Spalanie benzyny w 2.0 TFSI Audi quattro s-tronic
2012-08-25|W garażu|Komentarze: 59
Moje średnie spalanie wynosi 10 litrów na 100 km. Auto to Audi A4 2.0 TFSI (211 KM) z napędem quattro i automatyczną skrzynią biegów s-tronic. Mowa jest o faktycznym spalaniu, liczonym przy tankowaniu, podczas zwykłej jazdy, z włączoną klimatyzacją, radiem, itd... bez zwracania uwagi na spalanie.
Katalogowe wartości dot. spalania wynoszą:
cykl miejski: 9,4 l
poza miastem: 6,4 l
średnio: 7,5 l
Przeciętne tankowanie 55 litrów benzyny pozwala na przejechanie od 450 do 650 km, w zależności od tego czy miasta czy trasy jest więcej. Oczywiście możliwe są odchylenia w dwie strony, rekordowo udało mi się spalić cały zbiornik w mieście robiąc ok. 350 km, a na trasie zatankować kolejny raz po przejechaniu ponad 700 km.
Olej i jego spalanie w silniku Audi 2.0 TFSI... 2.0 TFSI to silnik z bezpośrednim wtryskiem i turbosprężarką. Znakomite osiągi, niskie spalanie, zdobywca kilku tytułów Engine of the Year. Występuje w kilku wersjach mocy, jest montowany do wielu modeli Audi. Ma taką jedną niezbyt ciekawą właściwość, tj. "bierze" olej, czasami spore ilości. Czy "ten typ tak ma", czy to błąd w silnikowej sztuce, wada fabryczna?
Zatem przeciętne moje spalanie wynosi około 10 litrów na 100 km. Wyliczając z podanego wyżej zakresu średnie spalanie w mieście wynosi 12,2 litra, a w trasie 8,5 litra.
Takie spalanie oceniam pozytywnie, po prostu tyle "musi" palić auto, które ma takie osiągi i z których cały czas się korzysta (tak, tak) choć czasami można o tym zapomnieć. Takie normalne ruszanie spod świateł i rozpędzanie do tych 50-60-70km/h jest w tempie sprintu do 100 km/h w czasie poniżej 10 sek! głupio to zabrzmi, ale wolniej się nie da... tj. da się, ale trzeba specjalnie zwracać uwagę, aby powoli ruszać... w aucie nie czuć przeciążeń (tj. kierowca nie czuje ;) nie ma żadnego piszczenia opon, żadnych szarpnięć przy zmianie biegów, takie niemal jednostajne rozpędzanie...
Silnik ma cały swój moment obrotowy (praktycznie dieslowskie 350 Nm) teoretycznie dostępny już od 1,5 tys. obrotów (w praktyce wyraźnie czuć od 2 tys.) i jeżdżąc nawet w koło komina się z tego momentu korzysta. Wiadomo dlaczego tyle tej benzyny ubywa, przekładając osiągi (nie tylko samą moc) na spalanie jest naprawdę nieźle.
Spalanie w mieście
Ciekawostką jest to, że co do spalania w mieście komputer pokazuje mniej więcej faktyczne spalanie. Przykładową jazdę zrobiłem w wakacyjny gorący (30 stopni) dzień tygodnia, w godzinach 15-17, czyli "ciężkie" korki (nie porównywać z np. warszawskimi, w Lublinie jak się stoi 4 zmiany świateł to już korek że ho ho...), włączona klimatyzacja, radio.
W ponad godzinę zrobiłem niecałe 33 km, co dało średnią 29 km/h. Zdjęcie "spalania klimatyzacji" zrobione było już na koniec jazdy, i trochę spadło, wcześniej cały czas było tak na 3/4 litra na godzinę. Słońce cały czas grzało, sporo stania na światłach, klima cały czas szumiała.
Mniej więcej mam średnio te 12 litrów spalania podczas zwykłej jazdy po mieście. Jak jest luźniej na drodze to komputer pokaże mniej, jak korki jeszcze większe to pokaże więcej. Spore spalanie wychodzi podczas krótkich tras, rozpoczynanych na zimnym silniku, wtedy może wyskoczyć i 14 litrów. Spalania powyżej 15 litrów już dawno nie pamiętam.
