Ubytek oleju Millers XFS w silniku Audi 2.0 TFSI
2012-07-20|W garażu|Komentarze: 42
Przejechałem już 5 tys. km na oleju Millers XFS 5W40. Ubyło go troszkę mniej niż oleju Castrol Edge 5w30. Millersa mniej ubywa podczas mocniejszej jazdy, w korkach różnic nie widać, oba tak samo osmalają końcówkę wydechu.
Do tej pory już było o tym, że silnik 2.0 TFSI "bierze olej", po zgłoszeniu tego faktu w ASO wykonywane jest tzw. olejowe Stage 1, a potem wymieniłem olej Castrol Edge 5w30 na Millers XFS 5W40.
Teraz przejechałem 5 tys. km na Millers XFS 5w30 i coś na ten temat mogę napisać... zarazem jest to ostatnia relacja pomiarowa, nie będę już tak dokładnie śledził stanu oleju, robił zdjęć... wątek olejowy będę poruszał jedynie gdy coś ciekawego się wydarzy...
Dodam, że moje możliwości oceny danego oleju są mocno ograniczone. Mogę jedynie określić poziom ubytku oleju oraz jego chwilową temperaturę. O poziomie ubytku rozpisuję się tutaj, a co do temperatury to oba oleje "zachowują" się tak samo, 95-105 stopni C to normalny zakres, przy mocniejszym traktowaniu silnika może wzrosnąć do ponad 110 stopni, a przy jeszcze mocniejszym traktowaniu na torze do 115 stopni (tylko ma chwile, szybko spada).
Sam nie jestem w stanie określić różnic laboratoryjnych między olejami, a kolor, zapach i smak :] mają taki sam... Millers jest troszkę gęstszym olejem, ale też bez opakowania ciężko stwierdzić który będzie którym.
Zapewne właściwe różnice między olejami wymagają fachowych badań laboratoryjnych, porównaniu różnych parametrów podczas intensywnej pracy silnika (każdy widział to w reklamach), ale mnie interesował w zasadzie tylko poziom ubytku tego oleju.Wnioski po wymianie oleju Castrol Edge 5w30 na Millers XFS 5w40
Po przejechaniu 5000 km ubył 1 litr oleju Millers XFS 5w40, co daje 200 ml na 1000 km. W tym czasie trzy razy jeździłem po torze, ale też sporo stałem i turlałem się w korkach. Wydaje mi się, że Millersa (względem Castrola) mniej ubywa podczas jazd po torze oraz drodze z większymi prędkościami, a podczas jazd w korkach i z niską prędkością ubywa go tak samo dużo jak Castrola. Średnia dla Castrol Edge 5w30 wyniosła 225 ml na 100 km, ale wtedy też pięć razy byłem na torze.
Nie stwierdziłem żadnych innych różnic po zalaniu Millersa. Silnik pracuje tak samo, osiągi takie same, itd.. w końcu ma właściwą normę dla silnika 2.0 TFSI więc trudno aby różnice były widoczne.
Przejechałem już prawie 10 tys. km po Stage 1 i dalej średni ubytek utrzymuje się w okolicach tych 200 ml na 1000 km. Przy czym jakbym całe 1000 km zamulać i turlał się w korkach to pewnie dałoby się ze 400 ml ? przepalić. Próg do Stage 2 (wymiana tłoków) wynosi 500 ml na 1000 km. Z drugiej strony przepalanie podbijają mi jazdy po torze. Ogólnie na moje oko jest w porządku, wcześniej też było...
Dalej będę wlewał olej Millers XFS 5w40, przynajmniej do kolejnej wymiany oleju w ASO ;) wychodzi na to, że pod kątem ubywania to Castrol Edge 5w30 też jest dobry, innymi słowy, olej nie ma tutaj większego znaczenia...
Po wymianie oleju na Millers XFS 5W40
Stan po wyjechaniu z ASO po wymianie oleju. Do silnika 2.0 TFSI wlewa się 4,6 litra oleju, co na bagnecie stanowi około 24-25 kresek. I to maksymalny poziom oleju jako można utrzymywać, wlanie większej ilości skutkować będzie stosownym komunikatem na komputerze. Pomiar na skali komputerowej też wskazuje MAX, przy czym tutaj zwykle ten poziom utrzymuje się dość długo mimo ubytku oleju na bagnecie. Zwykle 20 kresek jeszcze wskazuje MAX w komputerze. Olej po wymianie jest czysty, koloru olejowego ;) za chwilę taki już nie będzie...
1000 km po wymianie
Po 1000 km trochę oleju ubyło, choć na skali komputerowej nie było tego widać. W tym czasie brałem udział w treningu cars4fun na Torze Kielce 7 czerwiec 2012, gdzie co prawda jakoś szczególnie dużo nie jeździłem (nie było pomiaru czasu, nie chciało mi się trenować), ale pewnie z 10 okrążeń zrobiłem. Ubytek oleju można właśnie tym torowym treningiem tłumaczyć.
Przy okazji odkryłem nową funkcjonalność, tj. skalę pomiaru oleju pomiędzy zegarami, a nie na głównym wyświetlaczu. "Samo" się wyświetliło, nie wiem co trzeba zrobić aby wyświetlać poziom oleju w tym miejscu. Jak widać na zdjęciu, ta skala ma jeszcze po jednym dodatkowym klocku u dołu i góry.
2000 km po wymianie
Przed dolewką...
...300 ml oleju w miarce kuchennej ;) ps. już nie ustawiam miarki na silniku, jakby mi się wylała to nie wiem co... dobrze by nie było...
...i stan po dolewce... 300 ml = 10 kresek na bagnecie...
Wychodzi na to, że ubyło aż 300 ml od ostatniego pomiaru. Tutaj zwalić winę można na sporo miejskiej i zakorkowanej jazdy oraz wizytą na Tor Poznań Track Day - semi-slick - 16 czerwiec 2012. Jeden klocek na skali komputerowej ma odpowiadać 125 ml, czyli wskazanie ubytku 250 ml (przy dolewce 300 ml i powrocie do stanu MAX) można uznać za prawidłowe, tj. zgodne z tym co widać na bagnecie.
3000 km po wymianie
Jechałem i nie chciało już mi się zatrzymywać aby sprawdzić poziom oleju na bagnecie, zrobiłem zdjęcie w czasie jazdy. Brakuje 3 klocków od poziomu MAX. Tym razem trafił się Rally Sprint żużlowy na Torze w Lublinie 2012, no i ubyło trochę oleju.
4000 km po wymianie
Czas dolewki. Chwila przed...
...dolewka tym razem 400 ml bo stan niski, przetrzymany specjalnie do tych 4000 km...
...i po dolewce, po odczekaniu kilku minut aby większość oleju spłynęło do miski olejowej...
Tak, zdjęcia robione korkiem od wlewu oleju... i tutaj niespodzianka, tj. trochę rozjechały się wskazania bagnetu ze skalą komputerową... po 1000 km też było ponad 20 kresek co dawało MAX na skali, a teraz, że brakuje 250 ml oleju do MAX... zwykle jest odwrotnie, tj. skala komputerowa pokazuje więcej niż widać na bagnecie (po Stage 1 się zmieniło, aktualizacja oprogramowania)... co do warunków drogowych to nie byłem na żadnym torze a kręciłem się w koło komina, miejska jazda, stałem w korkach, itd..
5000 + 150 km po wymianie
Po 5150 km kolejna dolewka, a ubytek oleju spowodowany był kontynuacją jazdy w koło komina, stania w korkach, powolnej jazdy w trasie typu Zakopianka na feriach... pomiar na dzień przed dolewką...
...dolewka 300 ml oleju, następnego dnia...
...i pomiar...
...trzeba rozgrzać silnik... ale po rozgrzaniu poziom wskazał taki sam... czyli wracamy do poziomu z punktu wyjścia, czyli wyjazdu z ASO po wyminie oleju na Millers XFS 5W40. Rachunek jest prosty, ubytek 1 litra oleju po przejechaniu 5 tys. km daje średnio 200 ml na każdy 1000 km.
Czytaj także
Komentarze (42) skocz na koniec
(bolączka FSI/TSI/TFSI) i związanym z tym spadkiem mocy, mierzysz czasem moc lub oglądasz zawory? Powinieneś spojrzeć na nie, zwłaszcza przy takim zużyciu oleju jakie miałeś na początku (przedmuchy do dolotu). Castrol wypuścił ostatnio Edge z dumnie nazwaną technologią FST (dodatek tytanu), ma nieco lepsze parametry niż stary Edge. Najważniejsze żebyś nie stał się kolejnym olejowym onanistą, sprawdź zawory :).
ścigam się amatorsko, okazyjnie, nie tuninguje, nie poprawiam auta na tę okazję, jedynie mam sportowe opony, które kolejny raz nie chciało mi się zakładać, a pewnie dają one więcej niż dodatkowe 100 KM...
zabawa z aparatem jest mi potrzebna aby spamiętać ile oleju i kiedy dolewałem, choć mógłbym to sobie na kartce zapisać, ale wtedy by to była zabawa z długopisem...
jak to jest. inżynierowie robią to celowo? np. brat jeździ oplami i tam olej to się dolewa litr co 1000km i w instrukcjach pisze, że to norma . to jakiś spisek, żeby ludzie silniki zacierali, czy co?
coś tam kojarze, że turbo biorą ale, że zwykłe wolnossące też, dlaczego?
1 litr na 1000 km to już trochę przegięcie, to już wychodzą po prostu spore koszy, co dwa tankowania trzeba wlać litr oleju za 50 zł...
Audi podaje w zbiorczej instrukcji dla modelu, że do 0,5 litra jest OK ale jeżeli na stałe tyle komuś ubywa to zaczynają coś działać.. mi ubywa średnio 0,2 litra (z jazdami na torze) i też w sumie mogłoby ubywać mniej skoro innym ubywa mniej ;) niektórzy dalej reklamują silnik z takim ubytkiem... z jednego litra pojemności jest ponad 100 KM, niektórzy tuningują do 140-150 KM i też im nie wzrasta ubytek...
Co do wysokości tłoka, tu masz różne tłoki do zabytkowego boksera subaru:
http://wcssp.webclub-subaru.com/legacyrs/000003411.JPG
wysokie? ;)
@kaden: wysilone, wysokoobrotowe silniki zawsze brały olej - np. ej207, f4r, b16, k20, f20c i nikt nigdy nie uważał tego za wadę. Tylko że one były kiedyś zarezerwowane do samochodów usportowionych, lub sportowych. A teraz mamy dałnsajzing i samochody budowane przez księgowych i w efekcie wszystkie silniki są wysilone...
Jak nalezy czytac podzialke, jak odniesc te wskazania do litrow?
Czy rozgryzles to?
Rozumiem tez, ze nie zauwazyles zadnej racjonalnej zaleznosci miedzy wskazaniem MMI a bagnetem.
pozdrawiam z PC bez polskich znakow.
tak na dobrą sprawę to bagnet jest niezbędny aby określić dokładnie ubytek oleju gdy mierzyłem efekty Stage1 czy po zalaniu Millersa... tak na co dzień to wystarczy pomiar MMI i utrzymywanie stanu w zakresie 50-100 proc. skali...
na torze miałem max. 115-117 stopni, od razu spadało... szybka jazda na autostradzie to 110 stopni, normalna jazda ok. 100... łagodna jazda poniżej 100 stopni... podczas postoju, gdy silnik kręciłby się na luzie przez długi czas to pewnie temperatura by spadła do 95 stopni...
ps. zjaw się 30 września albo 20 października na torze w Poznaniu ;)
Polecam dowiedziec sie jakie pierscienie siedza w tych silnikach poniewaz w starym 2.0 AQY 8v 115 koni - problemem byly wlasnie pierscienie i silniki rowniez lubily wciagac olej - a wcale wysilone nie byly. Po wymianie na normalne pierscienie firmy Goetze po dotarciu silniki przestaja prawie w ogole brac olej (!) Poszukacjie tamtu na forumGolfa
spalanie jest cały czas takie same, przy czym jest ono *podbijane* przez jazdy po torze...
teraz mam ok. 7 tys. km przebiegu od wymiany i dolałem już 1,5 litra + dajmy na to 0,3 litra jako nadmiar ponad MAX (taki stan mam teraz) co wlali w serwisie czyli w sumie przepalone 1,8 litra na 7 tys. km i to daje ok. 260 ml na 1000 km...
przy czym byłem 4-5 razy na torze a każdy wyjazd to przepalanie nawet 200 ml czyli na samym torze mogłem już przepalić 0,8-1,0 litra... bez jazd na torze wyszłoby przepalanie o połowę mniejsze, 130 ml / 1000 km...
ale trzeba to sprawdzić na żywo, bez wizyt na torze, teraz to właśnie wrzucam wszystko do jednego worka, przy kolejnej wymianie oleju (co 15 tys. km) podliczam ilość wlanych butelek oleju i wtedy mi wychodzi...
aktualny olej to Millers Oils EE Longlife 5w40 NANODRIVE (VW 502.00), wymiana co 15 tys. km...
Mi teraz po ponad 1000km wzial wlasciwie 1l (komunikatu o dolewce jeszcze nie ma ale na MMI pusto).
Cos kiedys pisales zeby utrzymywac stan powyzej 50%-75% na MMI , wtedy wydaje sie że spala mniej. Prawda to w praktyce?
Kiedyś dolewałem olej dopiero jak mi kontrolka mrugnęła bo tak wygodniej a później coraz więcej jeździłem po torze i stąd też musiałem częściej kontrolować poziom więc i zalewam tak aby mieć cały czas okolice maksimum. Generalnie tak powinno się robić bo też jak jest więcej oleju to raz, że wolniej się zużywa, dwa, że niższa temperatura. Jak z 4,6 litra ubędzie 1 litr to w silniku zostaje tylko 3,6, to niewiele jak na 2.0 z turbo które się mocno grzeje i potrzebuje smarowania, jak i cały silnik.
Ten bagnet T40178 - piszesz na odrebnym blogu - ze trzeba go ustawic - w jaki sposob ? Cyt. :*Wartości kalibracyjne na skali bagnetu dla silnika 2.0 TFSI wynoszą: górna skala: 39; minimalny poziom oleju: 0; maksymalny: 24.*
Moj silnik CDNB to ta wersja 180KM ale chipowany na ponad 240.
http://www.zeperfs.com/en/match5060-4366.htm
(stockowy ST250 vs. A4 po lifcie 225KM)
A4 broni się powtarzalnością pomiarów (zaleta dwusprzęgłówki), ale Focus nawet w najgorszych przypadkach niewiele odstaje od swojego rywala, a w tych najlepszych każe mu już wąchać jego spaliny ;)
Przynajmniej na prostej.
Zresztą to porównanie jest niesprawiedliwe w założeniach... to Mondeo powinno być rywalem dla A4 :P
Do zobaczenia po odbiorze na torze :P