyba są idealne do auta zastępczego, bo nikt nie będzie nim jeździł więcej niż będzie musiał...

...przyciski klimatyzacji, radia, cały środkowy panel na zdjęciach nie wygląda źle, w zasadzie to wygląda dobrze, ale na żywo, w środku, w dotyku wcale takie nie jest...

Audi A3 1.6 Sportback klimatyzacja

...na pewno nie jest to coś pod czym Audi ochoczo się podpisywało...

Audi A3 1.6 Sportback radio audi concert

...to samo z drzwiami od środka...

Audi A3 1.6 Sportback drzwi od wewnętrz

...wykonane są z plastiku tak samo przyjemnego w dotyku jak ten z za mocno zakręconych nakrętek coli...

Audi A3 1.6 Sportback plastikowe obicie drzwi

...zegary też mi jakoś nie leżały, choć sam nie wiem dlaczego, bo w tym samym stylu co w A4... chyba za bardzo to wszystko upakowane obok siebie, i te wyświetlacze pod wskazówkami, i ten duży pikselowany, o niskiej rozdzielczości...

Audi A3 1.6 Sportback zegary liczników

...godzinę i datę należało wywalić na wyświetlacz radia (po co komu ta data przy obrotomierzu?) i mamy jeden wyświetlacz z głowy, dalej wsadzić wyświetlacz z lepszą rozdzielczością, na którym też zmieściłby się przebieg i licznikiem dystansu... te 22,5 st. C to też tak centralnie nie ma potrzeby wyświetlać.

Silnik, skrzynia, jazda...

Szukając tego silnika w katalogu Audi przestraszyłem się, że do diesla nalałem benzyny :) bo aktualnie wszystkie 1,6 to TDI... no ale przecież benzynowy pistolet nie wejdzie do dieslowego wlewu paliwa (i odwrotnie chyba też)...

Audi A3 1.6 Sportback silnik

...o silniku już wspominałem, wolnossące 1,6 z 101 KM i prawie 150 Nm przy prawie 4 tys. obrotów, co w praktyce oznacza, że trzeba było kręcić przez całą skalę aby uzyskać jakieś wyczuwalne przyspieszanie... na niskich obrotach, w miejskiej, normalnej jeździe te A3 to straszna padaka, zdecydowanie lepiej wygląda z zewnątrz niż przyspiesza...

...ktoś pomyśli "nie musi szybko przyspieszać, wyć silnikiem, pałować, bo ma premium Audi A3", a tak naprawdę "nie mogę szybciej, bo mam ślamazarne 1.6 w tym A3, ale dobrze, że tego nie wiecie bo zaznaczyłem opcję aby nie pokazywać symbolu silnika"...

...na dodatek komputer sugeruje, aby wrzucać wysokie biegi dla ograniczenia spalania, więc trzymając silnik na jakiś obrotach umożliwiających swobodną miejską jazdę będziemy "atakowani" informacją, aby wrzucić 5-tkę przy 50 km/h? przecież w takim wypadku nawet miejskiego autobusu nie wyprzedzimy na dwupasmowej jezdni...

Audi A3 1.6 Sportback asystent niskiego spalania

...jeszcze gdyby był tutaj szybki automat, który bo sobie skakał za nas tymi biegami to nie byłoby problemu, z tej 5-tki w mgnieniu oka wrzuciłby na 3 bieg i wykorzystalibyśmy wszystkie 101 KM śpiące pod maską... no ale była skrzynia manualna, i tylko raz mi zgasł przy ruszaniu ;)

Audi A3 1.6 Sportback pedały

...co do samej jazdy, zawieszenie, układu kierowniczego, zakrętów to nic ciekawego nie napiszę, bo nie naprawdę nie chciało mi się wczuwać w to auto i starać się wyłuskać z niego jakieś atuty w tym zakresie... kiepskie fotele, słaby silnik, i cała reszta była tak zniechęcająca, że wykorzystałem to auto tylko do jazdy z punktu A do punktu B i z powrotem... miałem przy sobie rejestrator trasy, miałem kamerę, statywy, przyssawki, miałem autostradę A2 pod nosem ale nie miałem ochoty aby cokolwiek nagrywać, sprawdzać przyspieszenie, v-max, szybką jazdę w zjazdowo-wyjazdowych ślimakach przy autostradzie...

Plusy przez łzy...

Z plusów to dobra jest ta kropeczka na pokrętełku do obsługi lusterek, która w nocy się świeci i dzięki temu wiadomo w jakim znajduje się położeniu...

Audi A3 1.6 Sportback pokrętło lusterek

...a piszę o tym, bo w A4 tego nie mam i w nocy widać tak...

Sterowanie lusterek bocznych w nocy w Audi A4 B8

...co prawda lusterek co chwile się nie reguluje ale chodzi o ich ogrzewanie, które wyłączam jak nie ma potrzeby grzania.

Ładne, fajne są te chromowane obwódki do zamykania i otwierania nawiewów...

Audi A3 1.6 Sportback nawiewy

...przyjemne jest też kręcenie pokrętłem + i - na klimatyzacji, które po obrocie samo powraca...

Audi A3 1.6 Sportback zablokowany przycisk ESP

...niestety ESP nie dało się w ogóle wyłączyć, nie było żadnej reakcji na przycisk, taka blokada w aucie zastępczym aby nikogo nie poniosła fantazja przy 101 KM ;)

...z plusów niech będzie, że bagażnik był spory...

Audi A3 1.6 Sportback bagażnik

...pamiętajcie o zasadzie, że im szybciej ktoś wspomina o bagażniku jako atucie auta tym auto jest gorsze.

Na koniec...

Nie wiem po co powstało to auto, w takiej konfiguracji, z takim silnikiem... jako auto zastępcze? no to niech dają je tylko posiadaczom Audi bo kierowcy innych aut mogą wyrobić sobie skrajnie negatywną opinię na temat wszystkim modeli z tym logo... do wypożyczalni samochodowych? też nie dobrze, bo kto wypożyczy takie auto to na pewno go później nie kupi... jako trwałe, porządne, solidne auto z bezawaryjnym silnikiem? powód dobry, ale "trochę" za drogie... no, naprawdę nie wiem po co te A3.

Oczywiście nie krytykuję wszystkich A3 a jedynie tę konkretną wersję silnikowo-wyposażeniową. Golas Audi A3 a golas Audi A4 to różne światy, tak samo jak golas A3 a dobrze wyposażony, z lepszym silnikiem. Tego samego dnia siedziałem też w salonowej A-trójce, z full-bajerami, fotelami, skórami, przy czym już w wersji 2013 i nijak nie da się tych aut porównać, choć także pod względem ceny.

