Po pierwsze zmniejsz masę!
2012-11-30|W garażu|Komentarze: 8
Masa to zuo... w moim przypadku 1600 kg zła... zrzucenie nadmiarowych kilogramów to najlepszy tuning auta, same zalety, prawie bez wad...
1600 kg, bez kierownika, z kołem dojazdowym, przy połowie baku (w dowodzie jest wpisane 1565 kg). Jest to bardzo duża masa, bardzo odczuwalna, w zasadzie dyskwalifikująca co do szybkiej jazdy w ciasnych zakrętach przy 211 KM 236 KM. Na szczęście napędem na wszystkie koła da się sporo nadrobić. Na prostych też nie jest dobrze, bo przy większych prędkościach przyspieszanie jest mizerne (tutaj już napęd nie nadrabia, a "hamuje"). A na koniec prostych hamulce muszą się nieźle zgrzać aby te kilogramy wyhamować. I sto innych elementów dostaje przez to niepotrzebnie w kość.
Nie będę wchodził w szczegóły co do odchudzania auta bo pojęcia o tym nie mam, i też nie zamierzam tego robić. Co najwyżej koło dojazdowe wyciągam, i to nie zawsze. Ale zasada jest prosta, w torowych wyścigówkach czy rajdówkach do wywalenia jest wszystko co nie jest niezbędne do jazdy i podbicia przeglądu. Takie tam banały, że, każde wywalone 5, 10, 15 kg jest na wagę złota. Najłatwiej pokonać mocniejsze auta właśnie dzięki mniejszej masie. Masa mniejszych "wydmuszek" nierzadko może wynosić po 800 kg, i mniej... to połowa mojej masy :(
Ale z tą masą nie jest jeszcze tak tragicznie gdy jest dobrze rozłożona. Niestety w moim przypadku też nie jest dobrze. Co prawda nie wiem czy "pomiary" na wadze na skupie złomu mogą być miarodajne ale na moje oko mam aż 57 proc. masy na przedniej osi. Ale nawet jakby te procenty były lepsze to i tak po niech nie da się poznać najgorszego, że cały silnik zupełnie wystaje poza przednią oś. Bardzo przeszkadza w jeździe przez wspomniane ciasne zakręty. Silnik chce sobie lecieć do przodu a za nim są koła, które go jednak usilnie zmuszają skrętu, i czasami silnik jest gorą.
Na hamowni nie mają wagi, musiałem pojechać do skupu złomu. Masa całkowita to wspomniane 1600 kg, tutaj problemu nie było ze zważeniem. Jak mierzyłem rozkład masy? Raz przodem, raz tyłem, zatrzymałem się na krawędzi wagi, nie wjeżdżając drugą osią na nią, tak aby w obu przypadkach większość auta znajdowała się nad wagą. Problemem był tutaj pochyły podjazd, ale mam nadzieję, że ogromnego błędu nie zrobiłem.
Myślałem, że proporcje będą lepsze, np. 53 do 47. Chyba w A5 tak właśnie jest. Przy czym nic to nie zmienia w tym, że silnik nadal sobie wisi nad przednią osią. Ale jak już patrzeć na cyferki to lepiej mieć lepsze niż gorsze.
Oczywiście sytuacja aż tak tragiczna nie jest jak może wynikać z opisu, da się tym autem jechać, a najpoważniejsze powody uniemożliwiające szybszą jazdę doszukiwałbym się w umiejętnościach kierownika.
Audi & złom
Na koniec konkurs, na najbardziej szyderczy komentarz pierwszego, czy ostatniego zdjęcia, czyli o tematyce Audi & złom... do wygrania jest zużyta przednia tarcza hamulcowa hamulcowa o wadze 9 kg...