Spalanie na trasie
Mowa o trasie "zwykłej", czyli drogach wojewódzkich, międzymiastowych, z wyłączeniem bardzo szybkich odcinków czy autostrad. Chodzi o trasę np. Lublin-Warszawa, Lublin-Kielce, Lublin-Łódź.... Tutaj spalanie wg kalkulatora wynosi 8,5 litra, a na komputerze zwykle widać ponad pól litra mniej.
Do podanych poniżej wartości można śmiało dodać 0,5 litra... Jadąc "normalnie" na powyższych trasach komputer wskaże mi spalanie rzędu 7,5 litra. Jest to jada trochę szybsza niż główny nurt na drodze, ale bez spieszenia się, raz na pół godziny ktoś mnie wyprzedzi... 8,5 litrów to już taka żwawa jazda, wyprzedzanie wszystkiego, spieszenie się. 9,5 litrów to już takie pałowanie, trzymanie wysokich obrotów, tutaj nie ma szans aby ktoś mnie wyprzedził (chyba, że wbrew wszelakim znakom i zasadom).
Gdy jechałem z Lublina do Kielc to komputer mi pokazał spalanie 7,6 litra / 100 km, łącznie z odcinkami dwu-pasmowymi. Poniżej taka zwykła, przeciętna jazda, powiedziałbym, że bardzo kulturalna ;) spokojna, choć tam gdzie trzeba to się wyprzedza kogo trzeba...
...jak jadę z kimś, bardziej gadam niż jadę to właśnie te 7 litrów z kawałkiem wychodzi, aby spalić więcej trzeba się bardziej na drodze skupiać...
Spalanie na autostradzie (oczywiście niemieckiej ;)
Spalanie na autostradach jest większe niż w mieście. Zależy jaki jest ruch, jakie warunki, ale tak średnio wychodzi z 14-15 litrów na 100 km. Dałoby się uzyskać lepszy rezultat ale sporo zwalniam, hamuję, ustępuję miejsca, czekam aż inni sobie wyprzedzą a później paliwożernie z powrotem rozpędzam się do tych przelotowych 180-200 km/h na naszych niemieckich autostradach.
Poniższe zdjęcia należny traktować orientacyjnie! co prawda starałem się uchwycić z nagrania spalanie jakie faktycznie dotyczyły danej prędkości, ale ciężko teraz tak dokładnie to ocenić. Przy 160 km/h nie zamieszczam zdjęcia bo nijak nie trafiłem na fragment równej jazdy z tą prędkością, podczas jazdy po prostu lata to spalanie od kilku litrów podczas zjazdu z górki do 30 podczas przyspieszania. Ale myślę, że poniższe zdjęcia oddają faktyczny poziom spalania przy danej prędkości...
Jeżdżąc po niemieckich autostradach z prędkościami 180-200 km/h średnie spalanie powinno wynieść 14-15-16 litrów, nie 18 czy 20. Należy pamiętać, że nie da się przez cały czas utrzymywać takich prędkości, średnia wychodzi sporo niższa, tak 140-150 km/h...
Eco-driving
Na temat powyższego eco-drivingu już pisałem w notce pt. 5,5 litra. 92 km przejechałem w czasie 1 godz. 25 min, co dało średnią prędkość 64 km/h. Jechałem powoli, ale bez przeginania w dół, takim tempem sporo kierowców jeździ na co dzień po tej trasie. To szybciej niż PKS, coś jak pasażerskie busy.
Spalanie na torze
Powyższy pomiar podczas jazdy na kieleckim torze. Prawdopodobnie więcej komputer nie pokazuje, nigdy nie widziałem wartości powyżej 40-kilku litrów, nawet podczas maksymalnego przyspieszania. Wyszło tak dużo dlatego, że w Kielcach nie ma okrążeń chłodzących, jeździ się w kółko, zjeżdża z toru aby innym nie zawadzać bo ciężko jest wyprzedzać.