Jeżeli będziecie zainteresowani jakimś Audi A3 to nie wsiadajcie do najgorzej wyposażonej wersji, nie jeździjcie najsłabszym silnikiem (tego wolnossącego 1,6 nie ma i już pewnie nie będzie), nie rozważajcie zakupu kompletnego golasa bo będziecie zawiedzeni. Głupia to rada i uwaga bo każdy, kto wejdzie do salonu Audi szybko zorientuje się, że takie gołe A3 jedynie stoi koło innych modeli tego producenta.

Komentarze (54) skocz na koniec

yerzoll, 2013-07-07, 22:57
Nie wiedziałem że jeszcze trzepią to padło. Przecież ten silnik powstał dla Audi 80 b4 (i już tam był najgorszym, mało kto to kupował). Sąsiad ma b4 z tym silnikiem i pali tyle co moje b4 z 2.0 115KM Automat. Jak widać ten agregat prądotwórczy (bo silnikiem tego nie nazwę) bez żadnych modyfikacji dotrwał roku 2012. Gwoździem do trumny jest skrzynia biegów, ale nie w każdym samochodzie była ta sama. Po drodze napędzał A4, A3, Passata b5, Golfa mk4, Polo itd.
Krzycho, 2013-07-07, 22:57
Masz samochód, który setkę osiąga 6, czy tam 6.5 sekundy i dla Ciebie samochód, który robi to mniej więcej o połowę wolniej już jest na tyle wolny, że wg Ciebie (wiem, że to była ironia) nie dasz rady wyprzedzić autobusu na 5 biegu. Bez przesady, dużo kierowców jeździ samochodami, które nie są demonami szybkości i przyspieszają w 10-14 sekund, porównujesz wolnossące 1.6 korzystające ze starszej technologii do 2.0 Turbo - bez sensu. Porównujesz 5 biegowy manual z 7 biegowym dwu sprzęgłowym automatem - bez sensu :) Rozumiem, że jakość wnętrza i golizna może zrażać, bo przecież Audi to marka premium, więc taki samochód (do tego w białym kolorze, który jest z reguły przypisany do gorzej wyposażonych samochodów) faktycznie może rzucać złe światło na całą markę Audi, ale jak w każdej marce (no może nie w każdej, bo Ferrari, Lamborghini i podobne ekskluzywne marki nie robią gołych samochodów) - choćby BMW z silnikami 1.6 też mają tylko 100 kilkanaście koni i setkę osiągają w 10-11 sekund, ale czy od razu muszą być beznadziejne? Jako samochód - nie, ale jako przedstawiciel marki premium, i tak właśnie moim zdaniem oceniłeś ten egzemplarz modelu A3 - możliwe, ale czy to od razu powód by twierdzić że nie ma sensu na produkowanie takich wersji?

P.S. Nie wiedziałem, że Sportback to inaczej nazwa nadwozia Kombi w Audi, dotychczas nazywało się to Avant.
, 2013-07-07, 23:24
@Krzycho, nie wiem czy tak dużo osób jeździ samochodami nie będącymi demonami prędkości, za które musieli zapłacić 80? tys. zł (niestety nie wiem ile dokładnie kosztowała ta wersja, na pewno mniej niż aktualne prawie 90 tys. za 1.4 TFSI)...

to jest Audi A3 jako Audi do kupienia w salonie w 2012 roku (te auto było zarejestrowane w grudniu 2012)...

przecież nie porównuję tego 1.6 do 2.0 tfsi, nie porównuję manuala do automatu...

dokładnie to napisałem, że nie widzę tego A3 jako Audi A3 i nie wiem po co Audi wyprodukowało to A3... przecież nie twierdzę, że te auta nie mają racji bytu, przeciwnie, sądzę, że mają i powinny być, ale nie w takim wydaniu jak te A3, w takiej cenie... VAG ma tyle marek, że na prawdę nie wiem po co poskładali te A3 jako Audi...

ps. jak zwał tak zwał, takie kombi :)


@yerzoll, pewnie coś tam zmienili, poprawili przez te lata ;)
Zulik, 2013-07-08, 02:16
Czyli zamiast najtańszego A3 można śmiało brać Rapida w full wypasie i mieć to samo, tylko taniej ?:)
, 2013-07-08, 02:49
*to samo* czyli tak samo źle? :) niezbyt to zachęcająca argumentacja :)
teraz jest już nowsze wnętrze w A3 w ofercie, macałem je, ale w wersji na wypasie, skóra, elektryka, bajery, więc ciężko zestawiać ją z Rapodem ;) ale gdyby wersja *na golasa* była tak samo kiepska jak omawiane A3 (przy czym teraz już nie ma wolnossącego 1.6, a 1.4 TFSI) to w ogóle nie warto kupować tego auta... tak samo innego, które miało by być *takie same* jak to A3...

ps. tak na marginesie to w ogóle bez sensu jest kupowanie jednego auta z myślą, że kupuje się jakieś inne, *takie samo* jak coś innego :) ale o dziwo często te *prawie jak.. to samo jak...* jest bardzo ważnym argumentem przy wyborze auta... śmieszne to, że od groma kierowców myśli, że jeździ w innym aucie niż ma :)
radosuaf, 2013-07-08, 11:14
Ucięło mi komentarz, nie wiem dlaczego, a nowego nie chce mi się już pisać... Tylko jedna uwaga, zdaje się, że benzyny do diesla można nalać bez problemu (cienki *bat* z dystrybutora i szeroki otwór wlewu właśnie).
Zulik, 2013-07-08, 12:32
Ano masz rację, mój wujek miał dwa razy taki problem, że koleś na stacji nalał mu do jego C2 w dieslu benzyny :P I było to na tej samej stacji i dokładnie ten sam koleś :D
MTM, 2013-07-08, 15:24
Miałem tą wersję w użytkowaniu przez 1 dzień ( też auto zastępcze) . Napewno na + można zaliczyć komfort zawiasu , jeździłem specjalnie po asfaltach usianych dziurami niczym ser szwajcarski i z zawieszenia nie dochodziły żadne niepokojące stuki . Plastiki we wnetrzu też nie wydają żadnych dźwięków także spasowanie na wysokim poziomie . Natomiast pytanie nasuwa się jedno czy za te same pieniądze nie warto już porozglądać się w segmencie D ??
, 2013-07-08, 18:18
Pod tym względem to faktycznie było dobrze, gdyby coś stukało albo trzeszczało to na pewno bym wspomniał wbijając tego gwoździa do trumny ;) A3 nie jest złe, nowy sedan bardzo mi się podoba, byle tylko nie brać golasa ze słabym silnikiem, bo ile można się delektować brakiem stuków i trzeszczenia podczas jazdy po dziurach? :)

