Rally Sprint Wash&Go na Torze w Lublinie 2013
2013-02-03|Na torze|Komentarze: 17
Wygrałem ;) mój pierwszy zwycięski Rally Sprint, pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, więc jakby nie patrzeć też i w klasie ;) Tak jak chciałem nawierzchnia toru była w całości mokra, na tarkach leżały opony więc nie można było przycinać zakręty, szukania na nich przyczepności, jazda była tylko po czarnym i mokrym, czyli w takich warunkach w których jedzie mi się najlepiej.
Na Top3 liczyłem otwarcie, a na Top1 to tylko tak po cichu, przy założeniu, że sam pojadę jak najlepiej będę w stanie oraz nie pojawią się jacyś nowi, niezidentyfikowani zawodnicy, którzy czasami wpadają, robią zamieszanie w wynikach, później przez parę miesięcy ich nie widać. Chodzi po prostu o jakichś doświadczonych kierowców, w swoich Evo czy innych oblepionych naklejkami autach, z którymi ciężko się ścigać gdy po pierwszym okrążeniu mają 5 sek. przewagi. Podczas tego Rally Sprintu nikt taki nie przyjechał, ja pojechałem swoje, dużych błędów nie zrobiłem, udało mi się wygrać. Pierwszy raz w mojej "karierze".
Wyniki RS Wash&Go 2013
1. Audi A4 quattro
Opis mojej jazdy jest niżej, a teraz tylko pochwalę się, że wygrałem każdy z pięciu przejazdów ;)
2. Subaru Impreza WRX STI
Artur w tej Imprezie STI za każdym razem był na drugim miejscu, z nim bezpośrednio ścigałem się, za wyjątkiem pierwszej próby odjeżdżaliśmy sporo reszcie stawki, więc gdyby nie to STI to zaliczyłbym spektakularne zwycięstwo ;) Na Artura mam teraz oko bo jest on moim podstawowym konkurentem w tabelce klasyfikacji generalnej.
3. Honda Civic
Pierwszy raz udało mi się wyprzedzić Tomka w klasyfikacji generalnej (nie licząc jazdy po śniegu), na każdym rally sprincie porównuję sobie swoje wyniki z jego, i na tej podstawie określam czy dobrze mi poszło. Jeżeli niewiele mi brakuje to znaczy, że dobrze, jeżeli teraz wygrałem to znakomicie :] a zwykle sporo mi brakowało... W pierwszej próbie, ja, Tomek i Artur pojechaliśmy bardzo równo, zmieściliśmy się wszyscy w 0,5 sek. i wyglądało na to, że będziemy tak jechali do końca, jednak Tomek w kolejnych próbach zwolnił, więc "biliśmy się" z Arturem tylko dwójkę.
Tomek wygrał swoją, 3 klasę. Honda Civic oczywiście nie ma napędu 4x4 jak nasze auta, więc teoretycznie ciężko mu było się z nami ścigać, ale w praktyce to nie takie sytuacje już się działy, np. Fiat CC objeżdżający STI na śniegu to nic nadzwyczajnego.
4. Honda Civic
Kolejny zawodnik, którego śledzę w każdej imprezie. Po prostu jeżeli ktoś z klasy 3 miałby mnie wyprzedzić w takich zimowych warunkach to najpewniej będzie to ten, albo powyższy (i zarazem poniższy) Civic. I jeszcze dalej poniższa Astra, i niebieskie Clio, ale te ostatnio nie jeździ.
5. Honda Civic
Drugi zawodnik w tej samej Hondzie, dostał za coś karę 5 sek., gdyby nie to mógł być na 3. miejscu.
6. Opel Astra
Astra wspomniana wyżej, trzeba mieć na nią oko, bo w zimie bez problemu wyprzedza auta 4x4.
7. Subaru Impreza GT
Tego zawodnika nie zauważyłem przed startem pierwszej próby więc nie szacowałem swoich szans w rywalizacji w nim, a jak się okazało, że prowadzę to już miałem nadzieję, że tam będzie do końca.
8. Subaru Impreza WRX
A ten zawodnik dopiero co kupił sobie te auto, więc jeszcze się niezbyt wjeździł w tę Imprezę, i mam nadzieję, że do końca cyklu rally sprintów się nie wjedździ ;] dobre miejsce jak na pierwszą jazdę...
9. Audi 80 quattro
Dobre miejsce Audi 80 quattro, i widzę nowe koła ;)
10. Subaru Impreza GT
W tej Imprezie zawodnik na którego trzeba uważać, bo ostatnio z nim przegrałem i mam nadzieję, że ostatni raz ;)
11. Honda Civic
Zwycięzca klasy 2. W zimie mnie nie dościga, ale na suchym to chyba zawsze przegrywałem.
