Trening na torze w Lublinie czyli best-lap, RaceChrono, Kia Picanto i Subaru Impreza na slicku*
2013-10-16|Na torze|Komentarze: 5
Było ciepło i słonecznie więc wybrałem się na trening na torze w Lublinie aby wykręcić best-lapa na bieżących oponach. Przy okazji przejechałem się Kia Picanto i na prawym w Impresie GT na slicku*. Chciałem też sprawdzić aplikację do pomiaru czasu ale zrobię to innym razem.
Pół roku temu myślałem aby zrobić nieoficjalną tabelkę z czasami wykręcanymi na naszym torze ale jakoś rozszedł się ten pomysł po kościach. Pomysł nie był zły bo zachęcałby do poprawy linii jazdy, śrubowania swoich wyników i pozwałaby na porównywanie różnych aut i opon na krętym torze. Chyba chodziło to to, że Audi A4 jest ciężkie, ma gibające się zawieszenie i przez to nie jest specjalnie szybkie na suchym i krętym torze, tj. inne auta są szybsze, więc co to za przyjemność prowadzić tabelkę w której nie będzie znajdować się w czołówce? :) Co do best-lapa to już wcześniej jeździłem na moim aktualnych oponach po torze Lublinie ale wtedy jeszcze pachniały nowością, nie były przetarte i nie jechały tak dobrze jak powinny, poza tym zaczął padać deszcz. Teraz warunki były idealne i udało mi się wykręcić mój rekordowy wynik, tj. 1:03,340. Czas szału nie robi bo najszybsi zawodnicy przejeżdżają pełne okrążenie poniżej minuty ale są to auta mocno odchudzone, na semi-slickach, modyfikowane. Mój wynik jak zwykle jest do poprawki, patrząc na nagranie powinienem tego dnia zejść poniżej 1:03. W dwóch zakrętach nie zdążyłem pociąć po tarce i pojechałem środkiem toru... Powinienem być tak blisko tarki jak na poniższym ujęciu czyli w rzeczywistości najechać na nią lewym kołem... Nie jest łatwo tak co do metra przejechać całe okrążenie bo chwilę wcześnie wyjeżdża się z innego zakrętu i chcąc to zrobić jak najszerzej, uzyskać jak największą prędkości łatwo można przegapić moment w którym powinno się wjechać w kolejny zakręt, skręcić na tarkę. Mocniejsze dokręcanie kierownicy oczywiście nic nie daje bo cały czas jedzie się na granicy przyczepności opon. Należałoby ująć gazu ale to jeszcze większa strata. Opony są ciągle w dobrym stanie tylko środkowy pasek ma trochę zdartą krawędź. Na tych oponach zaliczyłem już dwa lubelskie rally sprinty z treningami, jeden Tor Poznań Track Day i wyjazd na Nurburgring. Mam nadzieję, że przejadę na nich cały kolejny rok. Boki są trochę poprzecierane ale to wynik dość nielicznych choć wybitnie spartolonych zakrętów, przestrzelonych wjazdów w zakręt na hamulcu, dokręcania kierownicy które nic nie daje, itd. Tak na co dzień po torze to jeżdżę w miarę płynnie i na moje oko opony nie dostają przesadnie w kość. Nawet powiedziałbym, że trzymają się lepiej niż można się było tego spodziewać. Chromowana i błyszcząca końcówka regularnie traktowana przepalanym olejem ;) Felgi też całe zapylone przez ścierające się klocki hamulcowe... I zdjęcie do kroniki. Październik 2013, tor w Lublinie ciągle istnieje. Rozprzestrzenia się u nas moda na pomiar czasu poprzez aplikację RaceChrono. Nie zdążyłem jeszcze dokładnie sprawdzić tego pomiaru ale zrobię to przy najbliższej okazji u jeżeli będzie dokładny to będę z tej aplikacji korzystał. Teraz orientacyjnie mierzę sobie czas stoperem z fabrycznego oprogramowania w aucie, uruchamianym przyciskiem z manetki. Zarazem nagrywam swoje przejazdy kamerą i z nagrań wyciągam dokładne pomiary czasu, zwykle z dokładnością 0,01 sek. Gdyby ta aplikacja też mierzyła czas z dokładnością 0,1 sek. i robiła to tak jak powinna czyli bezobsługowo to niczego więcej już bym nie potrzebował. Przejechałem kilka okrążeń w tej Kia Picanto. W takim aucie trzeba szanować prędkość bo jak straci się ją to sporo czasu minie zanim ponownie się ją uzyska ;) Strasznie