co do wlewania benzyny do diesla to zawsze mi się wydawało, że większą szkodę zrobi się wlewając właśnie benzynę do silnika diesla a nie odwrotnie więc zabezpieczenia powinny w pierwszej kolejności to uwzględniać...
AkuQ, 2013-07-08, 22:09
Wnętrze tej audiczki niewiele się zmieniło od 97r, najbardziej radykalne zmiany to podświetlenie zegarów :) Samochód jak samochód, nie wiem jak teraz, ale w 2010r można było nowego paska B6 dorwać poniżej 90 tyś z silnikiem benzynowym, może porównanie żadne, ale w jeździe już tak (wielkość, fotele etc), co prawda mogę nie być obiektywny bo lubię bardziej wygodę niż sportowy zawias ;)
W f. focusie wymyslili taką zapadkę, że benzyny nie nalejesz do diesla, bo korka nie ma, tylko ta zapadka, a ta zsuwa się na dół, gdy wkładamy pistolet, który odbezpiecza ją po 2 stronach by się odblokowała. Takie zabezpieczenie dla roztrzepanych panienek, osobiście wole zwykły korek.
Grzesiek, 2013-07-09, 09:09
Tak się zastanawiam czy takie nowe audi wytrzyma tyle co legendarne b3/b4. Znajomi mają audi 90 z roku chyba 89 rdzy brak, lakier stracił po latach kolor, silnik 2.3 pięć cylindrów w rzędzie piękny odgłos i bardzo dobre osiągi jak na swoje lata.
radosuaf, 2013-07-09, 09:33
@Spalacz:
Dobrze Ci się wydaje, ale z pytaniami to już do producentów aut i dystrybutorów ;). Ja przy zastępczakach zawsze pytam, czy czasem nie diesel, sam nie mam problemów, bo wszystkie auta miałem i mam w benzynie.
Komir, 2013-10-14, 19:37
Chłopie 40 kilometrów przejechałeś i Spalacz.Jestem posiadaczem tego auta od kilku lat i chwale sobie te autko .1.6 MOŻE I MAŁO ale wyskocz gdzieś dalej to sobie te autko pochwalisz a co do palenia to w trasie około 6 l.średnio ok 7-8 l jadąc ekonomicznie po mieście i nigdy nie miałem kłopotu z wyprzedzaniem tak czy siak przesadziłeś z tym SPALACZEM .Mało awaryjne bo i po prawdzie nie bardzo jest co się zepsuć a to co czasem się zepsuje to sam w więkrzości naprawisz ,klocki ,żarówki ,wymiana oleju ,filtrów to eksploatacja .A co do samego silnika oby takie mało awaryjne wszystkie były.Nie porównujcie Skody do Audi, Kilka lat i praktycznie bez awarii.tylko na czas olej ,filtry iii do przodu Polecam 1.6
Kamil, 2013-10-22, 17:24
To 1,6 to jest beznadziejny silnik? To 1,6 było produkowane przez kilkanaście lat i żaden uturbiony pożeracz oleju z bezpośrednim wtryskiem raczej nie zrobi takich przebiegów jak te 1,6 i to bezawaryjnie. Mocy ma niewiele, ale jest niezawodny.
, 2013-10-22, 17:33
Jest znakomitym silnikiem na rynek wtórny, do auta 5 letniego i starszego. Jako nowy to porażka w dzisiejszych czasach, za tę cenę jaką wołali za to auto.
Komir, 2013-10-25, 00:23
Trzeba nauczyć się jazdy bęzynką.Jestem od1976 roku kierowcą zawodowym. star 25 ,potem 29 , potem disel star28- grużlik.i znowu bęzynka i to jest to.Nigdy disel.co mnie denerwowało to .1. praca silnika 2. ropa przepraszam teraz oil 3. świeczki żarowe 4.akumulator dwa lata i do wymiany a poza tym zapach tego oilu i sporo więcej.Ktoś powie dawno temu a teraz to samo może w ciut lepszym wykonaniu ale to samo.Disel to nie bęzyna.Jazda bęzyną to delikatnie pedał gazu i on się buja i buja.Bęzynka to wysoka szkoła jazdy a disel to każdy potrafi pedał wcisnąć do podłogi.Jazda samochodem musi sprawiać przyjemność,zwłaszcza samochodem własnym.Szanujcie 1.6 bęzynki . Pozdrawiam . Komir.
radosuaf, 2013-10-25, 14:41
Jestem świeżo po pięciodniowym wypożyczeniu nowego A3 z 1.6 TDI i mam mocno mieszane uczucia. Bagaj trochę mały, chociaż trzeba przyznać, że płasko i bez progu załadunkowego. Wykończenie w środku jest, powiedzmy, OK, chociaż o jakimś mega wypasie ciężko mówić. W każdym bądź razie jakoś nieszczególnie muszę się wstydzić Giulietty, mimo, że niektóre materiały ma jednak wyraźnie gorsze. W BMW1 jest chyba trochę lepiej niż tutaj.
Silnik to jest jakaś porażka. Pewnie dlatego, że diesel. Nie mówię, że źle jedzie, jest całkiem efektywny, ale nie daje żadnej frajdy z jazdy - klekocze, przy gazie w podłodze w miarę równo idzie przez cały zakres obrotów, a przy czerwony polu wyje, co powoduje, że jeździ się w okolicach 2 tys. obrotów i nie ma z tego zbyt wiele przyjemności.
Egronomia jak dla mnie woła o pomstę do nieba. Nasrane dźwigienek z 35 przełącznikami dookoła kierownicy, że jest grzanie lusterek zorientowałem się po 4 dniach chyba, pokrętło od radia gdzieś przy skrzyni biegów po stronie pasażera (!!!) i nie wiadomo, jak je wyłączyć, głupi wysuwany ekranik, który w zasadzie niewiele wnosi, za to całkiem sporo zasłania, a przekopywanie się przez to menu to jakaś katastrofalna porażka...
W zegarach brak wskazówek od stanu paliwa i temperatury silnika, tylko jakieś zapalające się i gasnące kreseczki - kto to wymyślił?!
Wyświetlacz ładny, wyraźny, tylko też niewiele się dało z tego odczytać.
Pewnie jak się usiądzie z instrukcją i jak się do tego przyzwyczai, to jest dobrze, natomiast ja przez ten tydzień czułem się obco w samochodzie, co mi się chyba pierwszy raz zdarzyło.
Bardzo przyjemna w dotyku skóra na kierownicy i fajne, twarde wspomaganie, chociaż nie miałem okazji zbyt sportowo pojeździć, ale w cywilnej jeździe bardzo mi się podobało. Pedał hamulca za to ewidentnie zbyt czuły, zdarzało mi się zdecydowanie zbyt często zahamować za mocno, ciężko się np. delikatnie wyhamowuje przed rondami.
Musiałbym chyba wsiąść do Golfa, żeby porównać, ten cały infotaiment i ogólne przeładowanie bajerami nie służy temu autku.
, 2013-10-27, 17:12
@radosuaf, Ty jeździsz Alfą i trzeba Twoje opinie brać z dystansem, bo dla *Alfiaków* każde niemieckie auto to czołg tylko bez lufy...

