Wymiana odmy w silniku 2.0 TFSI Audi
2018-05-20|W garażu|Komentarze: 42
O wymianie zużytej odmy czyli separatora oleju w 2-litrowym silniku typu TFSI / TSI w autach Audi, VW, Seata i Skody.
Opisywana przeze mnie sprawa dotyczy konkretnie Audi A4 z 2.0 TFSI (kod CDNC) z 2010 roku. Aktualny przebieg to 160 tys. km ale przy 60 tys. km miałem już wymienianą odmę (separator) w ramach akcji serwisowej. Problem może dotyczyć wszystkich 2.0 i 1.8 litrowych silników typu TFSI/TSI grupy VAG gdyż wszystkie one maja właśnie montowany taki sam albo bardzo podobny separator oleju.
Objawami zużytej odmy (tzn. separatora oleju, zwanego też oddzielaczem) mogą być:
świst podczas pracy silnika (zagłuszany ale słychać) oraz już wyraźniejszy kilkusekundowy po wyłączeniu silnika z okolicy separatora - oczywiste, że wskazuje na problem z separatorem,
zapalenie się kontroli check engine i zapisany błąd P2187 który oznacza zbyt ubogą mieszankę paliwowo-powietrzną na biegu jałowym (za mało paliwa w stosunku do powietrza) - co w tym przypadku wynika z tego, że do silnika dostaje się "lewe" powietrze właśnie przez nieszczelny separator,
delikatne wibracje, nierówna praca silnika na biegu jałowym.
W moim przypadku nie miałem innych objawów. Po zapaleniu się kontrolki samochód jechał zupełnie normalnie, nie było np. spadku mocy, itp. a celowo sprawdzałem kręcąc silnik do końca obrotomierza. Przy czym przejechałem tylko 5 km bo później już zająłem się problemem i ostatecznie wymieniłem sobie separator.
Nagranie świstu z separatora:
Jeżeli występuję te wszystkie objawy to w zasadzie pewne, że problem dotyczy separatora oleju i na tym można zakończyć diagnostykę, nie jechać do serwisu i samemu sobie owy separator wymienić. Wymiana jest bardzo prosta gdyż separator przykręcany jest tylko na śruby a dostęp do niego jest bardzo dobry. Jedyna niedogodność jest taka, że trzeba jeszcze odpiąć wszystkie cewki zapłonowe gdyż "listwa" je zasilająca przykrywa jedną ze śrub. Rozwiązanie problemu polega tylko na wymianie separatora na nowy i nie trzeba nic więcej robić. Choć nie wiem czy sama zgaśnie kontrolka check engine bo ja ją usunąłem darmową aplikacją jeszcze przed wymianą separatora.
Nowy oryginalny separator w ASO kosztował 330 zł. Zamieszczam zdjęcie z numerem seryjnym ale nie ma to większego sensu gdyż się szybko "przeterminuje". Chodzi po prostu o to, że te separatory cały czas są... poprawiane? co chwile wychodzi najnowsza wersja. Mój numer ponoć jest najnowszy, z początku roku (czyli ma kilka miesięcy). Ważne aby kupić ten najnowszy możliwy który teoretycznie powinien być najbardziej dopracowany i wytrzymać jak najdłużej.
Wymiana separatora w ASO bez diagnostyki kosztuje 180 zł czyli tyle zapłacimy jak powiemy "chcę wymienić separator". Jeżeli powiemy "mam jakiś problem, świeci się kontrolka, coś świszczy, wibruje" no to doliczą jeszcze dodatkowe 250 zł za wspomnianą diagnostykę, odczytanie kodu błędu, sprawdzenie czy to na 100 proc. tylko odma. Tak na marginesie dodam, że jak najbardziej uważam to za uczciwe podejście. Pomijam ceny robocizny ale jestem zdania, że za samą diagnostykę powinno też się płacić.
Ściśnij! :) aby odłączyć przewody od separatora i kolektora. No, oczywiste ale na początku miałem niemałą zagadkę jak te przewody rozłączyć :)
Problem z separatorem wynika z tego, że "wyrabia" się zbyt delikatna gumowa membrana. Mówi się, że wytrzymuje ona do 100 tys. km albo 5 lat. U mnie w zasadzie też tyle wytrzymała bo przy ok. 60 tys. km miałem wymienianą już tę odmę (tj. separator) w ramach akcji serwisowej, związanej z przepalaniem oleju przez silnik TFSI. Uznawano, że ubytek olej w 2.0 TFSI wynika (też) z nieszczelności owego separatora który właśnie zamiast separować powietrze od oleju trochę tego oleju jednak przepuszcza.
