Na torze (140) | Na drodze (96) | W garażu (94) | Wydarzenia (66) | Poza autem (34) | Testy aut (20) | Karting (16) | Testy (14) |

Specjaliści z ASO vs. nie-ASO

Podwozie Audi A4 w warsztacie samochodowym

Bo w całym ASO to jest jeden dobrze opłacany specjalista co się zna na mechanice, i jeszcze jeden na elektronice, i tyle. Cała reszta marnie opłacana umie co najwyżej śrubę odkręcić i na chybił-trafił jakąś część wymienić. Bo to chyba oczywiste, że jakby się znali na temacie to by nie pracowali w ASO tylko otworzyli własne warsztaty.

Szefowie w ASO mają pilnować aby pracownicy za dużo się nie dowiedzieli aby przypadkiem za rok czy dwa nie zrobili im konkurencji. Przyjmują miernych pracowników, średnio kumatych, którzy sami nic nie potrafią i jedynie robią to co im ten najlepiej opłacany specjalista powie.

Zupełnie inaczej jest w nieautoryzowanych serwisach, tam szefowie już nie siedzą za biurkiem tylko sami zakasują rękawy i ogarniają 5 różnych aut na raz. Z dokumentacją elektroniki nowego modelu zapoznają się w jeden wieczór, z tą po francusku też. Całą swoją wiedzę przekazują swoim świetnie wyszkolonym pracownikom, aby stali się jeszcze lepszymi. Nie mają żadnych obaw, że zechcą pewnego dnia otworzyć swój warsztat po przeciwnej stronie ulicy bo przecież są sowicie opłacani, mają tyle, że nie chcą już więcej.

Wiem, że fajnie się pisze takie notki gdy się nie miało żadnej usterki, ciężkiej do zdiagnozowania i dalej do naprawy, takiej gdzie w ASO zaproponowali wymianę wszystkich elementów które mogę być związane z problemem aż ten ustąpi. Gdzie w nie-ASO uczciwie powiedzieli, że po prostu nie wiedzą jak naprawić bo wiedzieć nie mogą, dokumentacji nie mają, mogą jedynie na czuja coś robić, i za tego czuja płacić i tak trzeba.

Dzień dobry, ile kosztuje wymiana opon? felgi aluminiowe, 16-tki, z wyważeniem... - 70zł, proszę za 2 godziny przyjechać... dziękuję, ile płacę? za te A4 to 100 zł... z każdą inną częścią, każdą inną usługą przy aucie będzie dokładnie tak samo, szczególnie w tych warsztatach gdzie to jeden szaf na wszystkim się zna... szczególnie szacowaniu ile da się wyciągnąć od klienta...

Części w ASO drogie? no to przyjedź ze swoim, przy zgłaszaniu do serwisu pytają czy ma się jakieś własne części i czy wymienione do wyrzucenia czy zwrotu... w nie-ASO części drogie? trochę tańsze niż w nie-ASO ale najlepiej abyś i tak sam je kupił, najlepiej jakbyś przyjechał i powiedział co na co wymienić, jak coś nie będzie działać to Twoja wina, było robione tak jak mówiłeś...

Koszty robocizny drogie? gdzie drogie? w ASO czy poza? w porządnych nie-ASO koszty są takie sam, pewnie czasami wyższe... jak szef dobrze się zna, tj. przyznamy się, że mamy spory kłopot i już 3 serwisy objechaliśmy to jeszcze doliczy "za wiedzę gdzie stuknąć"...

W ogóle to w ASO to by robili tylko podstawowe, serwisowe naprawy, wymianę części eksploatacyjnych, od czasu do czasu jakiś pasek rozrządu, czy niedomagającą turbinkę. Zupełnie inaczej jest w nie-ASO gdzie tylko czekają na klienta z nietypową usterką, bo każda taka to wyzwanie i punkty doświadczenia, lubią pół dnia dłubać w aucie bez pewności, że rozwiążą problem i dostaną wynagrodzenie za poświęcony czas. Jak nic nie znajdą to przecież nie wcisną jakiejś ściemy klientowi, nie wymyślą diagnozy typu popsute kable gdy światła nie działają, skoro żarówki sprawne, i bezpieczniki nie przepalone.

Każdy zna przypadek szwagra, który miał problem z brakiem mocy na wysokich obrotach. W ASO było trzy razy, wymienili rozrząd, sondę, wydech i wycieraczki, skasowali jak za zboże i dalej problem pozostał. Szwagier pożalił się o tym przy weselnym stole, a tam szwagier nowego szwagra polecił mu warsztat w Koziej Wólce, gdzie jest taki jeden specjalista co przystawia ucho do zamkniętej maski i już wie. Po pięciu minutach problem rozwiązany, 15 zł, po znajomości 10.

Tyle na temat argumentu jakoby w ASO był tylko jeden co się zna, a reszta od czarnej roboty. I racja, nie ma najmniejszego sensu płacić dwóm specjalistom z tą samą wiedzą jeżeli jeden ogarnia wszystkie auta przyjmowane do serwisu. Ten drugi otworzy sobie swój warsztat, w którym zatrudni taki sam personel do czarnej roboty jaki jest w ASO. A z dwóch czarnych zespołów wolę ten z ASO, przynajmniej nie muszę wygrzebywać złodziejki do kół, mają tam wszystkie pod ręką.

Czytaj także

Komentarze (14) skocz na koniec

c5tourer, 2012-11-03, 20:49
Dlatego do ASO jeździmy tylko do końca gwarancji, a potem- au revoir! :) Mieliśmy kiedyś problem z sondą Lambda, w Citroenie na Puławskiej (omijać!) każdy mechanik miał swoją wersję co trzeba wymienić. Aż w końcu przyszedł jakiś facet, który mechanikiem jest chyba od początku świata (tak wyglądał przynajmniej :P) i powiedział że to w/w sonda Lambda. Po wymianie C5 śmiga jak głupia do dzisiaj (nieco ponad 3 lata). :D
Mieciu, 2012-11-05, 23:21
Mnie najbardziej denerwuje że w dużych warsztatach nie można patrzeć co robi mechanik tylko każą iść sobie usiąść itp, skoro płacę to chce widzieć co jest robione nawet przy głupim wyważaniu kół zobaczyć czy koła nie biją bo tego już nikt nie powie bo co ich to interesuje. Poza tym traktowanie starszych aut w sposób taki, że skoro stare to nie musi być idealne nie trzeba dbać i uważać w czasie prac. Gdybym miał garaż z podnośnikiem kolumnowym to bym w ogóle nie jeździł do warsztatu chyba że jakaś grubsza sprawa elektroniczna.
, 2012-11-05, 23:45
@Mieciu, asertywnym trzeba być, mówić *nie, dziękuję, postoję... przy aucie*...

druga sprawa to obsługujący mechanik, jeżeli nie da się z nim pogadać, nic nie chce się odzywać to też głupio stać i się gapić... raz podczas wymiany w nie-aso zapytałem grzecznie czy wie ile ciśnienia pompować bo jest inne na osiach (2,2 z przodu, 2,1 z tyłu) to się chyba obraził, że go pouczam... 2,1 a 2,2 to prawie żadna różnica, ale skoro tak ma być to niech będzie...

o ile się nie mylę, to w przypadku ASO Audi jest odgórne zalecenie aby pytać czy chce się patrzeć na pracę mechaników (że niby taki przyjazny serwis), przy czym w praktyce różnie z tym bywa... czasami się pytają, a czasami wezmą kluczyk i sami sobie sprzed bramy wjadą... z tego co wyczytałem na forach dot. Audi to wiele osób stoi cały czas przy aucie podczas serwisu... ja nigdy nie stałem, parę razy tylko wjeżdżałem do ichniejszej hali...
Mieciu, 2012-11-06, 10:05
To oni na to że regulamin zabrania klientowi przebywać na hali gdzie pracują mechanicy, już tam nie jeżdżę.

Co do ASO to w przypadku auta na gwarancji to o tyle inna sprawa, że masz większą pewność że jednak nic nie popsują i zrobią co mają zrobić później po gwarancji to już niekoniecznie.
mrrr, 2012-11-06, 15:45
Http://ciezkojestlekkozyc.blox.pl/resource/cennik.jpg

;)

Nie mam dobrych doświadczeń ani z ASO, ani z nie-ASO... :(
TOMA52, 2012-11-06, 16:37
Krążą po Lublinie miejskie legendy o różnych ASO: a to, że zmieniają tarcze hamulcowe na chińskie zamienniki, które prędko się kończą, a potem w tym samym ASO mają okazyjne, lekko używane oryginały (jak się ma szczęście, to się swoje odkupi). A to, że wymiana płynu hamulcowego polega na zmianie zawartości zbiorniczka i pochlapaniu koło zacisków, bo komu by się chciało pompować i odpowietrzać cały układ ...
Żeby nie było o nie-ASO też słyszałem: ktoś oddał auto na powiedzmy wymianę paru rzeczy w zawieszeniu, ale pojawił się w warsztacie dzień przed terminem po coś, co zostawił w aucie. A tam silnik i skrzynia rozebrane i wymiana elementów z jakiegoś trupa ...
Dominik, 2012-12-31, 13:24
Nie aso ma swoje zalety - wymiana plynu hamulcowego - 60 z wlasnym plynem, 80 z warsztatwoym, ASO -340 :)
wymiana płynu wspomagania - 50 PLN
wymiana w aso 240 :)
, 2012-12-31, 16:09
Poza ASO jest najlepiej gdy dokladnie sie wie co bedzie robione i mozna na to patrzec i kontrolowac, inaczej to wole ASO... trzeba sobie sprawe przemyslec, jak utrzymam swoje torowe tempo to wychodzi mi, ze bede musial hamulce wymieniac co pol roku, i srednio mi sie widzi placic te 2 tys. za komplet-przod... wolalbym 1 tys. ;) ale gdyby jezdzic po bozemu i wymieniac klocki co 50 a tarcze co 100 tys. km to bym robil to w ASO... w tej chwili poza ASO to tylko kola przekladam...
Adam, 2013-03-10, 12:53
Jeśli chodzi o taniprzeglad_pl to oglądałem tą stronę od samego początku i jestem zadowolony, że jest opcja oszczędzić w ASO. Co do profesjonalizmu to każdy ma swoje zdanie, ja nigdy się nie sparzyłem, ale chciałbym na pewno płacić mniej niż teraz. Myślę, że jest taka szansa.
Mat221, 2016-09-24, 11:33
Intervapo Gdańsk Peugeot. Bagażnik w aucie nie chciał się otworzyć. Miła pani powiedziała, że naprawa to będzie do 200 zł potem zadzwoniła, że jednak 300 zł a jak przyjechałem po odbiór auta to dostałem fakturę na 460 zł. Uszkodzeniu uległ kabelek. Spytałem czy wymienili go na nowy a ona mi na to, że tylko połączyli go w miejscu przetarcia. Połączenie kabelka kosztowało mnie 460 zł. Raczej nie polecam ;)
Andrzej, 2016-10-30, 20:06
Z ostatniego przeglądu VW w ASO...
... 1 litr Castrola 89 zł - tyle kosztują 4 litry tego samego oleju poza ASO.

Podobnie jest w ASO Hondy...
... za 1 litr Shella krzyczą sobie tyle co za 4 litry poza ASO.

Świece w VW - w ASO z montażem 200 zł. Poza ASO 1/3 ceny...
, 2016-10-31, 15:55
A skąd wiesz, że w ASO jest Castrol? :) bo *VW Recommends Castrol*? :) to wcale nie oznacza, że w butelkach z ASO będzie olej Castrol... bo może być też Total :) bo też z Totalem mają umowę. No i ten olej w butelce z ASO to nie jest tak w 100 proc. 1:1 jak olej w butelce Castrol.

Shell też nie ma wyłączności na olej do Hondy i jeżeli na butelce z ASO Hondy nie ma logo Shell to wcale nie musi być tam olej Shell. Z resztą Castrol też dostarcza oleje do Hondy: http://www.honda.pl/cars/owners/castrol.html


4 litry za Castrola 5w30 504/507 to już chyba graniczyć będzie z pewnością, że podrobiony.

200 zł za 4 oryginalne świece z wymianą w ASO? :) gdzie tak tanio? ja płaciłem z montażem chyba 350 :) w sklepach internetowych jedna świeca NGK to ok. 50 zł. Świece wymieniam raz na 60 tys. km.
flugin, 2017-02-28, 23:24
Ja mam focusa i korzystam tylko z aso w zasadzie. Co do cen bym nie przesadzał, ceny przeglądów czy akcesoriów mają bardzo korzystne (choćby zimówki czy łańcuchy ostatnio).
michiz, 2017-06-27, 11:08
Ja teraz w swojej Fiescie robiłem serwis klimatyzacji za 99 zł, bo akurat jakąś promocje mieli w ASO. Ja osobiście chwalę sobie serwis Forda, nie jestem zbytnio obeznaną osobą w mechanice samochodowej, dlatego wole mieć pewność, że będzie dobrze zrobione i z gwarancją.

Napisz komentarz

Autor *

Strona

Komentarz *