12. Subaru Impreza GT
Zawodnik z czołówki klasyfikacji generalnej z ubiegłego roku, a z racji tego, że teraz ja napinam się na jak najlepszy wynik to muszę mieć go na oku ;)
* * *
Poniżej niepełna lista pozostałych zawodników...
Granatowa Impreza na oponach letnich, sporo driftowała ;)
Skoda Fabia zwyciężyła w klasie 1.
Moja jazda
Tak jak już wspomniałem, udało mi się wygrać każdą z pięciu prób, nawet dwie pierwsze z nawrotami, na których sporo tracę (brak hamulca ręcznego duży promień skrętu). Chociaż ostatnio coraz częściej zastanawiam się, czy aby na pewno na tym nawrocie aż tak dużo tracę jakby mogło się wydawać. Najlepiej po prosto zmierzyć to stoperem, ale chyba też można uznać, że taki okrężny nawrót nie jest tragiczny. Jest zły, ale nie tragiczny. Raz, że zawsze powinien wychodzić tak samo, ciężko cokolwiek zepsuć, dwa, że cały czas mam te kilka km/h na liczniku i szybko mogę przyspieszyć po nawrocie, nie ruszam od zera, koła nie mielą w miejscu. Podsumowując, jest źle, ale stabilnie ;) Inni zawodnicy jak poprawnie zrobią nawrót to sporo nadrobią, ale równie często sporo tam tracą, za szybko wjadą, ręcznym im nie załapie do końca, wylecą trochę na trawę, auto im się zupełnie zatrzyma, itd.
Onboardu nie będzie, chciałem dać nagranie z ostatniego, najszybszego przejazdu, ale nagrało się z dużym zoomem, i widać dopiero od 20 metrów przed maską. Jechałem tak jak jeździ się na mokrej nawierzchni, kilka malutkich błędów, od czasu do czasu jakiś poważniejszy związany z nieutrzymaniem się w linii jazdy, ale generalnie do przodu. Jechałem z włączonymi wszystkimi systemami trakcji, tak sobie określiłem dzień wcześniej na treningu (o treningu niżej).
Jechałem na zwykłych oponach zimowych (Michelin Alpin 4). Co do opon to przed każdą imprezą długo zastanawiam się jakie opony będą najlepsze, rozmyślam, śledzę pogodę, zastanawiam się, aby na koniec nic nie robić bo nic zrobić nie mogę ;) mam przecież tylko te zimówki. W lecie było lepiej, bo miałem do wyboru jeszcze semi-slicki, ale w większości przypadków i tak nie chciało mi się ich przekładać, jechałem na drogówkach.
Tyle...
Trening poprzedniego dnia
Zapoznanie z mokrą nawierzchnią zrobiłem sobie podczas sobotniego treningu, opracowałem całą strategię, pt. ESP on ;) Zrobiłem w sumie z 10 pełnych, czystych okrążeń,i z ESP jechałem średnio o 0,6 sek. szybciej na okrążeniu (czas okrążenia to około 1:13 min), a porównując najlepsze czasy było 1 sek. różnicy.
Podczas Rally Sprintów jeżdżę szybciej niż na treningach, wynika to po prostu z lepszej koncentracji, mocniejszego napinania się. Te 0,6 sek. to jest też moja typowa różnica podczas jazdy na zupełnie suchej nawierzchni z ESP i bez, tylko oczywiście odwrotnie, bez ESP jadę szybciej.
Na treningu działo się to co zwykle, jeździliśmy w kółko... na nagraniu driftujący Nissan 350 albo 370Z, driftująca Impreza, driftujący fachowy driftowóz... generalnie nudy, dacha żadnego nie miałem, dzwonka też nie, raz tylko pobocze wskoczyło mi pod koła... 1:00 na nagraniu... w ogóle nic nie hamowało na tym poboczu, dopiero przy tej kałuży się zatrzymałem... bez ABS-u bez problemu bym wyhamował? bo koła by się wbiły w błoto?
...i jeszcze beczka w wykonaniu najmłodszego zawodnika w stawce, na tyle młodego, że nie ma jeszcze prawa jazdy ;) co nie przeszkodziło mu wygrać poprzedni Rally Sprint Rally na Torze w Lublinie 2013.
I jeszcze jedna beczka...
* * *
Galeria zdjęć:
Rally Sprint Wash&Go 03-02-2013 by ligreq
Czytaj także
Komentarze (17) skocz na koniec
http://www.flickr.com/photos/ligreq/sets/72157632689108228/detail/
@naLeśnik, latam po internetach i szukam zdjęć, później zamieszczę linki do galerii w treści relacji...
Gratulacje Spalacz... poszedłeś po bandzie...
Nie mniej jednak gratulacje zwycięstwa, i do zobaczenia na nastopnych zawodach, mam nadzieje że już na suchej nawierzchni :]
jasne, że mógłbym wymyślać jakieś tam poboczne historie, nagłówki typu *szczęście w nieszczęściu, pogoda sprzyjała mi bardzo, wąchając rozgrzane hamulce czułem, że to będzie mój dzień*... :] hehe... wymyślać na siłę jakieś takie poboczne wątki...
to czytasz czy nie czytasz? ;) jakbyś czytał dokładniej to byś doczytał kiedy, w jakich warunkach z jakimi systemami jeżdżę... jeżdżę tak aby dla mnie było lepiej, czasami jest lepiej z systemami, czasami z pośrednimi ustawianiami, czasami z włączonymi...
nawet w tej notce napisałem, że dzień wcześniej miałem trening w którym sobie sprawdzałem jakie ustawienia będą najlepsze na mokrą pogodę, wyszło mi, że z całkowicie włączonymi systemami bo względem pośrednich ustawień jechałem zwykle o 0,6 sek. szybciej na okrążeniu...
0,6 sek. przy minucie jazdy, x 7 minut z rally sprintu, wiec teoretycznie z wyłączonymi systemami pojechałbym 4,2 sek. wolniej... możliwe, że miałbym wtedy 2. miejsce bo Artur by się bardziej sprężał...
mniej więcej wiem jakim jestem kierowcą, nie potrzebuję wyłączać systemów w sytuacji gdy z nimi pojadę szybciej aby coś w mojej wiedzy na temat siebie miało się zmienić ;)
poza tym ja też mam swoje racje i pogląd na sytuacje, np. często biadolę sobie, że mam najcięższe auto (1600 kg!), a wiele jest aut-wydmuszek, ważących sporo poniżej 1 tony, mam najgorsze zawieszenie (w sensie, że miękkie, pewnie nikt tak bujającego się auta nie ma, nie licząc Fabii, czy innych podobnych), wiele aut w mojej klasie ma sporo mocniejsze silniki, nie mam sportowych foteli, itd... i tak samo mogę sobie myśleć, że gdybym ja to miał a tego nie miał, to jechałbym o wiele szybciej...
i na koniec tych rozważań, jestem pewny, że rok temu napisałbyś coś w stylu: *nie ma sensu jeździć tym A4, ciężka wanna, gnie się na zakrętach, na dodatek automat, i te hamujące systemy, bez sensu tak pałować to auto na torze, pasuje do toru jak pięść do nosa* i wszystko to prawda ;) ale te nasze imprezy to po prostu amatorska zabawa, kto tam trochę więcej potrenuje ten od razu pojedzie szybciej, wchodząc prawidłowo w zakręt duża masa auta nie będzie już tak bardzo przeszkadzała, to samo z zawieszeniem, itp...
dziękuję za komentarz! może z niego rozwinąć się fajna dyskusja :)
Jak wiadomo na mokrym zawias już nie odgrywa takiej dużej roli, jak na suchym to fakt :) idąc dalej, myślę że gdybyś pojechał bez jakichkolwiek systemów to było by więcej niż +0,6s na każdym z przejazdów. I tak jak napisałem wcześniej, każdy jeździ tym co ma, bo to amatorskie zawody tak jak napisałeś. Nie napisałem tez że jesteś złym kierowcą, tylko po prostu bez wspomagających systemów wg mnie nauczył byś się czegoś więcej
Ale to jest tylko moje zdanie, i nie muszę mieć przecież racji ;)
ale ja cały czas uczę się czegoś więcej, każdy mój wypad na tor jest *po coś*, coś sprawdzam, coś analizuję, rally sprinty to zwykle 7 km jazdy rozłożonej na 5 godzin, a na treningu w ciągu 2-3 godzin robi się po 70-120 km, ostatnio zwykle bez ESP...
możemy się umówić na trening w weekend (9-10 luty), przejedziesz się ze mną i zobaczysz jaka jest różnica między ESP a bez, bez oczywiście będzie bardziej majtać, ale który przejazd będzie szybszy raczej nie rozpoznasz tak *na oko*, ja muszę stoperem mierzyć aby się tego dowiedzieć i zrobić wiele okrążeń aby było coś konkretnego widać...
bardzo bym chciał aby różnica między jazdą z systemami a bez wynosiła w jakąś stronę np. 3 sek. bo wtedy wszystko byłoby jasne, wiedziałbym co jest szybsze, sprawa byłaby oczywista... a gdy jest to kawałek sekundy to ciężko stwierdzić czy to wiarygodny wynik, czy wynika z lepszej jazdy jako takiej, czy faktycznie z samej obecności lub nie systemów...
ale nie ma co się cieszyć bo nie było z kim walczyć...
na drugim miejscu nowicjusz w świeżym aucie;)