kiepsko wyjeżdża ta Kia z zakrętu w który źle wjechaliśmy. Idealnie nadaje się do nauki jazdy, ciułania i oszczędzania każdego kilometra na godzinę ;) Miała drogowe opony ale i one po rozgrzaniu pozwalały na fajne wpadanie w zakręt, trochę z wrażeniem, że zaraz przewróci się na bok. Jak każde FWD bez żadnej blokady mechanizmu różnicowego nie ma ta Kia żadnej blokady mechanizmu różnicowego i jedzie słabo ;) Na mocniej skręconych kołach w ogóle nie przyspiesza a coś tam ciągnie dopiero gdy ssą one niemal całkowicie wyprostowane. W zakręcie różnica względem auta z napędem na wszystkie koła jest oczywiście kolosalna, nawet gdy 4x4 też ma otwarty przedni dyferencjał. Też przednie koła nie ciągną jeżeli spartoli się przejazd przez zakręt, za mocno wykręci się kierownicę ale cały czas jest napęd na tylnych kołach który po prostu wypycha "na siłę" auto z zakrętu. Śmieszne są twierdzenia, że 4x4 przydaje się tylko w zimie i na dodatek do jazdy pod górkę, nie mówiąc o wjeżdżaniu na rampy czy inne przeszkody w sytuacji gdy przewaga takiego napędu jest odczuwalna też w każdym ciaśniejszym zakręcie, też na zupełnie suchej nawierzchni. Tak naprawdę to przewaga jest odczuwalna przy praktycznie każdym przyspieszaniu. Oczywiście są małe, zwinne, szybkie auta z napędem na jedną oś które znakomicie radzą sobie w zakrętach ale dokładnie ta same auta z jakąś blokadą mechanizmu różnicowego (tzw. szperą) czy innymi podobnymi wynalazkami będą jeszcze lepsze i szybsze. A gdyby miały jeszcze dociągnięty napęd na drugą oś to by były jeszcze lepsze i szybsze. W środku jedynym luksusem jest fotel pasażera :) I jeszcze takie auto, Subaru Impreza GT. Jest antena CB więc pirat drogowy, maska w górze bo grzeje się więc pewnie korozja chłodnicy ale jak leje się kranówkę to nie ma co się dziwić :] Opony oczywiście łyse... zrób to sam: slicki... Opony mimo swego stanu i zdarcia całej bieżnikowanej gumy bardzo dobrze trzymały się drogi, hamowały wyraźnie lepiej niż moje. Co do jazdy na prawym fotelu to mam wrażenie, że kierownik naLeśnik zdecydowanie szybciej jeździ na treningach niż na pomiarowych i rywalizacyjnych rally sprintach. Te to jakby jeździł za karę ;) Choć dobre czasy treningowe też są związane z możliwością rozgrzania opon jakie posiada bo na rally sprintach zwykle są spore przerwy między startami w czasie których opony zdążą ostygnąć. Opony "za nowości" wyglądały mniej więcej tak... Michelin Pilot Sport Cup, rewelacyjna opona! Kupiłbym sobie tylko nie robią jej w moim rozmiarze ale przymknąłbym już oko na 235/40 zamiast 245/40 i różnice w nośności. Kupiłbym gdyby nie ta cena bo kosztują prawie 1000 zł za sztukę. W tym przypadku nawet ja widzę lekką przesadę w zakładaniu tych opon do seryjnego A4 ;) Hamulce zardzewiałe... Powinni tego zabronić! zabrać dowód! nie? gdyby twoja matka, babcia, córka czy teściowa spacerowała sobie po torze i jechałoby te Subaru na pełnym gazie, akurat zacząłby padać deszcz i nie mogło wyhamować to zmieniłbyś zdanie! :]
RaceChrono
Kia Picanto
Subaru Impreza GT
Czytaj także
Komentarze (5) skocz na koniec
PS: mam nieważny dowód więc zabranie mi go nic nie zmieni i tak muszę pojechać na przegląd :P
:]
4x4 nie jeździłem jako kierowca nigdy, jeżdżę dość mocnym (270KM) civikiem, ale na podobnie krętym torze, na suchej nawierzchni jechał przede mną kolega w imprezie i widać było dokładnie, gdzie on zaczyna przyspieszać w zakręcie i ile ja jeszcze muszę przejechać od tego punktu, zanim wdepnę gaz w podłogę. Także muszę się zgodzić z tym, że 4x4 nie tylko na śnieg czy błoto :)
A potem założyłem szperę i dziś stwierdzam, że jest to jedna z najlepszych modyfikacji jakie można zrobić w aucie FWD, bo wg czasów przejazdów z reguły jestem przed nim (na mokrym jednak nadal nie jest tak różowo ;)).