Inaczej jest na torze w Poznaniu, gdzie po wykonaniu szybkich okrążeń auto jest chłodzone (wcześniej rozgrzewane) co znacznie obniża średnie spalanie. Razem z jazdami szkoleniowymi komputer pokazuje mi średnie spalanie 22-25 litrów na 100 km.
Czytaj także
Komentarze (59) skocz na koniec
Moje pytanie:
1. czy S-tronic powoduje wzrost spalania w stosunku do manuala?
w Oplu Insignia automat (tradycyjny bo 2-sprzegłowego patałachy nie dorobili się:)) podwyższa spalanie w mieście o ok 1L/100km.
Jak rozmawiałem ze osobami mającymi auta z DSG to również twierdzili, że w stosunku do manuala nie ma istotnego wzrostu spalania.
Inna sprawa, że nie ma 7-biegowego manuala :)
Co do kwestii tego spalania to wydaje mi się , że nie da rady zrobić auta benzynowego 200-konnego z turbiną palącego średnio mniej niż 10L pb95. Tego nawet BMW nie potrafi...
BTW - komputer pokładowy bardzo fajnie sie prezentuje, o niebo lepiej niż w mojej insigni.
BTW 2 - przy 220km/h 4,5 tys obrotów? - ten 7 bieg to błogosławieństwo :)
220km/h to i tak za dużo na te auto, za głośno, nie da się tak długo jechać... zawieszenie chyba za miękkie, opony drogowe (16 cali) też wpływają na to, że niezbyt pewnie się jedzie, tj. w porównaniu do np. 180-200... też nie bardzo wyobrażam sobie hamowanie z prędkości 220km/h do np. 120 na seryjnych hamulcach, raz czy dwa pewnie dałyby radę, później już by się zgrzały...
a nie masz aktywnego zawieszenia?, u mnie po naciśnieciu guzika *sport* usztywnia się zawieszenie i powyżej 200km/h nie mam już wrażenia, że auto *płynie* zamiast jechać.
@mrr, swego czasu myślałem właśnie nad Clio ale jak kupiłeś sobie Subaru więc pomyślałem, że Ci się Clio znudziło, już nie podoba, więc ja też sobie odpuszczę ;)
ja nie chcę żadnego wypasionego-super-wytrzymałego-nie-wiadomo-jakiego zawieszenie gwintowanego, a jedynie takie do jazdy po asfaltowym i równym torze, które obniży (a później podwyższy) auto...
w tym A4 to mogę być niedzielnym wyścigowcem, raz na parę tygodni pojawić się na torze i jakoś tam sobie jechać, liczyć na dobry wynik... a w wyścigówce musiałbym cały serwis organizować, pewnie wiekszość prac przy aucie polegałaby na kupowaniu nowych lepszych podzespołów...
@mrr, a jak patrzeć na seryjne "wzmocnione sportowe zawieszenie Audi", które jest jako opcja do auta, dodatkowy koszt przy zamówieniu wynosił ok. 1000 zł, czyli nic poza tym zawieszeniem nie zmieniano w aucie...
*Wyścigówka* to po prostu samochód przeznaczony do jazdy po torze, bez popadania w skrajności w typie lawety, zespołu mechaników i inwestowania worka pieniędzy w części. Samochód, który pozwala normalnie wykorzystać czas spędzany na torze na jazdę i zabawę, a nie na dmuchanie na przegrzewające się podzespoły. Swoim A4 tak naprawdę wcale nie jeździsz. Przyjeżdżasz na tor Poznań, żeby zrobić 2 okrążenia w sesji, bo Ci się gotuje olej. Ciągle narzekasz na hamulce i zawieszenie. Gdy podniesiesz moc, olej będzie Ci się gotować po jednym. Użytkownicy Gofów R tak mają - robią 300+ KM a potem nie mogą przejechać jednego okrążenia w Ułężu, bo olej dochodzi do 120 stopni... Ja swoim Clio jadę ogniem całą sesję i nawet przy 30+ stopniach temperatura oleju nigdy nie przekroczyła 115 stopni. Ty sprawiasz wrażenie, jakby jazda nie dawała ci żadnej radości, a chodziło Ci tylko o czasy o_O
olej się nie grzeje (max 118 stopni widziałem, normalnie zaraz po przejeździe jest 115, szybko spada), tylko hamulce nie wyrabiają i tak oceniam, że dla *całokształtu* te 2-3 szybkie okrążenia to dobra ilość...
przyjeżdżam aby sprawdzić jakiś sposób przejazdu przez jakieś zakręty, poprawić błędy z poprzedniego przejazdu, coś nowego się dowiedzieć (i to wszystko ma się oczywiście przekładać na poprawę czasu okrążenia) a nie pałować w kółko po torze :] hehe... z gokartów tak mi zostało, 10 minut jazdy, w tym czasie trzeba rekord poprawić, inaczej szkoda 20 zł za bilet ;)
jasne, że bym wolał robić 5-10 szybkich okrążeń na sesję, ale teraz też nie narzekam... do końca roku nic nie będę zmieniał, przez zimę się zastanowię, też nad *wyścigówką*...
btw: świetny blog!
pozdrawiam.
ps. aby nie było, nażekam bo nażekam na to zawieszenie, ale nie traktuję jego jako element dyskwalifikujący, przez który nie ma sensu *bić się z koniem* i w ogóle nie jeździć po torze... ale jeżeli jest prosta możliwość poprawienia zawieszenie to warto tę opcję rozwarzyć...
@mrrr, motyla noga... o wiekszości spraw nie mam pojęcia...
;]
Polecam ten zestaw a jeszcze bardziej bilstein12 z spręzynami eibach :)
wracając do sprężyn, bardzo mi się podoba ten pomysł, chyba to najlepsze, najprostsze, najtańsze rozwiązanie...
opony to seryjne bridgestone*y 245/40/19 :)
czekam na zimę, żeby znowu 4x4 poupalać :)
fajny ten Twój przycisk *sport*... obok tłumienia amortyzatorów też zmienia sprężyny i koła za jednym zamachem ;]
30 września albo 20 października do Poznania na tor przyjedź a nie na zimę będziesz czekał...
mogę przyjechać aby popatrzeć jak jeździcie bo mnie to chyba nie kręci :)
w autach które seryjnie mają małą felgę (jak A4 - 16 cali) bardzo *śmiesznie* wygląda 19 calowa felga, tj. szpary między tarczą a felgą...
przyjedź, przyjedź... chociaż sobie sprawdzisz auto, zawieszenie, opony, hamulce, itd...
tarcze są seryjne, w dodatku kiepskiej jakości bo po 10 tys km musiałem wymienić bo się pokrzywiły :D - wymiana całe szczęście na gwarancji
co do średnicy to muszę sprawdzić w specyfikacji.
Przykładowe spalania utrzymywane na autostradzie przy tempomacie w warunkach ładnej słonecznej pogody, około 25 stopni na PROSTEJ drodze, na każdej z prędkości był zerowany licznik spalania oraz po 10km przejechania odczytywany był wynik, wyjątek to 250 km/h gdzie nie dało się jechać 10 km z tą prędkością ;)
100 km/h - 7.0 litrow
120 km/h - 7.5 litra
140 km/h - 8.0 litrow
160 km/h - 9.5 litra
180 km/h - 11.0 litrow
200 km/h - 12.0 litrow
250 km/h - 23 litry (wszystko mierzone na odcinku 10 km przy właczonym tempomacie)
http://www.youtube.com/watch?v=WN23mEfnVrw od 52s.
nie wiem czy 10km jazdy jest wystarczającym dystansem aby wyciągnąć średnie spalanie.
BTW u mnie przy odpuszczeniu całkowitym gazu na 6 biegu przy 180 km/h chwilowe spalanie wg kompa nie wynosi 0 :)
10 km to dobry orientacyjny dystans, moje zdjęcia wykonywany były na krótszym odcinku... *twarde* dane to 14-15 litrów przy całym baku spalonym na autostradzie przy *dążeniu* do prędkości 180-200, momentami większej...
następne biorę bmw
pozdrawiam
ps. przy sprzedaży będę musiał skręcić przebieg o te 100 czy 200 tys. wiec nie mogę zostawiać śladów ;)
I jestem w szoku, bo spalanie przy 200km/h mialem ok 15l (srednie nie chwilowe) Dla porownania na tym paliwie kupionym w Polsce spalanie jest o niebo wyzsze, ok 25l.
Pytalem kiedys 3 razy w Shellu w Polsce, 2x powiedziano mi, ze to paliwo importowane, 1x *niech pan nie wierzy, robione jest u nas z dodatkow*
Jaka jest prawda?
Dodam, ze przy mniejszych predkosciach roznica maleje, nie jest juz tak duza ale wciaz jest to kilka litrow, szok !!!
Zamierzam wyslac pismo do Shell w tej sprawie.
Auto
Audi Q5 quattro, 2.0 TFSI 270 KM (MTM) S-Tronic
pozdrawiam milosnikow AUDI
Co do VPower Racing 100 (jeżeli to jest te najlepsze paliwo na Shell) to słyszałem, że akurat te jest importowane, pozostałe słabsze są z Orelnu czy Lotosu...
ps. jakbyś bardzo chciał to mogę wrzucić zdjęcie z instrukcji...
Czy moze powstanie artykul o awaryjnosciach skrzyni stronic?
Kilka dni temu VW odlosil akcje naprawcza dla prawie 400 tys aut ze skrzynia DSG. Sprawa dotyczy rynku na Chiny. Ponoc skrzynia psuje sie na potege.
Czy to aby nie bratanek stronic audi?
o tym co się dzieje z DSG by VW to się nie interesuję, no ale kto nie wierzy, że między tymi skrzyniami są jakieś różnice to może na tym przykładzie uwierzy, tj. DSG się popsuło a s-tronic nie :)
...nic nie wiem, może i s-tronic się zacznie partolić, ale na razie nie słyszałem o takich przypadkach, moja skrzynia też działa jak należy...
Ja w A5 (2013, 2.0 TFSI, quattro, s-tronic, w pełni seryjne) nie mogę w żaden sposób zejść poniżej 9.0 -- mimo eco-drivingowej techniki.
Średnio przy normalnej jeździe (50/50 miasto/trasa) wychodzi 11.5...
Może to efekt szerszych opon -- 245/40/18 (Pirelli P7) a może jednak się jeszcze trochę dotrze -- na razie mam 2000km, zużycie spadło o ok 1l od początku.
przekładni DSG są 3 wersje:
- 6 przełożeń, *mokre* sprzęgła, wspólny obieg oleju sprzęgieł/mechatroniki
- 7 przełożeń, *suche* sprzęgła, rozdzielone obiegi oleju sprzęgieł/mechatroniki
- 7 przełożeń, *suche* sprzęgła, rozdzielone obiegi oleju sprzęgieł/mechatroniki, dodatkowa chłodnica i układ obiegu oleju sprzęgieł, zintegrowane dyferencjały (centralny i przedni)
są też ograniczenia Nm, ale te pomijam.
w Chinach problem dotyczy zapewne wersji z 6 przełożeniami - problem stary jak świat (tej skrzyni): pada mechatronika, regulowana za gorącym i wyruchanym olejem sprzęgieł.
SpalaczBenzyny posiada najlepszą wersję - ostatnią wymienioną.
Dwa litry różnicy między niespecjalnie szybkim klekotem, a naprawdę żwawym turbo-benzynowcem to dla mnie totalne nieporozumienie. Tym zestawieniem wygrywam każdą dyskusję o *wyższości klekota nad benzyną*.
Co ciekawe - oba samochody miały tę samą (?) 6-biegową skrzynię DSG, ten sam rozmiar felg i opon, praktycznie to samo wyposażenie.
Następnym razem kupię 3,0 TDI moment obrotowy Diesla jest nie do porównania z bęzyną.
Różnica w pracy silnika to tylko na postoju w czasie normalnej jazdy nie ma różnicy
Pozdrawiam.