myślę, że BMW, Audi, Mercedes, itd... powinni sobie darować montowanie silników jak z kosiarki... Audi już szczególnie bo w VAG jest i VW, i Skoda, i Seat gdzie właśnie jest miejsce na mniejsze silniki...

pokrętło do radia po prawej stronie to porażka, w A4 chyba też jest jeżeli ma się nawigację... ja navi nie mam więc mam przycisk w normalnym miejscu :)

mi też tak ogólnie A3 *nie leży*, prawdziwe Audi zaczynają się od A4 :]
radosuaf, 2013-10-28, 08:45
Mam wrażenie, że A3 trochę na siłę stara się być inne niż Golf, stąd te wszystkie udziwnienia. Golfem, chyba V, jechałem w życiu raz i jak nie jestem fanem tego auta, to tam wszystko było na miejscu i z obsługą nie było problemu.
Jaki masz hamulec postojowy w A4? Wajchę czy też to ustrojstwo?
radosuaf, 2013-10-28, 08:52
Nawiasem mówiąc, ta starsza generacja wygląda na dużo przyjaźniejszą kierowcy, niż ta nowa :).
, 2013-10-28, 09:03
Mam hamulec na przycisk... Nie zamienilbym na wajche, tj. Mogłaby być ale aby przycisk tez pozostał... Działa to znakomicie przy skrzyni automatycznej...
radosuaf, 2013-10-28, 09:38
Ja miałem już problem z ruszeniem z tym dziadostwem, chociaż to się jeszcze dało przeżyć (mimo, iż wywoływało frustracje i grube wulgaryzmy w kabinie), ale jak na trzy razy próbowałem przejechać przez szlaban na parking hotelowy i za każdym razem się zastanawiałem, czy jeśli w końcu JAKOŚ ruszę, ten szlaban nie walnie mi prosto w dach, myślałem, że po prostu wyjdę i porzucę ten samochód...
Potem przeżyłem chwilę frustracji kiedy wszedłem do restauracji i okazało się, że muszę przestawić pojazd w inne miejsce. Szarpałem się na konkretnym gazie chyba z 45 sekund nim nie wpadłem na pomysł, że być może Audi uznało, że jeśli nie zapnę pasów, to nie mam prawa ruszyć (skoro mam do przejechania 5 metrów, to przecież muszę się zapiąć, prawda?). Zapiąłem i się udało. Genialny pomysł.
Żeby było śmieszniej, jak stanąłem na jakiejś mijance lekko pod górkę, Audi załączyło system Start & Stop i... ręczny się wyłączył, a samochód zaczął zjeżdżać do tyłu!!! Czyli mamy hamulec, który w normalnej sytuacji, kiedy stoimy na płaskim parkingu, każe nam odstawiać czary mary, żeby ruszyć z miejsca, a kiedy tak naprawdę by się przydał, zwyczajnie się wyłącza... BRAWO.
Jestem ciekaw, czy ten ficzer to standard, czy można jednak mieć klasyczną dźwignię, bo nawet, gdybym był zakochany w reszcie auta, to coś dla mnie je po prostu skreśla.
, 2013-10-28, 17:00
Przy skrzyni automatycznej działa to bardzo dobrze...
oczywiście otwarcie drzwi, odpięcie pasów *zaciąga* ten ręczny...
podczas *zawracania na 10* też wyłączam samo-zaciąganie, podobnie przy np. wjeżdżaniu na krawężnik...

jak przy ruszaniu nie wcisnę przycisku automatycznego zaciągania to nie będzie mi się w ogóle sam zaciągał... na koniec jazdy, gdy się zatrzymuję i wychodzę z auta to jak mam wajchę to ją zaciągam, jak mam przycisk to wciskam przycisk... tyle...
radosuaf, 2013-10-29, 09:15
Jak sobie przeanalizujesz to, co wyżej napisałeś, czy zwykły ręczny nie jest prostszy i wygodniejszy w obsłudze?
O ile np. automatyczna skrzynia biegów, ABS czy ESP ułatwiają życie (zabierając może i coś w zamian), to ten wynalazek jest moim zdaniem kompletnie bez sensu.
Jak widzę, ten hamulec ma ileś tam trybów i może po wczytaniu się w instrukcję byłoby lepiej - natomiast nadal dowodzi to, że to rozwiązanie nie jest ergonomiczne.
Tak z ciekawości - czy to może przymarznąć zimą i jak wtedy wygląda ruszanie? Przypomina mi się opowieść mojej siostry, jak odpalała BMW w dieslu na przycisk w środku zimy - jak wciśniesz przycisk, to samochód kaszle, aż w końcu odpali, co przy -20C i silniku diesla bywa mało poetyckie ;).
, 2013-10-29, 09:47
Nic nie muszę analizować bo od kilku lat jezdze z tym przyciskiem i mam nadzieje ze juz nie będę miał auta bez niego. To co napisałem to 0,01 proc. sytuacji na drodze i tak samo można powiedzieć ze wajcha jest zła bo może się linka urwac, poluzowac, czy cos tam... może... raz na
10 lat... albo nigdy.

Wzmianka o start-stop to manipulacja czytelnikiem :) podajesz niezwiązany z tematem argument o negatywnym wydźwięku co ma za zadanie trochę tej negatywnosci przenieść na hamulec...
radosuaf, 2013-10-29, 09:52
Nie, pytam po prostu poważnie, czy to ma szansę przymarznąć i co wtedy, klasyczny ręczny generalnie da się *przezwyciężyć* gazem, to znaczy jak dociśniesz, to auto ruszy, natomiast w A3 dawanie gazu powodowało tylko, że samochód stawał dęba, ale nie ruszył się nawet na 1 mm (nie pałowałem oczywiście do odcinki, ale wciśnięte było dość konkretnie). Jestem ciekaw, czy wtedy zimą dopóki się nie roztopi, mamy samochód unieruchomiony.
Co do elektrycznego ręcznego, moja opinia jest jednoznacznie negatywna, Tobie się podoba, więc do porozumienia i tak w tym zakresie nie dojdziemy :).
, 2013-10-29, 10:10
Jak klocki przymarzna do tarczy to ruszasz na siłę i jedziesz dalej... Jak popsuje się mechanizm odryglowania co nie jest związane z temperatura bo może i popsuc się w lecie to nie pojedziesz dalej...

Twoja opinia jest negatywna bo masz ja na podstawie jakiegoś kulawego A3 :) a poważniej to myślę, ze nie do końca o tym samym mówimy...
radosuaf, 2013-10-29, 10:35
To A3 naprawdę nie było złe, jak już było w ruchu :). Doczepiłbym się tylko do całej tej gadżetowej otoczki samochodu. Gdyby tam był normalny ręczny, normalne wskazówki temp. cieczy i poziomu paliwa, grzanie lusterek umieszczone w sensownym miejscu (chociaż do tego można się przyzwyczaić, ale bardziej intuicyjnie byłoby na panelu środkowym gdzieś przy grzaniu szyb) i obsługa radia na panelu środkowym (no i skoro nie ma nawigacji, to po co taki wielki ekran, w dodatku wysuwający się i chowający przy wyłączaniu silnika - PO CO?), to pomijając oczywiście średnio dla mnie akceptowalny design (rzecz subiektywna), byłoby nieźle. No, jeszcze ten pedał hamulca do regulacji.
Jak pisałem wcześniej, obstawiam, że Golf jest przyjemniejszym do jazdy samochodem, bo nie robi nic na siłę.
Zgodzę się, że trochę niepełnoprawnie (jak na Audi) wygląda samo wykończenie środka, bo jak Q7 (cóż, niewiele Audi w życiu widziałem od środka) robi pod tym względem spore wrażenie, tak A3 pozostawia jednak niedosyt.
, 2013-10-29, 13:15
Ale co to za ergonomia gdy przycisk do grzania lusterek jest na panelu środkowy? regulacja też ma być na środkowym? to co dotyczy lusterek jest w jednym miejscu...

ekran jest duży bo jest duży,taka moda... chowa się bo się chowa, taki bajer.... po wyłączeniu silnika pewnie się chowa? czy po wyciągnięciu kluczyka...
radosuaf, 2013-10-29, 15:42
Jak napisałem, to nie jest wielki problem, tyle że w każdej gazecie piszą, że *w Golfie jak zwykle wszystko na swoim miejscu* (podaję przykład, ale można to rozwinąć na cały VAG i pewnie też resztę niemieckich aut), a ja tego nie mogłem znaleźć. Więc nie jest to takie ergonomiczne, dowodzi raczej, że dziennikarze najczęściej ujeżdżają auta niemieckie i są przyzwyczajeni do takich rozwiązań. Pewnie gdyby jeździli tylko francuzami, to w latach 80-tych myśleliby, że dziwne jest pakowanie klaksonu w kierownicę ;).
Oczywiście, kiedy się już zorientowałem, że wajcha jest akurat tam, to byłem z tym jak najbardziej w porządku, dlatego napisałem, że do tego można się przyzwyczaić.
radosuaf, 2013-10-29, 15:50
Co do ekranu, to nie pamiętam. Sensowniejsze byłoby odwrotnie, żeby nie zasłaniał w czasie jazdy, a na postoju to sobie może być otwarty :).
Ja bym chciał mieć w klasie premium możliwość personalizacji i posiadania zwykłego radia bez ekraniku oraz zwykłego hamulca ręcznego, a Audi tego pewnie nie daje, bo to był totalny golasek jak mniemam i miał już te *bajery* wbudowane.
Skoro wywalili panel od radia z konsoli środkowej, trzeba było ekran zabudować niżej, jak to jest np. w Citroenie C5 i zdaje się również w BMW 3/5.
, 2013-10-29, 17:11
Co to za personalizacja *do tyłu*? w tzw. premium hamulec na przycisk jest standardem i za chwilę będzie we wszystkich autach i bardzo dobrze... skończy się driftowanie na ręcznym :)

czepiania się ekranu w ogóle nie rozumiem... dobre to jest, w każdym aucie jest teraz jakiś ekran... masz do niego przycisk i też go możesz chować i wyciągać jak chcesz... chciałbyś też mieć personalizację bez klimy? bez radia? bez fotela pasażera?

A3 porównuj do 1er czy a-klasę... 1er też masz wyjeżdżamy ekran wysoko, w A-klasie przyczepiony na stałe, też wysoko... za 3 lata pewnie w każdym kompakcie będzie tak to rozwiązane...

mowa o tym ekranie... ładne to, dobrze działa, można klikać i chować... bajer po prostu i jak bym miał wybierać czy to chcę czy nie chcę to chcę ;)

radosuaf, 2013-10-29, 20:19
Faktycznie, jak przebiegłem przez zdjęcia w necie, trójca pakuje solidarnie to rozwiązanie do swoich aut - mam nadzieję, że reszta tego nie podchwyci. Mógłbyś podać wady rozwiązania z wajchą?
Bo ja jestem w stanie podać wady auta bez klimy czy bez fotela pasażera, tudzież radia, natomiast w drugą stronę nie (no może poza wybebeszoną ścigałką, ale nie o tym tutaj...). Z kolei z tym ręcznym jest odwrotnie.
Wrzuciłeś filmik z jakiejś bardziej wypasionej wersji (klima automatyczna, ja miałem schładzacz i chyba nie miałem tego przycisku do chowania) - tylko jak schowasz, to nie widzisz ŻADNEJ informacji, tak? Czy jest jakiś mały wyświetlacz?
BTW, świetnie zrobione te wywiewy - sam projekt super, tylko plastik mógłby być ciut lepszy.
, 2013-10-29, 20:37
Wajcha vs. przycisk jest zupełnie analogiczne do korbka vs. przyciski przy szybach... to w typowym zastosowaniu ręcznego...

rozróżnij dwie kwestie, przycisk zamiast wajchy to jedno, druga sprawa to *asystent hamulca*, czyli oprogramowanie co operuje tym hamulcem w różnych sytuacjach... to są rozdzielne kwestie, za tego *asystenta* musiałem dodatkowo zapłacić, jak nie ma tego to przycisk działa dokładnie tak jak wajcha czyli jak sobie wciśniesz to masz zaciągnięty, jak nie wcześniejszy to nie masz...

nie ma dodatkowego wyświetlacza, co najwyżej między zegarami coś tam będzie widać (tj. stację radiową, muzykę, itp..)... nie wiem, nie jeździłem... po co chcesz chować ten ekran jak chcesz na niego patrzeć? :)
radosuaf, 2013-10-29, 20:48
Nie do końca, gdyby można było szyby otworzyć jednym machnięciem korbki, to pewnie ludzie nie potrzebowaliby szyb elektrycznych. A ręcznym nie trzeba kręcić 10 obrotów :).
Nie mam pojęcia, czy A3 miało asystenta hamulca, mógłbym również przyjąć, że jestem idiotą i nie umiem obsługiwać tego genialnego rozwiązania (chociaż wykonanie sekwencji: wrzuć jedynkę, wciśnij przycisk, wciśnij hamulec nożny, wciśnij gaz jest nieco męczące, skoro można wrzucić bieg, zrzucić wajchę i pojechać), ale fakt, że po wyłączeniu silnika przez S&S na wzgórzu auto zaczęło zjeżdżać znamionuje, że całość jest za przeproszeniem do dupy.
Jeśli jest system bez asystenta, który działa ON/OFF bez wszystkich ceregieli, to jest to dla mnie *prawie* OK, bo w FWD fajnie mieć jednak wajchę jak spadnie trochę śniegu :D.
Jak dla mnie ten ekran jest za duży w połączeniu z jego umiejscowieniem. Gdyby był w desce, byłoby OK. Ale możemy tutaj uznać, że się czepiam :). Moim zdaniem przy jakości wyświetlacza między zegarami (a jest NAPRAWDĘ niezły, Giulietta przy tym wygląda jak Amiga przy X360 :), jest on w przypadku braku nawigacji całkiem zbędny.
Mav, 2013-10-29, 21:05
Dodam swoje 3 grosze.
1) klakson nie w kierownicy tylko w dźwigience to nie tylko w latach 80, bo wciąż w renówkach/daciach jest. Bardzo lubię i zazdroszczę ojcu, że myjąc (czy wycierając po kichnięciu) kierownice nie trąbi.

2) ogrzewanie lusterek osobno od ogrzewania tylnej szyby? Po co? Nie wiedziałem, że tak w ogóle ktokolwiek robi - ford, mitsubishi, toyota, renault, peugeot to auta w których jestem pewien, że jest tylko jeden klawisz do tylnej szyby i lusterek.

Nie przychodzi mi do głowy sytuacja gdy mam zaparowane lusterka, a tylna szyba jest ok (albo odwrotnie). Ale dobra, jeśli już jest osobno to klawisze powinny być blisko siebie. Jeśli miałoby być tak jak Spalacz mówi to klawisz od ogrzewania szyby powinien być przy sterowaniu elektryki szyb, klawisz od lusterek przy regulacji lusterek, a nawiew na przednią szybę razem z resztą regulacji nawiewu (na środku). Naprawdę można się poczuć jak w samolocie, bo będzie trzeba machać rękoma we wszystkie strony, tylko po to żeby szyby odparowały.

Wyobrażam sobie procedurę startową takiego auta w zimie:
- odpalić silnik klawiszem po prawej stronie kolumny kierowniczej (prawa ręka do przodu)
- zaciągnąć hamulec ręczny klawiszem koło lewarka zmiany biegów (prawa ręka do tyłu)
- wcisnąć klawisz przy sterowaniu lusterek, aby je ogrzewać (lewa ręka do przodu)
- wcisnąć klawisz przy sterowaniu okien, aby ogrzać tylną szybę (lewa ręka do tyłu)
- wcisnąć klawisz od odparowywanie przedniej szyby (prawa ręka do przodu w dół)
- człowiek już rozciągnięty i wygimnastykowany może wyjść i skrobać szyby;)

3) nie jechałem A3, ale w scenicu elektryczny ręczny działa bardzo fajnie. Niemniej nie jest to coś na co bym się jakoś konkretnie zapatrywał, bo ręcznego nie używam - taki nawyk sobie wyrobiłem jak raz musiałem zamarzniętą linkę przecinać. Ale w pracy mam zdania podzielone - właściciel scenica zachwala, właściciel insigni mówi *nigdy więcej*.

4) ekran... nie jechałem A3, ale oglądałem i siedziałem. Co za bezsens - naprawdę nie da się zrobić normalnie - stałego ekranu wbudowanego w deskę (jak chociażby w A4)? Mamy ładną gładką deskę z której wysuwa się ekranik, który wygląda jakby dodali w ostatniej chwili. Serio - siedzieli projektanci wnętrza i w ostatniej chwili połapali się, że przecież jest premium, więc musi być nawigacja i inne bajery, a im nie zostało w ogóle miejsca na ekran, więc odwalili takie paskudztwo. Taka teraz moda - 1er, A-klasa, C-klasa, A3, a teraz do tego mazda 3... Mam nadzieję że to będzie już koniec z tą głupotą.

