Rally Sprint w Biłgoraju - 1 kwiecień 2012
2012-04-01|Na torze|Komentarze: 13
Na Rally Sprincie na torze kartingowym w Biłgoraju był Civic tajp-er, było BMW em-trzy, było S6, było palenie gumy, wgrało Clio, dostałem medal... relacja, zdjęcia, nagrania...
I moje przejazdy, komentarz w dalszej części relacji...
W imprezie wzięło udział 20 zawodników, standardowo podzielonych na kilka klas w zależności od pojemności silnika, mocy, turbo, napędu...
Spotkałem kolegę z Rally Sprintu pamięci Janusza Kuliga, który jeździ Citroenem Saxo. Były też przynajmniej dwa inne auta, które kojarzę z Lublina.
Była Honda Civic tajp-er... ;)
...nie mogło zabraknąć emki, tym razem było BMW em-trzy ;) które na koniec spaliło gumę, bez żądnego zająknięcia, mimo "tylko" silnika 2.0...
...był opel w wydechem, którego zabrakło powyższej trójce... yyy... em-trójce ;)
...byłą świnka subarynka, ale bez subarynki... z subarynką Legacy...
...był Ford Mondeo, zapewne to jakiś silnik V6? jaki? jaka moc?
Zmienna pogoda
Pogoda trochę płatała figla, tj. psuła rywalizację, bo co chwilę zmieniały się warunki, które miały spore znaczenie dla uzyskiwanych rezultatów. Pomijam już to, że z racji zimna, deszczu, śniegu nie chciało się niektórym zawodnikom w ogóle przyjechać na tor.
Raz była zima, padał śnieg...
...po chwili przestało padać, ale było mokro, kałuże zostały...
dalej było już prawie sucho...
na koniec już prawie lato...
Zwycięzcy Rally Sprint w Biłgoraju (1 kwieceń 2012)
Z klasyfikacji generalnej:
Piotr, Renault Clio | 234,40 sek.
Arek, MG ZR | 235,20 sek.
Ja | 240,30 sek.
Jarek, Honda Civic | 245,00 sek.
Wiktor, Honda Civic | 245,20 sek.
Paweł, Opel Corsa | 246,50 sek.
Adam, Ford Mondeo | 246,70 sek.
Czasy były takie okrągłe bo mierzone ręcznym stoperem. Całkiem możliwe, że Jarek i Wiktor jadący Hondami Civic mogliby się zamienić miejscami... więc trzeba po prostu dla pewności wygrywać większą różnicą czasową ;]
Zakończenie imprezy, wręczenie medali...
Tor w Biłgoraju
Biłgorajski tor jest torem kartingowym, czyli krętym, dość krótkim i wąskim. Osiągane są na niem względnie niewielkie prędkości, mi udało się rozpędzić do niecałych 120 km/h. Jest bardzo podobny do toru w Lublinie, jak i organizacja samych rally sprintów. Można powiedzieć, że jest to to samo.
Jedynie nawierzchnia biłgorajskiego toru jest w dość przeciętnym stanie, zniszczone tarki, wgłębienia na kałuże, itd.. ale da się jechać samochodem, ale gokartem to chyba nie bardzo...
...ciekawym rozwiązaniem są drzewa jakie rosną na terenie toru, szczególnie te posadzone centralnie, otoczone oponami ;-) ale przyznać trzeba, że nijak nie zwracałem uwagi na to drzewo podczas jazdy, więc nie będę marudził, że w czymś przeszkadza...
...trybuny jak trybuny, lepsze niż żadne i stanie na mokrej trawie...
...gdy tor w Lublinie zostanie zamknięty to część zawodników będzie przyjeżdżało właśnie do Biłgoraja, część już teraz to robi... i miejmy nadzieję, że okoliczni mieszkańcy nie zostaną nagle zaskoczeni hałasem z toru, który rozbrzmiewa tutaj od kilkudziesięciu lat... działki pod budowę własnego domu chyba bardziej roztropnie się wybiera niż metr kwadratowy mieszkania, więc nie wierzę aby ktoś sam stawiając tutaj dom nie akceptował, czy chociaż tolerował okazyjnego hałasu...
Moja jazda w Rally Sprint w Biłgoraju
Gdy wstałem to w Lublinie leżał śnieg na trawie, na drogach było mokro i na termometrze okolice zera więc sobie darowałem wyjazd z racji letnich opon. Gdy wstałem za drugim razem to było już kilka stopni na plusie, asfalt podsuszony i start za godzinę.
A tak na marginesie, zawsze się waham, czy już mam zahaczać o pobocze, czy może ten z przeciwka tylko tak "żartuje" najeżdżając na mój pas...
Na tor dojechałem pod koniec pierwszej z dwóch rund (chyba jakieś opóźnienie było), oczywiście pozwolono mi wziąć udział, nawet wykonałem jedno próbne okrążenie ;-)
Tego typu rally sprinty, czy to w Lublinie, czy Biłgoraju są imprezami przede wszystkim o złote kalesony więc podejście do niech jest na prawdę normalne, bez zbędnego napinania się, więc jak najbardziej można w nich brać udział skręcając na tor z ulicy, do też czego zachęcam. Atmosfera jest fajna, nikt tam o nic problemów nie robi, itd.
