Tor kartingowy: Rozpoznanie
2011-12-06|Karting|Komentarze: 2
Dalej nie mogę przełamać granicy 25 sek. na gokartach. Najwyższa pora poważnie podejść to tej kwestii bo czas zaczyna naglić. Pierwszy etap do dokładnie rozpoznanie terenu i przeciwnika.
Na marginesie. Zakwalifikowałem się do 18-osobowych finałów pucharu kartingowego. Ale przy aktualnych wynikach to co najwyżej mogę liczyć na finałową szóstkę. A podium to plan minimum. Jest jeszcze sporo czasu więc będzie lepiej.
Wracamy do rozpoznania. W ramach wstępu rzut okiem na tor gokartowy Cartmax na parkingu w galerii handlowej Olimp w Lublinie. Po torze jeździ trzech dobrych zawodników, czołówka.
Rozpoznanie przeciwnika
Na tym etapie przeciwnikiem jest czas i metry toru. Mój aktualny rekord to nieco ponad 25 sek. (25.057). Aktualnie już 5 osób zeszło poniżej 25 sek. Ja od ponad 2 tygodni nie mogę swojego rekordu poprawić, co w zasadzie wiązałoby się z przełamaniem tych 25 sek.
Do zobrazowania sprawy posłużę się jazdą zawodnika, który tego dnia był najszybszy na torze i przejechał swoje najszybsze okrążenie poniżej 25 sek. Nie będę się teraz rozdrabniał na poszczególne setne sekundy, wystarczy tak "pi razy oko" i kilka najważniejszych progów. Zatem poniższe zdjęcia należy traktować dość orientacyjnie.
Należy też mieć na uwadze to, że jest to wyjście z ostatniego zakrętu, tuż przed metą - czyli gokart się rozpędza, prędkości wzrastają. I dlatego obraz na zdjęciach nie jest proporcjonalny do strat czasowych na całym analizowanym odcinku. Oraz gokartem nie kieruje rekordzista toru, on by przejechał ten odcinek odrobinkę szybciej.
Strata: -0,000 sek. - meta
Powyższe zdjęcia to praktycznie meta (choć właściwy pomiar czasu jest dwa metry dalej, ale aż tak daleko nie mogłem wejść), czyli nasz punkt, do którego będziemy się odnosili. Przed gokartem widać linię w posadzce - i to jest nasza umowna meta.
Strata: -0,080 sek. - granica 25 sek.
Tyle mi brakuje aby przełamać granicę 25 sek. czyli w zasadzie niecałą długość gokarta. Jestem w tym miejscu, a powinienem już być na mecie - jak na pierwszym zdjęciu. Męczę się już nad tym ponad dwa tygodnie.
Strata: -0,400 sek. - rekord toru
To moja strata do aktualnego rekordu toru. Gdy lider jest już na naszej mecie to ja jestem w tym oto miejscu.
Strata: -0,550 sek. - granica 24,500 sek.
Gdybym zamiast w miejscy widocznym na zdjęciu był już na mecie to uzyskałbym czas w okolicy 24,500 sek.
Strata: -1,050 sek. - granica 24,000 sek.
Analogicznie. Pokonana by była granica 24 sek. Trochę to przerażający wygląda, ale ponoć nie ma rzeczy możliwych.
Strata: -0,500, -1,000 i -1,500
To zdjęcia z okrągłymi wartościami strat. Dla zobrazowania odległości.
Akurat w tej chwili na liście rekordów różnica między pierwszym a ostatnim zawodnikiem wynosi prawie 1,5 sek.
Komentarz na koniec
Na zdjęciach odległości między gokartami są niewielkie i wydawać by się mogło, że to prawie takie same czasy dla czołówki i bicie rekordu o 0,1 sek. to już sztuka dla sztuki. Nie mniej poprawienie rekordu mając go w okolicach tych 25 sek. jest na prawdę sporym wysiłkiem i nie jest przypadkowe. W czasie jazdy wyraźnie czuje się, że w danym okrążeniu jest szansa na pobicie rekordu. I analogicznie, tak samo wiadomo, że rekordu tego nie pobijemy i przyjedziemy ze stratą 0,2 sek. co na zdjęciu widać będzie jako 2 metry różnicy.
Kolejny etap związany będzie z analizą każdego odcinka toru z osobna. Będę musiał jeździć z kamerą na głowie i szukać w ten sposób toru jazdy, który umożliwi urwanie kolejnych ułamków sekundy. Jak widać na powyższych zdjęciach to zadanie nie będzie łatwe bo już teraz praktycznie cała czołówka jeździ w kupie i szanse na jakiś nieznany, odkrywczy tor jazdy są niewielkie. Ale zarazem, urwanie jednej długości gokarta robi przetasowanie w tabeli. Gra jest warta świeczki ;-)
Czytaj także
Komentarze (2) skocz na koniec
jak zawodnicy trzymają jeden poziom to jazda jest zupełnie inna, czasy lepsze, fajnie by się było ustalić jakieś nieformalne godziny jazdy w których byłoby duże prawdopodobieństwo na trawienie dobrych zawodników a nie trafienie na nowych, niepatrzących w lusterka ;)
w sumie teraz po 21. jest często taki czas, jakby była możliwość podglądu rezerwacji (kto z licencją kiedy się zarezerwował) to by było już prawie dobrze :)