Na zdjęciach uszkodzenia membrany są moje, tj. sam je zrobiłem podczas próby otwarcia separatora. Siłowo wsadzałem śrubokręt bo nie miałem pomysłu na mniej inwazyjne zdjęcie pokrywy i wyszło jak wyszło.
Separator można naprawić poprzez wymianę samej membrany (i sprężynki). Są dostępne zestawy naprawcze poza ASO (za około 100 zł).
Przy wymianie separatora nie trzeba wyciągać cewek zapłonowych ale polecam je sobie obejrzeć gdyż "padające" cewki nie-wiadomo-z-jakiego-powodu to też pewien problem w silnikach 2.0 TFSI / TSI. Tak jak opisałem na zdjęciu, obie cewki są po 160 tys. km i jedna z nieznanych mi przyczyn jest brudna i za jakiś czas przestanie działać. Owy brud też jest widoczny głębiej w miejscu styku ze świecą zapłonową. Pozostałe cewki są zupełnie czyste. Wcześniej padła mi już cewka na 1. cylindrze przy 90 tys. km. A to jest zdjęcie cewki z 3. cylindra przy 160 tys. km. Na cewki też była organizowana akcja serwisowa ale mój samochód się na nią nie kwalifikował.
* * *
Olej Castrol a syf w silniku?
Na koniec jeszcze widok wałka rozrządu po zdjęciu separatora. Przypominam, że silnik ma 160 tys. km przebiegu. Kto nie wie co tutaj widać to informuję, że widać czystość ;) Krzywki na wałku także są idealnie gładkie, nie mają żadnych przetarć, itd. Nie ma zupełnie żadnych przepaleń, żadnego nagaru, żadnych nieczystości, rdzawego nalotu z przepracowanego oleju, itd. A piszę to w kontekście tego, że do swojego silnika przez pierwsze 60 tys. km lałem tylko olej z ASO (czyli najprawdopodobniej był to olej Castrol) a jako dolewki (spore! bo przepalał olej) wlewałem już Castrol który sam kupowałem w sklepie motoryzacyjnym. Później przeszedłem głównie na oleje Millers z kilkoma dolewkami Castrola czy też olejów Shell (te otrzymywałem w ramach współpracy blogerskiej). Wszystkie oleje jakie wlewałem były zgodne z normami dla mojego silnika oraz wymieniałem je maksymalnie po 15 tys. km (przy czym w praktyce nie jeździłem tak długo na tym samym oleju gdyż silnik przepalał mi sporo oleju więc robiłem też spore dolewki). Najlepszym olejem jest Millers który ma bazę olejową typu PAO czyli można powiedzieć, że jest półkę wyżej niż popularne oleje (już daruję sobie i wam wchodzenie w szczegóły na temat baz olejowych, PAO, HC, tego który olej jest syntetyczny w 100 proc. a który tylko syntetyczny z opisu na opakowaniu, itd.).
Wracając do tematu czystości w silniku to mimo tego, że większy przebieg zrobiłem na olejach Millers to nie ma możliwości na taki scenariusz, że olej Castrol albo ten z ASO (w wielu kręgach motoryzacyjnych uznawany za największe zło będące odpowiedzialne za wszystkie problemu z silnikami) narobił syfu w silniku a Millers jako bardzo dobry olej (taki jest) wszystko pięknie doczyścił. Nie mam zdjęcia po 60 tys. km (czyli jeździe tylko na oleju z ASO/Castrol) ale naprawdę jakby Castrol robił wielki syf (czy jakikolwiek syf w tym silniku) to żaden inny olej nie byłby go w stanie tak doczyścić, że nawet w zakamarkach nie byłoby żadnego śladu.
Dlatego bardzo krzywym i krytycznym okiem patrzę na te wszystkie rewelacje o tym, że oleje z ASO czy po prostu Castrol narobił komuś syf w silniku. Nie twierdzę, że nie ale po prostu musiałbym to zobaczyć na własne oczy aby uwierzyć. Musiałaby być pewność, że ktoś lał tylko faktycznie olej z ASO czyli kupił olej w ASO w butelce z ASO a nie stosuje taki skrót myśliwy, że jak olej w ASO to Castrol to jak kupi sobie "gdzieś tam" jakiś Castrol no to jest to to samo. Nie chcę sugerować, że jak po Castrolu jest syf to znaczy, że to pewnie podróbka ale naprawdę Castrol jest często podrabiany.
Po prostu chodzi mi o to, że uwierzę w syfo-genność olejów Castrol gdy zobaczę brudny silnik a właściciel będzie faktycznie pewny tego, że lał olej Castrol z pewnego źródła i wymieniał go co te 15 tys. km albo co 1 rok.
Powyższe zdjęcia zostały wykonane przy przebiegu 160 tys. km ale poniższe przy niecałych 120 tys. km czyli w czasie remontu mojego silnika w związku z przepalaniem oleju. Jeszcze lepiej widać, że wszystko się błyszczy i jest koloru czystego aluminium. Zdjęcie ładniejsze bo robione przy świetle dziennym a nie w garażu podziemnym z doświetleniem latarką.
Koniec. Kto wymieniał sam odmę albo będzie to robił to niech wrzuci zdjęcie wałków ze swojego silnika. Kto ma zdjęcia swojego silnika i pewność co do oleju jaki był wlewany przez cały okres eksploatacji to też mógłby się nimi podzielić w ramach dyskusji co do robieniu syfu przez taki a taki olej.
Czytaj także
Komentarze (42) skocz na koniec
no ja jestem zdania, że te dzisiejsze oleje, szczególnie te *najnowocześniejsze* jak to podkreślają producenci (te pod DPF) no to mają tak dużo środków czyszczących, że nie ma potrzeby stosować niczego dodatkowego poza regularną wymianą,
PS. Warto zalac to 1.8T Shella Helix Ultra 5w40 zamiast Motula Xcess 5W40?
Jeżeli w tabeli składników możemy wyczytać informacje typu: destylaty ciężkie/ destylaty ropy naftowej obrabiane wodorem czy też np. hydrorafinowane węglowodory to jest to wskazówką, jakiego pochodzenia jest baza oleju. Czasem podana jest także informacja wprost, np. produkt na bazie głęboko rafinowanych olejów mineralnych.
Jeśli chodzi o olej to od 4 lat jeżdżę na LM Synthoil High Tech 5W40 i silnik też mam po remoncie (1.8 TFSI), i ubytek oleju jest na poziomie 100 ml na 1 tys km i jest to zapewne ilość którą odma przepuszcza do dolotu (robię dużo krótkich tras miejskich) a odmę wymieniałem rok temu na najnowszą do mojego silnika (czyli taką bez STAGE 1), co ciekawe robiąc 1 tys km w trasie według bagnetu ubytek oleju jest minimalny.
Ja miałem i wymienianą tę odmę (Stage1) jak i później remont silnika.
Jesteś pewny, że przy remoncie silnika nie wymienili Ci tej odmy? bo jeżeli robiony był w ASO to na 99 proc. wymienili na nową.
Odma nie powinna przepuszczać aż 100 ml. Po mojemu to jeżeli miałaby tyle przepuszczać to znaczy, że... trzeba ją wymienić na poprawioną wersję.
Mi po remoncie silnika oleju praktycznie w ogóle nie ubywa. Np. teraz, po przejechaniu ok. 7 tys. km od wymiany ubyło mi - patrząc na bagnet - 80-120 ml oleju (2-3 kreski). Leję 3w50 czyli *bardziej rzadka* lepkość której ubywa więcej. Pomijam, że tak naprawdę tego oleju ubywa w rzeczywistości więcej ale jest on uzupełniany przez np. paliwo jakie się dostaje do oleju, itd.. ale to w każdym silniku się dzieje więc to... pomijam :)
Mi w trasie nawet przed remontem prawie w ogóle oleju nie ubywało.
Sprawdzałeś tę rurkę od odmy po wymianie? dalej jest tam mokro od oleju? wg mnie jeżeli wymieniłeś odmę na nową to powinno tam być sucho. Przecież taką rolę ma ten separator aby separować olej i go nie wprowadzać do dolotu.