Z racji tego, że już w brałem udział w lubelskich rally sprintach to jestem doświadczonym zawodnikiem :] i oczywiście plan był taki, że miałem wygrać. W swojej grupie wygrałem, do pokonania miałem Audi S6, z silnikiem 4.2 (benzynowy, jak w każdej S... choć pierwsze skojarzenie miałem z dieslem, bo taką samą pojemność mają teraz w ofercie). S6 to za ciężki, za duży, za mocny samochód na taki mały i kręty tor i koledze cały czas systemy trakcji pikały.
Pogoda trafiła mi się całkiem niezła, było w miarę sucho. Oglądając teraz nagranie widzę, że mogłem sporo szybciej przejechać, przed wieloma zakrętami jechałem za wolno, ale teraz to się łatwo gada. Trzeba po prostu potrenować na danym torze, choćby zrobić więcej okrążeń.
Dostałem medal...
W klasyfikacji generalniej, na 20 zawodników, zająłem 3. miejsce. Wyprzedziły mnie auta z 3. klasy, czyli poniżej 2.0 litrów i bez turbo - to chyba drugi warunek. Pierwszy był niebieski Renault Clio w takiej sportowej odmianie, z dwoma wydechami, twarde zawieszeni, chyba miał jakieś torowe opony, bywa w Lublinie. Drugi to MG ZR i niestety nie wiem co to za auto i zawodnik. Po podsumowaniu całości traciłem po 6 i 5 sek. więc nie było za bardzo szans aby ich wyprzedzić tak hop-siup.
Przy czym podczas jednej rundy jechaliśmy dwa okrążenia, uzyskując łączny czas ok. 4 minut w generalce, więc te kilka sekund teoretycznie dało się nadrobić. Wychodzi po 1,5 sek. straty na minutowym okrążeniu. Musiałbym pojechać trochę szybciej, zarazem nie poprzestrzelać zakrętów jakie poprzestrzelałem (nie chodzi o wyjazd na trawę, ale o zły technicznie przejazd, kilka metrów w zakręcie za daleko).
Lepsze opony by też nie zaszkodziły, teraz miałem normalne drogowe...
...ale i tak auto jest za ciężkie, zawieszenie za wysokie, na krętym torze wynosiło mnie z zakrętów bardziej niż miałem nadzieję. Ciężko wyprzedzić małe, sztywne, zwinne autka, którym mocy nie brakuje, bo zwykle mają bliżej niż dalej do 200 KM.
Wiosenne palenie gumy w Biłgoraju
Po zakończeniu imprezy była chwila na wiosenne palenie gumy...
...taki oto efekt...
...w roli głównej wystąpiło klasyczne BMW em-trzy kupee ;-) o którym sama Bawaria nie ma pojęcia...
...bardzo mi się podobają szyby bez ramek, tylko ponoć z czasem są z nimi problemy, szumienie, piszczenie... ciekawe czy koledze to bardzo przeszkadza...
...jest sportowa kierownica...
...to dodatkowy wlot powietrza...
...do filtra stożkowego...
...silnik to 2-litrowe R6, 150 KM... a po modyfikacjach też 150 KM...
...polonezowi prawie się udało ;)
Wrażliwych czytelników informuję, że palenie gumy odbyło się po zakończeniu części wyścigowej imprezy. Z 20 aut tylko dwie BM-ki kręciły boczki... no, niech będzie... i polonez. Jak widać - nie widać innych aut na torze, bo po prostu już sobie zjechały z płyty. Palenie trwało 3 minuty a cała impreza 4 godziny, więc nie należy utożsamiać tego typu imprez tylko ze piskiem i smrodem palonych opon. Choć oczywiście kto ma ochotę to też może dokończyć żywot swoich opon na torze, chyba po to on jest?
Czytaj także
Komentarze (13) skocz na koniec
widać sie działo !!! Pogoda trochę nie dopisała ale juz niedługo :)
Ps. Przyjedź jakimś lepszym samochodem :P
ps. auta lepszego nie wytrzasnę, i tak mam już tuningowe chromowane końcówki wydechu, mogę co najwyżej jakiś spojler albo chociaż naklejkę przykleić ;) ale sceptycznie do tego podchodzę, bo jedną naklejkę już mam i wcale lepiej w zakrętach nie trzyma :]
Mondeo st 220 - 3.0 V6 226km
Clio Sport 2 ph1 - 169km seria
MG ZR - 1.8 160km (prawdopodobnie)
Co do samego toru to jego nawierzchnia należy do jednych z najbardziej niszczących opony w Polsce :D
Fajnie że sie wkręciłes w udział w jak największej ilośći imprez :)
Gratulacje wyniku!
Mondeo st 220 - 3.0 V6 226km
Clio Sport 2 ph1 - 169km seria
MG ZR - 1.8 160km (prawdopodobnie)* i tu dodam, ze Honda civic V miejsce ma 110 KM :)
A co do świnki subarynki to czemu napisałeś, że bez subaru? Przyjżałeś się co to za samochód? :)