SuperSuper, Super i całkiem SuperCars | Genewa 2014
2014-04-25|Wydarzenia|Komentarze: 20
Mniej lub bardziej super samochody na targach w Genewie czyli autach które zwykle niesamowicie tracą w zamkniętej hali wystawowej i zarazem autach które poza tą halą praktycznie nie istnieją. Trochę jak tygrysy w zoo. Genewa 2014.
Sporo tracą bo te same super auta na ulicy wyglądają milion razy lepiej, ciekawiej i nie da się koło nich tak sobie przejść. Na targach przeciwnie, giną we własnym tłumie i przy piątym aucie już jest nam wszystko jedno na co paczamy. Poza tym większość modeli jest odgrodzona od publiczności, nie można do nich wsiąść, nie mówiąc już o odpaleniu silnika co z oczywistych względów nie jest możliwe w zamkniętej hali. Na dobrą sprawę na takich targach mogłaby już sobie stać i nasza polska Arrinera Hussarya i nikt by się nie zorientował, że to ściema. Wyglądają jak ten leżący tygrys w klatce któremu trzeba co jakiś czas wrzucić kawałek prosiaka aby nie umarł z głodu.
Z drugiej strony też po to jedzie się na targi aby takie auta móc pooglądać. Za każdym razem cieszę się na myśl ile to fajnych i wspaniałych aut zobaczę. I za każdym razem po pewnym czasie oglądanie tych aut staje się nudne. I chyba nie tylko dla mnie bo największe zainteresowanie budziły auta pokroju Renault RS, nowe STI, stare Evo, GT86 czy BRZ, itd.. i oczywiście też GT-R więc auta znane i lubiane, o których da się coś więcej powiedzieć niż "no, fajny, Bond takim Astonem jeździł".
Na początek super, super i tak super autach, że przeciętny europejski śmiertelnik interesujący się motoryzacją nie będzie miał okazji nigdy tych aut na żywo zobaczyć na ulicy i zarazem nic nie straci bo do tej pory nawet nie wiedział o ich istnieniu. Jakieś Zenvo, inny Gumpert Apollo, czy Katusha...
Z Pagani to już inna sprawa bo mimo, że ciągle jest to rekin wystawowy ale sprawia wrażenia, że jego przyszły nabywca mógłbym nim nawet jeździć. Na dodatek Stig w Pagani Huayra wykręcił najlepszy czas okrążenia toru w TopGear więc nie dość, że świetnie wygląda to i jedzie. Niestety przy rocznej produkcji kilku czy ilu tam sztuk można i tę markę wrzucić do jednego worka z innymi biżuteryjnymi autami bo szanse, że trafi on w ręce kogoś kto po prostu jeździłby nim są minimalne, nie mówiąc o jeździe tak szybkiej jak autorzy mieli na myśli go projektując. Mimo, że to jedno z najszybszych auto na świecie to jest niemal pewne, że kolejny raz usłyszymy o nim tylko w kontekście obecności na kolejnej wystawie czy opracowania nowej limitowanej serii 2 sztuk dla tajemniczego klienta z Emiratów i jego syna.
Fajne te klapki, z przodu i z tyłu...
Chyba najładniejsze samochodowe usterko na świecie...
Pagani Zonda Revolucion, tylko na tor, bez homologacji drogowej...
W porównaniu do powyższych modeli Bugatti Veyron to w zasadzie pospolite auto. Ja co prawda pierwszy raz na żywo je zobaczyłem ale w naszym kraju to ponoć są dwie sztuki.
Teraz normalne super auta czyli takie takie którymi da się jeździć, da się je zobaczyć na ulicy, można je chcieć mieć, w sprzyjających okolicznościach można nimi przejechać się.
Maserati GranTurismo MC Stradale... Maserati GranTurismo było swego czasu moim autem marzeń ale teraz już mi przeszło... bo ile można wzdychać do samochodu? zamawiając zwykłą osobówkę z kilkumiesięcznym oczekiwaniem można rozmyślić się i kupowane auto może przestać podobać się więc nie dziwię się sobie, że po 7 latach paczania zerwałem plakat z Maserati. Przy czym widząc te Maserati GranTurismo tylko w wersji MC Stradale okazało się, że stara miłość nie rdzewieje i jednak mógłbym je ponownie chcieć.