U mnie jest sporo oleju w rurce ale to przez to że jeżdżę na krótkich dystansach, nawet tylko kilka kilometrów (silnik zdąży się rozgrzać ale muszę go gasić) i zamiast same opary trafiać do dolotu trafia *nieodparowany* olej, po odpięciu rurki od odmy potrafi skapnąć parę kropel. W trasie muszę zrobić 2 tys km żeby spadło na bagnecie około 1 kreski (na ile dokładny jest taki pomiar).
Na tym zdjęciu poniżej widać ile się zbiera u mnie oleju w dolocie, który spływa później w najniższy punkt czyli na łączeniu gumowego węża za intercoolerem i plastikowej pionowej rurki. (intercooler jest czysty i nie zaolejony).
https://s1.tufotki.pl/2018/06/14/tUg6r-cKGYAR.jpg?v=2
Ogólnie te odmy są *poprawianie* a i tak są dalej wadliwe i niedługo znowu będą wersje *poprawione* względem tych obecnych.
Ja robiłem remont poza ASO, zrobiłem 30 tys km i wszystko jest ok. Olej wymieniam i tak co jakieś 8-9 tys km (co roku) więc bańka 5L jest akurat by przy wymianie mieć jeszcze około połowy stanu.
Ciężko mi uwierzyć aby przez sprawną odmę uciekało te 100 ml na 1000 km. Nie myślałeś o tym aby zrobić to Stage1? podejrzewam, że jeżeli faktycznie to leci przez odmę to by przestało.
A masz nowe tłoki czy stare przetaczane pod nowe pierścienie? Bo przy przetaczaniu podają, że to ogranicza zużycie oleju do 100-150 ml na 1000 km i na tyle dają gwarancję.
Ja też robię większość krótkich tras (sporo poniżej 1 km) z niedogrzanym silnikiem i aż tyle mi oleju nie ubywa. Jakie znaczenia ma tutaj temperatura silnika? separator zaczyna separować jak jest rozgrzany?
Gdybyś lał 5w30 to jaki ubytek szacujesz? jeżeli to winna jest odma to powinien być identyczny, racja? 5w30 (z odpowiednimi normami) ogólnie-generalnie jakościowo jest najlepsze co można wlać do tego silnika. Jak nie ma problemów z ubytkiem to lepiej lać te 5w30.
Słyszałem od paru już osób że taki już urok tych silników i że przy takim stylu jazdy nie mam sie czym przejmować. Jak już pisałem, bańka 5L oleju mi wystarcza od wymiany do wymiany więc jest ok w porównaniu do tego co bylo przed remontem, który robilem na poczatku 2015 roku.
Urok, nie urok... po prostu wada fabryczna tych silników która została poprawiona w kolejnych wersjach. Ja przejechałem od remontu prawie 40 tys. km i ubytek cały czas taki sam, ostatnio te 80-120 ml na 7 tys. km.
Jeżeli różnica jest tylko w tym, że u mnie jest Stage1 a u Ciebie nie ma i przez to ubywa ponad 0,5 litra na te 7 tys. km no to nie ma co się zastanawiać gdy cały ten remont to prosta sprawa. No i to też nie jest jakiś *patent* czy inny tajemny sposób a oficjalna akcja serwisowa robiona 6-7 lat temu (po zgłoszeniu ubytku oleju w ASO).
Jak jest według Ciebie najlepszy olej pod względem jakości dla np. VW Golf V GTI
Faktycznie w rurce od strony separatora/odmy jest trochę oleju, jakby było od niego wilgotno. Z drugiej strony, od kolektora, już oleju prawie w ogóle nie ma.
potrzebuje pomocy odnośnie silnika 2.0 TFSI 211km czy dysponował by ktos wiedzą i podpowiedział jakiego silnika unikać ?
z tego co doczytałem silnik o oznaczeniu EA888 był
- II gen od 2007 - lipa totalna
- III gen od 2011 - zmodyfikowano układ wtryskowy (od tego momentu podwójny, czyli pośredni i bezpośredni), kolektor wydechowy wewn. głowicy, inteligentny obieg ciepła - ten silnik jest ok, należy jedynie uważać na układ chłodzenia (ubywa cieczy) - problem oleju wyeliminowano
- III B od 2015 - ten można brać w ciemno
czy poda ktoś oznaczenia tych silników ?
czy poprawiona wersja silnika III gen to wersja 211km czy tylko 225km ?
jak najlepiej i najpewniej w samochodzie odczytać jaki silnik jaka generacja ?
np. w przypadku audi A5
dziękuję za pomoc
Najlepiej sprawdzać po katalogowej mocy, 225 KM i 252 KM jako ten najnowszy czyli potrzeć w dowód rejestracyjny.
Po 2011 roku wychodziły silniki 211 KM które miały już montowane tłoki które nie przepalają oleju bo wersje 225 KM weszły dopiero od 2013 roku.
Nie pamiętam jak w A5 ale w A4 jeszcze na samym początku był montowany silnik 2.0 TurboFSI czyli bez zmiennych faz rozrządu. Też miał katalogowo 211 KM ale 320 Nm zamiast 350 i od wyższych obrotów względem TFSI. Czyli jak ktoś kupuje pierwsze wersje to jeszcze na to warto zwrócić uwagę.
No i tak na marginesie ;] 211 KM który przepalał olej to nie lipa totalna tylko z wadą fabryczną która powodowała przepalanie oleju. Naprawa polega na wsadzeniu nowych tłoków i korbowodów, pewnie dzisiaj z tej wersji 252 KM (dużo tych tłoków jest). I jazda! to naprawdę bardzo dobry silnik bardzo dużo wytrzymuje i w zasadzie nie do zarżnięcia - jeżeli pominiemy ten olej ;) Każda firma tuningująca bez problemu podniesie moc tego silnika do 300 czy dzisiaj nawet 350 KM i to się naprawdę kupy trzyma i ludzie z tym jeżdżą. Byle byłby rozwiązany fabryczny problem z olejem.
Najlepiej oczywiście kupić 252 KM bo najnowsza generacja i najmocniejszy silnik. Jak ktoś się czuje *na siłach* to o wiele tańsze 211 KM które ma rozwiązany problem z olejem też nie jest złym wyjściem bo jak wyżej pisałem, naprawdę dobry silnik byle by nie przepalał oleju :)
tak wiem że jeżeli trafimy na silnik ten z *wadą olejową* to trzeba wykonać parę zabiegów które opisałeś, jeszcze rozrządy były tam kiepskie, pasowało by wymienić + odma.
a tak ogólnie silnik jest ok.
pasowało by żeby ktoś jeszcze potwierdził czy poprawiony 2.0 211km po 2011r. ma takie samo oznaczenie CDNC czy się zmieniło.
lub czy gdzieś na wlepce jest info że to 3 gen lub 3b gen.
najlepszy w tej sytuacji jest silnik 225km ale mało jest tych aut z tym silnikiem.
więc celuję w jednostkę 211km poprawioną.
jeżeli kupię tą która wychodziła z wadą olejową najlepszym rozwiązaniem będzie chyba zakucie silnika.
Przed 2011 niemal pewne, że będzie przepalał olej a po 2011 nie powinien.
Tak, rozrząd do wymiany co te 130-150 tys. km, przynajmniej ten z pierszego montażu tyle wytrzymuje zanim się łańcuch nie rozciągnie. Na napinacze była akcja serwisowa, chyba w autach do 2009 roku. Odma też wytrzymuje te 100 tys. km ale to się samemu wymienia od ręki. W sumie jeszcze do kompletu można dodać cewki zapłonowe, u mnie jedne chodzą już te 160 tys. km a druga padał po 90 tys. km. Kolejna pewni zaraz padnie bo wizualnie nie wygląda dobrze (mam już zapasową w bagażniku ;)
Także trochę tego się zbiera jak na ten bezawaryjni silnik o ile nie przepala oleju :)
Czyli po zakupie aby nie było problemu z olejem, łańcuch rozrządu też powinien być wymieniony (no właśnie, te pierwsze TurboFSI były na pasku a nie łańcuchu), odmę można wymienić jak długo nie wymieniana bo już trochę zużyta będzie przepuszczać trochę oleju i jak ktoś chce to cewki (choć jak działają to trochę szkoda kasy tylko za święty spokój).
Wydaje mi się, że kod silnika jest ten sam cały czas:
http://vag-codes.info/files/engines/audi-engines.pdf - tutaj spis, trzeba się wczytać.
lepkość przy okazji zmieniłeś a tej 5w40 ubywa mniej, podejrzewam, że jakbyś wlał Motula 5w30 504/507 to ubytek byłby większy,
reszta OK, przyjmuję do wiadomości jako argument :)
Czy u Was gdy decydowaliście się na remont silnika to przepalanie było równie duże albo wręcz *wielkie*?
Czy podpowiecie jaki jest realny koszt takiego remontu? Jeden mechanik rzucił mi kwotą 8-9 tys. i powiem szczerze, że przy wartości auta rzędu 35-40 tys. nie jestem przekonany o opłacalności takiej inwestycji.
I taka naszła mnie myśl, że jeśli remont będzie konieczny i się zdecyduję to w tym samym dniu jeszcze podnosze moc silnika, żeby chociaż trochę mieć radości z poniesionych tak wielkich kosztów.
Podobnie jak Ty, kupiłem kiedyś A4 z 2011r. 2.0TFI (CAEB) z USA przy tym samym przebiegu. Do 90tys. km spalał 0,2l/1000km. Przy 100tys. km spalał już 5 razy więcej, czyli 1 litr/1000km. Odma tu nic nie pomoże. Najtaniej i najskuteczniej zarazem to wybrać wariant przetłoczenia tłoków pod grubsze pierścienie. Wówczas przestanie Ci palić olej, ewentualnie wróci do spalania 0,15-0,2 /1000km.
Prawda jest taka, że wykonanie tych silników jest karygodne i nie ma co doszukiwać się winy w takim czy innym oleju, jak tu niektórzy robią. Obojętnie czy lejesz olej z Tesco czy inny 5x droższy z tej samej kategorii, to oba spełniają normy producenta aut. A jak je spełniają, to nie po to by jednego ubywało np. 1 litr/1000km, a tego tańszego 1,2 litra. Dobór oleju nie jest żadnym rozwiązaniem na tę wadę. Po prostu, ten który szczyci się *przewagą dzięki technice* wyprodukował bubel, do którego musiał się przyznać w USA i wypłacić odszkodowanie, tudzież usuwać ewidentną wadę tego silnika na swój koszt i bez żadnej łaski czy dyskusji. W USA dotyczyło to około 150tys. klientów. W Europie VW struga pawiana i oficjalnie problemu spalania oleju nigdy nie było. A poprawione później silniki z całą pewnością nie miały związku ze spalaniem oleju :p
Reasumując. Przerób tłoki lub kup od kogoś silnik 2012-13 i wzwyż.
Posiadam Audi A5 2.0 TFIS 225KM
U mnie pojawił się taki problem, na postoju czy to w trybie D, N albo P skrzyni biegów od czasu do czasu silnik zaczyna się *bujać* obroty lekko falują. Po dodaniu gazu objawy ustępują. Podejrzewam tutaj problem ze świecami i cewkami.
Link do filmu: https://youtu.be/PuznuemhsOY
Co o tym sądzisz?
dziękuję Ci za tę stronę. Wbrew co piszą tu inni, miło,że znalazłeś czas i podzieliłeś się doświadczeniem.
Dla 1.8TFSI czy 2.0TFSI są obecnie dostępne 2 rodzaje odm:
06H 103 495 AH - roczniki 2008-2011 bez zmiany softu
06H 103 495 AK - roczniki po 2011 roku lub po zmianie softu
Jak sprawdzić, która wersja jest przypisana do naszego auta?
Moje spostrzeżenie.................
Wersja software 0001 - stara, 0002 - nowsza/poprawiona
Odczytujemy numer sterownika silnika vcds*em i dobieramy odme na 2 sposoby:
1 – wpisać w przeglądarce google numer sterownika np. 8K1907115D i przejść do strony v-tuning, gdzie sprzedawany jest plik oryginalny ecu, który jest opisany – tj. wersja software 0002 (tj. nowsza-poprawiona)
2 – w vcds’ie gdy wchodzimy w diagnostykę silnika i wywala nam numer sterownika (8K1 907 115 D), to poniżej opisuje komponent/wersję, w przypadku jak wyżej 0002