Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Snow&Fun wstępne starcie

Audi na Snow Fun w Nowym TarguW celach rozpoznawczych byłem na śnieżnym torze Snow&Fun na lotnisku w Nowym Targu. Fajna jazda, tylko ciężko wrócić na tor, nawet z Quattro... Rozpoznanie wykonane, podoba mi się, mam zamiar pojechać tam jeszcze raz.

Organizator: www.devil-cars.pl, i pierwsze przebiegi na torze: Snow&Fun, czyli traktor rządzi.

Co, gdzie i jak z tym Snow&Fun?

Jazda wynajmowanymi na torze lub własnymi autami po śnieżno-lodowym torze, przygotowanym na lotnisku w Nowym Targu (niedaleko Zakopanego).

Teraz wrzucam tylko parę zdjęć, kilka informacji, a właściwą relację, też testującą to czy tamto, chcę przygotować przy następnej wizycie na tym torze.

Start Snow&Fun

Na torze byłem dwa razy, bazą wypadową była Białka Tatrzańska. Za pierwszym razem nie mogłem pojeździć bo tor był poprawiany, straż pożarna nawoziła wodę. Dlatego następnego dnia przyjechałem drugi raz. Wniosek z tego taki, że należy przed przyjazdem, szczególnie jakąś grupą, zadzwonić i zorientować się w stanie toru i możliwości jazdy.

Sam dojazd na tor, gdy myślami jesteśmy już na nim, wyłączamy ESP, może być "zakręcony", tak na 560 stopni...

Dojazd na tor Snow Fun w Nowym Targu

Jak wspomniałem, na torze można jeździć własnym autem, albo wynajmowanym na miejscu (razem z kierowcą). Aut jest kilka, jedno z nich to Subaru z karbonową maską i dachem.

Subaru na Snow Fun w Nowym Targu

Przy niskiej temperaturze ten karbon trochę się pomarszczył :]

Karbon na Subaru na Snow Fun

Safety-cars czekają w pogotowiu. Niestety to diesle (choć z małym przebiegiem, niekręcone) i gdy ja jeździłem to po prostu nie odpaliły.. Też z tego powodu warto przed przyjazdem zadzwonić i umówić się na jakąś godzinę, tak aby wcześniej organizatorzy przygotowali jakiś pojazd, który będzie wyciągał nas na tor.

Safety-cary na Snow Fun w Nowym Targu

Temperatura na Snow Fun w Nowym TarguJa zapowiedziałem się, że przyjadę na 12.00. Tego dnia w tym czasie miało jeździć kilkanaście Evo i chciałem przez chwilę z nimi pojeździć. Ale przyjechałem przed 10.00, tak dla zmyłki ;-] musiałem wcześniej... a Evo przesunęło swój przyjazd o kilka godzin.

Temperatura była konkretna. Pochwalę się, że z trzech kierowców tylko ja odpaliłem auto z parkingu w Białce ;-] nawet za pierwszym razem, choć rozrusznik miał chwilę zawahania.

Z tego mojego wcześniejszego przyjazdu i niskiej temperatury wynikło kilka problemów, głównie z odpaleniem ciągników. Ale odpaliło 5er z xDrive, które dało radę wyciągnąć mnie na tor.

Przed wjazdem na tor podpisujemy oświadczenie, że za ewentualnie zniszczenia samolotu płacimy z własnej kieszeni ;-) a myślałem, że to taka atrapa, jako dekoracja sobie stoi... ale jazda po torze jest tak ukierunkowana, że trzeba by było jechać pod prąd, ze sporą prędkością, aby ten samolot uszkodzić.

Samolot na lotnisku w Nowym Targu

Pętla po której jeździłem, i po której jeżdżą wszystkie auta, które nie są terenowymi, jest na całej swojej długości równa, płaska i... lodowa. Trochę ślisko jest, ale ponoć tak ma być, po to straż tę wodę woziła, aby zamarzło, wtedy nawierzchnia nadal ma przyczepność, ale już się tak nie niszczy i nie trzeba co chwilę jej ubijać i wyrównywać kolein.

Tor Snow Fun w Nowym Targu

Straż pożarna na Snow Fun w Nowym Targu

Na gładko i ślisko ma być przygotowany cały tor w ciągu tygodnia, w sumie kilka kilometrów trasy. W tej chwili większość toru to off-roadowy odcinek, polecany dla aut, które nie boją się o swoje osłony zderzaków.

Odcinek off-road na Snow Fun w Nowym Targu

Off-road na Snow Fun w Nowym Targu

Oczywiście na wyrównanych odcinakach nie ma co się obawiać o zderzaki, zaspy na brzegach są niskie, śnieg jest miękki, i nie ma szans na jakieś wgięcia czy oderwania osłonowych elementów. Pewnie nawet kołpaków nie dałoby się zgubić.