W sumie to nawet nie musiałbym takiego GranTurismo mieć bo wystarczyłoby mi abym sobie nim pojeździł przez jakiś dłuższy czas. Gdyby ktoś miał pomysł jak coś takiego można zorganizować to proszę dać znać. Może ktoś ma jakieś takie Maserati, dużo mu pali, nie chce mu się jeździć i by mi pożyczył na miesiąc? :) oczywiście za chorą opłatą. Używane GranTurismo kosztować mogą "tylko" 300 czy 400 tys. zł czyli tyle ile jakieś lepsze Audi, BMW czy Mercedes które można sobie bez problemu wypożyczyć na dłuższy okres w typowych wypożyczalniach więc może i dałoby się zorganizować i GranTurismo? może stoi i się kurzy w jakimś premium komisie i od dawna nikt go nie chce kupić?
ps. kabrioletu nie chce...
"Stare" GranTurismo mi się opatrzyło i po prostu czekałem na jakiś lifting czy nową wersję na bazie starej. I podczas tych targów pokazano taki koncepcyjny model, Maserati Alfieri. No ale jednak to nie to co miałem na myśli, takiego plakatu sobie nie przykleję nad łóżkiem. Co prawda przód z trójzębem wygląda znakomicie i mógłby być ale tył to już porażka po całej linii, co to za dziwoląg? Dobrze, że to koncepcyjny model więc mam nadzieję, że coś na to poradzą zanim auto trafi do produkcji.
McLaren P1, fajny jest, jeździłbym...
Fajne surowe, metalowe rurki, jak w koparce przy remoncie drogowym...
Na ulicy w Genewie też jednego prawie widziałem...
I jeszcze taka karbonowa wersja... ps. miałem takie opony...
McLareny 650s zostały pożarte przez swojego następcę, wyglądają jak jakieś podróbki...
Lamborghini Aventador jak Aventador...
O wiele ciekawszy od Aventador jest Huracan czyli taki mniejszy Aventador. Miał on swoją oficjalną premierę właśnie podczas tych targów. Jest on następcą Gallardo którym to nawet przejechałem się kilka kilometrów w Ułężu co średnio wspominam (tj. auto dla masochistów). Ale podejrzewam, że Huracan będzie już nadawał się do jazdy i lansu.
Huracan prezentuje się rewelacyjnie. O taką ewolucję względem poprzedniego modelu właśnie mi chodzi w przypadku Maserati GranTurismo. Chciałbym się przejechać tym autem aby móc zmienić swoją masochistyczną opinię rozciągniętą z Gallardo na wszystkie modele Lamborghini.
Na stoisku Ferrari nie było nic ciekawego, to co zwykle, na zdjęciach akurat California.
Co to za felgi? jakieś zimówki? takich balonowych opon to nawet ja nie mam, chyba nic brzydszego nie dało się wymyślić.
Gdyby nie powyższe Ferrari to konkurs na najgorsze koła wygrałoby poniższe R8. Co to za cygański chrom?
Jaguary zamknięte w tym zoo. Gdybym trafił na takie auto na ulicy to bardzo by mi się podobało, zrobiłbym dziesięć zdjęć, pół roku o nim pamiętał a tak to nic szczególnego, auto jak auto, na dodatek za szybką.
Dokładnie taka sama sytuacja jest z Astonami, na ulicy fajny, a na targach ratuje je tylko pstrokate pomalowanie...
Oficjalna premiera Aston Martin Vignale, takie trochę mniejszy Rapide, powstały w tej samej filozofii co Maserati Ghibli czyli "dla ludu"...
Nissan GT-R w wersji normalnej i tuningowanej Nismo. Tak jak już wspomniałem, zwykły GT-R był jednym z najbardziej obleganych aut na tej imprezie.
Rojs-Rojsy, nie wiem gdzie te auta przypiąć, niech będą tutaj jako przerywnik. World Premiere Ghost Series II.
Teraz auta mniej lub całkiem super. Trochę ta moja klasyfikacja jest kulawa bo Jaguary dałem wyżej a teraz Porsche niżej a to chyba ta sama kategoria superowości. Jeszcze Mustanga i Camaro tutaj dorzucam.
Na początek i na zachętę dla auta jest tutaj i8. W internetach, na zdjęciach może wydawać się, że to prawdziwy supercar, znakomite auto, będzie rządzić i dzielić ale na żywo czar pryska. Małe to, jakby wykastrowane, jakby zabawkowe, sam nie wiem jak to opisać... jeżeli to prawda, że w USA już 15-latkowie mogą kierować autem mając obok osobę dorosłą to właśnie BMW i8 jest idealnym autem dla takich młodzieńców, bardzo im się ono spodoba.
Uwaga! to nie jest ten sam samochód! choć ten sam...
BMW Pininfarina Gran Lusso Coupe V12... to już wygląda jak V12 a nie jak powyższe R3...
Każdy wie jak wygląda Porsche od przodu, wszystkie tak samo, więc zamieszczam tylko zdjęcia robione od tyłu...
Tyle widać silnik w Caymanie. Wcześniej robiłem sobie podśmiechujki ale chyba to już pewne (świat obiegła wiadomość, że do Macana będzie instalowany silnik R4), że niebawem do słabszych Porsche trafi mocniej podkręcone 2.0 TFSI z jakimś modyfikowanym wydechem coby dawał wrażenie posiadania V6 albo i V8. Posiadaczom będzie wszystko jedno bo teraz i tak silnika w ogóle nie oglądaj.
US&A...
Ringi przejęło Camaro, BMW odpuściło temat...
Śmieszny ten Viper, na logo zamiast węża bardziej pasuje salamandra...
Wrzucam też tutaj Audi. W dzisiejszych czasach wszystko nowe co ma silnik V8 to już można mianować superautem...
Ciekawe jaki silnik będzie w kolejnej generacji RS5. Pewnie pójdą z duchem czasu i wsadzą też 6 cylindrów z turbinami jakie jest w nowym M3. Niestety nie mam zdjęcia M3, auto gdzieś schowane było, przeoczyłem.
Fajne jest połączenie czarnego z czerwonym, tylko bez tego brokatu...
Na koniec jeszcze S8 bo nie mam gdzie tego auta wrzucić a zrobiłem kilka zdjęć...
i RS2 czyli pierwsza RS-ka by Audi...
Czytaj także
Komentarze (20) skocz na koniec
dobre :P
Maserati w zasięgu ;)
@crg, dzięki, przynajmniej wiadomo co projektant miał na myśli...
...przecież to czerwone trzecie z góry - Gumpert Apollo - to składak jakich mało... światła przednie z Opla Speedstera, Drzwi z SLSa AMG, maska jak Bugatti Veyron no i jeszcze pokrywa silnika (tylna) zupełnie jak w F50... a to tak na początek, na pierwszy rzut oka...
...albo się czepiam i tylko ja mam takie skojarzenia, nie wiem ale komentarza tym razem odmówić sobie nie mogłem, po czym wracam spokojnie do czytania ciągu dalszego...
...a Katusha z kolei wygląda jak taka *chińska* Italia...
Słusznie prawiłeś :):
http://www.topgear.com/uk/car-news/renault-nurburgring-lap-time-seat-leon-cupra-2014-04-24
Hehe, chciałem pisać, że największy skandal to to badziewie od Astona, które wygląda jak Mondeo, ale...
Reszta nie wzbudza we mnie żadnych emocji, poza cywilnym Ghibli z ulicy (widziałem takie w zeszłym tygodniu w Sopocie - CHCĘTO :), chociaż wolałbym GT, tylko nie takie pstrokate, jak na zdjęciach.
Jak jechałem do teściów na święta, moja żona krzyknęła w pewnym momencie *CO TO JEST?!*, zrobił się ogromny hałas i wyprzedziło nas *jakieś* Lambo. Silnik robił niesamowity łomot, ale brakowało mu tego pięknego charczenia V8 Ferrari (w wersji fajniejszej, czyli znanej z Alfy 8C albo Maserati), łatwo mi poszło zorientowanie się, że to Lambo, ale jaki to był model, nie miałem bladego pojęcia. Wzruszyłem ramionami, zredukowałem do czwórki i zabrałem się do wyprzedzania w akompaniamencie *symfonii* doładowanego 1.4 R4 :). Tak mniej więcej wygląda mój stosunek do super samochodów :D.
Wsadzą dopalone 3.0 V6 z Macana Turbo, może zdławione 4.0 V8 z RS6, ale to wątpliwe.
przecież mają już 3.0 V6 w S4/S5 z 333 KM z kompresorem, dodadzą turbinę, trochę podkręcą i wyjdzie 450 KM... tylko oby nie wyszło jak z 1.4 z takim podwójnym doładowaniem :]
4.0 V8 z RS6 ma już dwie turbiny, trzeba by było jedną usunąć bo same programowe zdławienia czy jakieś mechaniczne ograniczenia byłyby bez sensu... klienci by szybko sobie *naprawili* i mieli najszybsze Audi za pół ceny...