Najładniejszą deskę ostatnimi czasy moim zdaniem ma nowy 308 - skromnie, wszystko na miejscu i elegancko. Z troszkę starszych aut to DS5. Ale tam to tylko oglądać, bo klawiszy faktycznie jak w samolocie.
, 2013-10-29, 21:07
Ja mam skrzynię automatyczną i bez ego hamulca z *asystentem* nie da się już żyć... jak się zatrzymuje przed światłami, w korku, itd... to od razu zdejmuję nogę z hamulca, trzymam je swobodnie, auto stoi... dotykam gaz, hamulec szybko zwalnia się (jest to takie zaciągnięcie light, silnikiem elektrycznym) i jadę... i oczywiście też zjazdy, podjazdy, górki, pagórki... nie muszę trzymać nogi na hamulcu gdy auto jest zatrzymane....

jechałem długo w Q5 bez tego asystenta i nigdy więcej przy automacie...

auto nie powinno się stoczyć, tj. moje się nie stoczy :] zwolnienie hamulca następuje gdy silnik zrobi na tyle duży moment aby auto się nie stoczyło, jeżeli auto jest załadowane, stroma górka, czy miałbym przyczepkę to hamulec zwolniłby się dopiero gdy silnik już trochę by się kręcił, wył... analogicznie, na płaskim czy z górki to zwalani się *od razu*...
Mav, 2013-10-29, 21:12
Ja z elektrycznym ręcznym jechałem tylko scenikiem. Tam działa to tak, że trzeba wcisnąć klawisz żeby auto nie zjechało (tzn. trzeba *zaciągnąć*), ale przy ruszaniu automatycznie ręczny jest zwalniany. Auto ani 2cm z poważnej górki się nie cofnie.
Natomiast ten ręczny się sam zaciąga gdy się silnik zgasi, zatem nie ma możliwości że auto samo sobie na górce odjedzie.
radosuaf, 2013-10-29, 21:12
@Mav:
No właśnie, w Alfie lusterka są skorelowane z ogrzewaniem przedniej szyby - klikasz i ciach, wszystko za jednym zamachem.

@Spalacz:
No widzisz, ja mam taki bajer przy hamulcu ręcznym :). Nazywa się Hill Holder i też drażni, ale mniej, bo można go przezwyciężyć gazem bez kombinowania.
Tak, jak to opisujesz, mogłoby mieć sens. Jak wygląda u Ciebie procedura startowa? Wrzucasz D i gaz? Bo przy ręcznej jest to BEZSENSOWNE wciskanie hamulca nożnego, no absurd po prostu...
, 2013-10-29, 21:19
@mav, grzanie lusterek jest przy pokrętle do ustawiania lusterek...
jakby tak wszystko łączyć to przecież zwykle szyba przednia i tylna parują czy zamarzają jednocześnie więc po co je rozdzielać? w sumie jak pada deszcz to zwykle paruje, wiec można podpiąć to pod wycieraczki...

ja nie widzę innego *normalnego* umiejscowienia przycisku do grzania lusterek niż przy przyciskach do regulacji lusterek... tego używa się tak samo często jak reguluje lusterka i nie ma sensu ładować przycisku na konsolę środkowa po to aby go głównie palcem omijać...



Aby silnik odpalił muszę wcisnąć hamulec, trzymam hamulec, wajcha na D, puszczam hamulec auto stoi (miałem wcześniej na postoju zaciągnięty), dotykam gaz, hamulec się zwalnia i jadę...

jak nie wcisnę hamulca przy *przekręcaniu kluczyka* to jest tylko zapłon, silnik nie odpali...
radosuaf, 2013-10-29, 21:34
No tak, przy automacie i tak trzeba hamulec wcisnąć, mam tak w Peżo, więc głupie pytanie zadałem.
Pewnie się zdziwisz, ale w Chorwacji w październiku trzeba ogrzewać lusterka CODZIENNIE :).
Mav, 2013-10-29, 21:49
@Spalacz
Zwykle szyba tylna paruje podczas deszczu, ale też gdy jest mróz i wycieraczki są przymarznięte, albo rano gdy jest wilgotno, a nie pada... jedyny przypadek gdy tylna szyba jest zaparowana a lusterka nie to gdy jest chłodno a do auta wsiądzie komplet pasażerów. Właściwie w każdym innym przypadku oba te urządzenia są podgrzewane jednocześnie.

Piszesz:
*ja nie widzę innego *normalnego* umiejscowienia przycisku do grzania lusterek niż przy przyciskach do regulacji lusterek... tego używa się tak samo często jak reguluje lusterka*

Poważnie używasz ogrzewania lusterek tylko raz, dwa razy w roku? Ja tak często reguluje - tzn. w moim aucie nie regulowałem pewnie od zakupu w 2009 roku (tylko ja jeżdżę), a ojca autem czasem się przewiozę to muszę sobie przestawić. Za to podgrzewam właściwie codziennie odjeżdżając zimą spod pracy. Elektryczna regulacja jest mi do niczego nie potrzebna (podobnie jak elektryczne składanie), za to bez podgrzewania to nie wiem jak żyć - tak się przyzwyczaiłem.
radosuaf, 2013-10-29, 21:53
@Mav:
To elektryczne składanie to taki trochę premium pic - w większości aut daje to jakieś dodatkowe 5cm z każdej strony. Chociaż, może w Rzymie się przydaje ;).
Mav, 2013-10-29, 21:57
Nie miałem elektrycznego składania, ale nie znam też osoby, która by powiedziała *tak to mi się przydaje codziennie*.

Za to ciekaw jestem czy przy naszych zimach to nie sprawia problemu.
, 2013-10-29, 22:43
Ja mam elektryczne składanie i tak, to mi przydaje się codziennie...

elektryczne składanie nie jest zalecane w zimie bo jak napada śnieg, zamarznięto może być problem z ich rozłożeniem no i postanowiłem, że nie będę ich składał aby nie zamarzły... i po kilku parkowaniach na parkingach marektowych gdzie lusterka miałem powykręcane w różne strony (przez przeciskających się ludzi) to jednak zmieniłem zdanie i składam je elektrycznie cały czas... brak elektrycznego składania w standardzie przy tzw. premium uznaję jako dziadostwo...

ps. lusterka po złożeniu nie wystają poza obrys auta więc jak się uprzemy to możemy zaparkować 1 cm od ściany :)

grzanie lusterek ustawiam przed zimą i wyłączam na wiosnę... po włączeniu auta załącza się grzanie i jeżeli temperatura jest niska (chyba poniżej 4,5 stopnia) to grzeją cały czas a jak wyższa to po kilku minutach grzanie wyłącza się samo...
Mav, 2013-10-30, 06:50
Fajnie, że nie wystają. W w204 chowają się o 3cm (mierzyliśmy), w scenicu troszkę więcej, ale ich obudowy i tak mocno wystają.

A ten patent z grzaniem, żeby się samo włączało to nie głupie. Tylko pytanie - czy to się grzeje cały czas, czy np. 5 min po odpaleniu, kiedy już widać wszystko w lusterkach to się wyłącza i tak do ponownego odpalenia?
, 2013-10-30, 12:57
Grzeją klika minut po odpaleniu i później przestają.... do kolejnego odpalenia...
radosuaf, 2013-10-31, 11:02
@Spalacz:
Tak mi się ta Twoja wyścigowość kłóci z uwielbieniem do takich duperelek w aucie :).
Hubix, 2014-07-06, 21:19
@Spalacz: jakie auto miałeś przed teraźniejszą A4? Bo jak tak sobie czytam Twoje komentarze, to odnoszę wrażenie, że męczyłeś się tym starym. :)
Tomm, 2016-08-20, 18:51
Heh ciekawie sie czyta te spostrzezenia z perspektywy czasu, w 2016 ten silnik jest najbardziej poszukiwana wersja na rynku wtornym. Ludzie wyleczyli sie ze skomplikowanych silnikow i wola swiadomie zrezygnowac z masowania sie setkami niutonometrow na rzecz swietego spokoju w uzytkowaniu auta. Co by nie mowic ten silnik to gwarantuje, a w polaczeniu z przyjemnym prowadzeniem A3 i praktycznoscia Sportbacka stanowi rozsadne polaczenie.
Wiec tak A4 2.0tfsi jest na pewno przyjemniej sie prowadzi, natomiast trzeba miec cierpliwosc, srodki i chec do rozwiazywania wszystkich problemow zwiazanych ze skomplikowaniem tej konstrukcji. Ja sie wyleczylem.
, 2016-08-21, 19:06
Proste, mało awaryjne silniki zawsze na propsie! Tylko właśnie czy koniecznie musi to być silnik w Audi A3 które po prostu bardzo dużo kosztuje? i chwali się *przewagę dzięki technice* i innymi takimi sloganami, skojarzeniami z osiągami, itd. VAG ma przecież *gorsze* marki które idealnie pasuję do tego silnika. Nie pamiętam ceny tego Audi A3 jako nowego ale w rodzinie 2,5 toku temu był kupowany nowy Megane także właśnie z 1.6 bez turbo, z pośrednim wtryskiem. Kosztował chyba 60 tys. zł a te Audi to pewnie za 80 tys. zł jak nie więcej.

No i teraz taka sprawa, ktoś kto kupił kilka lat temu takie A3 1.6 benzynę to zapewne jako auto do jazdy miejskiej i niewielkich przebiegów, rzędu 10-15 tys. km rocznie, po tych 3-5 latach ma na liczniku około 50 tys. km, zapewne zero usterek i problemów więc po co miałby go sprzedawać? gdy własnie takie auto chciał, drogie, z prostym silnikiem, co będzie bezawaryjne przez 10 czy 15 lat?

No i kolejna sprawa, ile osoby szukające takiego auta byłyby w stanie zapłacić za A3 1.6 z 2012 roku i z np. 50 tys. km przebiegu? Jeżeli ten samochód kosztował jako nowy 80 tys. zł to zapłaciliby za niego 50 tys. zł? przecież jest taki dobry, bezawaryjny, poszukiwany i każdy by go chciał? Pewnie by wyśmiali tę cenę i powiedzieli, że za 50 tys. zł to można kupić... 2.0 TFSI ;) które nie ma 100 KM a 230 KM i nie A3 a A4 czy nawet A6.

No właśnie. Ludzie by chcieli te bezawaryjne i bezproblemowe auta ale w cenie tych awaryjnych i problemowych.

Nowe Megane ciągle ma ten silnik 1.6 bez turbo o mocy 113 KM. Nic tylko kupować, co prawda ceny zaczynają się od 60 tys. zł więc trzeba dorzucić jeszcze kilka tysiaków na wyposażenie (w standardzie są np. felgi stalowe, nie ma mgielnych, itd..). Tylko właśnie zaraz zaczyna się przeliczanie co lepszego za 65 tys. zł można kupić zamiast Megane ze słabym silnikiem?

My możemy myślec, że to *spisek* producentów aut ale w ofercie Audi nie ma już 1.6 bez turbo nie dlatego, że chcą sprzedawać awaryjne silniki ale dlatego, że prawie nikt nie kupował tego słabego 1.6. Tak samo było z np. 3.2 FSI gdy wchodził 2.0 TFSI jako downsizing. Sprzedaż tego 3.2 FSI to chyba można było liczyć na palcach jednej ręki w skali kraju przez rok. 2.0 TFSI też jako benzyniak nie sprzedawało się specialnie dobrze (ludzie wolą diesle) ale jak ktoś już chciał benzyniaka to wybierał sporo tańsze, ekonomiczniejsze a o tych samych osiągach 2.0 TFSI a nie 3.2 FSI. Swoją drogę FSI też miało swoje przygody z nagarem i spadkiem osiągów więc był to kolejny argument za tym aby wybrać 2.0 TFSI.
Kamil, 2017-09-22, 10:03
Cześć, mam nadzieję, że dostajesz info jak pojawi się komentarz. Szukam właśnie auta i padło na... A3 z 1.6 MPI :) Bo tanie, bo LPG, bo dobrze wykonane i ciche. Jednak po twoim artykułem trochę się zmartwilem, przede wszystkim tymi niewygodnymi fotelami. Komfort jest czymś na czym mi zależy, stąd Audi, bo po poprzedniej Hondzie mam dość beznadziejnego wyciszenia - szumów, trzasków, stukania. Problem w tym, że istotne są dla mnie wygodne fotele. Niestety, A3 jeździłem może z 10 minut i nie byłem w stanie ocenić czy fotele za wygodne, do tego trzeba godziny jazdy. Jednocześnie rozważam Volvo S40 które niestety nadal jest Focusem i wyciszeniem nie grzeszy, ale ma mocniejsze silniki i niesamowicie wygodne fotele. Stąd moje pytanie, faktycznie jest aż tak źle z A3?
, 2017-09-25, 09:00
Cześć. Jeżeli przez 10 minut nie oceniłeś tych foteli jaki złych i na których ciężko usiedzieć no to znaczy tyle, że Ci odpowiadają i nie będzie z nimi problemu. Ja tak porównywałem je do tego w czym siedziałem w innych modelach Audi i różnica jest ogromna. Tak samo jak w tych opcjonalnych lepszych fotelach do A3. To A3 to najbardziej podstawowy i budżetowy model Audi a te fotele to też najprostszy model. Nic gorszego Audi nie produkowało w tym czasie :)
Kamil, 2017-09-26, 13:29
Dzieki za odpowiedz. Roznica jest nawet wzgledem Audi A4 B6? Chcialem A3 - bo nowsze, nieco tansze w utrzymaniu. Ale z drugiej strony nie chce sie w aucie meczyc, a B6 chodza nawet taniej + 1.8T.

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *