Układ toru kartingowego Cartmax Olimp 3 - wiosna 2012
2012-04-03|Karting|Komentarze: 17
Mamy nowy, wiosenny układ toru kartingowego Cartmax pod galerią Olimp. Układ Olimp 3 jest bardziej kręty, bardziej techniczny od i tak technicznego wcześniejszego układu. Jest trudny, trzeba się trochę nagimnastykować podczas jazdy. Podoba mi się.
I dobrze, że trudny, bo ucząc się tutaj poprawniej, szybkiej jazdy nie będziemy mieli problemu z jazdą na innych torach.
Na marginesie podaję, że tor Cartmax to lubelski, kryty tor kartingowy. Normalny, typowy, płacimy i jeździmy.
Autor układu Olimp 3 pozostaje nieznany, a z tego co mi się obiło o oczy to jest nim jakiś specjalista światowej klasy w tym zakresie (tak napisano). Od technicznej strony nowy układ jest miejscami podobny do toru Grand Prix w Warszawie, który też był przez jakiegoś takiego specjalistę układany.
Na schemacie Olimp 3 nie wygląda jakoś spektakularnie, ale już na żywo, podczas jazdy widać, że nie został przypadkowo ułożony. Trzeba się na prawdę nakręcić, powyginać aby prawidłowo i szybko ten układ przejechać. Są miejsca na cięcia urywające głowę, są zakręty do jazdy w uślizgu (w sumie te same co wcześniej), jest miejsce na balansowanie w fotelu. Generalnie zakręt w zakręt, bez chwili przerwy.
Nagranie z mojej jazdy jest dość stare, zdążyłem się już poprawić o prawie sekundę, więc nie należy brać go za przykład dobrej jazdy, jedynie pokazanie trasy.
Nowy układ nie ma prostej jako prostej, a nawet odcinka, na którym można rozwinąć maksymalną prędkość gokarta. No, może komuś się to udać przed drugim zakrętem za linią startu-mety, ale wtedy dosłownie przez moment będzie tak jechał. A brak długich prostych i jazdy z maksymalną prędkością niweluje straty cięższych zawodników z racji swojej wagi. Generalnie cały nowy układ wydaje się być dość neutralny dla wagi zawodników, może nawet będzie preferował trochę cięższych, którzy w krętych odcinkach będą w stanie lepiej utrzymywać się na torze.
Jest problem z telewizorem, na którym wyświetlane są wyniki. Nie ma długiej prostej więc ciężko go zamieścić tak, aby można było na niego swobodnie zerkać podczas jazd. W tej chwili zerkanie na ekran często wiąże się z gorszymi wynikami na mecie.
Kręty i techniczny tor, brak prostej to też problem podczas rozgrywania zawodów. Co prawda prostą można zrobić, zmienić przebieg toru, ale trudności i krętości całej pętli już nie poprawimy. Brakować ma ponoć miejsc do wyprzedzania. Choć z drugiej strony wiele jest zakrętów do przestrzelenia więc w ferworze walki i puknięciu w zderzak na dohamowaniu może tak ciężko z tym wyprzedzaniem nie będzie? ;)
Linia jazdy po Olimp 3
Poniżej linia jazdy po której mniej więcej staram się jechać. Jest to oczywiście propozycja, linia do dyskusji, a nie najwłaściwsza z właściwych. Przeczytaj też podstawy jazdy gokartem jakie opisałem przy innej okazji.
Na torze są cztery miejsca hamowania, w których wykonywane są jednocześnie nagłe, szybkie skręty. Cała reszta to zielona linia czyli gaz w podłodze. Zastanowić się trzeba przy sekcji 5 i 6, które można bez problemu przejechać na pełnym gazie ale raczej będziemy wpadać w zbyt duży poślizg. Ja tutaj na moment odejmuję nogę z gazu, nie hamuję.
Jednym zdaniem o każdym fragmencie:
gaz do dechy, uważać na zakurzony i śliski fragment toru, nie wyjeżdżać za szeroko, poza niebieską linię na schemacie, i najlepiej nie patrzeć się w TV z czasami...
to najtrudniejszy zakręt, trzeba do niego szeroko podejść, i tak jak zaznaczone na schemacie dohamować i zakręcić zanim faktycznie zakręt się zacznie, nie przestrzelić, po ruchu kierownicą gaz w podłogę...
przejazd niemal na prosto, i wyjazd z tej sekcji jak najbardziej na zewnątrz, do samej bandy...
uważać aby nie przestrzelić, podejść jak najbardziej szeroko, mocny hamulce, mocny skręt, mocny gaz...
tutaj tak naprawdę jest sporo różnych możliwości, chyba zależne od wagi zawodnika, ja odejmuję na moment gaz, ale bez hamulca...
teoretycznie w ten zakręt powinno się wchodzić szeroko, ale nie da się go przejechać inaczej ze względu na takie a nie inne wyjście z poprzedniego zakrętu i posiadaną prędkość; uważać aby nie przestrzelić, mocny skręt kierownicą...
cały przejazd na pełnym gazie, ale trzeba balansować w fotelu i jeżeli dobrze wjechaliśmy w poprzedni zakręt to bez problemu zmieścimy się i tutaj...
i podobnie, wejść szeroko, nie przestrzelić, mocny skręt, gaz do dechy... jeżeli wszystko zrobione dobrze to na pełnym gazie, bez poślizgu dojeżdżamy do mety, koniec!
Różnice czasowe w metrach
Na torze kartingowym walczy się o ułamki sekund i centymetry toru, dosłownie. 0,2-sekundowa różnica między przejazdami jest jak najbardziej wyczuwalna dla szybkiego zawodnika i ten jadąc po torze wie, że jedzie o skrawek sekundy szybciej. Dla osób postronnych zaskoczeniem może być to, że te 0,2 sek. które na liście rekordów stanowi wielką różnicę to już na torze oznaczać może tylko jedną długość gokarta. Jedna długość gokarta po przejeździe całego toru, kilkunastu zakrętów! W tej jednej długości gokarta może się zmieścić nawet kilkunastu zawodników ze swoimi rekordami!
Poniżej stop-klatki przekładające czas na metry. Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe. Pierwszy obrazek wskazuje jakiś wynik, kolejne stratę czasową do niego. Czyli mając 0,500 sek. straty do zawodnika z pierwszego zdjęcia byłbym dokładnie w tym miejscu przed metą jakie widać na stop-klatce z 0,500.
Rozmazana plama w prawym dolnym rogu to jeden z lepszych zawodników na torze, właśnie przekracza linię startu-mety...
...i kolejne stop-klatki ze stratami do powyższego rezultatu...
Strata powyżej 0,5 sek. do danego zawodnika oznacza w praktyce jedną ligę niżej. Sekundę czy dwie nie da się w ogóle porównać, widać to zresztą wyraźnie na zdjęciach...
Rekordy układu Olimp 3
W tej chwili prestiżową granicą jest 25,000 26,000 sek. czyli o sekundę więcej niż na poprzednim układzie. Na razie nie udało mi się tej granicy przekroczyć, brakuje mi dwie-setne sekundy ;-)
Co do możliwych rezultatów do osiągnięcia. Kto tam wczytywał się w moje wróżenie ten wie, że mało co się z tego sprawdza, więc teraz też swobodnie się wypowiem, że na moje oko granica 25,000 26,000 sek przestanie być szybko prestiżową bo bardzo wielu zawodników ją pokona. Będzie trzeba ją przesunąć przynajmniej do 24,500 25,500 sek., jak nie niżej.
Tymczasowość aktualnych rekordów wynika po prostu z tego, że jeszcze mamy małe przebiegi na tym układzie, praktycznie za każdym razem jedziemy troszkę lepiej i poprawiamy ciągle swoje rezultaty. Ponadto niektórym nowym zakrętom brakuje jeszcze nagumowania, które z tygodnia na tydzień postępuje. Wzrasta też temperatura powietrza, lato się zbliża. Kilku szybkich zawodników jeszcze nie jeździło więc z dnia na dzień może się tabela rekordów zmienić.
Zdjęcia Olimp 3 Cartmax
Czytaj także
Komentarze (17) skocz na koniec
Generalnie gokarty dobrze się prowadzi, nie mają praktycznie żadnej amortyzacji, nie ma wspomagania, itd.. więc czuć go pod każdym względem. Aby dobrze, szybko jeździć to niestety trzeba trochę pojeździć, potrenować, i nie chodzi o okrążenia ale o czas, kilka-naście wizyt na torze, po 10 minut jazdy (w tym czasie zrobisz 20 okrążeń).
Ja teraz potrzebuję 20-30 minut jazdy na jakimś nowym torze aby się dobrze zorientować jak jechać, poczuć nowego gokarta, rozpoznać tor. Po takie jeździe będę wiedział gdzie, co źle robiłem aby następnym razem już poprawić błędy i uzyskać lepszy wynik.
Najlepsi zawodnicy, tacy wygrywający różne tam ogólnopolskie zawody, inne puchary, itd.. potrzebują kilku-nastu okrążeń aby rozpoznać nowy tor i wykręcić jeden z lepszych rezultatów dla danego obiektu.
Do *nauki* najlepsze są konfiguracje w których na jednym okrążeniu przejeżdżamy zarówno sekcje szybkie jak i wolniejsze - o zmiennym tempie i dynamice. To niestety nie działa w drugą stronę: nawet jak wyćwiczysz przejazdy na krótkim, krętym i stosunkowo wolnym torze, to na *normalnym* na początku się pogubisz.
Niestety rozmieszczenie słupów w Olimpie jest takie, że trudno jest na aktualnej powierzchni zaprojektować układ toru lepszy od tego co był - tym bardziej szkoda, że w nowej konfiguracji zmniejszono powierzchnię i długość toru - głównie kosztem pitstopu.
Jak dla mnie - FUN z jazdy na tej konfiguracji jest teraz jakby mniejszy.
Wcześniejszy układ też był bardzo dobry. Może na dłuższą metę faktycznie będzie szkoda tych zakrętów przejeżdżanych na pełnym gazie (te co się prostowało przy zawodach, oraz te *w środku toru* przed dohamowaniem do zakrętu w lewo), ale na razie nie odczuwam za bardzo ich braków. Bardziej podoba mi się te, nowy układ.
Różnice zauważalne i niepodważalne:
- więcej zakrętów (bardziej męczący)
- brak prostej (nie odcina gokartów)
- inny (w sumie to każdą zmianą ocenił bym w tej kategorii na *+*, za długo był stary układ)
- ciekawszy (więcej się zmienia i z powodu braku prostej nie za bardzo jest np gdzie poprawić kask)
Co do dywagacji nt wagi zawodników to wraz wracacie do bezpodstawnej i nie popartej niczym konkretnym dyskusji czy to sie liczy czy nie... stosunek masy do mocy jest najważniejszy dla osiągu pojazdu mechanicznego klasy gokarta amatorskiego. Skoro moc to aż 6KM to każdy kg jest na wagę złota. Niezależnie czy będą same zakręty, czy żużlowy tor owalny lub wyścig po prostej, lżejszy będzie miał lepsze osiągi (więcej otrzyma od silnika).
WAGA MA DUŻY WPŁYW NA UZYSKIWANY CZAS.
Co do trudności to właśnie chodzi o ilość zakrętów, męczenie, układy zakrętów-za-zakrętem, gdy wystarczy pierwszy zakręt lekko przestrzelić aby całość zawalić, itd...
Porównałeś też Olimp3 do warszawskiego GrandPrix - zwróć uwagę, że obecny, nowy układ GP po modernizacji jest SZYBSZY (wyższa Vśr) i DŁUŻSZY: bo takie są dzisiejsze oczekiwania Klientów (nie tylko stołecznych), którzy mają w samej W-wie jeszcze 5 innych torów do wyboru.
@CowecheQ: Oczywiście układ toru należy co jakiś czas zmieniać, ale też nie za często. Poprzedni układ miał nieco ponad 8 miesięcy - osobnym tematem dyskusji mogłoby być: czy to jest za długo - bowiem zdążono na nim rozegrać AŻ 3 (słownie: trzy) zawody.
Bardziej męczący jest na plus ?? - są ciekawsze sposoby na zmęczenie się niż wizyta na torze kartingowym, na którym większość chyba jednak chce jeździć 4Fun. Jak komuś mało było 10, to jeździł 20, 30 i więcej minut (również ku zadowoleniu Właścicieli) - właśnie 4Fun.
Wg mnie - INNY w tym przypadku niestety NIE oznacza, że ciekawszy (chyba, że wzbogacenie toru np. o progi zwalniające też uznalibyśmy za podnoszące atrakcyjność). Ilość zakrętów wzrosła tylko o 1, ale m.in. skrócono tor - więc nie ilość ale ich układ decyduje teraz o charakterze konfiguracji.
Entuzjazm wynikający z poprawiania rekordów (typowy dla każdego nowego toru) szybko minie - tor się ustabilizuje, a na codzienny wynik (zwłaszcza dla takiego układu) decydujący wpływ będą miały stan wózków i warunki (m.in. temperatura, ciśnienie, wilgotność).
Takie jest MOJE zdanie, ale chciałbym się mylić: mi też zależy na fajnym torze kartingowym w Lublinie - a może ten drugi będzie lepszy ?
z tym męczeniem to jednak nie ma co przesadzać, przyzwyczaimy się do nowego układu i nie zmęczenia nie będzie... na starym układzie, na początku moich jazd ręce mi odpadały, nie mogłem po powrocie nawet myszą komputerową operować...teraz trochę się zasapię, stawy trochę zabolą i pewnie mi się wydaje, że nie wiadomo jaki wysiłek w to włożyłem, a nijak nie da się tego porównać do zmęczenia jakie miałem na początku jazdy gokartem...
myślę, że tutaj *cały czas* będziemy poprawiali rekordy, tor będzie się nagumowywał coraz bardziej, trudno zgadywać jaka może być granica nie do pokonania, ale pewnie okolice 25,000 sek...
GP to jest krótki tor, ale przy starym układzie rekord był < 19sek. Przy praktycznym braku możliwości rozbudowy toru jednak coś zrobiono *na plus* i teraz jest jednak >3.5s (prawie 20%) większy - wzrosła Vśr, ale zwiększyła się też długość. U nas *wydłużono* tor - znacznie skracając go (chociaż w danych i statystykach toru od lipca ubiegłego roku jego długość pozostała niezmieniona na poziomie: ... zero).
Zważywszy na fakt, że kilka zakrętów w opisywanym tu układzie toru jest identyczna na obecnym układzie toru, to gdy próbuję jechać wg Twojej linii, a raczej porady odnośnie gazu w podłodze - to na wyjściach z zakrętu (a nawet już w połowie) tył gokartu mi ucieka. Więc nie wiem jak Ci się udaje przejeżdżać na pełnym gazie bez uślizgu - obstawiam tutaj teorie, że lżejsi osobnicy w tego typu zakrętach po prostu muszą odjąć gaz albo właśnie będą się ślizgali; no chyba że pojadą troszkę innym torem jazdy :) Dlatego też, przedstawione przez Ciebie punkty gdzie trzeba przyspieszać na maksimum nie będą przydatne (niestety) niższym kategoriom wagowym. Im lżejszy kierowca, tym bardziej musi balansować gazem lub wspomagać się hamulcem.
jasne, że moje uwagi nie dotyczą wszystkich sytuacji, ale chodzi mi (co już pewnie 10 razy pisałem) aby zwrócić uwagę na to, że hamuje się bardzo rzadko... teraz cały aktualny układ za wyjątkiem zakrętu nr 4 (choć i też można, ale spora strata) można bez problemu, bez nadmiernych uślizgów przejechać w ogóle bez hamulca... oczywiście na tym się straci, poślizgi będą za duże, ale fizycznie jest to możliwe, zarazem uzyskany czas będzie cały czas dobry wynikiem, kawałek sekundy gorszym, ale nie 2 czy 4 sek...
jak się szybko jedzie to hamulec służy głównie do odpowiedniego nastawiania gokarta przed zakrętem, a nie hamowania w celu wytracania prędkości...