Lodowa trasa tory Snow Fun

Chyba lepszą nazwą byłoby Ice&Fun :-)

Pachołki na torze Snow Fun w Nowym Targu

Moja jazda Ice&Fun

Generalnie, jazda polega na wypadaniach na pobocze i powrotach na nie. W między czasie możemy ćwiczyć jazdę na śliskiej nawierzchni, omijać pachołki. Te postawione są głównie w celu ograniczania prędkości i wypadów poza tor. Niestety przy napędzie na obie osie trzeba trochę szybciej jechać aby dostarczyć sobie trochę wrażeń, co po pewnym czasie kończy się na poboczu. Choć na lodowatej nawierzchni też nie trzeba wiele, wystarczy trochę mocniej dodać gazu i lecimy bokiem.

Śnieżny drift Audi A4 Quattro na torze Snow Fun

W sumie jeździłem tylko kilkadziesiąt minut, a drugie tyle czekałem na poboczu. Najdłużej za pierwszym razem, gdy nie było na miejscu żadnego safety-cara co by mógł mnie wyciągnąć.

Audi na poboczu na Snow Fun w Nowym Targu

Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to źle, próbowałem śnieg odgarniać, coś tam kombinować, ale nie było żadnych szans na samodzielny wyjazd. Wszystkie koła się na raz kręciły, żadne tam rozdziały momentów między osiami i inne wynalazki nic nie poradzą jak auto zawiśnie na śniegu. Nawet nie musi zawisać, wystarczy, że pod żadnym kołem nie ma odrobiny przyczepności.

Audi w śniegu na Snow Fun w Nowym Targu

Wygląda jak zawieszenie jak na rajd Dakar ;-)

Wysokie zawieszenie Audi na Snow Fun

Przy tych -24,5 stopniach na chodzie było tylko driftowe BMW ze zespawanym mostem, w końcu ma silnik benzynowy. Szans nie było żadnych, ale w oczekiwaniu na ciągnik można było i tego spróbować. Tutaj akurat szpera była naszym sprzymierzeńcem, bo wystarczyło jednym kołem jechać po przyczepnym poboczu. Kąt trochę za duży, ale może coś tam się poruszy, jakaś nadzieja była... oczywiście nic z tego nie wyszło.

Drift-BMW na Snow Fan

Ciągniki niestety nie odpaliły, ale odpaliło BMW 5 z xDrive, któremu udało się mnie wyszarpać z tego pobocza.

BMW xDrive i Audi A4 Quattro na Torze Snow Fun w Nowym Targu

Później jeszcze raz potrzebowałem pomoc przy powrocie na tor. Nawet przy tak błahej sytuacji, gdy jedna oś była pół metra na śniegu nie dało się samodzielnie powrócić na tor. Tylne koła na lodzie, przednie prawie sobie wiszą, przy gazowanie wszystko się kręci w miejscu.

Audi Quattro w śnieżnym poboczu na Snow Fun

Jak już wspomniałem, rozpoznanie ocenione zostało pozytywnie. Wiem co i jak, wybieram się jeszcze raz. Tym razem z łopatą. Mam zamiar nakręcić sporo materiału, różnorakich śnieżnych prób i testów.

Dodano po 3 tygodniach...

Niestety przy kolejnej wizycie na śnieżnym torze warunki nie pozwalały na jazdę. Od kilku dni temperatura była plusowa i bardzo szybko tworzyły się koleiny. Jeszcze wcześniej napadało sporo śniegu, który był usuwany na pobocze, co tworzyło wysokie zaspy na których można było bez problemu uszkodzić auto.

Zaspy na śnieżnym torze Snow Fun

Wysokie pobocze na torze Snow Fun w Nowym Targu

Kiepskie warunki na torze Snow Fun

Samolot na lotnisku w Nowym Targu podczas Snow Fun

Komentarze (2) skocz na koniec

pawkow, 2012-03-07, 08:50
Ty tam masz torsen czy haldex? Tak wiem, to bez znaczenia jak się wisi, ale ciekaw jestem ;)
, 2012-03-07, 11:06
Torsen. W Audi od A4 do A8 jest Torsen, wszędzie tam gdzie silnik jest ułożony wzdłużnie. Haldex jest w A3 i Q3, i ewentualnie może będzie jeszcze w A1, Q1, A2 - jak będą kiedyś produkować. Wyjątkiem jest R8, które też ma trochę napędu na cztery koła, ale chyba z 80 proc. tyłem.

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *